Pamiętajcie, zabija tylko broń nielegalna
Pamiętacie, w Polsce ginie od broni znacznie więcej osób niż w Teksasie bo nie mogą się bronić przed masakrami gangusów które i tak mają broń.
Pamiętajcie, żaden szeryf drogowy was nie zaatakuje z zaskoczenia bo wie, że zanim on strzeli, wy wyciągnięcie ze schowka... - tfu, zza pasa, bo zawsze macie broń przy sobie! - odbezpieczycie pistolet i oddacie celny strzał obronny!
Wreszcie protesty przeciwko szprycom będą mogły nabrać rumieńców.
Jak to było: Gdyby każdy Żyd miał dostęp do broni, to nie byłoby holokaustu?
https://twitter.com/jkmmikke/status/1168600884835733511
Jak ułatwią dostęp do broni to rzucą się na nią głównie sebiksy i wszelakiego rodzaju margines społeczny, a normalni ludzie to oleją. Ja czuję się o wiele bezpieczniej wiedząc, że takie osobniki jednak tego dostępu do broni nie mają.
Niekoniecznie, bo znając podejście PiS podatek będzie na to dość zaporowy więc jest szansa, że Sebixów stać nie będzie.
Choć ja dorzuciłbym do posiadania broni jeden warunek, konieczność zdania egzaminu na strzelnicy. Tak jak nie dajemy prowadzić ludziom bez prawa jazdy tak fajnie by było gdyby dostęp do broni uzyskały osoby potrafiące z niej korzystać, bo inaczej będą stanowić większe zagrożenie dla siebie i otoczenia niż potencjalnego napastnika. Dobrze, że chociaż dla klasycznych pistoletów ten wymóg.
Nie podoba mi się również niepewna selekcja przestępstw dyskwalifikujących do posiadania broni.
A sam pomysł nie dziwi, jakoś Kaczyński Konfederatów w glosowaniach musiał przekupić.
To jest idiotyczny pomysł nieważne jakie warunki bedą, szczególnie jak weźmiemy pod uwagę w jaki sposób PIS i TVP od lat coraz bardziej polaryzuje społeczeństwo.
O to, to. Znając mentalność naszej przyszłości narodu też cieszę się że nie ma powszechnego dostępu do broni. Chociaż patrząc z drugiej strony, jak szary Kowalski może bronić siebie, swoją rodzinę lub własność przez gangusami, gdzie broń dla gangusa to nie jest żaden problem?
Ja dorzuciłbym jeszcze przepis w którym w szczególnie niebezpiecznych przypadkach można jej użyć wyłącznie w samoobronie w terenie zamieszkania z wyłączeniem strzelnicy. Mocno ograniczyłoby to nadużycia i patologiczne przypadki, a sprawy nadużyć szybko byłyby weryfikowane.
Ehhh ci niskopoziomowcy... Taki krótki czas na edycję posta.
To co napisałem nie ma sensu wiec poprawiam.
Ja dorzuciłbym jeszcze przepis w którym w szczególnie niebezpiecznych przypadkach można jej użyć wyłącznie w samoobronie w terenie zamieszkania. Mocno ograniczyłoby to nadużycia i patologiczne przypadki, a sprawy nadużyć szybko byłyby weryfikowane.
Jestem za, ale jak dołączą przepis że momencie jak taki posiadacz broni zabije kogoś i nie będzie to w akcie samoobrony, to od razu bezwarunkowa kara śmierci.
Dlatego posiadacze legalnej broni mają dwie niepisane zasady:
1. Zawsze miej ze sobą replikę broni
2. Jeśli decydujesz się na użycie broni zadbaj i to aby w sądzie była tylko jedna ( Twoja) wersja wydarzeń
Dobrze, że środowiska lewackie brzydzą się broni oraz przemocy także nikomu nie zrobią krzywdy bo w tych środowiskach statystycznie jest najwięcej szaleńców i ludzi oderwanych od rzeczywistości.
Dobrze że jesteś oderwany od rzeczywistości.
W tym kraju danie broni obywatelom to jak dać dzieciom do zabawy granat. Spora część Polaków to inwalidzi intelektualni którzy biją się na pieści o karpia w sklepie.
W sumie boję się najbardziej jednej rzeczy.
Jak wszyscy wiemy, przestępcy używają broni z nielegalnych źródeł. To raczej oczywiste. Ale co to są za nielegalne źródła? Część jest z przemytu, ale większość pochodzi z źródeł wewnętrznych gdzie najczęstszym jej kradzież.
W skrócie obawiam się trzech rzeczy:
1) pozorowanych kradzieży, ktoś kupuje broń legalnie, potem zgłasza na policję, że miał włamanie do domu i mu ją ktoś ukradł (lub ją zgubił) a tymczasem sprzedaje broń na czarnym rynku z zyskiem. Osoby prywatne to jeden problem, gorzej jak wpadną na to sklepy z bronią, gdzie podaż broni znacząco wzrośnie po zmianie przepisów.
2) rzeczywistych kradzieży broni i włamań w tym celu
3) broń w wypadku napadu jednak podnosi stawkę, z jednej strony bandyta bardziej się boi, z drugiej ze strachu o własne życie będzie bardziej skłonny do zrobienia czegoś głupiego, jak strzelić pierwszy, albo zacząć napad nie od grożenia nożem a po prostu ataku.
O ile sam jestem jednak umiarkowanym zwolennikiem liberalizacji dostępu do broni, to widzę jednak masę potencjalnych problemów i wątpię by jako społeczeństwo jesteśmy na to gotowi. Natomiast jestem pewien, że obecna władza nie jest gotowa by stworzyć prawo ograniczające ryzyko powyższych sytuacji. Przykładowo projekt na razie nie mówi nic o konsekwencjach utraty broni czy to zgubienia czy w wypadku kradzieży.
A co zatrzymuje tych złodziei broni przed kradnięciem ich teraz? Prawo?
Dz.U.2020.955 t.j. | Akt obowiązujący
Art. 25. [Obowiązek zawiadomienia o utracie broni]
Posiadacz broni w przypadku jej utraty jest zobowiązany niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 24 godzin od chwili stwierdzenia utraty broni, zawiadomić o tym Policję albo Żandarmerię Wojskową.
No ciekawe jak ktoś będzie handlował legalną bronią na "czarnym rynku" jak po zniknięciu jednej sztuki zwali mu się na głowę prokuratura.
No zwali albo nie zwali. Jak liczba takich incydentów wzrośnie, a wydajność prokuratury w ostatnich latach poleciała na łeb na szyję i z niczym się obecnie nie wyrabia umarzając wszystko na potęgę (nie tylko sprawy związane z PiSem) to jest spora szansa, że spiszą protokół i zaraz umorzą z braku ludzi.
U nas powinno się robić testy psychologiczne na prawo jazdy bo masa ludzi mentalnie nie dorosła do tej odpowiedzialności a oni chcą temu zidiociałemu społeczeństwu broń rozdawać:)
Każdy kodziarz i panie od parasolek pewnie już przebierają nogami żeby ustawić się w kolejce, pewnie podobnie z dobrozmianowcami tutaj, wreszcie zdobędą argument ostateczny.
za to prawdziwe prawaki skandujace "smierdz wrogom ojczyzny" w odziezy i tatuazach patriotycznych bron boze nawet paluszkiem nie tkna, oni zawsze byli pacyfistami.
Dowcip nie wyszedł (jak zwykle), bo - jak widać - dobrozmianowcy (delikatnie rzecz ujmując) nie podchodzą do tego pomysłu entuzjastycznie. W przeciwieństwie do ciebie. Warto czasem przeczytać ze zrozumieniem pierwszą wypowiedź w wątku, do którego się dopisujesz.
Znaczy się PIS i Konfederacja chcą zadowolić kodziarzy i panie od parasolek tą ustawą, a nie swoich wyborców? No piękny fikołek lutz, piękny.
Tak, szczególnie, że decydować ma wojewoda (czyli UWAGA: "przedstawiciel rządu w terenie"), to już widzę jak "uzbraja" kodziarzy :). No (jak zwykle) tak się napaliłeś, żeby "dosrać" Polakom, a "wejść głęboko" pisowcom, że umknęły ci istotne szczegóły tego projektu.
ps. Przy czym nie jest pewne, że to przejdzie, czytałem dziś ten artykuł w "Rzepie" i poprzednio, kiedy bardzo podobny projekt zgłaszał Kukiz (:P), to rząd (pisowski!) był przeciw, nawet w tekście są przytoczone bardzo sensowne argumenty dlaczego :). Rozumiem jednak, że teraz, kiedy trzeba ciułać głosy, żeby mieć doraźną większość, to Morawiecki i spółka mogą przekroczyć granice hipokryzji, żeby podlizać się, komu trzeba :)
Żaden dowcip.
Nie ma bardziej nienawistnej, uprzedzonej do ludzi grupy w chwili obecnej.
Oczywiście spodziewam się odpowiedzi w stylu "nie do ludzi tylko do pisowcow"
Widzę to na fejsbuniu twitterku tutaj na forum " nawet jego stwórca nie przebiera w słowach" . Dla tych ludzi usprawiedliwione jest hasło "wypierdalać" są oburzeni kiedy koleś otwarcie manifestujący w social mediach nienawiść do Kaczyńskiego i nawołujący do jego zlikwidowania zostaje ukarany.
Sprawa wyglądałaby tak że strzelanie do pisowcow jest usprawiedliwione bo reprezentuje nazizm, faszyzm, katotaliban i wszystko z czym nie zgadza się UE.
Nawet na tym forum pretekst do odstrzelenia pisowca przez moderację to ewentualnie utrata posta przez dobrozmianowca. Więc raczej nie ma o czym dyskutować.
W tej chwili mamy jeszcze kolejny socjotechniczny przypadek "szuria" identyczna technika ci sami ludzie praktycznie.
Jak na razie przypadki z marszu niepodległości, z Białegostoku, czy kontr podczas protestów strajku kobiet jasno pokazały, która strona jest bardziej agresywna.
Fakty są tutaj proste. To, że w USA czy UK środowiska lewicowe czy liberalne robią rozróby nie oznacza, że w Polsce jest podobnie.
I pisze to jako umiarkowany konserwatysta światopoglądowy (wierzący, praktykujący zwolennik tradycyjnych wartości) i umiarkowany liberał gospodarczy. Ale jestem święcie przekonany, że wszelkie skrajności zawsze kończą się źle. Skrajności lewicowe u nas występują na szczęścia na niewielką skalę, ale nacjonalistyczne maja się dość dobrze niestety.
ale artykul oczywiscie przeczytales?
tu jeszcze resztki NZG, ktory na fejsbuniu oczywiscie polecial bo przeciez promuje "naziz i faszyz"
to jak sie widzi media zalezy od tego kto te media podaje,
https://twitter.com/NZGoebbelsa/status/1427262433438076935
dlaczego mialbym topic kotka?
nasunela mi sie odpowiedz idealna na to pytanie dla kazdego dobrozmianowca, ale zakladam ze wszycy maja juz duze mieszkania i partnerki sa zadowolone z zycia.
Ty mi powiedz. To w końcu Ty pisałeś na tym forum o topieniu kotów. Dlatego zadałem pytanie czy dzisiaj już jakiegoś utopiłeś. Swoją drogą, dlaczego od razu dobrozmianowiec? Napisałem w tamtym wątku maksymalnie parę postów. Dużo mniej od Ciebie.
Ty mi powiedz. To w końcu Ty pisałeś na tym forum o topieniu kotów. Dlatego zadałem pytanie czy dzisiaj już jakiegoś utopiłeś.
A czy ja pisalem ze to ja topie koty?
Czy jezeli w jakims watku napiszesz o aborcji to moge sie zapytac czy zona sie juz wyskrobala?
a jezeli chodzi o sugerowanie dobrej zmiany, to wlasnie ich technike konwersacji zastosowales, swiadomie czy nie nie wiem, moze warto o tym pomyslec?
A czy ja gdzieś napisałem, że topisz? Zadałem proste pytanie. Jeżeli gdzieś (jakimś cudem) wypowiem się o aborcji to jak najbardziej możesz mnie zapytać czy się wyskrobałem. Widzisz, ja pytanie kieruje do Ciebie nie mieszając w to nikogo z Twojej rodziny, a Ty mi tu z żoną wyjeżdżasz. Jak to o Tobie świadczy niech każdy sobie odpowie. Jeżeli chodzi o technikę konwersacji to pomyślę o tym. Chociaż biorąc pod uwagę post pod którym się dopisałem, to chyba nie tylko ja mam nad czym myśleć.
Musisz nauczyć się zadawać pytania jak normalny człowiek, nie jak klasyczny dobrozmianowiec.
Zadaj dobre pytanie dostaniesz dobra odpowiedź. No i dbaj o swoje duże mieszkanie.
Moim zdaniem zadałem proste pytanie. Wolałbyś pytanie: "czy topisz koty, a jeżeli nie to dlaczego o ich topieniu piszesz na publicznym forum?" Mogę je zadać jak chcesz. Chociaż nie. to chyba również podpada pod "dobrozmianowca".
No i dbaj o swoje duże mieszkanie.
Cholibka, ale moje mieszkanie jest małe. Skąd wniosek, że jest duże? Przypisujesz ludziom metki? To chyba podpada pod "dobrozmianowca"
Zadałeś pytanie z tezą. Ja tak to odebrałem i z ciekawości czytałem waszą wymianę zdań. Zakończyła się tak, że nadal nie wiem czy Iutz topi koty. Skoro tego nie udowodniłeś, to jako neutralny obserwator zaczynam się zastanawiać czy oby to ty nie jesteś czarnym charakterem tej dyskusji.
Teraz ja zapytam ciebie: jak często zdarza ci się kłamać? <-- PS To jest również pytanie z tezą! Darmowa lekcja. Nie dziękuj. Zadanie domowe: co imputuję tamtym pytaniem? Wiesz?
Zadałeś pytanie z tezą.
Nie może być!
Zakończyła się tak, że nadal nie wiem czy Iutz topi koty.
Tyle pytań a tak mało odpowiedzi, nie? Musisz go koniecznie o to zapytać.
...zaczynam się zastanawiać czy oby to ty nie jesteś czarnym charakterem tej dyskusji.
Jasne, zawsze.
Za lekcje dziękuje. Niestety za stary jestem na zadania domowe, więc nie udzielę wyczerpującej odpowiedzi, ale śmiało możesz jeszcze parę lekcji podesłać.
Nie wiem, co Ty z tymi szurami masz. Manię jakąś. Wszędzie tylko szury i szury. Na dostępie do broni również tylko szury skorzystają. Ileż to tych ataków na placówki ze szprycami było? Iluż to tych szurów w rzeczywistości jest?
