Poznaliśmy tytuł Matrixa 4 i relacje ze zwiastuna
Relację ze zwiastuna? Nie zwiastun, nie teaser, nie teaser zwiastuna? Łał chyba nowy poziom ustanowiliśmy.
Reżyser podkreślił, że oglądając od tyłu i do góry nogami film(odwrócony obraz), fabuła nabierze sensu.
Była właśnie taka plotka że wydarzenia z poprzednich części w nowej miały być tylko symulacją i niby trailer to trochę potwierdza ale mogą też zrobić ciekawy zwrot fabularny że ta rzeczywistość z czwórki gdzie Neo i reszta są normalnymi ludźmi to tak naprawdę kolejna symulacja.
Także mogą ten film zepsuć albo uratować, taki kot Schrödingera przed premierą ;)
Relację ze zwiastuna? Nie zwiastun, nie teaser, nie teaser zwiastuna? Łał chyba nowy poziom ustanowiliśmy.
Aha
Czyli fanteoria o tym, że kolejne wersje Matrixa to nie tylko zwykłe aktualizacje, a kolejne poziomy symulacji miała w sobie sporo prawdy...
Symulacja w symulacji symulowana inną symulacją.
Tylko mi przypomina to Incepcje?
Wydaje mi sie, że to co wydarzyło się w poprzednich częściach miało rzeczywiście miejsce, a nie było symulacją. Ale po wygranej na końcu trzeciej części z agentem Smithem, Neo i reszta ekipy znowu zostali podłączeni do symulacji. A nie tak wyglądała umowa między neo a maszynami przed finałową walką z agentem. I teraz znowu będzie walczył o wydostanie się ludzi z matrixa. Zastanawia mnie tylko postać młodego Morfeusza.
Reżyser podkreślił, że oglądając od tyłu i do góry nogami film(odwrócony obraz), fabuła nabierze sensu.
Nie wyciekł gdzieś ten zwiastun? Da się go zobaczyć ?
Nowa moc? Przecież Neo potrafił już kontrolować rzeczy za pomocą telekinezy
Zamiast wielopoziomowej symulacji bardziej sensowna wydaje mi się toeria o cykliczności pojawiania się wybawiciela jakim był Neo. Gdyby to miała być kontynuacja pod płaszczykiem kolejnego poziomu, to akcja działaby się w Syjonie a nie znów na ulicach.
Tak się składa, że ta cykliczność symulacji i jej kolejne wersje to aktualna wiedza z końcówki 2 części ;-)
Wydaje mi sie, że to co wydarzyło się w poprzednich częściach miało rzeczywiście miejsce, a nie było symulacją. Ale po wygranej na końcu trzeciej części z agentem Smithem, Neo i reszta ekipy znowu zostali podłączeni do symulacji. A nie tak wyglądała umowa między neo a maszynami przed finałową walką z agentem. I teraz znowu będzie walczył o wydostanie się ludzi z matrixa. Zastanawia mnie tylko postać młodego Morfeusza.
Od rana w sieci jest plakat, zwiastun (tt, reddit) a tytuł znamy od miesięcy jak i całą fabułę tego czegoś... ;<
nowa moc Neo – kontrolowanie rakiet za pomocą telekinezy.
Na mój gust to zatrzymanie różni się od kontrolowania, a nabój różni się od rakiety - gabarytami, mocą itd.
Może on nabył moc zmieniania ich celu, o ile to rakiety typu fire and forget.
Dodatkowo liczę że Neo nabędzie też moc wchodzenia na szafę, ale to już byłoby przegięcie...
Czyli teoria, że Neo i Trinity będą programami w Matrixie raczej już odpadła. Choć ożywienie ich w prawdziwym świecie też za bardzo mi się nie klei.
Ciekawe przeciwko komu i czemu będą walczyć. Na razie opis brzmi bardzo podobnie do jedynki, a to byłby duży zawód.
Moze bede programami, w prawdziwym swiecie ich juz nie ma, wiec istnieja tylko w Matrixie.
Moga jednak jak agent Smith przejsc do prawdziwego swiata wcielajac sie w inne cialo. ciort go wie.
Wydaje mi sie, że to co wydarzyło się w poprzednich częściach miało rzeczywiście miejsce, a nie było symulacją. Ale po wygranej na końcu trzeciej części z agentem Smithem, Neo i reszta ekipy znowu zostali podłączeni do symulacji. A nie tak wyglądała umowa między neo a maszynami przed finałową walką z agentem. I teraz znowu będzie walczył o wydostanie się ludzi z matrixa. Zastanawia mnie tylko postać młodego Morfeusza.
Miał odrobinę godności. Aktor w sensie. Chociaż Agent S też pewnie już by spasował.
Cóż wszystko powyżej pierwszej części to odcinanie kuponów, tak więc nie spodziewam się niczego szczególnego.
Dwójka i trójka to było takie guano że po prostu już nie pamiętam fabuły, ale czy mi się dobrze wydaje, że Trinity tam odwaliła kitę, a Neo był prawie też w tym stanie w finale? To jakim cudem oni żyją w 4 części.
Zakonczenie z Neo bylo otwarte. Trinity, juz byla ozywiana, wiec co za problem.
Reloaded mialo wiele swietnych scen akcji, ale bylo za dlugie i przegadane.
Revolutions zbyt monotonne, ale dalo sie obejrzec.
Trudno bylo im stworzyc cos lepszego of jednynki, z tym samym efektem zaskoczenia. No i do tego mieli za duze budzety, co sie skonczylo syndromem Gwiezdnych wojen - epizody 1-3.
Zarys zwiastuna zapowiada się interesująco, tak jakbyśmy mieli do czynienia z osobowościami naszych ulubionych bohaterów przeniesionych w kod i ukazywane w cyfrowej postaci wewnątrz symulacji. Mimo wszystko fajnie będzie sobie odświeżyć wcześniejsze trzy filmy przed seansem najnowsze części.
Och, dla tego filmu trailer mógłby być symulacją <3 wyobraźcie sobie, że sceny nakręcone są tylko dla trailera, który pokazuje symulację, jak mógłby wyglądać film. I film nie miałby zupełnie tych scen, tylko inne, a te z trailera by były tylko taką ściemą... oh wait?
Matrix skonczyl sie na pierwszej czesci. Pozniej to juz byla kupa, ale wiadomo. Trzeba doic krowe do momentu az daje mleko :D
Wydaje mi sie, że to co wydarzyło się w poprzednich częściach miało rzeczywiście miejsce, a nie było symulacją. Ale po wygranej na końcu trzeciej części z agentem Smithem, Neo i reszta ekipy znowu zostali podłączeni do symulacji. A nie tak wyglądała umowa między neo a maszynami przed finałową walką z agentem. I teraz znowu będzie walczył o wydostanie się ludzi z matrixa. Zastanawia mnie tylko postać młodego Morfeusza.