Koledzy i koleżanki z UK jak tam na stacjach z dostępnością paliwa?
Wczoraj/dzisiaj bańkę TT zalała masa filmików, że paliwa nie ma, albo że na stacjach ustawiają się kilkugodzinne kolejki samochodów? Jak jest naprawdę?
Taki pierwszy lepszy link
https://twitter.com/i/status/1441529329561661440
Co tam paliwo, czy puste półki w sklepach. Za to mamy teraz 300 milionów na NHS.
Nie wiem o co cho ale u mnie wszystko ok. Tankowałem, zero kolejki wszystko działa. Piszę z północnej Anglii między Manchesterem a Liverpoolem.
Oczywiście rząd uspokaja ze wszystko ok. Odczułem póki co tylko brak mięsa, półki puste w tesco, asda oraz sainsbury.
Co tam paliwo, czy puste półki w sklepach. Za to mamy teraz 300 milionów na NHS.
O panie, nie wiem co gorsze, autobusy czy cysterny :)
(Londyn) Największy problem jest taki, że ludzie słuchają mediów i powtarza się bajka z początku pandemii (pamiętny brak papieru toaletowego :D), gdzie wszyscy wykupowali wszystko w nadmiernej ilości, byleby mieć zapas (choć to głupie jeśli myślimy o świeżych produktach). To samo jest teraz głównie z wodą butelkowaną i paliwem. Już na wielu stacjach (i w sklepach) narzucili limity. Paliwo dostało do kwoty/l, produkty do ilości.
W mojej okolicy (Canary Wharf) raczej nie ma większych problemów, ale ludzie i tak panikują, a to widać po półkach, i w kolejkach na stacjach.
Brak dostaw, bo brak ludzi na ciężarówki. Brakowało ich jeszcze przed pandemią i Brexitem (bo pieniądze były za to słabe), a teraz jest po prostu gorzej.
O ile jeszcze problem braku wody czy papieru toaletowego można zrozumieć (nagły nieprzewidziany gwałtowny wzrost popytu nad podażą) to przecież z paliwem nie jest aż tak prosto?
Obstawiam, ze niewielu ludzi posiada zapasy kanistrów/zbiorników, do których może wlewać paliwo na czarną godzinę.
Czemu nie jest prosto. Ludzie tankują nawet do kanistrów.Sporo stacji na głównych drogach przelotowych jest zamknięta bo kolejki spowodowałyby zatory na drogach. Media nakręcają panikę. Jest wesoło.
I tak, i nie. Sporo osób przyjechało właśnie z dodatkowymi baniakami, a na dodatek każdy kto ma kilka samochodów/wyjeżdża tylko gdy musi teraz (w UK wciąż ogrom ludzi pracuje z domu), chcieli/chcą zatankować pod kurek. To nie tak, że po prostu masz pustą stację benzynową (lub max 2-3 samochody) i czekasz chwilę by zatankować nawet małe ilości. Samochody ciągną się do niektórych stacji na długość całej ulicy dojazdowej. To nie jest normalne, nawet jak paliwa by było od groma :D.
Teraz przeciętna stacja obsługująca X ludzi w ciągu dnia, robi tyle samo w ciągu godziny lub mniej. To nie może działać za długo by tego paliwa jednak było wystarczająco :D.
Czemu nie jest prosto. Ludzie tankują nawet do kanistrów.Sporo stacji na głównych drogach przelotowych jest zamknięta bo kolejki spowodowałyby zatory na drogach. Media nakręcają panikę. Jest wesoło.
Bo nikt w obecnych czasach dobrobytu nie myśli o posiadaniu zapasów paliwa.
Kto "normalny" trzyma obecnie kanistry w jakichś piwnicach?
I teraz pytanie czy uważacie, że te problemy wynikają z brexitu czy też z geopolitycznej/pocovidowej sytuacji na świecie?
Nie trzeba "niczego uważać", bo spekulantem każdy może być. Fakt jest taki, że problem był przed Brexitem, brakowało ~70k kierowców. Brexit zabrał ~20k kolejnych. To pogłębienie niedoborów, nie ich stworzenie od zera.
