Chodzi mi o ostatnie lata. Podobało mi się bardzo "Ślepnąc od Świateł". Może Belfer?
Alternatywy 4. Ostatni dobry. Chociaż przyznaję było ostatnio coś o Chyłce, całkiem solidne 5/10, ale pytasz o dobre .
Pułapka, Belfer, Wataha - polecam
W planie teraz mam Szadź i Skazana
Ja bym jeszcze polecił mocno niedocenianych Artystów. Podczas gdy inni starają się naśladować, czy momentami wręcz kopiować Zachód i ichnie rozwiązania, tutaj dostajemy coś co jest polskie, przez nas zrobione, dla nas i o nas. Po pierwszych odcinkach myślałem, że dostajemy lekki mix Birdmana ze stylistyką The Knick, ale z każdym kolejnym odcinkiem przekonywałem się że jest to coś zupełnie nowego, coś świeżego, coś dzięki czemu nie musimy mieć kompleksów wobec Zachodu, bo tworzymy dzieło, które nie tylko im dorównuje, ale może nawet ich przerosnąć. A poza tym, na to wszystko jest przyjemnie popatrzeć, gdy zdjęcia stoją na wysokim poziomie, gdy aktorzy się rewelacyjnie spisują, gdy muzyka przyjemna dla ucha. Nie ma się do czego przyczepić.
suicidal
Zdecydowanie "Ślepnąc od Świateł" 2018 wybił się. Kapitalna rola J.Frycza jako Dario, który kradnie każdą scenę. Serial w Europie nazywany polską Gomorrą. Świetne role również J.Chabiora jako stryj i R.Więckiewicza jako Jacek. Właściwie zdeklasował inne polskie seriale kryminalne jak Ekstradycje, Pitbull i Glinę. Ale jak podobał się Tobie "Ślepnąc od Świateł" to powinieneś koniecznie kiedyś obejrzeć również seriale "Ekstradycja", "Pitbull" i "Glina".
Top 2 polskich seriali all-time to "Dekalog" 1988 Kieślowskiego oraz "Alternatywy 4" 1983 Barei. Zwłaszcza ceniony jest na całym świecie mini-serial Dekalog. Wielkie arcydzieło jako całość 10 odcinków odpowiadające 10 przykazaniom.
Zresztą Kieślowski za granicą ma status geniusza nie tylko z powodu Dekalogu, ale też wielu znakomitych artystycznych filmów jak Amator 1979, Przypadek 1981, Krótki film o zabijaniu 1987, Trzy kolory:Niebieski 1993, Trzy kolory:Czerwony 1994.
Dla wielu wytrawnych koneserów Trzy kolory:Czerwony 1994 jest większym arcydziełem z tamtego pamiętnego mocnego roku niż Skazani na Shawshank, Pulp Fiction, Forrest Gump, Leon zawodowiec, ponieważ jest dojrzalszy artystycznie, wymaga od widza znacznie większego zaangażowania, zapewnia emocje za każdym razem , prowadzi zabawę z widzem, ma świetny scenariusz i aktorstwo oraz stawia na bogactwo detali i szczegółów na ekranie, które można odkrywać, a nie tępą akcję. To w jaki sposób Kieślowski posługuje się językiem obrazu, wplata metafizykę w życie zwykłych ludzi, tworzy brudny, ponury klimat zawsze będzie mi imponowało.