Część
Czy ktoś boryka się z depresją?Lekiem przed wychodzeniem z domu czy rozmowa z ludźmi?
Wybrać się do lekarza.
Bo domowe sposoby to jak próba walki z gangrena przy użyciu plasterka.
I unikać alkoholu bo dopiero można sobie zrobić sieczką z psychiki
Ty wiesz ile kosztuje terapia? Od samych kwot,u dobrych specjalistów dostajesz depresji.
Ale ten lęk... Nie potrafię sama tego zrozumieć.Lęk przed wyjściem z domu
Pewne osoby z forum się zmagały, ale to bez znaczenia, każdy przypadek jest indywidualny. Idź do specjalisty innej opcji nie ma.
Wybranie się do lekarza i piłowanie pigułami jest żadnym rozwiązaniem. Nie wiem jakie i z czym masz problemy, ale pierwszym krokiem jest wyjście z własnej strefy komfortu i spróbowanie czegoś nowego. Nie wiem, kurs tańca, jazda na rolkach, wspinaczka, coś z czym nie miałaś wcześniej styczności. Jeżeli coś z tego sprawi ci radość, to już będzie z górki. I rozmowa, nawet o niczym z obojętnie kim, nawet jakimś dziadkiem na ulicy o pogodzie.
Psychoterapeuta jest również dobrym pomysłem, ale to nie są tanie rzeczy, jednak zdrowie jest najważniejsze.
No właśnie z tym wyjściem ze strefy komfortu mam teraz problem .Już szło wszystko dobrze ,zaczęłam wychodzić,uprawiać sport i pewna sytuacja spowodowala lęk
Czy ja śnie?
Myślałem że
Gratuluję zmiany.
Czy hejcił czy nie, konewki też mają swoje problemy, z którymi walczą.
Fobię spoleczną można leczyć np. Parogenem. Jeżeli sobie nie radzisz, udaj się do lekarza.
Dziękuję wszystkim za poradę i w ogóle za odp.Wiem że lekarz by się przydał.Lecz muszę przezwyciężyć lęk i wyjść z domu .To mnie tyle kosztuje stresu jakichś nerwów.A leki ,no właśnie boje się ich i co tak do końca życia potem te leki?
Hmm można leczyć fobie społeczną?ale ,że co mam sama powiedzieć lekarzowi,że się zdiagnozował i że chyba mam fobie?
Dobry lekarz przeprowadzi wywiad i sam postawi diagnozę, a fobie spoleczna leczy się tymi samymi lekami co depresje
Nikt nie mówi, że dostaniesz od razu zestaw psychotropów. Jeśli natomiast boisz się wyjść, poproś kogoś o pomoc, może wtedy będzie odrobinę łatwiej.
Piszę o tym tylko dlatego, że akurat przeczytałem słowo depresja. Wczoraj w nocy jeden z moich najlepszych kolegów popełnił samobójstwo. Borykał się z mocną depresją od paru lat. Nie udźwignął różnych ciężarów. Zostawił kobietę i dziecko.
Co gorsza nie szukał pomocy, nie chciał jej w żaden sposób, pił, palił zielone i zamykał się w swoim świecie.
W końcu nie wytrzymał otaczającego świata i wewnętrznej pustki.
Każdy kto boryka się z depresją powinien szukać pomocy bo nie wiadomo w co się to przerodzi.
Ze mną jest tak ,że chce pomocy lecz wydawało mi się ,że dam sama radę.Zawsze dawałam ,byłam silna ,zdyscyplinowana i odpowiedzialną.lecz czuje właśnie,że mnie to przerasta
Oczywiście psychoterapia/psychiatra.
Poza tym polecam podcasty Andrew Hubermana - neurobiologa i okulistyka z Medycznego Uniwersytetu Stanford. Ogromne ilości pożytecznej wiedzy na masę tematów - polepszania samopoczucia, zrozumienia depresji, nałogów, różnych "trików" dotyczących bycia lepszą wersją siebie, budowania masy mięśniowej, snu - z tym, że to nie jest coach'owy bełkot tylko inteligentna rozmowa popierana wieloma badaniami jego, jego kolegów oraz innych naukowców.
https://www.youtube.com/c/AndrewHubermanLab - jego kanał.