Nigdy nic się nie dzieje nagle. Zawsze jakiś problem rośnie, aż osiągnie granicę krytyczną i dopiero wtedy masy go zauważają i dopiero wtedy robi to się problem krajowy. Mało kto w danym kraju przejmuje się problemami lokalnymi.
Oprócz niektórych gazet nikt nie chce przyznać, że ten caly bałagan to wina brexitu, latwiej zrzucić to na covid.
Bo to akurat nie jest żadna wina Brexitu. Ta cała akcja z paliwem to zwykłe sianie paniki. Brexit jest już z nami prawie rok i jak dotąd nigdy niczego złego z paliwem się nie działo. Ludzie rozum potracili i nagle ci, co nie jeździli już od miesięcy ze względu na pracę z domu, wywalają kupę kasy by zatankować swoje kurzące się auto do pełna.
Problem z kierowcami ciężarówek był w UK widoczny na długo przez Brexitem. Winne są stawki (śmieszne jak na UK i funty), a nie wyjście z cudownej EU.
Brakuje około 90k kierowców. Brexit zabrał ~17-22k. To tylko pogłębiło problem, nie go stworzyło.
Winne są stawki (śmieszne jak na UK i funty)
Tzn jakie mniej więcej? Jestem ciekaw, jak ma się to do obecnie otrzymywanych przez kierowców agencyjnych w UK.
Są to kwoty roczne, brutto:
1.Average Salary of lorry driver: Ł18,500 Pound to Ł35,000. Ponoć da się do Ł50,000 (z overtime) rocznie teraz, gdy są te problemy, ale nie widziałem jeszcze nigdzie takich warunków zweryfikowanych przez kierowców.
Przypomnę tylko, że od kwietnia tego roku minimalna w UK to jakieś Ł14,500.
2.Typical hours to work: 50 to 52 hours a week.
3. You could work: overtime/evenings/weekends and Bank holidays.
Oczywiście musisz mieć ważną CE Driver licence oraz przejść test. Teraz jak chcesz z zewnątrz (bo Brexit), to jeszcze sponsoring od pracodawcy (minimalnie na Ł25,600 rocznie) i angielski B1.
Znane mi agencje placa kierowcowm rocznie Ł40000-Ł48000 juz z dodatkami typu overtime, czy overnight (parking poza baza). Z tego, co mi wiadomo, czesto sa to LTD Co. wiec ten podatek jest jeszcze nizszy, niz na zwyklej umowie, a przynajmniej tak twierdzi moj kolega, ktory sie nimi zajmuje :) Nawet jednak zakladajac standardowe stawki, to okolice Ł3000 na reke nie wydaja mi sie zlym zarobkiem.
Ja czytałem że 25 tyś kierowców wyjechało przez Brexit, ale aż 40 tyś nowych nie mogło podejść do egzaminów z powodu kowida i restrykcji z nim związanych.
Bo prawda jest taka, że jeśli Europa nie otworzy się na imigrantów z biedniejszych kontynentów w sprawie wielu zawodów, lub ewentualnie nie zastąpimy tych zawodów robotami to czeka nas spadek komfortu życia.
Obecnie naprawdę nie mamy na co narzekać.
Przeciętny Europejczyk na tle mieszkańca jakiegoklwiek innego kontynentu ma El Dorado.
Prawda jest taka, że znaczna część imigrantów nigdy w życiu nie dostanie tutaj zgody na legalny pobyt a i pracować uczciwie nie mają zamiaru. Zamiast patrzeć na kraje arabskie i Afrykę, powinniśmy szukać pracowników w Indiach i dalej w Azji.