Wracając do tematu broni. Jakoś tak to jest, że bandziory i szaleńcy z reguły ją posiadają i napadają na tych nieuzbrojonych. Pamiętacie Breivika i jak się zabawił na wyspie Utoya z lewackimi pacyfistami? Żeby chociaż 10% tam obecnych miało broń i potrafiło z niej korzystać, to ktoś by go pewnie prędzej czy później odstrzelił. Policja przybyła, gdy było już po wszystkim. I zawsze tak jest przy tego typu zdarzeniach. Nie mówię, że każdy jeden człowiek ma posiadać broń, ale jakiś tam sensowny odsetek społeczeństwa i owszem. Powiedzmy 20%. Oczywiście, żeby to miało sens fajnie, jakby byli przeszkoleni w jej używaniu. Wtedy taki szaleniec zastanowiłby się dwa razy, bo chcąc dokonać masakry w miejscu, gdzie przebywa 100 osób musiałby się liczyć z tym, że 20 będzie go mogło posłać na tamten świat. Druga rzecz, to chociażby obrona przed agresją innego kraju. Regularna armia, to jedno, ale uzbrojone społeczeństwo, to kolejny element odstraszający.
Krótko mówiąc, temat jest do dyskutowania, ale na pewno nie na zasadzie "szury, szury!".
Druga rzecz, to chociażby obrona przed agresją innego kraju. Regularna armia, to jedno, ale uzbrojone społeczeństwo, to kolejny element odstraszający.
Z szablami na czolgi! Urra!
Zgoda, czasami się słyszy o masakrach w USA, tylko weź pod uwagę jedno. To jest dużo większy kraj od takiej Polski. Masz może pod ręką jakieś dane, które mówią o ilości napadów z bronią czy masakr w kontekście ilości ludności czy posiadanych sztuk broni? Jaki jest wskaźnik morderstw w tym kraju w podziale na stany, w których dostęp do broni jest ułatwiony bądź nie. Jak pisałem, temat jest do dyskusji, co nie znaczy, że twierdzę kategorycznie, że należy dostęp do broni ułatwić lub nie. Trzeba się jednak na faktach i liczbach, a nie ogólnikowych stwierdzeniach, że w USA strzelają do siebie, jak na dzikim zachodzie. Ja podałem przykład Breivika, który dokonał masakry w kraju, gdzie nie ma dostępu do broni.
Mam: https://worldpopulationreview.com/country-rankings/gun-deaths-by-country
USD - na 100k mieszkańców prawie dwa razy więcej odstrzelonych niż w Meksyku:D Meksyk normalnie... 50 razy więcej ofiar broni palnej niż w PL. Podkreślam - na 100k ludzi, wielkość kraju nie ma tu nic do rzeczy.
Ale...
However, mass shootings are only responsible for a small number of overall gun violence deaths in the United States. More than two-thirds of gun deaths in the US are suicides.
Pytanie też, ile osób w USA posiada broń, a ile w Polsce? No i co z podziałem na stany z wolnym dostępem do broni i bez takiego dostępu? Wiem, mogę to sobie sam znaleźć, ale nie mam na to teraz ochoty i czasu. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że tematu nie można sprowadzać do szurów, którzy będą ostrzeliwać punkty szczepień. To jest dużo poważniejsza dyskusja i dużo bardziej złożona. Potrzeba więcej danych i analiz.
No tak, teraz żeby czuć się bezpiecznie będzie trzeba wszędzie nosić ze sobą klamkę. Mokry sen gówniaków z podbazy i szurów.
Wspaniałe udogodnienie
Dlaczego ten strach przed uzbrojonym prawym obywatelem nie działa w Teksasie?
Bo dyskusja nie jest nowa i wiele razy wklejano tu raporty ze pod względem nie tylko śmierci, ale PRZESTĘPSTW z użyciem broni USA są w top 3. Wyżej było tylko któreś państwo z Ameryki Południowej i chyba któreś z Afryki, albo też Ameryka Pd.
Polak nie potrafi przez wioske przejchac 50km/h i macha lapami jak go ktos "zwalania"
Polak leci z lapami jak mu w zatloczonym autobusie zrocisz uwage o maseczke
Polak chce ci "wpir...c " bo sie krzywoo spojrzales
Polak chce cie zlaczkowac bo masz ciemna skore
etc
I teraz dajcie temu Polakowi bron to bedziemy mieli taki swojski polski dziki wschod.
Społeczeństwo z bronią to społeczeństwo której coś MOŻE.
To musi być propaganda albo prawdziwa chęć pomocy społeczeństwu co sie nie zdarza władzy.
Władza nie chce mocnego społeczeństwa.
Po pierwsze- to bzdura... Komuniści z PiS działają w kompletnie przeciwnym kierunku- prowadzone są prace nad wymogiem rejestracji broni czarnoprochowej, czy delegalizacji magazynków o dużej pojemności. Zasłaniając się unijnymi regulacjami przykręcają śrubę, projekty odpowiednich ustaw przecież są już złożone, i nie jest to żadna tajemnica. Zarówno SLD jak i PO w jakimś stopniu prawo o dostępnie do broni zliberalizowało i ucywilizowało, a PiS jest pierwszą partią po 89r, która to prawo zaostrza.
Nie wiem więc kto wypuścił tą bzdurę ale kompletnie nie ma się co tu komentować.
Po drugie- wszystkie opisane pomysły były by jak najbardziej na plus, i ucywilizowały kwestię dostępu do broni.
Skończcie proszę z bredniami "uzbrojenie szurów", "powszechny dostęp do broni", czy wizjami teksasu.
Na dzień dzisiejszy, każdy kto spełnia wymagania identyczne jak opisane w artykule + załatwi jedną formalność, pozwolenie na broń dostaje.
Tą formalnością jest wpisanie się jako członek jakiegoś stowarzyszenia kolecjonerskiego. Większość z nich istnieje tylko po to by być podkładką tego idiotycznego prawa, i nawet nie pobiera składek członkowskich.
Naprawdę uważacie, że jeśli z obecnych wymagań do uzyskania pozwolenia, zniknie ten jeden warunek (zapisanie się do stowarzyszenia), to Polacy rzucą się po broń?
Wy byście to zrobili? Lekką ręką wydali 500zł na badania psychologiczne, 1000zł na egzamin i w końcu kolejne ~2000zł na pistolet? Dlatego, bo prawo się zmieniło?
No właśnie. Więc dlaczego zakładacie, że liczba pozwoleń jakoś drastycznie się zwiększy?
Z drugiej strony skończyło by się "udawanie" kolekcjonerów, lub sportowców, przez każdego, kto jest zdecydowany na posiadanie broni, bo pozwoleń do celów ochrony osobistej policja z zasady nie wydaje- chyba że jesteś politykiem...
Jarosław Kaczyński ma pozwolenie na broń,
Dworczyk ma pozwolenie na broń,
Jacek Kurski ma pozwolenie na broń
Bogdan Pęk ma pozwolenie na broń
Paweł Graś ma pozwolenie na broń
Sikorski ma pozwolenie na broń,
Komorowski ma pozwolenie na broń
I cała masa innych których nie warto wymieniać...
I to by miało sens krypotodyktatura jeśli chodzi o broń to może jedynie jeszcze bardziej utrudnić jej posiadanie.
Broń mają najsilniejsze społeczeństwa A władza szczególnie dyktatura chce słabego najlepiej bardzo słabego społeczeństwa.
Jarosław Kaczyński ma pozwolenie na broń,
Dworczyk ma pozwolenie na broń,
Jacek Kurski ma pozwolenie na broń
Bogdan Pęk ma pozwolenie na broń
Paweł Graś ma pozwolenie na broń
Sikorski ma pozwolenie na broń,
Komorowski ma pozwolenie na broń
Spoko lista, żeby zachęcić do wzmocnienia restrykcji.
Ich żadne nowe restrykcje nie będą dotyczyły :) Chyba nie masz co do tego wątpliwości?
Biorąc poprawkę na intelektualne ameby występujące w każdej grupie społecznej, posiadanie broni nie może być bezwarunkowe...
1. Okresowe testy psychologiczne
2. Okresowe testy psychoruchowe
3. Strzelnica obowiązkowa x razy w roku
4. Przechowywanie w sejfie (co znacząco utrudnia szybką samoobronę)
5. Przeglądy okresowe broni u rusznikarza
A chyba niewiele różni się to od aktualnych pozwoleń na broń...
Sam chciałbym posiadać bron i nawet swego czasu mocno sie zastanawiałem nad rewolwerem czarnoprochowym, ale cena...
Tobie to już się wszystko kojarzy tylko z jednym. Ciekawe czy jak np. pozwolą na trzymanie czołgu w domu to też napiszesz że znowu dozbrajają szurów. Temat nieźle prowokacyjny.
No na przykład ten dziadek https://www.komputerswiat.pl/aktualnosci/militaria/84-latek-z-niemiec-trzymal-w-piwnicy-czolg-z-czasow-ii-wojny/xdmjtrw
O preparatach nic nie mówił także to chyba nie szur.
Tu podałem tylko przykład. Co niektórzy oprócz kovida nie widzą już nic innego i praktycznie wszystko kojarzy im się z tym tematem. To już jest jakaś obsesja.
Tak na marginesie i bez broni palnej - moim zdaniem w pierwszym rzędzie regulacji wymaga prawo do ZWYKŁEJ samoobrony, bo obecnie włamywacz i złodziej ma większe prawa niż poszkodowany i to nawet na okradanej posesji. Nie można nawet zamontować drutu kolczastego niżej niż 1,80 m żeby przypadkiem złodziej się nie pokaleczył
Broń w domu,spoko.Broń dostępna do noszenia jak w USA.Nie.Po co? od ochrony jest Policja i Wojsko. Prosta sprawa,szukać, i uniemożliwić nielegalny dostęp do broni. Ale nikomu się nie chce. Po za tym ja się czuję bezpiecznie. Z bronią nikt nie lata.A jak mają, to nożyk. Ty też możesz mieć.A teraz wyobraźcie sobie,bandę sebixów czy pijanego głąba, który ma broń palną. Dobra,ktoś zaraz powie,że gdyby ktoś inny miał broń palną, to by go zastrzelili. Dobra,ale jaka jest pewność ,że przy tym nie zginą niewinni? Wystarczy spojrzeć na USA co robi dostęp do broni.Gdzie nawet dzieci przez przypadek(albo i nie) zabijają swoich rodziców czy rodzeństwo. Ja nie widzę potrzeby,żeby była potrzebna broń palna na ulicy. Ja się tam czuję bezpiecznie bez tego.Gdyby wprowadzono to co w USA,to już się bezpiecznie nie czuję.Każda durna awantura może się skończyć strzelanina.Tego miłośnicy broni chcą? W innych krajach to może przejść,jak np Finlandia,ale tam nie ma tylu wariatów.A jak broń palna, to przywrócenie kary śmierci.Bo jak się bawić to się bawić. Ale mimo wszystko,ludzie może się i tak nie rzucą.Ja takiej potrzeby nie mam,i nigdy nie miałem.No i ceny.W USA to w płatkach pistolet dostaniesz.U nas jednak to w cholerę drogie.
Wystarczy przywołać obrazy z polskich dróg, aby otrzymać odpowiedź na pytanie czy jako państwo i społeczeństwo jesteśmy gotowi na takie rozwiązanie.
Nie mogę doczekać się sytuacji, gdy byle patus będzie latał z gnatem na osiedlu.
Dzisiaj lata z kosą to tak dużo lepiej?
Poza tym chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę ile kosztuje pierwsza lepsza byle klamka.
Taniej niż PS5 przykładowo. Za 2500-3000 masz nową broń krótką. Strzelby są tańsze.
Dzisiaj lata z kosą to tak dużo lepiej?
Oczywiście. Nóż ma dużo krótszy zasięg, mniej amunicji i wymaga więcej siły i wprawy.
Powiedziałbym że amunicję ma nieograniczoną. Napastnicy zazwyczaj wybierają też osoby które zwyczajnie są słabsze fizycznie i które łatwiej zastraszyć ludzi starszych, kobiety, nastolatków siłą rzeczy są więc silniejsi i mają więcej wprawy we władaniu nożem, jeśli coś mogłoby zniwelować przewagę w takiej sytuacji to... broń palna.
Taniej niż PS5 przykładowo. Za 2500-3000 masz nową broń krótką. Strzelby są tańsze.
To ciągle kwoty nieosiągalne dla "byle patusa".
o ciągle kwoty nieosiągalne dla "byle patusa".
Wy naprawdę szury jesteście wszystkie z podbazy?
Byle patus potrafi podobne sumy przetupać na dragi i wódę... jak nie na miesiąc, to na dwa.
a taka klamka, to inwestycja, żeby "biznes" się kręcił.
2k to jest chyba zaporowa cena dla was, kieszonkowe 20 zł, no to wiadomo...
Byle patus nie ma pewnie kontaktów do skołowania lewej klamki z czarnego rynku. Tzn ja wiem, że Ryscy na bazarach kałachami handlują i inne opowieści, no ale chyba jednak aż tak to w Polsce nie działa, więc póki co oganiają broń tylko grubsze rybki.
Wy naprawdę szury jesteście wszystkie z podbazy?
Z czego?
Byle patus potrafi podobne sumy przetupać na dragi i wódę... jak nie na miesiąc, to na dwa.
No i dlatego takie sumy są dla nich nieosiągalne. Już widzę jak jakiś ćpun robi sobie dwumiesięczny odwyk żeby kupić klamkę a w międzyczasie idzie do urzędu załatwiać formalności związane z pozwoleniem hehe.
Wiem że szukasz jakiś argumentów z dupy dla poparcia swoich wysrywów... Ale ten nie działa.
a taka klamka, to inwestycja, żeby "biznes" się kręcił.
No tak, a wszyscy wiemy że alkoholicy i narkomani robiący "dziesiony" na ulicy znani są z racjonalnego podejścia do biznesu :D.
2k to jest chyba zaporowa cena dla was, kieszonkowe 20 zł, no to wiadomo...
20 to w skali miesiąca, i jak tu żyć...
Byle patus nie ma pewnie kontaktów do skołowania lewej klamki z czarnego rynku.
Ech stary pierniczysz już takie farmazony że głowa mała. Co ma lewa broń od "ruskich" do legalnie zakupionego egzemplarza przez człowieka posiadającego zezwolenie? Nielegalnie taką broń można kupić i dzisiaj a w przypadku gdyby liberalizacja prawa do posiadania broni stała się faktem to w żaden sposób nie zmieni to statusu prawnego "ruskiej klamki", dalej będzie ona równie nielegalna jak dziś.
Napastnicy zazwyczaj wybierają też osoby które zwyczajnie są słabsze fizycznie i które łatwiej zastraszyć ludzi starszych, kobiety, nastolatków siłą rzeczy są więc silniejsi i mają więcej wprawy we władaniu nożem, .
No widzisz. Siłą rzeczy ogranicza to przestępcę. A nawet słabszemu w razie ataku włączy się odruch "walcz/uciekaj". Jak będzie walczył, trudniej go zadźgać niż zastrzelić. Jak będzie uciekał, to trudniej w niego rzucić nożem niż zastrzelić. Wybieram napad z nożem.
jeśli coś mogłoby zniwelować przewagę w takiej sytuacji to... broń palna
Gdyby ludzie nosili broń, bandziory musiałyby mieć broń. Póki wystarcza im nóż, pałka lub maczeta, mają mniejszą siłę rażenia. Poza tym gdyby byle uliczny łobuz nosił pistolet, policja zaczęłaby chodzić z automatami. Po co nam to?
