W Polsce cyfryzacja postępuje. Większość ludzi w spisie powszechnym uczestniczyła online, np. poprzez profil zaufany. Głosowanie przez internet to już nie jest science fiction, tę metodę da się upowszechnić.
Ja się zgadzam i też uważam, że więcej powinno się załatwiać przez referenda, najlepiej właśnie w sposób cyfrowy. Choćby po to, żeby ludzie poczuli odpowiedzialność za swoje wybory.
Niestety obawiam się, że referenda przez smartfona to jeszcze jakieś 20-30 lat przed nami.
I tu się, moim zdaniem, mylisz. Zarówno Tusk, jak i Hołownia będą Kościołowi nadskakiwać. Żadnej radykalizacji stanowiska wobec KK nie będzie. Może wróci kompromis, ale pełnej liberalizacji prawa nie doczekasz.
Będzie okrągły stół z oszustami, zdrajcami, księżami. I się dogadają: amnestia w zamian za "normalność".
Też się tego obawiam. Opozycja nawet jak wygra kolejne wybory to będzie podzielona.
Też mi się marzą trzy szybkie strzały światopoglądowe po przejęciu władzy przez opozycję, liberalizacja aborcji (rok temu skłaniałem się ku "kompromisowi" obecnie do 12 tygodnia na żądanie), małżeństwa jednopłciowe i odcięcie kościoła od publicznych pieniędzy, niech wierni się zrzucają.
Po czym poznać że polityk jest z dobrej zmiany. Zachowuje się jak idiota. Taka linię sztab od propagandy obral którą ma trafiać do idiotow.
Tylko później wstyd na świecie i irytacja wśród normalnych ludzi. No bo np. Taki Glapinski reprezentuje nbp i udawanie idioty szkodzi złotemu bo inwestorzy widzą i uciekają.
Ja nigdy nie byłem i nie będę zwolennikiem aborcji, ale oczywistym jest że w niektórych przypadkach trzeba interweniować. A szczególnie w sytuacji, gdy życie kobiety jest zagrożone a dziecko umrze chwilę po urodzeniu.
Po prostu nie mieści mi się to w głowie, jak można kogoś z premedytacją skazać na pewną smierć.
74,1 proc. opowiada się za zmianą obecnego prawa aborcyjnego - wynika z sondażu United Surveys. Powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego lub liberalizacji przepisów chcą także wyborcy PiS i Konfederacji.
Z tego 42,8 proc. badanych chce powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego, a 31,1 proc. ankietowanych opowiedziało się za aborcją dostępną dla każdej kobiety bez podania przyczyny do 12. tygodnia ciąży.
Z kolei za zaostrzeniem prawa aborcyjnego opowiedziało się 5,2 proc. ankietowanych. 10,4 proc. badanych nie chce żadnych zmian, a 10,5 proc. osób nie ma zdania w tej kwestii.
Czyli moherowe babcie w wieku Kai Godek to tylko 5% społeczeństwa?
Pracownia United Surveys przeprowadziła również sondaż na zlecenie "Wprost". Zadano w nim pytanie: "Czy Pana/Pani zdaniem kobieta powinna mieć prawo do usunięcia ciąży do 12. tygodnia?" Jak wynika z badania, 32,3 proc. respondentów "zdecydowanie" opowiada się za tym, aby kobieta miała prawo do usunięcia ciąży do 12. tygodnia, a 20 proc. "raczej" tego chce. Przeciwnego zdania jest 36,2 proc. ankietowanych. 11,5 proc. osób nie ma zdania na ten temat.
Może i pięć, ale na referendum, które każdy miałby w dupie, byłoby ich spokojnie 55%.
Nie wiem jak ktoś taki jak ty może pisać tak naiwnie o referndach w Polsce i nadaniu im mocy wiążącej przy znacznie niższej frekwencji... Plan iście napoleoński. Zwolennicy katotalibanu lubią to. :)
Że co, że jak raz normalni przrgraja, to się zmobilizują? To chyba by musieli przegrać w plebiscycie z pytaniem „czy na wyborców partii innych niż PiS należy nałożyć 90% podatek?"