To akurat nieprawda. Jest wielu z czarnego lądu,którzy chcą się uczyć,chcą żyć lepiej,i chcą pracować.Uczciwie . Fakt z Azji jednak więcej bardziej robotnych .Ale kwestia nie tego skąd,ale kto. Przesiew musi być solidny. Polak czy ktoś inny, to do USA musiał spełniać sporo rzeczy. Nawet w Anglii tak łatwo nie było.A Niemcy i inni sobie sprowadzają bez większego sprawdzania masę migrantów ;D Nasz kraj,akurat może to zlać,i przyjmować Ukraińców czy innych. Ale Niemcy sprowadzają masę, bo tam wiedzą,że normalnie nie podołają. Jest zbyt dobrze,i wbrem temu,powinno być raczej więcej dzieci,a jest na odwrót. To jest ciekawe. Tylko sprowadzać należy rozsądnie.A na to nikt nie ma głowy. Jak zwykle polityka.
w UK masz dwie grupy imigrantow:
- Ci co szukaja latwego zycia, nielegalni imigranci, beneficiarze itp
- Ci co szukaja szansy na lepszy rozwoj i okazje do zarobienia wiekszej kasy.
I o ile nie znam wiele ludzi z Kenii, Etiopii, Mazambiku itp, to znam mase ludzi z Nigerii i Ghany i powiem wam, ze ich srednia zarobkow jest duzo ale to duzo wyzsza niz Polakow na wyspach. Wiekszosc z nich nie zadowala sie zwyklymi pracami w pubie czy przy pomocy chorym. To moze byc ich okres przejsciowy bo finalnie spora grupa konczy w finansach, bankowosci, IT, medycynie gdzie zarabiaja 200-600 funtow dziennie
Płacą minimalna w tej chwili to Ł8.91/u to dałem trochę ponad Ł16 tysięcy rocznie.
Żaden, ale to żaden kierowca nie będzie ci jeździł wiezarowka za 18 tysięcy. Zejdź na ziemię.
Tyle to byle vanem wyciągniesz. Do treningu zatrudniają już za Ł22 tysiące lub więcej (gdzie nie jeździsz ciężarówka tylko jako współpasażer i uczysz się do egzaminu).
Przy transporcie paliw stawki są od 35 do nawet 50 tysięcy funtów rocznie, problem tylko jest taki że nikt tego nie chce już robić.
Powodów jest kilka - godziny pracy do niczego, wyśrubowane godziny i limity, pojebany management. Cyrk dopiero się zacznie bo duża część kierowców jest w wieku 50+, i oni szukają się do odejścia bo ile można?
Do tego Covid załatwił opóźnienie ponad 30 tysięcy egzaminów na ciężarówki. Ogromna część Polaków pokazała im faka, przez cały cyrk z brexitem i covidem. Część pracowała w systemie 2 miesiące tu, 1 miesiąc urlopu w Polsce. Dzięki zjebanej polityce, taki kierowca zawodowy, zjeżdżając / przyjeżdżając był kwalifikowany jako zwykły podróżujący i cyk kwarantanna w UK, a żaden kierowca nie mógł sobie pozwolić na 2 tygodnie w plecy. W związku z tym naprawdę ogromna ilość powiedziała "see ju" i nie zamierza tu wracać.
Anglicy też się nie palą do takiej roboty, bo chcą pracować (cud że w ogóle część jeszcze chce) od 8 do 16 a potem iść do pubu. Praca w weekendy? Nie róbcie sobie jaj :D
Teraz mają ułatwić wjazd tymczasowy (lol!) do pracy, 5000 kierowcom z Europy, tylko że po tym jak ich załatwili, tylko desperaci tutaj wrócą.
Teraz próbują zachęcić ludzi naciaganymi ofertami i nagłówkami prasowymi typu "kierowcy zarabiają jak architekci i prawnicy". Do tego zmieniają się przepisy i żeby zdobyć kategorię C+E, nie trzeba posiadać wcześniej samego C, na egzaminie nie będzie nawet cofania, tylko jazda w mieście (niby zewnetrzne firmy mają przejąć manewry na placu). Nie jestem pewien czy to są do końca trafione pomysły.
Bez cofania? To jak w ETS2. :P Ech, żeby nie ten mój wzrok... :) No i jeszcze te długie pobyty poza domem... Ale na takich krótkich, jednodniowych trasach, to byłaby praca-marzenie.
Zostawie to tutaj. Wczoraj stałem w kolejce przez 30min żeby auto zalać.
