Nvidia reaguje na wielki wyciek danych GeForce NOW i tłumaczy listę tytułów
A co mają napisać? "Tak to lista gier które kiedyś wyjdą na PC, wiec wstrzymajcie sie z kupnem PS5?"
Tylko po co w ogóle Nvidia miałaby przeprowadzać wewnętrzne testy, polegające na dodawaniu do ich usługi akurat tytułów z innej platformy (teoretycznie niedostępnych na PC) i czemu takie testy miałby właściwie służyć?
Na przykład tak zwane "Feasibility study" lub "Proof of concept"
Ale w jaki sposób? Co za różnica, czy do bazy (wewnętrznej i teoretycznie niewidocznej dla ludzi spoza Nvidii) zostanie dodany np. Hal-Life 2, fikcyjna, nieistniejąca gra pokroju "Symulator Krzesła" czy tytuł z innej niż PC platformy? Przecież to tylko tytuł, opis i kilka obrazków z gry. Co mieliby w wyniku takiego testu uzyskać? Zobaczyć, że logo God of War ładnie komponuje się z kolorystyką ich lunchera?
Z wielu różnych powodów:
Scenariusz 1:
Sprawdzali możliwość streamowania gier z PS5
Scenariusz 2:
Wspólnie z Sony opracowują architekturę uruchamiania gier PS5 w chmurze i testują ją
Scenariusz 3:
Stworzyli mockup na potrzeby jakiejś wewn. prezentacji na temat pomysłów na przyszłość dla zarządu
Scenariusz 4:
Testują integrację z PS Now
Scenariusz 5:
Może Nvidia współpracowała z Sony przy tworzeniu ichniego streamowania w PS Now, i zostały po tym jakieś resztki w plikach
Tak, ale wszystkie powyższe teorie byłyby jednocześnie potwierdzeniem, że wskazane tytuły faktycznie będą w jakiejś formie dostępne w usłudze GFN, a przynajmniej, że są czynione przymiarki w tym kierunku. Poza tym na karcie GoW widnieje informacja o konieczności posiadania konta Steam...
Nie, nie byłyby. Napisałem wcześniej o "Feasibility study" lub "Proof of concept"
Takie rzeczy robi się, żeby zobaczyć czy coś jest możliwe, z czym by się to wiązało i czego wymagało. To wcale nie znaczy, że takie są plany. Dopiero po wykonaniu takiego "eksperymentu" podejmuje się dalsze decyzje
Takie rzeczy robi się, żeby zobaczyć czy coś jest możliwe, z czym by się to wiązało i czego wymagało. To wcale nie znaczy, że takie są plany. Dopiero po wykonaniu takiego "eksperymentu" podejmuje się dalsze decyzje
Gdyby chodziło tylko o kilka tytułów z Playstation, zwłaszcza takich wątpliwych w kontekście ewentualnych portów na PC (jak np. pierwszy RDR), to rzeczywiście można by tak zakładać. Tutaj jednak oznaczałoby to, że dla przeprowadzenia jakiegoś tam wewnętrznego testu, Nvidia opracowała między innymi remastery starszych odsłon GTA i nową, niezapowiedzianą grę osadzoną w Śródziemu... Baa, przeglądając listę tytułów, znajdziemy tam też nowego Bioshock'a, Fable 4, Gears 6, Resident Evil 4 Remake, Dragon Age 4, Crysis 4, nowe Metro, Sniper Elite 5, nowego Total War'a czy nowego XCOM'a.
To by z kolei oznaczało, że albo Nvidia opracowała te wszystkie gry na potrzeby wewnętrznego testu (absurd), albo wpisała na listę sporo fikcyjnych tytułów (tylko po co?), albo, co wydaje się najbardziej prawdopodobne, te gry rzeczywiście powstają i prędzej czy później pojawią się na PC. A sama Nvidia często wie o takich rzeczach z dużym wyprzedzeniem, między innymi dlatego, że ich inżynierowie współpracują z twórcami przy optymalizowaniu gier pod ich układy graficzne i zajmują się aktualizowaniem sterowników pod nowe tytuły.