Generalnie uważam, że w przypadku liberalizacji ryzyka przewyższają korzyści. Jak ktoś chce sobie postrzelać, zawsze może iść na strzelnicę.
Statystki dotyczące przestępczości per se są niejednoznaczne w kontekście dostępu do broni w różnych państwach, więc trudno tu cokolwiek stwierdzić, acz uważam, że tu decydują inne czynniki, jak poziom rozwarstwienia dochodów, ubóstwa, dostęp do edukacji, jakość usług publicznych itp.
Jedno co wiemy na pewno, to to, że więcej broni to więcej wypadków z bronią.
Byle patus nie ma pewnie kontaktów do skołowania lewej klamki z czarnego rynku. Tzn ja wiem, że Ryscy na bazarach kałachami handlują i inne opowieści, no ale chyba jednak aż tak to w Polsce nie działa, więc póki co oganiają broń tylko grubsze rybki.
I po co robisz z siebie głupka? Jak to się ma do prawa regulującego przyznawanie pozwoleń na broń, o czym przecież jest dyskusja?
Dzisiaj byle patus który zrobi badania psychologiczne, na potrzeby egzaminu nauczy się ustawy na pamięć i wyłoży trochę kasy, bez problemu dostaje pozwolenie na broń. I może ją sobie kupić i posiadać legalnie.
Mało tego - od 2005r., każdy może sobie kupić broń czarnoprochową, bez jakichkolwiek pozwoleń, czy rejestracji- tak jak kilo ziemniaków w supermarkecie. Wchodząc do sklepu, wybierając model i wychodząc z bronią, nawet się przy tym nie legitymując. Albo zamówić na allegro. Każdy- bandyta po odsiedzianym wyroku, osoba cierpiąca na schizofrenie, czy dziecko.
Gdzie więc te napady z bronią i strzelaniny?
Jak się to ma do roztaczanych przez ciebie wizji, jakoby wywalenie z istniejącego prawa idiotycznych, notorycznie omijanych przepisów, spowodowało lawinowy wzrost ilości broni na ulicy?
Pojęcie patusa jest szersze niż obszczany menel czekający na 2 zł od kierownika pod sklepem. Patologia to także choćby kilku posłów Konfederacji :P i spora zgraja ich wyborców, oraz ogólnie wielu ludzi, chociaż nie są menelami ani recydywistami gangusami z miasta mającymi akurat takie kontakty. :)
No widzisz. Siłą rzeczy ogranicza to przestępcę. A nawet słabszemu w razie ataku włączy się odruch "walcz/uciekaj". Jak będzie walczył, trudniej go zadźgać niż zastrzelić. Jak będzie uciekał, to trudniej w niego rzucić nożem niż zastrzelić. Wybieram napad z nożem.
Kiedy już dochodzi do napadu to sprawy zawsze mogą się potoczyć bardzo różnie, to jest napięcie, adrenalina, agresja, strach. W możliwości posiadania legalnej broni chodzi o coś zupełnie innego. Chodzi o to że kiedy napastnik będzie musiał kalkulować czy warto ryzykować życie dla ewentualnych 50 czy 100 zł które ofiara może mieć w kieszeni, do wielu napadów może po prostu nie dojść. Dzisiaj napastnik mający kosę w kieszeni nie ma tego dylematu bo jest praktycznie pewien że niczym nie ryzykuje.
Statystki dotyczące przestępczości per se są niejednoznaczne w kontekście dostępu do broni w różnych państwach, więc trudno tu cokolwiek stwierdzić
Dlatego ja też nie twierdzę że mam jakieś jedynie słuszne rozwiązanie w tej sprawie. Jak pisałem w innym poście uważam że jest to temat który powinniśmy szeroko przedyskutować i przemyśleć (w sensie w skali kraju). Sam nie mam jakiejś ugruntowanej opinii, raczej zadaję pytania niż mam odpowiedzi.
Jedno co wiemy na pewno, to to, że więcej broni to więcej wypadków z bronią.
W wypadkach samochodowych giną tysiące Polaków rocznie a jednak nikt nie chodzi do pracy na piechotę tylko wszyscy bierzemy ryzyko "na klatę" i zupełnie beztrosko wsiadamy do samochodów.
Czasem trzeba ponieść ryzyko żeby było lepiej :).
Herr Pietrus - nadal czekam na odpowiedź na pytanie- Jak przytoczone przeze mnie informacje i dane mają się do roztaczanych przez ciebie wizji, jakoby wywalenie z istniejącego prawa idiotycznych, notorycznie omijanych przepisów, spowodowało lawinowy wzrost ilości broni na ulicy?
Kiedy już dochodzi do napadu to sprawy zawsze mogą się potoczyć bardzo różnie, to jest napięcie, adrenalina, agresja, strach. W możliwości posiadania legalnej broni chodzi o coś zupełnie innego. Chodzi o to że kiedy napastnik będzie musiał kalkulować czy warto ryzykować życie dla ewentualnych 50 czy 100 zł które ofiara może mieć w kieszeni, do wielu napadów może po prostu nie dojść
K...a litości, przecież nie możecie być aż tacy głupi.
Czy to działa w USA czy po prostu przestępca pierwszy wyciąga klamkę, celuje ci w głowę i mówi "dawaj kasę"?
I co zrobisz, sięgniesz po pistolet do szuflady?
I kto tu się za dużo nagrał w CoD....
PrzemoDZ - a ja czekam na spójna wersję. Skoro są notorycznie omijane, to problemu nie ma, każdy chętny jest sportowcem i nosi broń na zawody. Chyba że nie jest.
Czyli pytasz mnie jak ułatwienie dostępu do broni może zwiększyć ilość jej legalnych posiadaczy? LOL
Czyli klasyka- nie miałeś pojęcia jak w tej chwili wygląda prawo w zakresie posiadania broni, a więc i jaki mógłby być zakres zmian, co one realnie mogłyby oznaczać w praktyce.
Przeczytałeś "liberalizacja" i przyleciałeś z krzykiem opowiadać bzdury.
A jak już ktoś ci wytłumaczył gdzie jest problem, to jak rasowy polak wolisz w zaparte robić z siebie idiotę, byle nie przyznać się do niewiedzy i nie musieć czasem przyznać komuś racji.
Przede wszystkim to zwrócić chciałem uwagę na motywacje polityczne i to kiedy i dlaczego robi się wrzutkę z taką ustawą.
Dalej - na kretynskie jak zwykle uzasadnienia, a to o ochronie przed włamywaczem, a to, że oznaczałoby wzrost naszego potencjału militarnego, a pamiętajmy, że jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych narodów Europy
Co do przepisów - owszem, nie kojarzyłem, że broń sportową można nosić aż tak swobodnie (Nie wolno tylko w środkach transportu publicznego zdaje się? I to nawet rozładowanej i zabezpieczonej), wydawało mi się, że obostrzenia były tutaj niewiele mniejsze niż przy kolekcjonerskiej.
Tylko że entuzjastyczne komentarze w sieci pokazują, że masa napalonych też jak widać nie wie, że można oszukać system i tylko czeka, aż będzie naprawdę łatwo. :P
Nie zastanawia cię to?
Albo powoływanie się na broń czarnoprochową. No tak, ona może zabić. Tyko pytanie, czy jest tak poręczna jak współczesna broń z amunicją zespoloną?
Takim niepoważnym ludziom należy ułatwiać dostep?
K...a litości, przecież nie możecie być aż tacy głupi.
No cóż, do geniuszy argumentujących że "nie można ułatwiać dostępu do broni bo przestępcy będą kupować lewe klamki od ruskich" jeszcze mi trochę brakuje :D.
Czy to działa w USA czy po prostu przestępca pierwszy wyciąga klamkę, celuje ci w głowę i mówi "dawaj kasę"?
Najniebezpieczniejszym miastem w USA okazał się być w ostatnich dwóch latach Nowy Jork. W 2020 roku zamordowano tam prawie 500 osób, odnotowano tam ponad 1500 incydentów z bronią palną w których prawie 1900 osób otrzymało obrażenia. Co ciekawe NY ma jedne z najostrzejszych przepisów dotyczących posiadania broni sprawiające że normalny człowiek ma niemal zerowe szanse na otrzymanie pozwolenia. Bo oczywiście wbrew temu co sugerujesz USA nie jest jednolite w kwestii broni palnej, wygląda to różnie w różnych stanach.
I co zrobisz, sięgniesz po pistolet do szuflady?
I kto tu się za dużo nagrał w CoD....
W ogóle nie polecam wyciągania broni w takiej sytuacji, natomiast jeśli przestępca będzie się musiał zastanawiać czy jak nie zacznie uciekać z ukradzioną forsą nie dostanie postrzału w dupsko od poszkodowanego lub po prostu przechodnia to dużo mniej chętnie przystąpi do napadu.
A od CoDa wolę BFa.
Pietrus, ale cały czas piszesz o ułatwianiu dostępu. A według mnie likwidacja uznaniowości przy pozwoleniu do obrony osobistej, wcale nie jest jakimś ogromnym ułatwieniem. Po prostu to nie jest główna przeszkoda, która jest stawiana przed osobą, która chce posiadać broń (głównymi przeszkodami są badania psychologiczna, wcale nie łatwy egzamin, koszta jakie to generuje i czas który trzeba poświęcić- procedura może trwać nawet kilka miesięcy), a jedyne co powoduje, to konieczność obchodzenia prawa.
I tutaj dochodzimy do clou- prawo które można łatwo obejść, i trzeba to robić, bo przez widzimisię urzędnika/policjanta (który nie ponosi odpowiedzialności za swoją decyzję, nie jest ona weryfikowana) nie ma możliwości załatwienia sprawy domyślną ścieżką, to złe prawo, które należy zmienić. Przynajmniej według mnie. A ty z uporem maniaka twierdzisz, że skoro można łatwo obejść, to problemu nie ma i po co w takim razie je zmieniać.
Różnimy się w takim razie podejściem do podstawowych kwestii prawodawstwa.
W mojej opinii prawo o dostępie do broni, powinno eliminować osoby potencjalnie niebezpieczne- z problemami psychicznymi, zatargami z prawem, uzależnionych od alkoholu/narkotyków. Jednocześnie powinno gwarantować, że osoba posiadająca uprawnienia do noszenia broni w przestrzeni publicznej, jest do tego dobrze przygotowana. Obecne prawo tego nie gwarantuje.
Ty natomiast prezentujesz poglądy według których prawo o dostępnie do broni powinno być maksymalnie opresyjne by utrudnić utrudnić jej posiadanie jak największej ilości obywateli. Im więcej warunków- nawet takich bez sensownych i łatwych do ominięcia, tym lepiej, bo potencjalnie odstraszą kilka osób średnio zainteresowanych.
I przy takiej różnicy poglądów, nie dojdziemy do porozumienia.
Polska jest jednym z najbardziej rozbrojonych krajów Europy, dodatkowo bez ochrony prawnej, jak ktoś ci na chatę wjedzie.
Na początku przydałoby się przepis: mój dom, moja twierdza i pozwolenie na trzymanie gnata w chacie, bez potrzeby biegania z nim po ulicy.
Tak, i wszyscy potulnie będą je trzymać w domu, bo ludzie lubują się w respektowaniu przepisów. Z czystej ciekawości, ile razy potrzebowałeś broni w domu?
dodatkowo bez ochrony prawnej, jak ktoś ci na chatę wjedzie.
To nie do końca tak. Polskie prawo jest pod tym względem całkiem niezłe, pozwala skutecznie bronić rodziny, siebie i mienia. Problemem jest nasza prokuratura która zachowuje się jakby stawianiem w stan oskarżenia wypełniała jakieś cele "sprzedażowe". Jednak w 99% przypadków sąd oskarżonego uniewinnia lub odstępuje od wymierzenia kary.
A co do liberalizacji przepisów dotyczących dostępu do broni to zdecydowanie jest to temat do dyskusji, absolutnie nie uważam tego za absurd, tylko że nie mam przekonania iż obecna władza zrobi to dobrze.
Rozumiem, że dasz rękę sobie uciąć, ze nikogo z nas nie spotka rozbój w domu?
A co do broni, przestępca obecnie, jak by chciał biegać z bronią po ulicy, to będzie biegał.
Ale nie musi. A jeśli się nam społeczeństwo uzbroi, to będzie musiał. Drapieżnik musi być groźniejszy od ofiary.
Ech kolego ta wasza lewicowa logika. Co zrobić żeby przestępcy byli mniej groźni? Należy kompletnie rozbroić ofiary to nie będą musieli. Co dalej? Nakaz noszenia przy sobie stówy gotówką żeby "dziesionujący" miał pewność że chociaż stówę zarobi? A kobiety powinny chodzić bez bielizny żeby nie utrudniać roboty gwałcicielom i obowiązkowo powinny mieć przy sobie gumkę jakby napastnik swojej nie miał.
Nie bardzo rozumiem tego przerazenia xD zdajecie sobie sprawe jak latwo jest uzyskac pozwolenie na bron w naszym kraju xD ?
Aktualnie :
1.Zapisz sie do internetowego klubu strzeleckiego, oplac skladke 80zl za rok
2.Pojedz 2x w roku na zawody / gdziekolwiek
3.Badania medyczne dla "sportowcow"
4.Zdaj Patent strzelecki (test z ustawy i strzelnica)
5.Psycholog
6.Wywiad Dzielnicowego czy nie jestes pierdolniety
7.Badz niekaralny(patus)
Upierdliwe jedynie jest to ze jestem zmuszony 2x do roku pojechac na zawody, a wolalbym jezdzic wtedy kiedy mam ochote.
1.Zmiana organu odpowiedzialnego za wydanie pozwolenia
2.Badz niekaralny
3.Psycholog
4.Zdac Egzamin
i tu i tu sa patole eliminowani...
Widzę że też przez Braterstwo pozwolenie zdobyłeś
Tylko, ze taką broń musisz np. trzymać w domu w zabezpieczonym miejscu. Nie ma zatem mowy o skutecznym (bezprawnym) odstrzeleniu w obronie koniecznej teściowej "szturmującej" dom suwerena.
Wbrew pozorom można ją mieć prawie cały czas przy sobie pod pretekstem udawania się właśnie na strzelnicę w celu potrenowania. Jesteśmy przecież sportowcami.
Nie da. Jeśli kogoś zdejmiesz masz przesrane. Tylko replika broni w łapę denata i liczyć na szczęście. Najlepsza obrona własna uznawana przez prokuraturę to ucieczka
Nie bardzo rozumiem jak przeszlismy z prawa posiadania do westernowych klimatow xD
Myślę, że zawody i badania wielu jednak zniechęcają.