Zdjęcie z wczoraj ->
Glupki karnisterki zalewają.
A to ja coś niedoinformowany? Mieszkam blisko Walii i nie ma żadnych kolejek i jak tankują to też normalnie a nie że jeszcze dodatkowo do kanisterów. Pierwszy słyszę...
Z tego co przeczytałem(a mogą to być bzdury,więc nie bijcie) Winny jest brak kierowców ciężarówek. Jedną z przyczyn,miał być jakiś nowy podatek,uderzający w małe firmy,szczególnie właśnie jednoosobowe ,które świadczyły usługi innym większym.W sensie ciężarówki. Przez zmianę przepisów, uczciwi ludzie, mają nawalone więcej podatków,bez prawa do urlopu i innych takich, IR coś tam ,który jest od chyba 2017?Albo i wcześniej,ale jest zaostrzany. Spowodowało to odpływ kierowców. Czyli coś jak u nas,uwalanie małych firm czy też jednoosobowych. Nie wiem jaki interes ma w tym państwo,ale chyba nie ogarniają,że takie małe firmy nie jednokrotnie dużo rzeczy ciągną.
Właściwie ,to czemu oni w ogóle Brexit zrobili?Jakaś gierka Rosji czy co?Nie śledziłem tego uważnie.Wiem że Szkoci i Irlandczycy zadowoleni raczej nie są .Zresztą Anglicy ponoć tęsknią też za fachowcami z Polski i nnych krajów.Którzy ogarniali śmieci,hydraulikę itp itd.Prawda to?
To nie wiem gdzie pracujesz, że dali Ci furlough. Moze firma bankrutuje...
Spokojna twoja rozczochrana. Nie musisz wiedziec.
Furlough dla wielu firm to sposób na lekką kasę. Od października te firmy muszą zacząć pracować. Albo ogłoszą bankructwa. A to dzieje się nawet w branży budowlanej - zwlaszcza dla klientów korporacyjnych.
Aldi (niemiecka sieć) kontynuuje inwestycje w 2022 i ma zatrudnić 2000 kolejnych osób. Brexit....
Z Aldikiem jest taki problem, że ludzie tam nie chcą pracować bo przyjmują na 18 godzin tygodniowo.
Oj tam oj tam, brexit srexit UK samo się wyżywi. Nie potrzebuje do tego UE :)
Hehe a to dopiero początek kłopotów.
Oni sobie poradzą. A to że sobie bez EU nie poradzą to takie gadanie z nikąd.
Panowie problem z kierowcami już rozwiązany.
W UK w tym momencie jest problem ze wszystkim. Zawsze był problem z wykwalifikowanymi ludźmi, teraz doszło do tego, że brakuje zwykłych rąk do pracy. Nie ma ludzi, którzy przeniosą pudło z punktu a do b. To jest właśnie brexit, zamiast świetnych umów handlowych z USA i Chinami jest tankowanie baniaków i wykupywanie produktów spożywczych. To powinna być nauka dla tych krzykaczy, którzy marzą o wielkiej wolnej Polsce i złej UE okradającej Polskę z tożsamości i pieniędzy.
czyli BaU w UK tylko dzięki wolnym i niezależny mediom wielu Januszy którzy nawet autem nie jeżdżą na codzień usłyszało że benzin nie ma i się grupowo ustawiło w kolejce pod stacjami w popularnych miejscach, media podłapały błędne koło i jest teraz globalna panika , że (przez covid + brexit) nie ma niczego...
https://m.youtube.com/watch?v=stW7cxGl5o0&feature=emb_title
Mógłbym powiedzieć UK się skończyło wszystko przez brexit.
Ale to Houston, w stanie Texas,US
Na chwile obecna w UK prawie 2/3 stacji jest bez paliwa. Najczesciej sa to stacje w osrodkach miejskich i przy glownych drogach. Jadac dzis do pracy nie mialem problemu zatankowac w mijanej wiosce.
Osobiscie to mnie bardziej boli fakt, ze poluzowanie kryteriow na kierowce "tirow" zwiekszy wsytepowanie kretynskich i niebezpiecznych sytuacji z tymi kierowcami na drodze, ktorych juz dzis nie brakuje.