Wspominałem wyżej o tym, że referenda w dawnym stylu czyli marsz do lokalu wyborczego powinny stać się we współczesnym świecie przeżytkiem. Większość ludzi w Spisie Powszechnym spisała się online. Da się? Nawet jeśli nie dziś czy jutro, to możliwość głosowania przez internet musi być prędzej czy później upowszechniona. A to bardzo wpłynęłoby na frekwencję.
Dodatkowo takie tematy, wywołujące spore emocje, mobilizują ludzi do wyrażenia swoich poglądów. Jeśli kilkadziesiąt tysięcy ludzi wychodzi z tego powodu na ulice (w jednym mieście), to wielokrotnie więcej zechce kliknąć w internecie. 5% moherów nie dałoby rady przeforsować swojej ciemnoty. Bardziej się więc mylić nie możesz, w swojej krytyce systemu referendalnego.
Aha, no to może faktycznie za 15 lat gdy już profil zaufany i dowdy z chipem NFC będą obowiązkowe... Jeszcze tylko trzeba wymyślić jak zapewnić anonimowość głosowania.
Ciekawe tylko ile miesięcy będzie musiała trwać kampania by zmobilizować te 70% którym wszystko jedno.
Chyba, że będziemy odpalać referenda tylko po jakichś medialnych skandalach :) To mogłoby mieć sens, taki gniew tłumu, np. zaraz po tym jak jakiś sędzia ukradnie 50 zł plebiscyt o reformie sądów... :) Ale to nadal sporo warunków do spełnienia
Nadal wyczuwam u Ciebie wyraźny sceptycyzm do pomysłu referendów :D Po IWŚ wiele osób wyrażało podobnie brzmiący sceptycyzm na wieść o przyznaniu kobietom praw wyborczych. Cóż, świat idzie do przodu, Herr Pietrus. My też powinniśmy, podobnie jak w latach 1989-2015, równać do najlepszych i iść we właściwą stronę.
Referenda naprawdę nie gryzą, o czym przekonali się nawet Irlandczycy, podobnie jak Ty przez dekady sceptycznie nastawieni do idei referendów. O ile się nie nadużywa tego narzędzia, stosuje raz na kilka lat w kwestiach społecznie naprawdę ważnych, przedyskutowanych, gdzie przez lata w publicznej telewizji każda opcja przedstawia swoje argumenty, to referenda w Europie spełniają swoją rolę. Polska też jest w Europie. Ba, wciąż jest w Unii Europejskiej. Gdy tylko wrócimy na ścieżkę normalnego rozwoju powinniśmy do tematu referendów powrócić, bo warto ;)
I jeszcze raz powtórzę, bo tego nie zauważyłeś. Większość Polaków spisała się w Spisie Powszechnym przez internet, poprzez profil zaufany, potwierdzający tożsamość osoby spisującej się. Było to narzędzie legalne, działające już teraz w polskim obszarze prawnym. W wielu krajach Europy ludzie głosują przez internet, to naprawdę nie boli i jest wykonalne. Nie żyjemy już w XX wieku. A nawet jeśli niektórzy żyją, to najwyższy czas przeskoczyć do wieku XXI.
Na samym początku proponuje referendum.
Czy jest pan/pani za wyeliminowaniem podatków.
Część społeczeństwa powie ze przecież podatków nie płaci więc spoko a druga cześć że tak i jednocześnie wyeliminowali by policje za jednym razem.
Po co w ogóle szkolić ludzi w danych dziedzinach skoro o wszystkim mogli by decydować obywatele.
Nie nie nie, spisali się przez PESEL i nazwisko panieńskie matki.
Do tego GUS między wierszami przyznał ze anonimowy spis wcale nie był anonimowy, bo zapowiadano wyrywkowe sprawdzanie zgodności odpowiedzi z danymi z rejestrów publicznych
A raz na kilka lat to można organizować nawet tradycyjne referendum, choćby razem z wyborami samorządowymi.
