Ostatnio zauważyłem u siebie dziwne zjawisko związane ze snami i ogólnie spaniem ale od początku. Przez ostatnie kilka lat spałem na wersalkach czy to u rodziców, później w wynajmowanych mieszkaniach. Ostatnio przeprowadziłem się do własnego mieszkania i postanowiłem nie oszczędzać na łóżku i kupiłem coś lepszego z materacem i nawet pościel czy poduszkę konkretnie kupiłem lepszą tak aby było mi jak najbardziej wygodnie. Śpiąc średnio wygodnie na wersalkach rzadko miewałem sny ale odkąd jest mi wygodnie na nowym łóżku zasypiam bardzo szybko i praktycznie co noc mam długie i intensywne sny i paradoksalnie to, że dobrze mi się śpi co w konsekwencji prowadzi do snów strasznie mnie męczy. Sny mam tak intensywne, że rano czuje jakbym gdzieś chodził i coś robił przez noc przez co jakąś godzinę doprowadzam się do porządku gdzie wcześniej wstawałem i po chwili już uczucie senności znikało. Miał ktoś z was taką przypadłość?
Rozczaruję Cię, sny zawsze miałeś, teraz je po prostu pamiętasz.
Mieć miałem zawsze to wiadomo ale chodzi mi o to, że odkąd śpi mi się wygodniej mam je co noc (chodzi o to, że je pamiętam rano) i jest to męczące bo jak opisałem czuję się jakbym zamiast spać coś robił przez noc.
Wyśnij numery lotto. Szybko Ci przejdzie.
Wysyp paczkę płatków kukurydzianych na prześcieradło. Przejdzie jak ręką odjął, gwarantuję.
A ja mam taki "problem", że jak wstanę wcześniej to jestem bardziej wyspany. Natomiast jak śpię do południa (w weekendy) to cały dzień jestem śpiący. To jest dowód na to, że ważniejsza jest jakość snu a nie jego długość.
Niby lekarze mówią że trzeba dużo spać, ale kiedyś oglądałem jakiś dokument na YT i tam właśnie było o tym że długie spanie wcale nie jest korzystne. Ale jaka jest prawda, to tego niestety już nie wiem.
Własne mieszkanie ?
A może nowe lub odnowione ?
Farby na ścianach..., lakier na meblach lub parkiecie..., jakaś wykładzina marnej jakości....
Może to jakaś chemia lata w powietrzu i spisz lekko "naćpany".
Może pościel..., poduszka... za miękki materac...
Mieszkanie przy lesie? Dużo tlenu chyba też może dać takie efekty...
Pozdrawiam