Plus to co napisał twostupiddogs
No tak xD bo problemem jest udanie sie na zawody i zrobienie badan, ktore polegaja na czesc i czolem xD
A nie tam PSYCHOLOG czy zaswiadczenie o NIEKARALNOSCI :P
+ to co napisal 2stupidogs :P ? w sensie ze co ? ze jak bron to co odrazu john rambo xD ? gdzie wy zyjecie xD
Jak komuś nie chce się odbębniać "zawodów" (serio, tam nikt nawet nie stara się udawać że ma to inny cel niż załatwienie formalności- idziesz na strzelnicę, wpłacasz wpisowe- 50zł, wystrzeliwujesz jeden magazynek, bierzesz papier, że uczestniczyłeś w zawodach), to znacznie lepiej zrobić kolekcjonerkę- Zapisujesz się do jakiegoś stowarzyszenia "miłośników broni"/"kolekcjonerów" (są darmowe), robisz badania psychologiczne, zdajesz egzamin i dostajesz pozwolenie. Tyle.
Już widzę jak ludzie tłumnie ruszą po pozwolenia, jak odpadnie im wymóg zapisania się do jakiegokolwiek stowarzyszenia...
A zatem tylko niewiedza ogranicza ludzi oburzonych na "bak legalizacji"? :P Nic ich nie zniechęca, po prostu nie wiedzą, że wolno? No, to faktycznie świadomi swoich praw wolnościowcy :) Jak widać z Konfą na czele.
Nie, tu nie chodzi o niewiedzę, tylko o idiotyczne prawo. Mamy różne kategorie pozwoleń na broń: kolekcjonerskie, sportowe, myśliwskie, do obrony osobistej, do ochrony osób i mienia (służbowe, dla agencji ochrony).
Pozwolenia te dają różne uprawnienia. Np, mając pozwolenie sportowe, możesz nosić broń przy sobie, a mając kolekcjonerskie, tylko ją przenosić (a więc w stanie rozładowanym- bez naboi w magazynku).
Mając pozwolenie myśliwskie, możesz mieć karabin snajperski .50BMG, możesz mieć strzelbę automatyczną w rodzaju SPAS12, ale nie możesz mieć broni krótkiej.
O ile droga do uzyskania kolekcjonerki, czy sportowego, jest banalna, i nikt nie może ci odmówić wydania takiego pozwolenia jeśli spełniłeś wymogi, to z pozwleniami do ochrony osobistej jest cyrk, bo wydawane są na podstawie uznaniowej decyzji policji.
Częste są przypadki, że właściciel sklepu z bronią nie dostaje pozwolenia na broń, bo policjant stwierdzi, że "nie jest bardziej zagrożony niż inni sklepikarze, a sklepikarze broni nie mają". I tak, ktoś może legalnie bronią handlować, zamówić w dystrybucji 20 kałachów, i 10 skrzynek amunicji, zapakować do auta i przewieźć przez całą Polskę do swojego sklepu, ale pozwolenia na posiadanie pistoletu do samoobrony nie dostanie, bo policjant stwierdził, że nie (zapewne dla bezpieczeństwa publicznego).
Właściciel kantoru któremu w przeszłości porwano córkę dla okupu, również pozwolenia na broń nie dostanie- bo przecież wszystko dobrze się skończyło, zadziałała policja, a więc broń w takiej sytuacji okazałaby się niepotrzebna.
Jesteś adwokatem, dostajesz pogróżki, i chcesz pozwolenie na broń? Zapomnij. Policjant stwierdzi, że nie jesteś bardziej zagrożony niż inni adwokaci, a ogół adwokatów nie ma broni, więc tobie też się pozwolenie nie należy.
W efekcie każdy kto czuje taką potrzebę i jest zdecydowany nosić broń, robi sobie pozwolenie sportowe i w razie czego "jechał akurat na strzelnicę". I to jest patologia którą należy zlikwidować.
A krzyki, że każda normalizacja tego prawa to "uzbrojenie szurów" i fantazje, że nagle gros społeczeństwa ruszy kupić broń i będziemy mieć dziki zachód, są zwyczajnie głupie.
Ale przecież na lewego sportowca można kupić dowolnego współczesnego gnata z amunicją, wystarczą lipne zawody dwa razy do roku.
To w końcu jest banalnie łatwo czy nie jest. Ludzi nie ogranicza brak wiedzy, tylko jednak te wymagania?
Ustalcie spójną wersję :D
Ale gdzie tu widzisz jakąkolwiek sprzeczność, misiu kolorowy?
Na dzisiaj, stan prawny jest taki, że każdy zdrowy psychicznie obywatel, który oświadczy że jest miłośnikiem broni, lub chce uprawiać strzelectwo, i zda egzamin, zawsze pozwolenie na broń dostaje.
Jednocześnie, taka sama, zdrowa psychicznie osoba, która oficjalnie przyzna że chce legalnie posiadać broń do ew. samoobrony, bo czuje się zagrożona, niemal zawsze spotyka się z odmową, niezależnie jakie są przyczyny tego poczucia stanu zagrożenia. Dopiero jak skłamie że chce być sportowcem, to takie pozwolenie dostaje i może broń nosić, choć realnie, i tak ma olbrzymie problemy jak sytuacja faktycznie zmusi ją do użycia tej broni do obrony.
Czy taki stan rzeczy jest dla ciebie ok?
Uważasz że nie należy nic zmieniać, bo przecież ostatecznie, kto chce mieć broń, w łatwy sposób dostanie pozwolenie omijając głupie prawo?
A gdyby wprowadzono przepisy, stwierdzające że prawo jazdy wydaje się na podstawie przynależności do klubu miłośników motoryzacji, lub uprawiania sportów motorowych, też twierdził byś, że to nic złego, bo przecież każdy może podać się za miłośnika motoryzacji, więc problemu nie ma? No nie ma, bo każdy by tak zrobił i ostatecznie dostał to prawko- co nie zmieniałoby faktu, że takie prawo byłoby idiotyczne, i w cywilizowanym kraju by nie przeszło.
Tak misiu pysiu, wygląda na to, że nie jest źle skoro, jak sam piszesz, niby można udawać sportowca, ale jak komuś będziesz taką bronią choćby tylko groził, to będziesz miał problemy, bo strzelać to z niej można na strzelnicy i tylko na strzelnicę nosić.
A czy wnioski o pozwolenie do samoobrony są zbyt często uwalane to inna historia, pewnie prawda leży gdzieś po środku, bo może części osób klamka by się przydała ale część mocno przesadza i ma paranoję
Przykład z prawem jazdy jest idiotyczny aczkolwiek w Polsce na pewno powinny być tu jakieś ostre testy psychologiczne :)
niby można udawać sportowca, ale jak komuś będziesz taką bronią choćby tylko groził, to będziesz miał problemy
A co ma do tego "udawanie sportowca"? Powiem ci w tajemnicy, że jak nie masz broni i grozisz komuś atrapą to też będziesz miał problemy. I jak się to ma do pozwoleń?
bo strzelać to z niej można na strzelnicy i tylko na strzelnicę nosić.
Sportowe pozwolenie na broń uprawnia do noszenia broni ciągle i wszędzie (gdzie tylko regulamin nie mówi inaczej, czyli np placówki rządowe/samorządowe, imprezy masowe, itp). Nie tylko "na strzelnicę i z powrotem". A odpierając atak i działając w stanie wyższej konieczności masz prawo bronić się wszelkimi dostępnymi środkami. Także bronią, którą masz na pozwolenie "sportowe", lub nawet taką, na którą w ogóle nie masz pozwolenia, a przypadkiem znalazła się na miejscu zdarzenia. To że w przypadku konieczności użycia broni, najlepiej powoływać się na planowaną wizytę na strzelnicy, wynika tylko dzikiego polskiego systemu prawnego i nadgorliwości prokuratorów którzy są rozliczani z ilości wytoczonych spraw- więcej = lepiej. Zresztą w takim wypadku i tak nie ma większej różnicy, czy masz pozwolenie "sportowe", czy do "obrony osobistej"- uprawnienia dają takie same i konsekwencje takie same. I tak masz przejebane, choć w chwili ratowania swojego życia raczej o tym nie myślisz.
A czy wnioski o pozwolenie do samoobrony są zbyt często uwalane to inna historia, pewnie prawda leży gdzieś po środku, bo może części osób klamka by się przydała ale część mocno przesadza i ma paranoję
Nie misiu kolorowy- to nie jest inna sprawa, bo to właśnie podstawowa kwestia która powoduje że obowiązujące prawo jest idiotyczne, i należy je zmienić.
Nie ma jakichkolwiek uzasadnionych podstaw by jedna osoba otrzymywała pozwolenie na broń z automatu, praktycznie bez żadnej weryfikacji, a druga musiała się prosić i niemal z definicji otrzymywała odmowę, tylko dlatego że chce załatwić sprawę tak, jak powinno się to załatwić, a nie po prostu ominąć chore przepisy tak jak większość.
Wszędzie gdzie pojawia się uznaniowość przy decyzjach administracyjnych, pojawia się olbrzymie pole do nadużyć i korupcji, i tak tez jest z pozwoleniami na broń. Jakoś politycy celebryci czy "szychy" nie mają problemu z uzyskaniem pozwoleń do celów obrony osobistej, a szary człowiek praktycznie nie ma szans uzyskać takowego. Jeśli mnie pamięć nie myli to w 2011 roku zlikwidowano uznaniowość przy przyznawaniu pozwoleń sportowych i kolekcjonerskich, co natychmiast spowodowało ponad czterokrotny wzrost wydawanych pozwoleń. Dało się? Dało. Czterokrotny wzrost liczby posiadaczy broni w Polsce, w bardzo krótkim czasie. Czy od 2011 roku, zwiększyła się liczba strzelanin, lub napadów z bronią, w stosunku do 2010?
Jaki jest więc sens utrzymywania patologii przy tym ostatnim rodzaju pozwolenia, skoro daje dokładnie takie same uprawnienia jakie dzisiaj mają "udawani sportowcy" (a więc możliwość noszenia przy sobie naładowanej broni)?
A przykład z prawem jazdy doskonale obnaża głupotę twoich argumentów- "po co liberalizować, skoro kto chce ten obchodzi przepisy".
No więc odpowiadam- dlatego bo głupie prawo jest problemem samym w sobie i należy je zmieniać.
No, to jeśli można nosić ciągle, to tym bardziej nie ma problemu z obchodzeniem prawa, tak?
A w razie użycia do obrony sądy potraktują to tak samo jak użycie broni przypadkowo znalezionej (zakładając adekwatność do zagrożenia)?
No dobrze, to faktycznie ułatwmy to wszystkim i znieśmy ten wymóg zawodów i fikcję nie wprowadzając żadnych innych wymogów (np. obowiązkowe ćwiczenia na strzelnicy czy coś w tym guście)
I tak każdy, kto chce, już ma, no poza kilkoma formalistami, ale to ludzie szanujący prawo i porządek, więc możemy być spokojni, będą aż nadto odpowiedzialni.
Przekopiuję swojego posta z dyskusji wyżej, żeby już nie prowadzić dwóch równoległych dyskusji:
Pietrus, ale cały czas piszesz o ułatwianiu dostępu. A według mnie likwidacja uznaniowości przy pozwoleniu do obrony osobistej, wcale nie jest jakimś ogromnym ułatwieniem. Po prostu to nie jest główna przeszkoda, która jest stawiana przed osobą, która chce posiadać broń (głównymi przeszkodami są badania psychologiczna, wcale nie łatwy egzamin, koszta jakie to generuje i czas który trzeba poświęcić- procedura może trwać nawet kilka miesięcy), a jedyne co powoduje, to konieczność obchodzenia prawa.
I tutaj dochodzimy do clou- prawo które można łatwo obejść, i trzeba to robić, bo przez widzimisię urzędnika/policjanta (który nie ponosi odpowiedzialności za swoją decyzję, nie jest ona weryfikowana) nie ma możliwości załatwienia sprawy domyślną ścieżką, to złe prawo, które należy zmienić. Przynajmniej według mnie. A ty z uporem maniaka twierdzisz, że skoro można łatwo obejść, to problemu nie ma i po co w takim razie je zmieniać.
Różnimy się w takim razie podejściem do podstawowych kwestii prawodawstwa.
W mojej opinii prawo o dostępie do broni, powinno eliminować osoby potencjalnie niebezpieczne- z problemami psychicznymi, zatargami z prawem, uzależnionych od alkoholu/narkotyków. Jednocześnie powinno gwarantować, że osoba posiadająca uprawnienia do noszenia broni w przestrzeni publicznej, jest do tego dobrze przygotowana. Obecne prawo tego nie gwarantuje.
Ty natomiast prezentujesz poglądy według których prawo o dostępnie do broni powinno być maksymalnie opresyjne by utrudnić utrudnić jej posiadanie jak największej ilości obywateli. Im więcej warunków- nawet takich bez sensownych i łatwych do ominięcia, tym lepiej, bo potencjalnie odstraszą kilka osób średnio zainteresowanych.
I przy takiej różnicy poglądów, nie dojdziemy do porozumienia.
Herr Pietrus:
No dobrze, to faktycznie ułatwmy to wszystkim i znieśmy ten wymóg zawodów i fikcję nie wprowadzając żadnych innych wymogów (np. obowiązkowe ćwiczenia na strzelnicy czy coś w tym guście)
I tak każdy, kto chce, już ma, no poza kilkoma formalistami, ale to ludzie szanujący prawo i porządek, więc możemy być spokojni, będą aż nadto odpowiedzialni.
I po co ten sarkazm? Akurat jest to teza do której jak najbardziej jestem skłonny się przychylić- ludzie posiadający pozwolenia na broń to w przytłaczającej większości ludzie bardzo odpowiedzialni, bo i samo posiadanie broni to olbrzymia odpowiedzialność. Nie ma co ukrywać, że jest to po prostu drogie hobby, na które nie może sobie pozwolić każdy, a statystyki przestępstw popełnianych z legalnej broni polska policja nawet nie prowadzi, bo zjawisko praktycznie nie występuje.
Do tego, z tej grupy posiadaczy broni, zaledwie jakiś mały procent nosi broń. I są to zwykle ludzie którzy naprawdę posiadają ku temu powody- są do tego zmuszeni, bo zapewniam cię, że tak naprawdę to jest tylko kolejny problem i jeszcze większa odpowiedzialność, do czego prędzej czy później dojdzie każdy posiadacz broni, gdy opadnie pierwszy entuzjazam związany z tym że w końcu możemy legalnie nosić broń. Prawo jest bardzo surowe dla posiadaczy broni, i tak naprawdę pozwolenie można stracić za byle głupotę.
Może to wynika ze znajomości prawa i po prostu społeczności posiadaczy broni- ty się ludzi z bronią boisz, a ja wiedząc że dana osoba posiada pozwolenie na broń, mam do niej zaufanie, bo dla mnie, świadczy to o tym, że osoba ta jest odpowiedzialna.
