Bo na 99,9% już o to pytałem, oczywiście z marnym skutkiem, no ale do siedmiu razy sztuka. :P
Faktem jest, że na ulewny deszcz ze sporym wiatrem trafiam góra kilka razy do roku, więc zdecydowanie mógłbym, tak jak pół Polski, kupować parasolki w Rossmanie po 16,99, i zmieniać, jak się połamią, tym bardziej, że są manualne, to nie padnie w nich - ponoć strasznie awaryjny - automatyczny mechanizm.
Do tego wszystkie niemal "kieszonkowe" modele mają czaszę 95-99 cm, więc ponad Rossmanowskie 88 cm wiele nie zyskuję...
No ale może jednak za te 100-150 zł warto? Ponoć te lepsze modele są często wykonane z lepszego materiału, który szybciej wysycha...
Ponoć te z elementami ze stali węglowej albo włókna szklanego są bardziej wytrzymałe na "wywijanie na wietrze?... Przy czym filmiki producentów to raczej marketingowa ściema, skoro wiatr w tunelu aero wieje prostopadle na czaszę (a fragment z czaszą odwróconą jest krótki). Do tego na Amazonie sporo jest opinii, że taki np. Krips połamał się komuś po pierwszym/drugim użyciu na większym wietrze (O dziwo nie ma teraz raczej narzekania na mechanizm automatyczny?...),
Czy te lepsze modele, poza materiałem, są jakoś sprytniej wygięte, wyższe, albo przeciwnie, bardziej płaskie, żeby wiatr słabiej je podrywał?
No i jaka firma? Krips ze sporą liczbą negatywów na Amazon, Doppler, wyszperana gdzieś Fare czy może Perletti?
A może polecicie coś innego?
Kupiony bezpośrednio z niemieckiego Sklepu Google, dotarł w zeszły poniedziałek. folia od 3mk naklejona, appki poinstalowane, na dniach przekładam simkę ze starego (chociaż i tak jest wygodniejszy, bo mniejszy)
To co, wracamy do parasoli?
Nie wiem co powiedzieć ...
I mówisz że nawet folie od 3mk kupiłeś ot tak bez zakładania specjalnego watka na forum...
I apki poinstalowane?!
No nic czekam na wątek o przekładaniu sima
Ale gratulacje, to musiała być niezła trauma.
https://www.parasol.com.pl/pl/
Polecam.
Mój pierwszy (manual) nadal mam - od chyba 10 lat. Drugi (automat) od jakichś 3 (edit: albo 4?)
Kurczę, szkoda, że same długie z tą zagiętą rączką (35cm po złożeniu)
Bo jeśli chodzi o Perletti to jednak odpada, na włoskim Amazonie mnóstwo opinii, że mechanizm psuje się po kilku użyciach... Szkoda, bo rozmiar fajny, waga też...
Nie wierzę, że istnieją ludzie którzy mają tyle wolnego czasu żeby się zastanawiać "jaki model parasolki potrzebuje i jaki najlepiej kupić"
Jakbym jeździł nowym Lexusem jak każdy mecenas i lekarz, z garażu podziemnego wprost do garażu w biurowcu w centrum/prywatnej klinice, to bym nie używał (a do sądu, jeśli nie ma akurat garażu podziemnego, zaś na dworze pada, wyśle się aplikanta!)
Zresztą tu u nas na wschodzie to wszyscy już po urodzeniu mają mentalnie około 30 lat, potem jest tylko gorzej, także... tough life!
Na początek kilka słów o mnie, jestem lekarzem specjalistą i owszem, mam kilka dobrych samochodów na moim podjeździe. Ale - słowo klucz - podjeździe. Samochody nie są od tego, by nimi jeździć, a żeby budować status społeczny w sąsiedztwie. Jako kardiochirurg mogę przyjąć określoną liczbę kopert w ciągu roku, dlatego nie mogę sobie pozwolić na luksus jeżdżenia moim Bugattim. On ma irytować sąsiada.
Dlatego, gdy pada deszcz, jak każdy heteroseksualny mężczyzna staram się ograniczyć powierzchnię opadu poprzez przyciśnięcie rąk do ciała, a następnie dokonuję czynności przebiegu ze zniesmaczoną miną w kierunku dachu.
Dla większej irytacji otoczenia - w każdym samochodzie oryginalna parasolka z logiem marki auta, tak jak inne gadżety
Podjazd bez zadaszenia?
Trochę bieda, brzmi jakbyś mieszkał w jakiejś willi w Kraśniku, ewentualnie na Żoliborzu, a nie we współczesnej nowoczesnej rezydencji.
Cóż, szpan na forum, a potem wychodzi szydło z worka...
Wiesz co mówią - pieniądze szczęścia nie dają, ale lepiej płakać w najnowszym modelu Aston Martin, który dostałem za transplantację nerki z czarnego rynku
Super.
Faktycznie wart swojej ceny?
Tak jak pisałem, na Amazon nie piszą, tak jak o Perletti, że mechanizm się psuje, tylko sporadycznie że się szybko łamią, ale w sumie nie wiadomo na jakim wietrze...
Jeśli masz rozkładany kieszonkowy to jak długi jest "kijek" po rozłożeniu? Ami Knirps ani Doppler nie podają akurat tego wymiaru :)
Bądź BIO.
Bio to niech raczej będzie mohenjo, on nie ma czasu wybierać parasola, bo cały czas chyba liczy kalorie. Ja nie liczę, to spamuje na GOL-u.
Zawsze używałem Samsonita składanego. Złożony mieści się nawet w kieszeni, a przy wichurach nie łamie. Niestety zapomniałem i zostawiłem go gdzieś w podróży :), ale jakbym miał kupić ponownie, to znowu S.
Mniej więcej co 3 lata kupuję ten model.
Więcej na parasolkę bym nie wydał, bo znając moje szczęście, miałaby żywotność dłuższą może o pół roku.
Edit. Zły link wcześniej wstawiłem
https://parasolki.net/parasolki-dla-dwojga/4228-czarna-skladana-na-3-duza-parasolka-rodzinna-marki-parasol-125-cm-5907580873015.html
To wytrzymuje ze 3 sezony, ma szeroką czaszę, składa się i mieści w plecaku. Kupiłem nową w sierpniu, bo stara parasolka się rozwaliła. Znowu posłuży kilka lat, a później kupię taką samą.
A
I nie parasol :).
No szkoda że akurat, z tej firmy wszystkie mają po 35 cm, bo jesteś już druga osobą która poleca. Pomyślę, może jednak wezmę większy...
Rozumiem że po trzech latach się łamią, a nie psuje się mechanizm automatyczny?
Moja ostatnia wyzionęła ducha od mocnego uderzenia o przeszkodę. Drobny wypadek, uderzenie było tak silne, że rączka pękła.
Mechanizm był sprawny do samego końca.
Mam go odkąd sięgam pamięcią więc chyba wart ceny. Firma ma różne modele w ofercie wybierz który Ci pasuje.
Ależ karma mnie dopadła, muszę dziś wysłać dokumenty, a leje jak z cebra i rozpaczliwie szukałem parasola, by dojść na pocztę.
Osobiście używam i polecam Dopplera. Mam dwa egzemplarze, jeden składany, drugi długi i od paru lat problemów zero.