Ta lista jest zresztą zbyt zbieżna z tym, o czym plotkowało się już od wielu miesięcy. Widać na niej chociażby Uncharted 4, nieprzypadkowo bez starszych odsłon, co idealnie pokrywa się z niedawną zapowiedzią Sony.
Nazywanie tego wewnętrznym testem to takie mydlenie oczu, bo co innego im zostaje w zaistniałej sytuacji, gdy mleko się już rozlało?
Do tego dochodzi całkiem przypadkowe odgadnięcie tytułów roboczych gier od MS. Nvidia uruchomiła po prostu maszynę losującą i tak jej wyszło, a fakt, że pokrywa się to z rzeczywistością jest zwykłym zbiegiem okoliczności.
No oczywiście, że jedynie co im pozostaje teraz to szczerzyć ząbki i udawać, że nic się nie stało.
Radzę przemyśleć taki scenariusz uskuteczniany obecnie przez Nvidię. Dajemy mało kart dla Graczy, robimy serwis z grami online, promujemy własne zamknięte rozwiązania dla gier. Chcesz grać w 2021? w 2022? w 2023? w nowe gry? Opłać sobie nasz serwis gier online. Bo karty graficznej w uczciwej cenie nigdy już nie zobaczysz.
no mam nadzieje ze zadnej obecnej karty graficzndej nikt juz nigdy nie bedzie musial ogladac :) oby updlay - takie g......
nie dosc ze gpu najczesciej pada, to sterowniki pod prawie kazda gre????
- sterownik pisze sie raz, jak cos dodac to dopiero wtedy badz poprawic i tyle
no ale czego oczekiwac od tych firm :)
ze gracze to kupuja, i akceptuja tez nie dziwota, tepa masa - tyle pisza, wojenki o kilka fps'ow beda pisac bzdury o ram, cpu, mobo, czy czymkolwiek - ale takie cos jak OS ltory ma taki narzut ze glowa boli to przemilczaja XD
jeszcze nie ma najgorzej bo nie ma gier na poszczegulne karty graficzne a launchery nie wypuściły swoich kart graficznych i procesorów i ramów i zasilaczy i dysków tawardych.
A co mają napisać? "Tak to lista gier które kiedyś wyjdą na PC, wiec wstrzymajcie sie z kupnem PS5?"
O grach z PS5 na PC to zapomnij.
Te gry to 5 letnie starocie z PS4 ktore kosztuja po 50zl w playstation hits.
Pctowca natomiast teraz wcisna je za 250zl jako "nowosc". O ile kiedykolwiek wydadza.
i czemu takie testy miałby właściwie służyć?
Aby odpowiednio zawyżyć wymagania sprzętowe gier do których potrzebne będą coraz to nowsze karty graficzne.
No przecież takie rzeczy robi się w trakcie produkcji przed premierą gry.
Scenariusz zaprezentowany przez RobPesk miałby sens gdyby GFN był naprawdę mocną usługą streamingową i posiadał już dobrze sprawujące się zestawy bazujące na ekwiwalentach mocy Ampere, ale jeszcze tak nie jest. Po pierwsze usługa nie ma jeszcze naprawdę dużej mocy graficznej pod najnowsze tytuły, a dwa że tytułów AAA jest jeszcze dość mało, choć i tak temat wydaje się w GFN bardzo rozwojowy co napawa optymizmem. Na dzień dzisiejszy GFN to dla mnie i tak numer 1 jeśli chodzi o streaming gier ze względu na cenę, najlepszą jakość obrazu oraz możliwość wpływania na ustawienia graficzne, ale mimo wszystko nadal moc aktualnych maszyn nie pozwala na komfortowe granie w 1080p na ustawieniach Ultra, co szczególnie dotyczy najnowszych tytułów, choćby tych od Ubisoft. Ale jeśli tylko zaimplementują do GFN dobrze zoptymalizowane zestawy Ampere, może to wysunąć GFN nawet o 10 kroków do przodu przed konkurencję. Co do samego wycieku, to być może część tytułów rzeczywiście jest testowana i być może testy odbywają się już właśnie na nowych zestawach Ampere, gdyż sama Nvidia deklarowała wprowadzenie do GFN zestawów Ampere w 2021 roku, choć oczywiście możliwe jest opóźnienie. Zresztą sam Andrew Fear z Nvidia powiedział ostatnio że pytanie nie brzmi czy wielcy wydawcy wrócą do GFN, ale kiedy. Nie jest więc wykluczone że jakiś większy lub mniejszy szturm wydawców na GFN rozpocznie się po wprowadzeniu do GFN mocy Ampere. Ogólnie robi się ciekawie, ale czas pokaże jak ten temat się rozwinie.