PiS i Konfederacja to skrajności i jako takie od samego początku trzeba je traktować jako potencjalnych sojuszników.
Kiedyś PiS wchłonął przystawki (LPR i Samoobronę), zradykalizował się by przejąć ich elektorat. Dziś Konfederacja pasowałaby do PiS jako jakaś jej frakcja albo frakcje, bo sama Konfederacja jednolita nie jest. To samo dotyczy Kukiza, od początku jego parlamentarnej działalności. Zresztą w 2015 roku wprowadził do Sejmu nacjonalistów Winnickiego, którzy dziś są w Konfederacji. To jakby przeskok z jednej potencjalnie pisowskiej frakcji do innej. Wszystko pozostaje w jednej wielkiej radykalno-ekstremistycznej, rewolucyjnej, antysystemowej, antyeuropejskiej, wschodniej rodzinie.
Dziś Konfederacja pasowałaby do PiS jako jakaś jej frakcja albo frakcje, bo sama Konfederacja jednolita nie jest.
Póki co najmocniej do PiSu się łasi lewica... no Pana Szmaty nie liczę.
PiS i Konfederacja to nie skrajności! To odzwierciedlenie-reprezentacja społeczeństwa. Kukiz był po to by odebrać głosy wykonał zadanie i zniknął. Polska była i jest w Europie Wschodniej. Nacjonalizm to piękna idea, która zanika niestety. Szkoda, że B.Komorowski nie przeszedł dalej jaki był taki był, ale przynajmniej nic by się nie zmieniło. A tak zaczęło się. Za konfederacją to chyba stoi VVatykan i Polski Kościół - największe mafie w Europie.
Takich rzeczy nie da się łatwo przewidzieć, bo każdy naród inaczej podchodzi do broni. Jakieś tam stopniowe wprowadzanie dostępu to dobry pomysł.
Jak ktoś zna broń tylko filmów i gier to się będzie bal przesadnie, bo zna tylko jeden kontekst, gdzie broń się pojawia. Strzelnic w Polsce jest dużo, można się wybrać i przekonać samemu, że to fajna sprawa.
Strzelnic w Polsce jest dużo, można się wybrać i przekonać samemu, że to fajna sprawa.
Albo że nie jest. Głośne, śmierdzące, dość monotonne i niezbyt stymulujące. Szczerze mówiąc wolę pojeździć rowerem, albo - w cenie godziny na strzelnicy - Call of Duty.
No, zawsze można strzelać tylko myszka przed kompem. Też zabawa, bez hałasu i smrodu.
Chyba nie załapałeś. Poszedłem na strzelnicę. Postrzelałem. Nie porwało mnie to.
Wy tu o jakis pozwoleniach na bron a uznany ekpert TVP, niejaki Najman, przekonuje ze Polska powinna rozwijac bron atomowa.
Tak wiec na co komu gnaty jak mozemy miec rakiety :)
A przenosic ja bedziemy na europaletach.
Albo wyslemy agresorowi paczkomatem.
Ot, taki drobiazg, pominawszy juz mase innych drobazgow.
Dracula: Pomyśl jak zabawnie by było oglądać wieczorne programy informacyjne w naszym kraju jakby spełniło się marzenie niektórych o swobodnym dostępie do broni:
"Dobry wieczór państwu. W Skierniewicach doszło dzisiaj do nietypowego incydentu. Pan Karol, mieszkaniec bloku na ulicy Iksińskiej zaparkował na miejscu parkingowym należącym do pana Sebastiana, zamieszkałym w innym budynku na ulicy Igrekowskiej. Po wymianu argumentów słownych nie ograniczających się do podważania prawego pochodzenia obu biorących udział w dyskusji, panowie sięgnieli po należące im się z mocy prawa środki i kontynuowali dyskusję za pomocą pistoletów marki Glock i Beretta.
W pewnym momencie kłótnia stała się na tyle intensywna, że włączyli się w nią mieszkańcy wspomnianych bloków. Po tym, jak obywatele z ulicy Iksińskiej wystrzelili międzyblokowy pocisk balistyczny w mieszkańców Igrekowej, musiała interweniować policja. Na szczęście pocisk został zestrzelony przez orbitalny system obronny osiedla, zanim zdołał wyrządzić realne straty, choć jednak z pań zgłosiła skargę że gorące fragmenty głowicy uszkodziły jej begonie w ogrodzie oraz przypaliły kota.
Z innych wiadomości - jutro pod Sejmem dojdzie do demonstracji zorganizowanej przez Konfederację. Jej liderzy zwracają uwagę że incydentom takim jak w Skierniewicach dało by się zapobiec gdyby prawo zezwalało na posiadanie głowic nuklearnych przez zwykłych obywateli, bo ich uzyskanie na czarnym rynku dla przestępców nie jest problemem. Jako dowód wspomnieli przemyt uranu przez Jurka Owsiaka, z którym państwo polskie nie jest sobie w stanie od lat poradzić."
Broń atomowa dla ludu! Uzbrój się zanim przestępca obok to zrobi! Głowica nuklearna w każdym domu gwarantem bezpieczeństwa!
Plus jest taki że faktycznie nikt o zdrowych zmysłach nie próbowałby nas wtedy najechać. Trudno najechać przecież radioaktywną pustynię :D
Telefony komórkowe używane są między innymi przez terrorystów do zdalnej detonacji ładunków wybuchowych. Widać że ludzkość nie dojrzała by korzystać z tego niezwykle przydatnego narzędzia. Apeluję więc o wydawanie telefonów komórkowych w oparciu o szczegółowe psychotesty. Jest to technologia o bardzo ofensywnym zastosowaniu. Nie ma we współczesnym świecie konfliktu bez bezprzewodowej łączności. Zakazać!
To samo noże, widelce, doniczki, papierosy, samochody, kije, sztachety, młotki, kombinerki, przewody, liny, szkło, papier, gumy do żucia, szczepionki, gry komputerowe, social media i oczywiście TVP i TVN. Zakazać!
Tak jak pisałem wyżej dużo zależy od narodu. Tu gdzie mieszkam boją się nawet noży, czyli czegoś co w Polsce jest zwykłym narzędziem, jak telefon. Do tego by kupić wiatrówkę to sa testy niemal jak na zwykła broń. Znaczy jak na na myśliwska, bo pistolety zakazane i drużyna olimpijska musiała jeździć do Francji i na okoliczne wysepki na treningi. Co nie przeszkadzalo ministrowi chwalić się zdjęciem z wakacji gdzie 'bawił sie' M60.
Tak naprawdę nikt nie wie co się stanie przy poluznieniu regul. Kilka lat temu jak sprawdzałem, to broń do celów sportowych można było dostać w Polsce stosunkowo łatwo, zapora był tylko koszt.
Ten wątek to stek bzdur, populizmu i generalizacji.
Fakty są takie, że Polska jest w światowej czołówce jeśli chodzi o najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące posiadania broni palnej. Druga sprawa jest taka, że eksperci od wielu lat apelują o liberalizację tego prawa.
Powiem więcej, Polska jest jedynym państwem w Europie, w którym obywatele nie posiadają broni. Spójrzcie jak wypadamy na tle Czechów czy Niemców, statystyka nie kłamie. Ale kto by się przejmował jakimiś prawackimi liczbami.
Jedyną rozsądną rzeczą jaką można zrobić, to nie słuchać irracjonalnych argumentów, że posiadacze broni nagle obudzą w sobie mordercze instynkty i będą zabijać przypadkowych ludzi na ulicy. Taka narracja może i jest dobra, ale dla januszy którzy ulegają sensacyjnym okładkom.
A nawet gdyby istniała taka korelacja, to nie oznaczałoby to, że większa ilość broni powoduje wzrost przestępczości. Mogłoby być zupełnie odwrotnie - wzrost przestępczości powoduje, że ludzie chętniej się zabezpieczają.
Wnosi. Jeżeli ktoś sili się na bycie obiektywnym i twierdzi, że przytacza jedynie fakty jak kiera powyżej dobrze, aby przytaczał je w pełni, a nie wybiórczo pod tezę.
Ja żadnej tezy nie postawiłem, uzupełniłem tylko jego wypowiedź, a że Ty sobie do skojarzyłeś, że sugeruję jakiś związek to już wyłącznie Twój problem.
edit
A właściwie jak się głębiej zastanowić to wnosi coś jeszcze. Pokazuje jak bardzo jest to problem z dupy i jak fałszywa jest narracja i wzbudzanie poczucia zagrożenia. Szczególnie, że trzeba sobie zdawać sprawę, że wbrew pozorom każda taka zmiana to są koszty dla państwa - utrzymywania systemu kontroli etc.
Druga sprawa jest taka, że eksperci od wielu lat apelują o liberalizację tego prawa.
Już nie mogę doczekać się listy z nazwiskami tychże ekspertów.
Jeszcze bardziej rad będę zapoznać się z argumentacją tychże specjalistów.
Już nie mogę doczekać się listy z nazwiskami tychże ekspertów.
Również czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że Kiera nie okaże się gołosłowny.
Przyłączam się do prośby o ekspertów.
Ciekawe ile osób narzekających na trudny dostęp do broni zadała sobie trud dowiedzenia się, co jest wymagane aby ją uzyskać. Podpowiem: procedura jest podobna do uzyskania prawa jazdy, są w zasadzie jedynie dwie poważne różnice:
1. Koszt egzaminu i badań lekarskich jest sporo wyższy niż dla prawa jazdy.
2. Badania lekarskie nie są żałosną kpiną jak dla prawa jazdy, gdzie chyba kompletny zanik organu wzroku może skutkować wynikiem negatywnym, a nawet wtedy znajdzie się pewnie lekarza który i tak badania klepnie. No i wynik negatywny badań psychologicznych oznacza konieczność zgłoszenia tego faktu do policji.
W zasadzie jedyne z czym można by (a nawet trzeba) walczyć to koszt egzaminu, który jest po prostu o wiele za duży w stosunku do jego trwania i komplikacji. No, może też jeszcze konieczność wstąpienia do dowolnego związku kolekcjonerskiego, chociaż tutaj akurat zdania są podzielone czy jest to wymagane czy nie.
P.S. Nie posiadam pozwolenia na broń, ale ze trzy lata temu poważnie rozważałem aby zrobić kolekcjonerskie. Dlaczego nie zrobiłem? Nie zależało mi na tym aż tyle, niemniej przynajmniej zadałem sobie trud sprawdzenia, jak wygląda procedura.
PIS lubi rozwiązywać problemy, których nie ma, a potem rozwiązywać problem, który sami wywołali więc ta ustawa idealnie pasuje do sposobu w jaki prowadzą politykę. Mamy jeden z najbezpieczniejszych krajów w Europie i nagle trzeba dać ludziom możliwość bronienia się bronią palną. Mamy na tyle dobrą sytuację, że danie ludziom broń może tylko sprawę pogorszyć. Nie ma żadnych przesłanek do tego, że Polska będzie bezpieczniejsza jak się ułatwi ludziom dostęp do broni palnej. To może tylko doprowadzić do problemów, a tych już Polska ma wystarczająco wiele.
Jak ktoś chce pobawić się bronią to niech sobie idzie na strzelnice, pełno jest takich miejsc i można się pobawić czymś fajniejszym niż najtańszy pistolet.
Oho, kolejny odcinek cyklu "Genialne myśli lewactwa". Jak zwykle próbujecie generalizować tam gdzie generalizować nie wolno. 200 gwałtów, 200 pobić czy kilkadziesiąt morderstw to w takim przypadku tylko statystyka, a tak naprawdę to przecież kilkaset ludzkich tragedii których być może dało się uniknąć.
Spróbuj spytać jakąś zgwałconą kobietę jak bardzo jest zachwycona faktem iż mieszka w tak bezpiecznym kraju. Jestem pewien że przy okazji powie iż chętnie zrezygnuje z prawa do obrony żeby nie popsuć ci statystyki.
Wy i ta wasza hipokryzja. "Lewica zawsze po stronie kobiet". W Kalifornii ta "prokobiecość" skończyła się gwałtami na więźniarkach wsadzanych do cel ze zwyrolami którym nagle się przypomniało że identyfikują się jako kobiety.
Podobną narrację widzę w tym co ty piszesz. Kobietę wracającą z pracy do swoich dzieci jakiś zbok zgwałcił w parku bo nie miała jak się obronić? No i co z tego, zgwałcił to zgwałcił, poszczypie i przestanie na ch** drążyć, ale za to jaki kraj mamy bezpieczny, bo broni mało.
Oj jakie placze nad losem kobiet! Szkoda ze tej narracji braklo jak byly strajki kobiet. Typowy katoliban.
Zabawne jest to myslenie, ze jak juz kobieta bedzie miala glocka przy sobie to nikt jej nie zgwalci, niezle oderwanie od rzeczywistosci.
W sumie to jestem za tym aby kazdemu PIS dal bron za darmo, wystrzelalibyscie sie i bylby spokoj.
To mnie właśnie najbardziej bawi w mentalności "będzie mieć broń to się obroni". Otóż g... się nie obroni. Większość normalnych ludzi będzie miała problem z odstrzeleniem innego człowieka. Przestępca takich hamulców mieć nie będzie.
Równie zabawny jest argument, że teraz przestępca łatwo może zdobyć broń a zwykły obywatel nie. Jak zaczniesz drążyć temat, to dowiesz się, że używający tego argumentu zna "kolegę dziadka wujka znajomego co sobie klamkę na bazarze kupił". Pewnie to ten sam osobnik co przy wypadku samochodowym dzięki nie zapięciu pasów bezpieczeństwa nie spalił się żywcem i wyszedł bez szwanku :] Każdy szur zna takiego. Dokładnie jednego.
Nie dociera do nich że większa ilość broni na rynku bardziej ułatwi życie właśnie bandytą niż zwykłym ludziom. Bo będą mogli taką broń nielegalnie zdobyć łatwiej.
Prywatnie uważam, że prawdziwym powodem dlaczego tak atakują obecnie przepisy jest to, że większość z nich nie przeszłaby obecnych testów psychologicznych wymaganych do uzyskania pozwolenia. Dlaczego? Bo gdy psycholog przekona się że badana osoba jest z gatunku "jak ktoś wejdzie na mój teren mam prawo go odstrzelić, bez względu na to czy to włamywacz, pijany sąsiad, monter kablówki czy pies sąsiada" to łapie się za głowę i w dokumentacji zaznacza że delikwent nie ma prawa do zbliżania się na mniej niż 10 metrów do naładowanego pistoletu.
Oj jakie placze nad losem kobiet! Szkoda ze tej narracji braklo jak byly strajki kobiet.
Ja na protestach byłem, a jeśli dobrze pamiętam to ty dzielnie wspierałeś pierdząc dupą w kanapę.
Zabawne jest to myslenie, ze jak juz kobieta bedzie miala glocka przy sobie to nikt jej nie zgwalci
Mnie to nie bawi.
To mnie właśnie najbardziej bawi w mentalności "będzie mieć broń to się obroni". Otóż g... się nie obroni.