Myslalem, ze UK wpisze zawod kierowcy na liste priorytetowych przy zatrudnianiu obcokrajowcow. Znaczy, ze wola posadzic tam kogos, kto jezdzil cale zycie traktorem, byle mial paszport UK?
Drakula
Podaj źródło tych 2/3. I jak możesz to podaj statystyczne dane odnośnie glupich/niebezpiecznych zachowań wg posiadanego prawa jazdy.
w Radiu mowili dzis rano, ale masz linka
Odnosnie jazdy tirowcow, w przeciwienstwie do lutza co siedzi w komorce, robie autem jakies 3k mil miesiecznie. Widzialem juz sporo na drodze, od glupiej jazdy tirow na wszystkich 3 pasach, poprzez bokowanie pasa przez 15 minut do sprasowania osobowki pomiedzy dwoma tirami.
Odnosnie jazdy tirowcow, w przeciwienstwie do lutza co siedzi w komorce, robie autem jakies 3k mil miesiecznie.
Widze ze skusily Drackule zarobki po 150 na reke za dniowke dla kierowcy zawodowego. Szalejesz.
Tam nie ma nic o 2/3. Wybiórcze interpretowanie czytanego tekstu. A ilu debili nie kierujących ciężarówką spotkałeś na drodze? Im też się tak przyglądasz?
Nie chodzi o 2/3 wszystkich stacji, tylko niezależnych. Ale i duże koncerny też mają problemy.
- W kraju jest pełno paliwa, ale nie znajduje się ono w odpowiednich miejscach dla kierowców (...), jest wciąż w terminalach i rafineriach - mówił w radiu BBC kierujący stowarzyszeniem niezależnych stacji benzynowych Brian Madderson. Zauważył, że brak paliwa na stacjach jest też efektem paniki wśród klientów.
Według niego benzyna skończyła się na około dwóch trzecich z 5500 stacji zrzeszonych w stowarzyszeniu. Na pozostałych niedługo jej zabraknie. O problemach z zaopatrzeniem i konieczności zamknięcia niektórych stacji informowały już wcześniej koncerny BP, Shell i ExxonMobile.
Potrafisz czytac ze zrozumieniem? W radiu mowili o 2/3. Mialem ci nagrac z wyprzedzeniem?
Poza tym w tekscie ktory podalem masz wyraznie ze na terenie UK w zaleznosci od regionu paliwa nie ma w 50 do 90% stacji. Jakby nie patrzec srednia daje jakies 2/3 nieprawda?
Ale ja nie pisalem ze w nie-ciezarowkach nie ma debili. Jest ich nawet wiecej, tyle tylko ze ich zachowanie ma mniejszy wplyw na sytacje na drogach.
Drackula, nie gorączkuj się. Mówisz 2/3 a to brzmi jak zapaść, więc poprosiłem o dane. To co podałeś nie mówi nic o 2/3. A możesz mi wytłumaczyć jak zachowanie osoby kierującej samochodem osobowym, nizeli czymś większym, ma mnejszy wpływ na przebieg wydarzeń na autostradzie?
Nie znam statystyk, a bardzo chetnie bym sie przekonal, ile z tych wypadkow z udzialem aut ciezarowych to wynik zachowania jelopa za kolkiem osobowki, od proby wepchniecia sie przed auto i przyhamowania, po usilna probe wyprzedzenia pasem rozbiegowym i przeliczeniu sie przy ocenie mozliwosci auta.