A więc jednak tak całkiem idei referendum nie odrzucasz, jeśli by było organizowane wraz z innymi wyborami? To już coś ;)
A ja nadal swoje: skoro w innych krajach ludzie głosują przez internet coraz częściej, to dlaczego nie w cywilizowanej, nowoczesnej Polsce?
Ryszard Terlecki, przedstawiciel elity intelektualnej narodu pisowskiego, w akcji:
Był to oczywisty przejaw agresji i chamstwa, który wywołał zdumienie przypadkowych świadków. Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem. Niestety takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty. Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie
Tak, poprawił się ;) Po pisowsku. Buta i bezczelność politycznego prymitywa.
Na widok tego pana należy po prostu splunąć i pójść dalej. Na pewno będzie zadowolony..
A mnie się podoba.
Teraz będę mógł bez obaw pisać o wyborcach PiS, że są kretynami, bo jest to po prostu bardzo grzeczne i delikatne!
Czyli teraz też na posty miernolitów można odpisać ze jest kretynem i nie powinien mieć żadnego powodu do złości skoro jest to określenie bardzo grzeczne i delikatne?
Herr Pietrus i gro_oby
Nie będzie można o nich tak mówić, bo to obraźliwe i będzie prowadzić do płaczu, złamie tabu. Jak bowiem mówi Pismo Święte, Kempa może mówić o "tłustych nóżkach" Hofmana, natomiast Sikorski nie może mówić o "zatłuszczonym łbie" Kempy (Jar. 1:2-3).
I tu się, moim zdaniem, mylisz. Zarówno Tusk, jak i Hołownia będą Kościołowi nadskakiwać. Żadnej radykalizacji stanowiska wobec KK nie będzie. Może wróci kompromis, ale pełnej liberalizacji prawa nie doczekasz.
^^Brakuje mi tu przede wszystkim Kosiniaka Kamysza, to on się wczoraj skompromitował i to on (i PSL) będzie największym hamulcowym.
Powrotu do kompromisu, moim zdaniem już nie będzie, jestem wręcz pewien, że prawo zostanie lekko zliberalizowane. To jest minimum, bo społeczeństwo jest już o wiele dalej i chce o wiele więcej, politycy BĘDĄ MUSIELI się dostosować, nie mam co do tego wątpliwości. Jestem gotów się o to z Tobą założyć, o jakąś dobrą, góralską okowitę (Ty wybierasz).
Ludzie wymuszą zmiany, ba już wymusili! To dlatego Niedzielski wyskakuje teraz z "instrukcjami dla lekarzy", choć przecież PiS taki potężny i dobre 80% państwa już zawłaszczył. Widocznie w sondażach nie styka.
To dlatego Hołownia był wczoraj na marszu dla Izy, choć jeszcze w piątek zarzekał się, że nie pójdzie. Dostał taką "informację zwrotną" od swoich wyborców (w tym od mojej żony, która w zeszłym roku, w I turze głosowała na niego), że szybciutko się opamiętał i nie popełnił największego w swoim życiu błędu.
Do zgniłego kompromisu, IMO nie będzie już powrotu :).
Też mi się wydaje, że Tusk i Hołownia, mimo swojego konserwatyzmu, zwrócą uwagę na nastroje społeczne. Większość ludzi chce nie tyle powrotu do poprzednich przepisów, ile dalszej liberalizacji. Zresztą Tusk w ostatnim wywiadzie zasugerował, że zdanie kobiet ostatecznie powinno być najważniejsze.
Był, nawet go mijałem. Też myślę, że nie ma powrotu do kompromisu, bo to też wywoła protesty, zresztą słusznie. Aborcja to strasznie trudna decyzja i to nie politycy powinni o tym decydować, a kobiety.
w kwestii formalnej, jak urodzi się dziecko to mężczyzna z reguły z marszu musi płacić alimenty, ale nie może decydować czy chce to dziecko czy nie chce przed jego narodzinami, pomijam już kwestie etyczne - ale skoro obciąża się go odpowiedzialnością za udział w spłodzeniu dziecka, to powinien mieć prawo do współdecydowania. To nie jest tylko sprawa kobiet.