Jeśli będzie miała broń to może się obronić lub nie, może też napastnika odstraszyć... lub nie. Bez broni w zasadzie przegrała tą walkę zanim się jeszcze zaczęła.
JohnDoe666
No dobra, a teraz pytanie. Co jest bardziej prawdopodobne? Że gwałciciel będzie uzbrojony? Czy ofiara? Czy nawet jak ofiara ma broń to gwarantuje jej obronę? To jest tak skomplikowany temat, a ty go tak spłycasz. Broń nie rozwiązuje kwestii gwałtów. Ofiara najczęściej nawet nie będzie miała okazji tej broni użyć, bo może być wcześniej czymś odurzona, albo po prostu zaatakowana z zaskoczenia. Nie żyjemy w kraju w którym ludzie przy wyjściu z domu będą zabierać portfel, klucze no i oczywiście gnata do obrony. Polacy takiej mentalności nie mają. I całe szczęście. Natomiast ułatwienie dostępu do broni to kusząca rzecz dla przestępcy. Bo jemu może ułatwić robotę, a nie musi się też spodziewać, że każdy będzie tę broń mieć do obrony, a tym bardziej umieć się nią obsłużyć.
Nie wiem co ty masz z tym lewactem, jakieś urojenia masz czy coś? Lodówkę otwierasz też widzisz lewactwo?
No i co z tego, zgwałcił to zgwałcił, poszczypie i przestanie na ch** drążyć, ale za to jaki kraj mamy bezpieczny, bo broni mało.
Nie wiem też skąd bierzesz te swoje debilizmy jakoby gwałty mi nie przeszkadzały. Gdzie to dokładnie wyczytałeś?
Spróbuj spytać jakąś zgwałconą kobietę jak bardzo jest zachwycona faktem iż mieszka w tak bezpiecznym kraju. Jestem pewien że przy okazji powie iż chętnie zrezygnuje z prawa do obrony żeby nie popsuć ci statystyki.
A więc sugerujesz, że każda zgwałcona kobieta chciałaby powszechnego dostępu do broni? Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z ofiarą gwałtu i może lepiej jakbyś nie wyrażał swojego zdania za tą grupę osób i może lepiej też nie zakładaj z góry, że by się z tobą zgodziły w tej sprawie.
Czy nawet jak ofiara ma broń to gwarantuje jej obronę? To jest tak skomplikowany temat, a ty go tak spłycasz. Broń nie rozwiązuje kwestii gwałtów.
Oczywiście że nie, zresztą napisałem to dokładnie post wyżej niż twój ostatni, ale może dawać szanse które mogą okazać się bezcenne.
Nie wiem co ty masz z tym lewactem, jakieś urojenia masz czy coś? Lodówkę otwierasz też widzisz lewactwo?
Jeszcze się nie zdarzyło, ale na wszelki wypadek otwieram ostrożnie :D.
A więc sugerujesz, że każda zgwałcona kobieta chciałaby powszechnego dostępu do broni?
Nie, nic takiego nie sugeruję. Twierdzę że każda powinna mieć możliwość zdecydowania samodzielnie.
Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia z ofiarą gwałtu i może lepiej jakbyś nie wyrażał swojego zdania za tą grupę osób i może lepiej też nie zakładaj z góry, że by się z tobą zgodziły w tej sprawie.
Wypowiadam się wyłącznie w swoim imieniu i absolutnie nie zakładam że ofiary jakichkolwiek przestępstw muszą się ze mną zgadzać.
Chciałbym jeno zaznaczyć, iż wbrew temu co piszą na swoich stronach internetowych sprzedawcy militariów czy też pozostali zwolennicy liberalizacji dostępu do broni, obrona konieczna w tym polskim prawie jest dość precyzyjnie określona i np. strzelanie do napastnika usiłującego dokonać gwałtu raczej nie przejdzie.
Przesada? Zgadzam się, ale pokazuje do czego może doprowadzić tego typu argumentacja.
Nie mogę teraz znaleźć statystyk, ale kiedyś czytałem że nie każda próba gwałtu się udaje. Dlaczego? Bo w wielu przypadkach kobieta ucieknie, spłoszy napastnika, będzie aktywnie się broniła utrudniając sam gwałt. Jak myślisz co tutaj zmieni jeżeli na przeciw zwykłej kobiety, nawet z Glockiem w torebce stanie przestępca z automatycznym Coltem? Sądzisz że ta rzuci się na ziemię jak na filmach akcji, przeturla, wyciągnie z torebki gnata i wywali w bandytę połowę magazynka?
Moim zdaniem jest bardziej prawdopodobne że spanikuje, zapomni o karcie "jesteś bezpieczna" w torebce i na widok broni zrobi wszystko co każe napastnik. Bo jak będzie próbowała uciekać dostanie kulę w plecy, jak będzie próbowała spłoszyć, dostanie kulę w korpus, jak spróbuje się aktywnie bronić, dostanie postrzał w głowę.
Tak więc tak, większe szanse zwykłej kobiecie daje spotkanie z napastnikiem uzbrojonym w nóż i siłę fizyczną niż ze zdeterminowanym chuderlakiem z odbezpieczoną bronią w ręku.
Przesada? Zgadzam się, ale pokazuje do czego może doprowadzić tego typu argumentacja.
Przesada? Nieeeee, jak na lewaka bardzo wyważony argument, a jaki trafny hehe.
Nie mogę teraz znaleźć statystyk, ale kiedyś czytałem że nie każda próba gwałtu się udaje.
Szok i niedowierzanie.
Jak myślisz co tutaj zmieni jeżeli na przeciw zwykłej kobiety, nawet z Glockiem w torebce stanie przestępca z automatycznym Coltem?
Liberalizacja przepisów o dostępie do broni nie wpłynie na dostęp do broni wśród przestępców. Broń przez nich używana zwyczajnie nie może pochodzić z legalnego źródła.
Bo jak będzie próbowała uciekać dostanie kulę w plecy, jak będzie próbowała spłoszyć, dostanie kulę w korpus, jak spróbuje się aktywnie bronić, dostanie postrzał w głowę.
Taki scenariusz może się ziścić nawet dzisiaj, to żaden argument w tej sprawie.
Tak więc tak, większe szanse zwykłej kobiecie daje spotkanie z napastnikiem uzbrojonym w nóż i siłę fizyczną niż ze zdeterminowanym chuderlakiem z odbezpieczoną bronią w ręku.
Super, nawet się z tym zgodzę, tylko to w żaden sposób nie ma nic wspólnego z liberalizacją przepisów o broni.
Tak jak pisałem gdzieś wyżej najniebezpieczniejszych miastem w USA jest Nowy Jork, w 2020 roku broń palna zabiła lub raniła tam najwięcej ludzi spośród wszystkich miast w Stanach. Jednocześnie przepisy dotyczące posiadania broni są tam najostrzejsze w całym kraju. Nie ma jasnej korelacji między ilością legalnej broni a ilością ludzi którzy od niej ucierpieli.
Twierdzenie że to brak broni jest tym czynnikiem który gwarantuje bezpieczeństwo w naszym kraju to w najlepszym przypadku nadinterpretacja.
Liberalizacja przepisów o dostępie do broni nie wpłynie na dostęp do broni wśród przestępców. Broń przez nich używana zwyczajnie nie może pochodzić z legalnego źródła.
No i czego nie rozumiesz lewaku, nie rozumiesz, że używanie legalnej broni do przestępstw jest nielegalne?!?!? Chyba nie myślisz, że przestępcy będą łamać prawo?!?!?!?!?!
Jezu mój drogi, oprawię to sobie w ramki i powieszę na ścianie jako przykład logiki w wydaniu prawaka :D Nie, owszem, większa ilość broni nie wpłynie wcale a wcale na ich łatwość uzyskania przez przestępców. Bo ci, jak wiadomo, trzymają się litery prawa. Taki złodziej jak będzie obrabiał dom, nie weźmie z nocnej szafki zostawionego przez właściciela pistoletu (no bo właściciel korzysta z nowego prawa do posiadania broni), bo to niezgodne z prawem, jak włamią się do jednego z tysiąca nowych sklepów, gdzie sprzedają broń, zwiną wszystko łącznie z kasami, ale karabiny zostawią na półkach, bo jeszcze siądzie na nich prokurator. Na pewno też nie spróbują sfałszować nowego, łatwego do uzyskania pozwolenia do broń korzystając z tego, że ułatwienie procedur zmniejszy czujność przy weryfikacji, no bo przestępca jest honorowy i nie posługuje się fałszywymi dokumentami.
O nie, przestępca w nowym, wspaniałym prawackim raju, gdzie każdy nosi po klamce będzie robił tak jak do tej pory - kupował broń od ruskich na bazarze :D
Wiesz niezła bajka, byłaby jeszcze lepsza jakby były w niej smoki :D
Edit: Bezi2598, spokojnie, cały czas sądzę że w końcu do prawaków dotrze ta dziwna koncepcja że przestępcami nazywa się ludzi dlatego, że ci prawa nie przestrzegają. Wiem że dla niego jest niemożliwą myśl że przestępca w Nowym Jorku mógł się choćby zaopatrzyć w broń w innym stanie, gdzie dostają ją niemalże gratis do każdego większego zakupu w Walmarcie. No bo przecież jej wywóz do innego stanu byłby złamaniem prawa, a tego szanujący się bandyta nie zrobi, prawda? ;-)
No i czego nie rozumiesz lewaku, nie rozumiesz, że używanie legalnej broni do przestępstw jest nielegalne?!?!? Chyba nie myślisz, że przestępcy będą łamać prawo?!?!?!?!?!
Tak, dokładnie o to mi chodzi.
No bo oczywiście nie chodzi o to że w przypadku popełnienia przestępstwa z użyciem broni palnej zostają drobne duperelki jak, no nie wiem, pociski, czasem łuski po których można określić jakiej broni użyto i w takim przypadku pierwsze kroki policja skieruje pewnie do ludzi mających zarejestrowaną broń tego typu. Jeśli jest możliwość użycia "lewej" broni której nikt z nikim nie połączy to kombinowanie z bronią legalną nie ma żadnego sensu... z punktu widzenia przestępcy oczywiście.
O nie, przestępca w nowym, wspaniałym prawackim raju, gdzie każdy nosi po klamce będzie robił tak jak do tej pory - kupował broń od ruskich na bazarze :D
Dokładnie tak, bo to ciągle będzie najprostszy sposób pozyskania broni której ewentualna legalność i tak nie ma żadnego sensu ani żadnych plusów... z punktu widzenia przestępcy oczywiście.
I tutaj wrócę do argumentu który przytaczam kolejny raz a który usilnie ignorujecie mianowicie Nowy Jork. Legalnej broni są tam śladowe ilości za to nielegalna zbiera najkrwawsze żniwo w całych Stanach.
Ostatnie trzy posty: JohnDoe zaorany jak ugór traktorem.
Argumentacja, że przestępca nie będzie korzystał z legalnej broni, bo zostanie namierzony - wyjątkowo przekonująca. Bo przecież przestępca nie zdobędzie nielegalnie broni legalnej, jeśli będzie łatwo dostępna, prawda?
I to, że Polka będzie nosić przy sobie broń w torebce (obok kosmetyków i ogromnego smartfonu) na wypadek próby gwałtu i że z tej broni będzie w stanie szybko skorzystać w razie potrzeby - też porządny kawałek przekonującej argumentacji.
Ostatnie trzy posty: JohnDoe zaorany jak ugór traktorem.
A przynajmniej taki jest Twój mokry sen :).
Argumentacja, że przestępca nie będzie korzystał z legalnej broni, bo zostanie namierzony - wyjątkowo przekonująca.
Dla każdego kto stara się faktycznie rozpatrywać za i przeciw tej liberalizacji. Jeśli ktoś po prostu szuka potwierdzenia przyjętej uprzednio tezy to nie przekona go żaden argument.
Bo przecież przestępca nie zdobędzie nielegalnie broni legalnej, jeśli będzie łatwo dostępna, prawda?
No raczej tak, prawda. Nie ma legalnej broni nielegalnie zdobytej. Broń nielegalnie zdobyta jest po prostu nielegalna, po pierwsze dlatego że została skradziona (co właściciel oczywiście musiałby zgłosić) po drugie dlatego że używa jej osoba do tego nieuprawniona. I tu kolejny raz dochodzimy do kwestii tego że z punktu widzenia przestępcy jest to zwyczajnie bez sensu.
Kradzież broni jest o wiele trudniejsza niż kradzież czegokolwiek innego. Włamanie? No ciężki temat, bo musisz się włamać bez broni do kogoś kto ma broń więc ryzyko duże, a standardy przechowywania broni sprawiają że jeśli broń jest w domu a nie ma jej właścicieli to raczej na pewno jest w zabezpieczonym sejfie. Bez sensu...
To może rabunek na ulicy. No ale to znowu trzeba bez broni obrabować kogoś kto ma broń... Bez sensu.
Pominę już fakt że nawet jeśli się uda a potem zostaniesz złapany z tą bronią to odpowiedź dodatkowo za jej kradzież. Oczywiście możesz próbować kupić broń którą ukradł ktoś inny, ale wtedy zawsze istnieje ryzyko że on zostanie złapany i przekaże policji informacje komu sprzedał.
Tyle problemów, i po co? Jeśli na bazarze leży kompletnie anonimowa "ruska" klamka.
Tak jak pisałem, z punktu widzenia przestępcy legalną broń jest bez sensu.
I to, że Polka będzie nosić przy sobie broń w torebce (obok kosmetyków i ogromnego smartfonu) na wypadek próby gwałtu i że z tej broni będzie w stanie szybko skorzystać w razie potrzeby - też porządny kawałek przekonującej argumentacji.
No może i przekonujący... Ale nie mój.
Wyraźnie zaznaczałem że w moim mniemaniu najważniejszy aspekt to świadomość przestępcy że ofiara może być uzbrojona i związana z tym możliwość odstąpienia od napaści.
"Wyraźnie zaznaczałem że w moim mniemaniu najważniejszy aspekt to świadomość przestępcy że ofiara może być uzbrojona i związana z tym możliwość odstąpienia od napaści. "
To na szczęści jedynie Twoje mniemanie. W realnym świecie świadomość przestępcy, że ofiara może być uzbrojona, oznacza po pierwsze że zwykły kieszonkowiec też zaopatrzy się w jakiś pistolet, po drugie na każdy podejrzany ruch ze strony ofiary odpowie ostrzegawczym strzałem w korpus.
Zabawne jest, jak prawacy bronią policji w USA jak ta strzela ostrzegawczo kilka razy do osoby, która siedzi w samochodzie w sytuacji gdy ta, ich zdaniem, wykonuje podejrzany gest no bo przecież "mogła ona sięgnąć po broń", ale jak już wprowadzają dostęp do broni u nas, nagle zakładają że z tego samego powodu przestępcy będą mieć więcej empatii i szacunku dla życia człowieka niż siły bezpieczeństwa w USA.