A tu stricte o depresji - https://www.youtube.com/watch?v=Xu1FMCxoEFc
Wszystko tłumaczy od strony chemii w mózgu.
Niestety wysoki poziom języka angielskiego wymagany. Powodzenia :)
PS. Jeśli ja z tego gunwa wyszedłem (16 lat to trwało) to i Ty możesz.
Ups faktycznie po ang,no cóż będę szukać wiedzy na ten temat po polsku(gdzie nie ukrywam ,że też sporo już poczytałam na te tematy lecz może pora zrobić powtórkę) ale i tak dziękuję.Moze ktoś inny skorzysta.
"Terapia Lęku Społecznego - podejście poznawczo-behawioralne Podręcznik Ćwiczeń Klienta"
Podobno dobra książka i chyba można gdzieś ją w sieci znaleźć.
Pozdrawiam i Życzę powodzenia.
Kwestia podstawowa to wizyta u psychologa. Lekarz może określić czy potrzebne są leki, obserwacja, terapia i w ogóle jak rozwiązać problem.
Rady z forum, choć pewnie część z nich będzie przydatna to trochę takie rzucanie kostką: może się uda, a może nie.
Dlatego wizyta u lekarza to pierwszy, najważniejszy krok.
Najlepszym lekarstwem jest milosc, ale w dzisiejszych czasach bardzo ciężko o nią.
Właściwie to łatwo. Trudno jest znaleźć taką do końca.I to w takim samym stopniu, albo nieznacznie gorszą niż na początku.To jest sztuka.
Po pierwsze idziesz do psychiatry (nie psychologa, psycholog to może zajęcia poprowadzić ale nie ma wiedzy stricte diagnostycznej). Nie ma się czego bać albo wstydzić, lekarz jak każdy inny. Sam mam delikatne spektrum autyzmu, więc byłem w młodości a z zewnątrz jak powiedziałem o tym mojej żonie jeszcze na długo przed ślubem to była zaskoczona, że coś mi jest. Nie ma się czego bać.
Tutaj ważniejsza od leków jest diagnoza, bo zbliżone objawy mogą dawać różne zaburzenia a te się inaczej leczy. Przykładowo osobowość anankastyczna daje bardzo podobne objawy do zaburzeń maniakalno-kompulsywnych, ale leczenie jest skrajnie inne. Podobnie depresja często jest wynikiem innych zaburzeń, możesz mieć fobię społeczną a możesz mieć schorzenie stricte uwarunkowane fizycznie i konieczne będą leki.
I teraz mają diagnozę będzie można wziąć się za leczenie. Czy to psychoterapia, zajęcia grupowe, książki z ćwiczeniami dla danego przypadku. Jednak bez diagnozy nie będziesz wiedziała jak można ci pomóc.
I przed pójściem do lekarza poczytaj opinię na znany lekarz, bo połowa to zwykłe konowały wciskający tabletki z serotoniną na pałę bez konkretnej diagnozy. Na szczęście są też i dobrzy fachowcy.
Co ważne, w większości wypadków leki są tylko dodatkiem lub całkowicie zbędne, więc nie bój się, że zostawią cie na pigułach na 100%, bo te na stale niezbędne są bardzo rzadko. Kiedyś współtworzyłem wspólnotę dla młodzieży, gdzie było sporo osób z problemami (w tym dwie po próbach samobójczych, nastoletnie mamy w tym niedoszłe itd.). Kilkoro z tych osób leczyło się oczywiście i po pewnym czasie zajęć grupowych z nami (była to tylko grupa religijna, nie profesjonalna pomoc ale mieszaliśmy młodzież z problemami z taką radząca sobie dobrze, organizowaliśmy wyjazdy, wspólne spędzanie czasu itd.), profesjonalnej psychoterapii oraz kontrolnych wizyt u psychiatrów większości udało się wyjść ze swoich problemów i leki na stałe przyjmowała tylko jedna z nich.