Od siebie powiem że chodzby minister edukacji postawił stolca przed któraś ze szkół to i tak nie zagłosuje na Ponowoczesnych lub Szymka.
Od siebie powiem że chodzby minister edukacji postawił stolca przed któraś ze szkół to i tak nie zagłosuje na Ponowoczesnych lub Szymka.
czyt. z rosyjskiego: chociaż minister niszczy szkolnictwo to dobrze, bo nie rządzi nikt z ekipy nie-putinowskiej opcji
Tłumacząc użytkownika z rosyjskiego: im gorszy jest w Polsce minister edukacji, tym dla nas, Rosjan, lepiej.
Żaden Polak nie życzyłby Polsce złego ministra edukacji, ale Colwalsky to inny przypadek i jemu wolno.
A słowo "chodzby" ciekawe, nie powiem, że nie. Wpatrywałem się w to słowo dłuższą chwilę.
Skoro już rzucamy grzecznie takimi słowami jak "kretyn", wodzeni przykładem marszałka Terleckiego, to czytając posty Colwalsky'ego zastanawiam się filozoficznie czy kretyn wie, że jest kretynem?
Widzisz panie Ahaswer Tobie wolno mnie atakować personalnie przeróżnymi epitetami.
Ale elicie wolno.
Ale przyznasz, że robię to grzecznie?
Twoje normy moralne wszystkim tu są znane. Nie pytaj mnie o takie rzeczy. Rozumiem że podobnie odzywasz sie do rodziny ?
Czemu miałbym się tak odzywać do rodziny. Czy moja rodzina kiedykolwiek wykazywała nienawiść do narodu polskiego i państwa polskiego? Poza tym co moja rodzina ma do tego? Wy, Colwalsky, każdym swoim wpisem udowadniacie, że pochodzicie z kompletnie innego kręgu kulturowego.
No i macie przykład wyborcy PiS-u. Cham, burak, nieprzyjaciel Polaków (w tym wypadku polskich dzieci i polskiej młodzieży).
Ok, pod warunkiem, że czerniak własnoręcznie przytaszczy Sika Dwa Kofi.
Colwalsky
nie ma sensu z nimi teraz dyskutować, nie panują nad emocjami, są tak nagrzani i pobudzeni jak rok temu (wyp.. i to jest wojna!) oni kompletnie się z lempartyzowali ci na forum i ci na ulicy, reakcja jest typowa np. jak po samobójczej śmierci Blidy, "chcą nas pozabijać! piekło kobiet! mordują uchodźców!" histeria, wyzwiska, a na marszach selfiki, kurw...y wyp.., efekt będzie taki jak zawsze, cały ten ruch zostanie samozaorany przez tą narrację, dokładnie tak samo jak rok temu.
wiesz, żyjesz w tej bezsilnej bańce, przegrywasz każde wybory, a od 7 lat faszyzm, dyktatura, piekło kobiet, piekło lgbt, upadek gospodarczy, polexit, putin, gigantyczne bezrobocie, rosnące ceny, obajtki, - no to przy takich okazjach wyłazi z nich ta cała skrywana żółć, histeria, chęć odwetu, żeby tu tych wszystkich tępych pisowców za łby i lać po mordach!
Towarzyszko, zacytuję twojego guru, a nawet wkleję link do filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=fjEQRiSAdpg
Skoro:
faszyzm, dyktatura, piekło kobiet, piekło lgbt, upadek gospodarczy, polexit, putin, gigantyczne bezrobocie, rosnące ceny, obajtki
łykasz bez popitki, to tak, jest pani kretynką.
Rysiu jak sroczka - chapnie kazda blyskotke
Ciekawe czy dojechal tam zlomowanym kabrioletem?
Jego widok i tytuły, zawsze budzi moje rozbawienie. Kwitnący pączuś w politycznym masełku produkcji PiS..Pionier zaszczytów, ozdoba ich salonów.
doktorat z uzbekistanu to jak mieć prawo jazdy z ukrainy na wszystkie kategorie....
O matko... niech ktoś mnie uszczypnie i powie że to jednak jakimś cudem fejkowe konto.