JohnDoe666, przecież nikt nie broni tobie posiadania broni. W poście 27.8 naszkicowałem procedurę uzyskania pozwolenia. Naprawdę nie chcesz poświęcić tych 30-40 godzin i 3-4 tysięcy złotych aby mieć tą swoją wymarzoną broń? Serio uważasz że to za dużo? Rozumiem że egzaminy na prawo jazdy też byś zlikwidował?
Och, wiem, zaraz powiesz że nie możesz na podstawie kolekcjonerskiej licencji nosić załadowanej, ale co za problem nosić magazynek obok. Dla człowieka, który jest w stanie gdy mu bandyta przyłoży pistolet do pleców wydobyć gnata za pazuchy, obrócić się i go zastrzelić zanim ten zdąży pociągnąć za spust, dodatkowa chwila na włożenie magazynka nie powinna być problemem, prawda?
Zabawne jak wracacie do tematu USA, jak tam źle i strasznie a kiedy podałem argument że w zasadzie najwięcej ofiar broni palnej jest w mieście w którym dostęp do niej jest najbardziej rygorystyczny to nabieracie wody w usta i udajecie że tematu nie było...
Nie chcę was panowie martwić ale ignorowanie jednych argumentów a maniakalne fokusowanie się na innych to typowa cecha... szurów... :D.
W mieście, które znajduje się w kraju, gdzie stan obok można sobie broń kupić w Walmarcie, o czym pisałem zresztą kilka chwil wcześniej. Co powstrzyma przestępcę od krótkiego wypadu po pukawkę tam, gdzie można ją dostać razem z płatkami śniadaniowymi? Co powstrzyma też zwykłego obywatela dla którego chęć posiadania broni jest jedną z podstawowych wartości obywatelskich?
Właśnie udowodniłeś że bez ścisłej kontroli bardzo łatwo jest zdobyć broń. Dziękuję, w imieniu zasług w walce z powszechnym dostępem nadaję Ci tytuł Honorowego Lewaka :D
No i miło że odniosłeś się do tezy jakoby przestępcy będą się bać obywateli z bronią, bo szanują życie ludzkie bardziej niż policja w USA i do mojej sugestii, abyś sobie w końcu te pozwolenie wyrobił.
Ale jak sam napisałeś: "Nie chcę was panowie martwić ale ignorowanie jednych argumentów a maniakalne fokusowanie się na innych to typowa cecha... szurów..."
Ach co za cenny koronny argument, zbiłeś mnie nim z tropu kompletnie :D.
Choć muszę przyznać że jakieś rysy na tym "diamencie" widzę.
Po pierwsze, tobie się chyba wydaje że wchodzi sobie facet do Walmartu mówi "poproszę gnata" i sobie wychodzi z paragonem. Owszem w wielu stanach nie trzeba nawet broni rejestrować, ale wszędzie musisz się wylegitymować dowodem tożsamości po to aby sprzedawca sprawdził czy prawo do posiadania broni nie zostało ci odebrane.
Przestępca nie kupi w USA legalnej broni.
Po drugie, nawet pomijając "po pierwsze", to twoja wersja wydażeń nie odpowiada na pytanie czemu ci wszyscy przestępcy na potęgę wożą tą broń do Nowego Yorku i tam robią rozruby? Przecież lokalni przestępcy z tych miast w których stoi ten Walmart też mogą stosować ten sam "manewr", tylko oni nie muszą nawet nigdzie jeździć bo mają ten sklep pod nosem. Przestępca z NY musi wsiąść w samochód, przejechać dziesiątki albo setki kilometrów żeby kupić tą giwerę i wrócić. Przestępca mieszkający w innym stanie może wyjść w szlafroku i kapciach drapiąc się po jajach do sklepu i kupić broń...
Czemu więc mimo to najwięcej przestępstw jest w NY. Zastanawiające...
No i po trzecie, "Handlarze nielegalną bronią go nienawidzą, odkrył jak przestępcy mogą jechać do innego stanu i kupić legalnie broń"... Tylko jakoś dziwnym trafem handel lewą bronią nadal kwitnie, zwłaszcza w NY.
Hmmm, pytanie dlaczego...
Tyle pytań a tak mało odpowiedzi...
Przestępca nie kupi w USA legalnej broni.
Tzn ze każdy kupuje ja dopiero gdy jest notowanym przestępca z odebranym prawem do posiadania? I skąd biorą tyle nielegalnej, by atakować tych biednych rozbrojonych nowojorczyków? Meksykańska kontrabanda?
I skąd biorą tyle nielegalnej, by atakować tych biednych rozbrojonych nowojorczyków? Meksykańska kontrabanda?
No prędzej to niż Walmart.
Herr Pietrus->Spoko, ciekawe co się stanie jak ktoś mu wytłumaczy że bez problemu taki przestępca może kupić broń na słupa... albo na fałszywe dokumenty... albo na 100 innych sposób korzystając z tego że pukawki w niektórych stanach walają się na lewo i prawo...
Biedni ci przestępcy w USA, zawsze pod górę :( Tak chcą strzelać w Nowym Yorku do ludzi, a są zmuszeni używać w tym celu Nerfów i rzucać kamieniami. No bo przecież właśnie JohnDoe666 udowodnił że nie mają dostępu do broni bo nie mogą jej legalnie kupić. Ciekawe tylko czym strzelają te Nerfy skoro zostawiają tak efektowne dziury w ciałach ofiar ;-)
Co to jest ten "dowód tożsamości"? Wiesz że w USA panują trochę inne regulacje w tej sprawie niż u nas? W większości stanów broń można sprzedawać innej osobie bez ograniczeń i rejestracji, co więcej w wielu nie ma obowiązku uzyskania nawet licencji na handel bronią. Jak więc mają sprawdzać czy osobnik "odebrano prawo do broni"? Sprawdzą w kartotekach innych stanów?
Tylko jakoś dziwnym trafem handel lewą bronią nadal kwitnie, zwłaszcza w NY
Dziękuję też za kolejny raz pomoc w udowodnieniu, że zwiększenie ilości broni na rynku powoduje łatwiejszy dostęp do niej dla przestępców. Serio, doskonała robota. No bo chyba nie powiesz że ta broń jaką na lewo handlują w NY wzięła się z powietrza, prawda? :D
No i na dodatek nadal się nie dowiedziałem dlaczego JohnDoe666 nie ma jeszcze pozwolenia na broń :(((
No i na dodatek nadal się nie dowiedziałem dlaczego JohnDoe666 nie ma jeszcze pozwolenia na broń :(((
Bo na dzień dzisiejszy nie jestem zainteresowany posiadaniem broni, co tu niby jest do tłumaczenia?
Not to git. Zabawne o tyle że walczysz o prawo, na którym kompletnie Ci nie zależy. Ja np. mimo że też byłem zainteresowany przynajmniej napisałem co był w prawie zmienił - tzn. obniżył znacząco zawyżoną cenę egzaminów. Bo reszta procedur nie różni się znacząco od uzyskania prawa jazdy.
Btw: ponieważ nie jestem prawakiem, przyznam się do błędu - jak się okazuje jest dokonywana kontrola w bazach FBI jak ktoś kupuje broń, ale jedynie w sklepach, z pominięciem festynów i sprzedaży prywatnej. Przy czym ten "check" jest dziurawy jak sito, opiera się na danych podanych przez samego kupującego, weryfikacja z powodu braku jednolitych przepisów co do ustalania tożsamości przez sprzedawcę jest utrudniona. W efekcie mniej niż 1% pytań zwraca wynik negatywny. I w efekcie sporo sprawców masowych strzelań nabyło broń legalnie. Kolejny dowód na to jak rozluźnienie przepisów wpływa też na mniej staranne trzymanie się procedur i w efekcie zezwala na nabycie broni przez ludzi, którzy jej nigdy posiadać nie powinni.
https://www.euronews.com/2017/11/08/how-easy-is-it-to-purchase-a-firearm-in-the-us
https://money.cnn.com/2015/06/19/news/guns-background-checks/index.html
Tak jak pisałem gdzieś wyżej najniebezpieczniejszych miastem w USA jest Nowy Jork, w 2020 roku broń palna zabiła lub raniła tam najwięcej ludzi spośród wszystkich miast w Stanach. Jednocześnie przepisy dotyczące posiadania broni są tam najostrzejsze w całym kraju. Nie ma jasnej korelacji między ilością legalnej broni a ilością ludzi którzy od niej ucierpieli.
Przestępca nie kupi w USA legalnej broni.
A to nie jest przypadkiem tak, że teraz zdecydowaną większość przestępstw z bronią w NJ popełniają ludzie, którzy nie byli karani wcześniej, a więc mogli legalnie zdobyć broń (w NJ lub innych stanach)?
https://gothamist.com/news/why-are-shootings-and-murders-rise-nyc
To po pierwsze. A po drugie: broń (według danych sprzed kilku lat - aż 74% między 2010 a 2015) używana w przestępstwach w Nowym Jorku, gdzie rzeczywiście prawo jest nieco bardziej restrykcyjne, pochodzi po prostu z legalnych źródeł w innych stanach. Tutaj raport Biura Prokuratora Generalnego NJ::
https://targettrafficking.ag.ny.gov/
Broń może swobodnie podróżować. Co robi przestępca (również świeżak), który chce się zabawić w NJ, a nie ma ochoty wyrabiać sobie lokalnego pozwolenia? Jedzie do innego stanu, gdzie broń łatwiej zdobyć, i wraca na imprezę.
To tyle, jeśli chodzi o argumentację, że liczba przestępstw w NJ nie ma żadnego związku z łatwym dostępem do broni.
Czyli dokładnie tak, jak myślałem. Nawet źródeł nie chciało mi się szukać, bo wydawało mi się oczywiste że w kraju gdzie prosta wycieczka do stanu obok pozwala nabyć broń bez większego problemu, nie ma kontroli między stanami, nic, po prostu nic nie powstrzyma obywatela do przewiezienia tej broni w miejsce, gdzie zgodnie z prawem miejscowym, posiadać jej nie może.
To tak jakby u nas lewacka Warszawa zabrobnłaby posiadania broni a prawackie zakopane pozwoliłoby juhasom sprzedawać Groty ze straganów. Jak myślicie, ile czasu by upłynęło zanim już na Zakopiance zaczęłyby ustawiać się kolejki szurów z całej Polski?
Dzięki za artykuły napewno wnoszą sporo do tej dyskusji jednak co do tez o których tutaj pisałeś mam z nimi pewne problemy. Zacznę od raportu z drugiego Twojego linku. Znalazłem ten fragment o 74% broni spoza stanu i tutaj uczepiłbym się określenia: guns with a known source.
Mówi ono nam mniej więcej tyle że mowa tu o broni której pochodzenie udało się ustalić, nie znalazłem jednak odniesienia do tego jaki jest to odsetek całej skonfiskowanej nielegalnej broni.
Większy problem mam jednak z pierwszym artykułem ponieważ w nim zwyczajnie nie znalazłem informacji która Twoim zdaniem w nim jest. Nie twierdzę że jej tam nie ma, może to wina mojego angielskiego któremu daleko do perfekcji no ale nie znalazłem tam informacji o której piszesz. Wprawdzie znalazłem tekst o tym że około 97% oskarżonych nie zostało skazanych za inne przestępstwo, no ale to było w akapicie dotyczącym zmiany przepisów dotyczących kaucji i chodziło tylko o to że oskarżeni oczekujący na proces w domu a nie w więzieniu którzy dodatkowo nie byli zmuszani do wpłacenia kaucji nie popełniali (w zdecydowanej większości) innych przestępstw.
Przeglądałem mnóstwo statystyk o przestępstwach w NJ i pewnie źle wkleiłem tego pierwszego linka. Wczoraj dokopałem się do artykułu, zgodnie z którymi wzrastająca liczba przestępstw w NJ jest związana ze zmianą statusu społecznego ludzi wskutek pandemii, a więc tym bardziej większość popełniających poważne przestępstwa z bronią w ręku ("felony") to nie są recydywiści. Warto dodać na marginesie, że do 2019 roku NJ był jednym z najbezpieczniejszych dużych miast w USA i na świecie (na miejscu 15 lub 30 w rankingu):
https://safecities.economist.com/wp-content/uploads/2019/08/Aug-5-ENG-NEC-Safe-Cities-2019-270x210-19-screen.pdf
Nie mogę teraz znaleźć konkretnego cytatu na temat powiązania między pandemią i przestępstwami nie-recydywistów, ale jeszcze poszperam w historii przeglądania. Statystyki dotyczące zbrodni w NJ (pod kątem "rearrest" i "recidivism") można natomiast znaleźć tutaj:
https://worldpopulationreview.com/state-rankings/recidivism-rates-by-state
https://criminaljustice.cityofnewyork.us/system-data/
Wynika z nich to, co pisałem: większość popełniających w NJ przestępstwa (także z bronią w ręku) to nie są recydywiści.
Ale nawet gdyby nie wynikało, to argumentacja na temat braku powiązania między łatwym dostępem do broni a wzrastająca liczbą przestępstw (na przykładzie NJ) upada. Bo nawet pomimo bardziej rygorystycznych przepisów dotyczących posiadania broni, które obowiązują w NJ, zdecydowana większość przestępców popełniających zbrodnie w NJ (co potwierdzają oficjalne dane statystyczne z Biura Prokuratora Generalnego na temat "podróżowania" broni) po prostu posługuje się giwerą zdobytą w miejscach, gdzie takie przepisy nie obowiązują. Gdyby wszędzie w USA wprowadzono restrykcyjne przepisy, a przestępczość z użyciem broni w ogóle by nie spadła w ciągu kilku czy kilkunastu lat (po tym, jak większa część starej broni zniknie z ulic), wówczas mógłbyś użyć tego argumentu.
A więc nie napinaj się tak:
Zabawne jak wracacie do tematu USA, jak tam źle i strasznie a kiedy podałem argument że w zasadzie najwięcej ofiar broni palnej jest w mieście w którym dostęp do niej jest najbardziej rygorystyczny to nabieracie wody w usta i udajecie że tematu nie było...
Nie chcę was panowie martwić ale ignorowanie jednych argumentów a maniakalne fokusowanie się na innych to typowa cecha... szurów...
Bo skoro nie sprawdziłeś tego, co jest twoim koronnym argumentem, to sam wyszedłeś na szura.
A co do drugiej sprawy... Jak znajdę czas, poszukam statystyk na temat tego, jaki procent broni używanej w przestępstwach w NJ pochodzi spoza granic USA. Obstawiam, że bardzo niewielki, bo w tych artykułach i danych statystycznych, które czytałem, przyjmuje się za rzecz oczywistą, że przestępcy używają właśnie broni kupionej/skradzionej w innym stanie, a nie w innym kraju. Jak chcesz, to sam się zabaw w riserczera. W końcu na tobie spoczywa obowiązek udowodnienia własnych tez. Tu masz przedsmak tego riserczu:
So where did they get the guns? The answer is simple. They got them from people who had legally purchased them but didn’t secure them.
