Galerie handlowe ich nienawidzą. W NBA 2K22 możesz kupić ciuchy, które nie istnieją
Powiem tak... jeżeli ktoś ceni sobie wirtualne życie i ma do dyspozycji potężny i ciekawy content w grze to jasne niech płaci za kosmetykę i nie mam nic do tego, a nawet cieszę się jego szczęściem. Dopóki te płatności są odseparowane od głównego gameplayu to spoko niech gracze sobie chodzą i robią queściki dla modnie ubranych. Gorzej jeżeli zadania te mają model pay to win i zaburzają balans głównej rozgrywki.
Galerie handlowe ich nienawidzą. W NBA 2K22 możesz kupić ciuchy, które nie istnieją
NBA 2K to już niestety tylko parodia sama w sobie z solidną domieszką mikrotransakcji - z roku na rok jest tylko gorzej.
Trzeba przyznać, że NBA2K to seria w którą jedynie da się pograć w singlu i wówczas rzeczywiście daje sporo radości. I to mówię oczywiście jedynie o sezonach, czy trybie MyGM, bo cała reszta nawet jeżeli jest trybem single jest żenująca. Nawet głupia kariera zawodnika jest jedną wielką pralnią pieniędzy, bez kupowania waluty z gry w zasadzie czeka nas smutny grind, aby była za tym jakakolwiek przyjemność.
Szacunek dla 2k za stworzenie genialnej symulacji koszykówki, ale równocześnie dużo większa bura za to co z nią zrobili w ostatnich latach.
Patrząc na oceny NBA 2K18/19/20/21 to nie tylko galerie handlowe ich nienawidzą, ale i sami gracze. Ale mimo to kupują.
Fajny artykul, bardzo ciekawy temat, super prowadzicie ten serwis, tak byle jak, ale fajnie, pozdro!
Nawet mi nie żal tych ludzi, co płacą za takie badziewie.
Nie przeczytałem artykułu i nie zamierzam.
Przyszedłem jedynie wyrazić swoją dezaprobatę dla tytułu rodem z banerów pop-up na stronach o szemranej reputacji.
Weźcie ogarnijcie tych redaktorów i osoby dopuszczające materiały do publikacji...
Mam nadzieję, że ludzkość jeszcze za mojego życia uwierzy, że wartość mają tylko wirtualne rzeczy i zamkną się w swoim świecie wiecznego uwielbienia. Rozwiąże to większość znanych na teraz problemów cywilizacyjnych.
Gdyby 10 lat temu, ktoś mi powiedział, że ludzie będą wydawali kasę (i to nie małą!) na ciuszki w grze, to bym go wyśmiał. A dziś no cóż. Twórcy starają i cały czas zaskakują człowieka nowymi pomysłami na wyciągnięcie kasy.
Ta gra jest skierowana do określonej grupy odbiorców o kolorze skóry, skorego w dzisiejszych czasach lepiej nie wymieniać, którzy się tym jarają. Kasa się zgadza, gra się sprzedaje a że dla nas to badziewie i nieporozumienie - coz takie czasy.
Podobno kiedyś to była gra o koszykówce hehe
W ostatnie NBA jakie grałem to była wersja 2K14. I pamiętam tak mi się dobrze grało. Animacje i gameplay to była a rewelacja. A każda następna część to już było coraz gorzej. Jak jest z najnowszym wydaniem?
Cóż można tutaj napisać, jak to skomentować - z jednej strony współczesny człowiek chlubi się swoim racjonalizmem, swoją ignorancją spraw duchowych, wzbrania się przed obrzędowością życia, przed postawieniem w życiu na konkretne wartości - a z drugiej? A z drugiej strony, jak hipokryta, otacza się bożkami w postaci zanurzania się w świat wirtualny, poddając się ułudzie bezsensownego konsumpcjonizmu. Tyle że ten świat jest pusty, i w efekcie człowiek zostaje z niczym, a jeszcze na dodatek czuje że zmarnował czas na wymysły marketingowych magów.