Swoja droga w zadnym innym kraju nie spotkalem sie z tak szeroko zakrojona polityka zamykania calych odcinkow autostrad, zamiast zorganizowania zwyklej zwezki :>
Paudyn, pewne zachowania sa bardziej popularne w jednym kraju niz w innym. Przez tyle co jezdze po UK jeszcze nie spotkalem sie z tym aby tirowiec na lokalnej drodze wyprzedzal na trzeciego. Zajezdzanie drogi tirowcowi przez sflustrowana osobowke widzielm chyba tylko raz. W UK osobowki raczej boja sie ciezarowek, co ma tez przykre konsekwencje, bo czesto "uciekaja" bez zachowania ostroznosci. Najczesciej na jednopasmowych drogach jak jedzie ciezarowka to sie tworzy sznureczek za nia bo ludzie boja sie ich wyrzedzac.
best nickever - tak na szybko bo nie mam czasu na rozpisywanie sie. Jezdze czesto pasem laczacym M1 i M11 gdie jest podwyzszone natezenie ciezarowek.
- streamlining - jak zacznie sie w pewnym momencie wyprzedzanie takiego ciagu 5-6 ciezarowek przez jego uczestnikow to kilometrowy korek sie tworzy
- Jadac jeden za drugim, czesto przyhamowac jak przed nim zwalnia to momentalnie zwalnia pas czesto bez kierunkowskazu. Ci tak jest bez znaczenia bo nie daja czasu innym uczestnikom na dostosowanie sie do manewru, powodujac ostre hamowanie innych lub ucieczke na kolejny pas ruchu i w konsekwencji czesto sltuczke. Klasyczna sytuacja gdzie ciezarowka powoduje wypadek, ktorego nie jest uczestnikiem. Niestety w UK nie maja zwyczaja instalowac kamerek wiec sa to przypadki gdzie ciezrowka nie jest ujeta w zadnych statystykach.
- Zmiana pasa ruchu bez zachowania minimum bezpieczesntwa. Czesto w momencie kiedy auto osobowe jest juz na wysokosci naczepy. Czesto konsekwencja sa bardzo przykre.
- scinanie rond, biada osobowce, ktora znajdzie sie na srodkowym pasie ronda
- oprocz wymuszania przy zmianach pasa, wymuszanie przy zjezdzie z zanikajacych pasow, jakby lekkie zwolnienie oznaczalo koniec swiata. To osobowka jest zmuszana albo do hamowania albo ucieczki.
Generalnie sporo tirowcow w UK wychodzi z zalozenia ze sa wieksi wiec to inni maja sie dostosowac do tego jak oni jada.
Owszem czesto podobnie przewinienia sa powodowane przez tych w osobowkach. Co rozroznia obie sytuacje, to w przypadku kiedy mas stluczke pomiedzy osobwkami, udzial ciezarowki powoduje duzo powaniejsze konsekwencje.
Co do paliwa to juz pisalem, jest to wiadomosc podana w radiu. Jakbym mial pisac na podstawie swojego osobistego doswiadczenia to bym napisal ze 90% nie ma paliwa, bo na 10 stacji jakie mijalem/odwiedzielem wczoraj i dzis, tylko jedna miala paliwo.
Drackula
Poza sznurem ciężarówek wyprzedzających inne ciężarówki, resztę można przypisać każdemu innemu kierowcy. A ścinanie rond to jest coś na co nie ma się wplywu. Gabaryty, przed tym przestrzegają tutaj na egzaminie.
Drackula
Na trzeciego to chyba jeszcze tez sie nie spotkalem, no chyba, ze byly trzy pasy do jazdy prosto i jeden dlugi zjazdowy, wtedy pierwszym prostym jeden zjazdowiec wyprzedzal wolniejszego, a srodkowym kolejny jadacy prosto wyprzedzal tego wyprzedzajacego :D
Co do zajezdzania drogi, to mialem raczej na mysli zwykla zmiane pasa, kiedy to kierowca auta osobowego jest przekonany, ze sie zmiesci, a tu zonk. Jakis czas temu na obwodnicy Rotterdamu gosciu kilkadziesiat metrow przede mna zaliczyl strzala i przewrocil sie na dach. Oczywiscie dwa pasy z trzech zamkniete.
Generalnie sporo tirowcow w UK wychodzi z zalozenia ze sa wieksi wiec to inni maja sie dostosowac do tego jak oni jada.
