Valheim - dziś premiera dużej aktualizacji Hearth & Home; nowe receptury, przedmioty i usprawniony system żywności
A mi niestety ochota na granie w Valheim minęła (na razie). Szczególnie, że będę musiał stworzyć nową mapę, aby odkryć nowy biom. Oczywiście bardzo lubię Valheima i jest to fajnie zrobiony survival, ale po prostu od jakiegoś czasu za każdym razem jak go uruchamiam, to po chwili wyłączam.
Pewnie kwestia odczekania nieco dłużej, żeby wena wróciła.
Mimo wszystko życzę twórcom, aby im ochota na wprowadzanie nowości do gry nie minęła ;)
Wczoraj doświadczyłem tego samego. Odpaliłem nową mapę, spojrzałem na deskę leżącą na ziemi i wyłączyłem grę. Poczekam na jakiś zimowy wieczór i w spokoju pozwiedzam mapę. Teraz nie ma szans.
Jisus redaktorze piszący tą notatkę zorientuj się najpierw dokładnie a potem pisz bo wprowadzasz ludzisków w błąd.JAKI NOWY BIOM ??????? nic takiego nie ma i są te same co do tej pory i nic nie zostało dodane a i także nie zostały te co były (Mgliste,Ognia,Zimy) uzupełnione .
Natomiast zaleca się grę od nowa tylko dlatego że pojawiają się pewne rzeczy stopniowo więc mając juz zameczek czy siedlisko na Równinach można przeoczyć komponenty te na Łąkach czy Czarnym Lesie.
Pojawiło się pare fajnych rzeczy ale chyba największy nacisk nałożono na wydajność i usprawnienie lekko rozgrywki (nawet takie drobiazgi jak pieczenie mięsa).
Straszna lipa, główny twórca wyssał miliony i przyjął 3 osoby, żyd jebany. Z takich ludzi jest straszna kiszona, zasłanianie się wiecznymi bugfixami, podczas gdy każdy, kto kupił to w lutym, to już poogrywał 20 innych gier i o tej zapomniał. Dla mnie to jest parodia, żeby robić pół roku kosmetyczne zmiany.
Pograłem ze 2 miechy temu z modami różnymi, np dodającymi rzadkości przedmiotów i różne cechy, a także poziomy mobów i ich cechy (typu jak w diablo) i nie widzę powodów, żeby wracać. Nie uruchomię tej gry aż mnie jakiś mod do nowej wersji nie skusi, tutaj tak naprawdę chuja dodali, nie wiem czemu ktoś jeszcze udaje jakiś przesadzony HYPE co do tej gry, jak jakieś dziecko, które dostalo chrupki i lizaka od ojca alkoholika.