Coś takiego zamieszcza biuro prasowe Narodowego Baku Polskiego? I ktoś ma ten NBP traktować poważnie?
Po czymś takim przestaję się dziwić dlaczego nowy banknot kolekcjonerski NBP wygląda niczym praca zaliczeniowa z plastyki absolwenta szkoły podstawowej...
Edit: chociaż to może być efekt działania elementu wywrotowego w zdrowej tkance NBP... dawać jako opcję Gargamela? Starego dziada z kotem? Ryzykowane bym powiedział :D
Jakiś czas temu widziałem screen tweeta z informacja ze złotówka była celowo osłabiania. Twitt niby skasowany wiec potwierdzić autentyczność było trudno. Patrząc na to powyżej chyba jednak był prawdziwy.
W ostatnim "Stanie po burzy" było sporo o manipulicie Glapińskim i trochę o jego manipulitach-propagandzistach (mówili tam m.in. o tym tweetcie, o którym napisał Mitsukai). https://www.youtube.com/watch?v=JuNhoPHPNsk
Cóż, już wątpliwości nie ma:
https://www.nbp.pl/home.aspx?c=/ascx/kontakt_bp.ascx
To oficjalne konto ich biura prasowego. Stawiam na ostrą imprezę w weekend. Jak wytrzeźwieją to może skasują :D
Matko bosko...
Aż strach pomyśleć co oni tam nie będą robić
https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?symbol=SKLADZESP&Zesp=728
Manolito się zaktywizował.
Szkoda tylko, że odpisuje na posty sprzed paru dni, gdzie nikt i tak tego nie zauważy.
Manipulito musi ubolewać, że Jahira jeszcze nic nie palnęła od soboty, czym mógłby - w jego pisiorskim mniemaniu - zrównoważyć, a nawet przebić "kretynkę" Terleckiego.
Haroszyj drug z tego Kowalskiego. A przecież musiał dojechać do pracy tymi wąskimi ulicami!
Milka
to chyba żyjemy w innej rzeczywistości:
a to jest dobre z tym "aborcja prawem osób z macicami", lewactwo nie było by sobą gdyby nie dorabiało do tego ideologii, a później wielkie zdziwienie, dlaczego jest nas 12 osób włącznie z reporterem i kamerzystą tvn?
Pamiętam jak Donald sugerował nałożenie sankcji na własny kraj za niechęć do przyjmowania uchodźców... Donald jedź idą:):):)
Ech Ci patrioci :)
Ok, większość tam to dorośli mężczyźni. Ale jeśli zdejmiesz klapki z oczu, to zobaczysz tam sporo kobiet i dzieci. Ale rozumiem, że to już nie twój problem :)
Ale czemu to miałby być nasz problem? Czemu mamy płaszczyć się przed nielegalnymi imigrantami?
Łukaszenka to jest gość. Prawdziwy wódz, też nam takiego trzeba. Jarozbaw na prezydenta!
przecież to są UCHODŹCY, należy ich wszystkich przyjmować z marszu! same kobiety i dzieci! Herr Pietrus na spółę i na zmianę z Ahasverem już grzeją im pierzyny! jestem ciekaw jak powinna zachować się straż graniczna? powinni bronić granic jak będą ją szturmować siłowo, czy zrobić im korytarz "życia" bezpośrednio do granicy z Niemcami?
Popieram, jako stały czytelnik proponuję nawet tytuł: Polski nieład cnót niewieścich.
Dodaję skąd zaczerpnąłem inspirację: https://www.o2.pl/kobieta/pokazala-kartke-ktora-dostaly-dzieci-na-lekcji-religii-tresc-oburza-6702215840856736a
Podoba mi sie reklama tematyczna, pewnie dotyczy tego zlego oswietlenia w sypialni --- >
Kryzys na granicy to niestety w dużej mierze wina opozycji, która powielała propagandową narrację Białorusi oraz pomagała migrantom w nielegalnym przedostaniu się na teren Polski. Już nawet nie wspominam o ostracyzmie z jakim spotkali się pracownicy Służby Granicznej ze strony Lewicy, bo to było zachowanie poniżej pasa.