Tak jest niestety wszedzie. Juz wiele razy auto ciezarowe wyjezdzalo mi przed maske na dwupasmowej autostradzie, pomimo ze za mna nie jechal nikt, wiec ten ulamek sekundy mogl kutafon poczekac, ale nie... Zreszta w ogole na dwupasmowych autostadach zabronilbym wyprzedzania sie ciezarowkami od 6 do 22.
Jezusie, aż mi się przypominają komentarze, jak to Brytyjczykom będzie się opłacał Brexit.
Bo im się opłaca tylko niech zluzują wymogi na granicy bo nie ma rąk do pracy.
Byli w Unii to najwięcej pieniędzy wysłali Polsce. A co rząd z tym zrobił to... Tak jak i to złoto co oddali Polsce.
Kto wysylal Polsce najwiecej pieniedzy?
UK, czy Polacy mieszkajacy w UK, nie myl pojec.
Właśnie widzę jak im się opłaca. Brytyjczycy bogacą się niemal jak Polacy za rządów PiS
Nie placa dotacji, beda placic cla za towary na rynki UE : )
Pewnie wyjda na plus ale na pewno nie bedzie tak, jak im sie wydawalo ze "przestaniemy wplacac do UE kase a reszta po staremu bedzie".
Znajomy właśnie na fejsie udostępnił, że z jego firmy dostarczenie paliwa nie zabraknie bo mają kierowców. Czyli tak jak pisałem powyżej jest problem z kierowcami i nie tylko z dostarczaniem paliwa na cpny ale też do sklepów.
W drodze z pracy wstapilem na 9 stacji, tylko 2 sprzedawaly diesela dla HGV, poza tym dystrybutory zamkniete .
To faktycznie masakra. Na szczęście za chwilę powinna się sytuacja ustabilizować. W końcu samochód do pełna można zatankować tylko raz.
Mainland Europe is experiencing an estimated 400,000 lorry driver shortage as port closures across China and the Far East during the Covid pandemic have sparked a global supply chain crisis. This map shows how the worst affected country in Europe is Poland
No i fajno, tylko jakoś od dłuższego czasu nie stałem w kolejce do dystrybutora dłuższej, niż 1-2 samochody przede mną, a w sklepach półki zawalone :)
Deton
To wyglada bardziej na probe odwrocenia uwagi od problemu przez pro-brexitowy Dailymail ;)
Ja tez nie stalem w kolejce dluzej niz 1-2 samochody w uk tydzien temu - przed publikacja alarmistycznych artykulow o tym ze nie ma benzyny.
I teraz pytanie te artykuly to byly puszczone przez pro- czy anty- brexitowe media?
Jeszcze więcej cofania na czas i parkowania z jedną korektą na egzaminie na pewno polepszy ilość kierowców.
Do tego egzaminy mają zdrożeć bo WORDy nie mają już nawet na chleb.
Ceny mają wzrosnąć do mniej więcej poziomu: egzamin B = 200 - 250 zł, CE = 500 zł.
Lutz, zgodnie z twoją logiką Daily (z twoim skromnym udziałem) rozpowszechnia teraz artykuły mające na celu wywołanie w Polsce kolejek na stacjach.
Google waszym przyjacielem panowie.
Jest mnóstwo opracowań które można znaleźć z dość podstawowa znajomością angielskiego. Podejrzewam że dla takich wymiataczy to minutka.
Kierowcy to by się znaleźli ale skoro wymyślili sobie jakiś chory i idiotyczny ruch lewostronny to już ich problem.
Ktoś powie można się przyzwyczaić. Wuja a nie przestawić. (.) też podcieracie lewą ręką? No właśnie, a dźwignia zmiany biegów jest naturalnie z prawej strony.
Chociaż w UK większość ciężarówek to automaty to jeden problem niby odpada.
mają to co chcieli: wyjechało kilkaset tysiecy Polaków. Niech sobie teraz sami radzą :)
ps. wyobrazacie jak beda zasyfione nasze biura jak my to sami zrobimy z ukraincami? bedzie mega obłożenie w nocnych bo nikt nie bedzie w stanie boltem wrocic xD
Dzis rano w 5 na 6 mijanych stacji bylo paliwo, tak wiec sytuacja z paliwem sie stabilizuje.