Gdańsk, z tych co na szybko pamiętam to lek. Agada Leśnicka.
Ten co mnie diagnozował nie pamiętam jak się nazywał, ale on już na emeryturze może być, bo te dwadzieścia lat temu nie był za młody.
Warto się przejść, bo może się nawet okazać, że poważnego problemu nie ma a to będzie kamień z serca i motywacja do działania.
Pomaga granie,seriale książki.Znajdź jakąś pasję, i to rób.Choćby chodzie po górach. Pomaga na trochę.Ważne jest się przemóc, i znaleźć może jakieś forum o czymś,i tam gadać o np lego. Serio.Sam jestem introwertykiem,lubię być samotny,ale jednak też nie.I boli,że mam mało takich dobrych znajomych. Jednak posiadanie kogoś,małej grupki,albo chociażby tej jeden małej zołzy,pomaga. Sporo kasy rozwiązałoby ten problem, bo wtedy bym miał wszystko gdzieś.Chociaż to też nie do końca.Kasa nie załatwi wszystkiego.
A tak w ogóle, to czekam,a możę już jest? żeby na depresję,można było legalnie stosować trawkę.Nie z dodatkiem odlotu,tylko po prostu lecznicza . I to myślę,że będzie cholernie dobre lekarstwo. Trawka już powinna dawno być.Kiedyś to był świetny lek,dało się ciuchy z tego zrobić, książki. Ale przemysł drzewny i nagonka zrobiły swoje na lata:/
Problem ze mną jest taki,że mi sie nie chce ;D Kiedyś pisałem częściej na forach,potem stwierdziłem,że na to trzeba masę czasu poświęcać ,albo napisać posta dziennie ,i czekać. To tak samo jak z graniem z kimś.Chciałbym,ale jednocześnie nie ;D Głupie, ale tak już mam. Jeśli lubisz anime, to desu online,ale tam chyba discorda trzeba.Jak lubisz dragon balla, to jest taki jeden,zakola się nazywa..znaczy Adacho.Fajny kanał.Tutaj możesz założyć coś,albo poszukać tematów.Polecam jakieś forum podróżnicze. Globtroter może.Ogólnie fora,gdzie ludzie dzielą się tym co ty.Lubisz frytki, idź na forum o frytkach ;D
A jak już jest naprawdę ciężko, to idź do lekarza,tak ja radzą wyżej. Tylko do dobrego.Próbuję jednej metody.Pisze wszystko to,co mnie przeraża,powoduje smutek,strach i wszystkie te negatywne dziadostwa.Po zapisaniu,zastanów się czemu akurat to,i czy są to rzeczywiście rzeczy,które muszą powodować ten stan,nawet jeśli to irracjonalne .Np ja pogłębiam swoją depresję,zamykam się na wszystko,boję się ruszyć,z powodu strachu przed porażką(ojciec swoimi durnymi zachowaniami zrobił swoje) Albo boję się tego,jak w przyszłości zmieni się świat,społeczni i jeśli chodzi o płatności.Głupie to jest, ale jak o tym myślę, to coraz bardziej mam wszystkiego dosyć.Ale jednocześnie chcę żyć mam wiele zainteresowań ,ale wszystko przesłania strach.A od przejścia Covidu,stan się pogorszył.
Dziękuję,bardzo za tak rozległą odp.Tez zauważyłam,że jak utknę w domu to właśnie mi się pogłębia ten strach i jest coraz gorzej .Ale pewna sytuacja życiowa spowodowała moje wycofanie i tak zamknęłam się właśnie.Sadzilam,że poprostu potrzebuje czasu ,żeby sobie to przetrawić i wrócę do życia ale jakoś tak nie wyszło, utknęłam.
A te jakieś discorda czy globtroter niestety nic mi nie mówi,choć i tak dziekuje.Podejrzewam ,że to coś z grami związane .Ja niestety nie znam się na tym bo nie gram .Coś poszukam też.Lecz przede wszystkim lekarza
Ale pewna sytuacja życiowa spowodowała moje wycofanie
Chodzi o tą rękę? Mam nadzieję że Ci się wszystko ułoży.