choć i tak temat wydaje się w GFN bardzo rozwojowy co napawa optymizmem
Od momentu premiery usługi ponad półtora roku temu:
1. Nie wrócił żaden z dużych wydawców AAA, przypomnę Blizzard/Activision, Electronic Arts, Take 2/Rockstar, 2K, SEGA, Microsoft/Bethesda (ale to akurat oczywiste), Warner Bros, Capcom, Bandai Namco itd.
2. Zlikwidowali możliwość odpalenia Steama i pobrania sobie gier "nieobsługiwanych"
3. Zlikwidowali możliwość pobrania modów co wynika z punktu 2
4. Utrudnili (a właściwie zlikwidowali) możliwość zmiany wersji językowej co wynika z punktu 2
5. Podwyższyli cenę dwukrotnie dla nowych lub powracających klientów usługi
To jest Twoim zdaniem rozwój i optymizm?
To co jest teraz to zaledwie resztki. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaka ta usługa była rewelacyjna w becie.
Tylko że teraz rzeczywistość się zmieniła (pandemia, trudny dostęp do nowych kart graficznych, ceny z kosmosu) w związku z czym zmienić się też może podejście wydawców do GFN. Wraz z trudną dostępnością do kart graficznych może też spaść sprzedaż gier, a GFN może tą stratę w jakiś sposób producentom gier zrównoważyć.
Mnie to wygląda na kontrolowany wyciek który ma napędzić hype na usługę streamingowania gier w czasach kiedy karty graficzne mają mocno ograniczoną dostępność.
Kogoś to dziwi? A co innego mają powiedzieć? "No tak, wiele tych gier pojawi się na PC. A te niezapowiedziane? Yup, są w produkcji"
Przecież tego nie mogą zrobić, to jest najlepsza odpowiedź jaką mogą nam teraz udzielić.
Jeśli chodzi o sam wyciek - to, że wiele tytułów to tylko placeholdery, spekulacje, testowe tytuły lub gry anulowane (np. Scalebound) to żadne zaskoczenie, co nie zmienia faktu, że pewna część, która pojawiła się w tej bazie jest prawdziwa. Gry MS są praktycznie potwierdzone (to tytuły robocze nadchodzących produkcji), GoW jest powiązany ze Steam więc również pewniak (zresztą mówiło się o tym od dawna), Demon Souls niestety wyciekło podczas samej zapowiedzi (wzmiankę o czasowym eksie Sony dość szybko usunęło), pozostałe tytuły również są możliwe, w końcu pieniądze nie śmierdzą, a na porcie Horizona niebiescy zarobili kupę kasy (pomimo faktu, że owy port nie był w najlepszym stanie technicznym).
Jeśli chodzi o wiele niepotwierdzonych gier: RE4 Remake i Dragons Dogma 2 potwierdzone podczas wycieku dokumentów Capcomu, nowy Bioshock w produkcji, o remasterze starszych odsłon GTA krążą plotki od dawna (aczkolwiek cudów to my po tym nie oczekujmy).
Pecetowy rynek jednak jest dość ważny i zdecydowanie przynosi zyski (tak wiem, wielkie zaskoczenie, w końcu pececiarze to tylko piraci co nic nie kupują).
A o Bloodborne żadnych plotek ani przecieków...
Może BluePoint Games po ukończeniu remake'u Demon's Souls zabrało się za remake Bloodborne na tym samym silniku, na którym działa DS Remake?
Może nie portują tej gry, bo PC-ty do spółki z PS5 dostaną remake?
Żeby robić remake Bloodborne to trzeba mieć pierw prawa do marki bo jak narazie to wygląda na to że From Software nie jest zainteresowane a nie Sony
Nie od dziś wiadomo, że Sony ma w planach udostępnić swoje gry pecetowcom.
No a gdyby ktoś listy z wycieku nie widział, na reddicie znajdzie.