Jason Momoa pokazał Diunę dzieciom i nie może doczekać się kontynuacji
Ehh, całkiem lubię Momoę, Villeneuve’a i jego filmy, czekam bardzo na Diunę i nie widzę w tym nic złego, gdy aktorzy czy twórcy są podekscytowani produkcją, w której występują (nawet jak jest to wymóg promocyjny), ale mam wrażenie, że widziałem tu już prawie taki sam artykuł, też o Diunie, gdzie tym podekscytowanym aktorem też był Momoa, a jedyna nowinka to fakt, że zabrał dzieci na seans.