Dzisiaj konsumuję owoce wczorajszych zbiorów.
Na podwieczorek grzyby z jajkiem i cebulą - z patelni, a na obiad i na kolację - grzybowa o pięknym kolorze.
Niestety, dzisiaj dopiero o 16 pojechałem do lasu, i tylko trzy znalazłem podgrzybki, z czego dwa robaczywe. Jutro też jest dzień, a w sobotę od samego rana smigam, jeśli wstanę oczywiście koło jakiejś 6.
Może jeszcze piwo dzisiaj wleci na lepszy sen. Muszę się cieszyć aktualnym życiem, bo niedługo połowa stażu a potem nie wiem co dalej.
z czego dwa robaczywe Dobrze, więcej białka.