Most of the firearms used by prisoners during the commission of their crimes were stolen, either by the crook themselves or bought from someone else who had stolen it.
Profanacja mszy świętej. Wszyscy to widzieli. Bezczeszczenie pomników świętych i błogosławionych. To wywoływało szereg skrajnych emocji. Trudno mi powiedzieć, kto to był, ale wtargnięcie do kościoła osoby z siekierą — wyjaśnił marszałek.
No jak juz kazdy bedzie mial przy sobie Glocka czy innego Colta to LGBT nie bedzie juz profanowac mszy swietych :) Babcia Stasia juz nie bedzie sie obawiac lewaka z siekiera bo wyciagnie gnata z torebki ;)
PiS i Konfederacja chcą uzbroić szurów.
Jestem za uzbrojeniem w grabie i miotły oraz zmobilizowaniem do prac interwencyjnych.
W Polsce nie będzie dostępu do broni, bo władza się boi obywateli. Nie będzie elektrowni atomowych, wiatrowych, bo Polacy mają być zależni od zachodnich koncernów, a nie mieć dostęp do taniej energii. Nie będzie pieniążków na szpitale-opiekę zdrowotną, emerytury, bo idą na kościółek.
Dlaczego jestem za tym, żeby było jak jest? W Polsce liczba przestępstw z użyciem broni palnej jest stosunkowo niska. Natomiast stosunkowo wysoka jest liczba osobników, którzy wg kryteriów europejskich, podpadają pod definicję patologii. Margines społeczny jest w Polsce wyjątkowo szeroki, ludzi zdemoralizowanych, nieodróżniających Dobra od Zła, jest absurdalnie dużo. Nawet 40% wyborców potrafi głosować na taką patologię i ekstremizm jak PiS. Nie 2%, nawet nie poniżające Polskę 4%, ale - UWAGA - 40%!!! Gdy do tego dodamy wyborców innej ekstremy, Konfederacji, to mamy obraz nędzy i rozpaczy. Obraz przedstawiający społeczeństwo upadłe i zdegenerowane, o niewiarygodnie niskiej i ubogiej kulturze.
I teraz wyobraźcie sobie, że tym ludziom dajecie beztrosko broń do ręki. Krewcy, dzicy, zacofani, nienawidzących obcych, innych, Żydów, pedałów, masonów, cyklistów, uchodźców, normalnie niemający szans kupić Glocka 19 Gen. 5 kal. 9mm w sklepie obuwniczo-myśliwskim. A po zmianie prawa nagle z pukawką w szufladzie, bo oszołomeria zaczęła kwilić o prawie do posiadania skuteczniejszych narzędzi mordu, rzekomo w celu obrony własnej.
Hałaśliwi, prymitywni, źli i ciemni pod wpływem emocji, których często nie kontrolują, nie musieliby już wysypywać zboża na tory, wyrzucać przed urząd gminy odciętej głowy świni, mieliby już łatwiejsze sposoby na to by zwrócić na siebie uwagę i pofolgować własnym negatywnym emocjom, a zapewniam, że mają ich w sobie dużo, tudzież łatwo u nich negatywne emocje wyzwolić.
Nie chciałbym, żeby "zwykły" obywatel głosujący na ekstremę, z którym na ogół bardzo trudno jest nawiązać racjonalny kontakt, miał dostęp do broni palnej. Tradycyjne jego atrybuty, widły czy siekiera muszą mu wystarczyć, ewentualnie gaz pieprzowy.
Teraz źle w Polsce nie jest. Nie psujmy tego. Lepsze jest wrogiem dobrego. A społeczeństwo polskie w ostatnich latach udowodniło ponad wszelką wątpliwość, że nie dojrzało do tego by posiadać przywileje społeczeństw mądrzejszych, roztropniejszych, mniej fanatycznych, bardziej cywilizowanych, lepiej wyedukowanych. Gdy kiedyś wzniesiemy się na wyższy poziom cywilizacyjnego, kulturowego, naukowego rozwoju, wtedy możemy wrócić do dyskusji.
Serio, jak człowiek czyta takie wypociny, to mózg boli. Czy wam się serio wydaje, ze zmiana prawa oznacza, ze pistolet będzie w cenie fajek i do kupna w każdej biedrze?
Przestępca, jak chce, to bron zdobędzie i nikt mu tego nie zabroni, bo ma swoje źródła, a zwykły obywatel ma przerąbane.
Nie chciałbym, żeby "zwykły" obywatel głosujący na ekstremę, z którym na ogół bardzo trudno jest nawiązać racjonalny kontakt, miał dostęp do broni palnej.
Właśnie napisałeś posta w którym spróbowałeś obrazić i wyrazić pogardę dla połowy tego kraju a potem piszesz że z tymi ludźmi nie da się "nawiązać racjonalnego kontaktu". Jeśli tak wygląda w twoim mniemaniu próba nawiązania kontaktu to naprawdę nie chcę wiedzieć jak wyglądają twoje relacje z innymi ludźmi.
Ahaswer robiący zakupy:
"Podaj mię tę mąkę głupia niedouczona ku***".
Stary ty nie chcesz z nimi nawiązać kontaktu, ty się mentalnie masturbujesz swoim (absolutnie niczym nie popartym) poczuciem wyższości.
I nie martw się, jeśli liberalizacja przepisów o broni stanie się faktem (na co mimo wszystko nie liczę) to nikt ci twojej lewackiej dupy nie odstrzeli, jestem tego niemal pewien.
Przestępca, jak chce, to bron zdobędzie i nikt mu tego nie zabroni, bo ma swoje źródła, a zwykły obywatel ma przerąbane
Mózg boli gdy się nie używa mózgu. Normalnych ludzi raczej nie boli.
Przestępcy często wywodzą się ze środowisk patologicznych. W Polsce to jest niewiarygodnie liczna masa. I tak ci ludzie są wystarczająco konfliktowi. Nie chciałbym by tacy konfliktowi, roszczeniowi obywatele, beneficjenci socjalizmu postpeerelowskiego, mieli dostęp do broni palnej. Póki nie mają, nie słyszę strzelanin na ulicach. I niech tak zostanie.
Obecnie patologia niszczy Polskę. Systematycznie. Kompleksowo. Na każdej płaszczyźnie. Żaden przyzwoity Polak nie popiera patologii, ale okazuje się, że gdy przyzwoici Polacy mają się policzyć, to... nie stanowią większości. Przerażające, prawda? I teraz to co stanowi większość, taki "zwykły" obywatel, głosujący na patologię, ma dostać broń do ręki? Poważnie?
Nie, dziękuję. Wolę się nie przekonywać, co z bronią mogliby zrobić ludzie o takim "systemie wartości", którzy przez bite 6 lat stali po stronie ekstremy społecznej, kulturowej, moralnej.
Dobrze że nie ma dostępu do broni w cebulandii, a czytając takiego Ahaswera to mam nadzieję że nigdy tego nie wprowadzą. Jak wielkim hipokrytą trzeba być żeby wierzyć w wartości europejskie i jednocześnie być "politycznym rasistą" prawie na miarę KKK, bo miejmy nadzieję że jakiegoś pisowca nie zlinczował :P
Kurna człowieku, serio wierzysz, ze typowy tępy patol wyda hajs z pińcset plus na spluwę, która kosztuje z 500 złoty?
Bo mam wrażenie, że uważasz, że liberalizacja prawa do posiadania broi jednocześnie sprawi, zę w lidlu za dychę se kupię w pełni naładowanego glocka.
Mówimy o sytuacji, w której dostęp do broni byłby ZNACZNIE bardziej ułatwiony niż jest teraz. Obecne prawo jest, jak na Polskę, wystarczające.
Nie ma sensu rozszerzania liczby osób z dostępem do broni palnej, skoro w Polsce proporcje pomiędzy patologią a normalnością są tak szokująco naruszone. Taki "przeciętny" obywatel, który w cywilizowanym świecie, ze względu na swoje postawy, poglądy i zachowania uznany byłby za element kulturowo egzotyczny (niestety, często tak jest) nie powinien mieć dostępu do broni. Czyli powinno pozostać tak jak obecnie.
Obecnie można mieć broń, ale trzeba spełnić określone kryteria. I co w tym złego?
Ahaswer -> Szokująco naruszone są granice rzeczywistości i twojej wizji świata :P
Haha, Persecutor, moja wizja świata to po prostu fakty. Fakty są takie, że w Polsce rzadko dochodzi do strzelanin na ulicach. I zostawmy więc to tak, jak jest.
Wiesz raczej to nie wynika z utrudnionego dostępu do broni :P taniej i łatwiej komuś kose/maczetę ożenić :P
Co do faktów to sporo ludzi na forum już wie, że oprócz poglądów politycznych nie różnisz się niczym od pisowskiego betonu :) Dodatkowo z każdym takim wpisem przepełnionym mową nienawiści uświadamiasz coraz więcej osób :)
Jebane lewactwo, same pedalofile dające dupy czarnuchom. Na was szkoda amunicji, lepiej wieszać na drzewach zamiast liści, jak komuchów. Tfu. Rak.
Albo mamy tutaj ustawkę, albo Ahaswer właśnie zwyciężył w tym sporze.
Prowokacją śmierdzi na kilometr.
Mówimy o sytuacji, w której dostęp do broni byłby ZNACZNIE bardziej ułatwiony niż jest teraz
Czyli jak? Nie potrafisz podać konkretnego przykładu? Zapytałem się wprost, czy się obawiasz, że broń będzie w lidlu za dychę.
Poza tym, każdy ma noże w kuchni, a to w rękach psycholi są groźne narzędzia i jakoś tępe seby nie zarzynają żydom, czy innym lgbt gardeł na lewo i prawo w tym kraju.
Persecutor, ty masz tylko te swoje prostaczkowate argumenty ad personam, w ramach bycia "obiektywnym" i "bezstronnym". Z takiej kultury się wywodzisz, nie przeskoczysz tego, podobnie jak konto "gonić eunucha", które zamanifestowało podobną kulturę. Kloaka to chyba mało powiedziane, prawda?
Każdy na tym forum wie, że poglądy masz radykalne, bliskie oszołomionemu fanatyzmowi, kompletnie oderwane od zdrowego rozsądku i elementarnej logiki. Zawsze opowiadasz się po stronie Zła. W każdym temacie światopoglądowym jesteś po przeciwnej stronie niż ja. I wiesz co? Niezmiernie się z tego cieszę, bo to oznacza, że wszystko jest na swoim miejscu. I teraz pomyśl, że ludzie twojego pokroju, wywodzący się z TEJ kultury, tego rodzaju "obywatele", mieliby mieć dostęp do broni. I co byście z nią robili?
Jakie ad personam ogarnij się, jedziesz na pisowcow jak Kaczyński jechal na powcow, zdrajcy genetyczni, patologia, bolszewia itd. i śmiesz mi mówić że cię obraża porównanie do pisowców. Serio czas się udać do lekarza masz odloty jak detektyw smoleński Antoni M. Wyznawanie wartości europejskich i stosowanie metod pisowskich cały Ahaswer hipokryta doskonały :)
Persecutor, dość powszechnie znany jesteś z tego, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Zapewne stąd tak skrajne poglądy się u ciebie wykształciły. Ty zwyczajnie jesteś analfabetą funkcjonalnym.
Gdzie mnie obraża twoje porównywanie do pisowców? Skąd się w twojej głowie coś takie wykluło? Twoje porównania, we wszystkich dyskusjach światopoglądowych, są porównaniami absurdalno-nonsensownymi, takimi zupełnie od czapki. Nie bez powodu uznawany jesteś za osobę niedorzeczną. Jak osoba niedorzeczna może kogoś swoimi absurdalno-nonsensownymi porównaniami kogokolwiek urazić? Zastanowiłeś się kiedyś nad tym?
Pierwszy krok jaki musisz poczynić, by kogoś obrazić, to oprzeć swoją wypowiedź na jakiejś logice. Cały problem z tobą polega na tym, że nigdy nie potrafisz. No i ostatecznie ktoś taki jak ty musiał wylądować w fanatyzmie i ekstremizmie. Chyba nie dane ci było pójść inną drogą, niestety.
Odkąd natknąłem się tu na twoje konto, NIGDY, podkreślam z naciskiem: NIGDY nie zetknąłem się z twojej strony z jakąś sensowną wypowiedzią o społeczeństwie, kulturze, polityce, etyce. Wszystkie twoje wypowiedzi są tą twoją, jak to nazywasz, "obiektywnością" i "bezstronnością" czyli tłumacząc na polski, idziesz po bandzie. Tak już masz. I w kolejnych dyskusjach światopoglądowo-moralno-etycznych prawie na pewno opowiesz się po Złej stronie.
Kiedyś można było być pobłażliwym wobec oszołomów. Ale teraz mamy takie czasy, że trzeba nauczyć się nazywać rzeczy po imieniu, bo radykałowie, rewolucjoniści i antysystemowcy w ciągu raptem 6 lat zbyt wiele w moim kraju zniszczyli.
Ahaswer żyj sobie dalej w swoim świecie urojonym :) w którym obrzucanie oponentów gównem jest cnotliwe i prawe :)
Znowu nie zrozumiałeś, Persecutor. Jak zawsze. I z powodu swojego permanentnego nierozumienia, jesteś tam gdzie jesteś.
Wy, ekstrema, zawsze domagacie się szacunku do siebie, chociaż pierwsi bluzgacie i hejtujecie, niekumając, że sikacie pod wiatr. I z tymi obryzganymi własnym moczem twarzami, trzymając w rękach zapalone pochodnie, idziecie z grymasem nienawiści przez życie. Nienawiści wobec wszystkich, których nie rozumiecie, a że rozumienie to jest wasza pięta achillesowa, to bardzo łatwo napuścić was na kolejne cele, na Żydów, LGBT, Murzynów, mitycznych lewaków, tudzież legendarnych masonów. Wykorzystuje się was jako pożytecznych idiotów w dziele destrukcji, zniszczenia. Tak było, jest i niestety wciąż będzie.
Czyste Zło. Zero refleksji. Zero poczucia przyzwoitości. I ten radykalizm zaprzeszły, anachroniczny, niepasujący do obecnej epoki, jakby wzięty z mrocznych kart historii.
Dlatego idziecie na przekór rozumowi, elitom, moralności, humanizmowi, cywilizacji, dlatego wybieracie, w twoim przypadku jest to wyraźnie widoczne, drogę konfliktu, zacofania, uprzedzeń, dyskryminacji.
Będąc sami przewrażliwieni na punkcie "szacunku", operujecie pogardą wobec najróżniejszych mniejszości etnicznych, narodowych, religijnych, społecznych. A co jest zabawne: sami jesteście postrzegani jako egzotyka, fanatyzm i zaścianek. Dostajecie to co dajecie innym, nie zdając sobie z tego sprawy.
Kolejny post kolejne urojenia i słynne "Wy" i ciach do koszyka który pasuje do narracji :) Pisałem już wiele razy, ktoś kto jawnie na pis nie pluje i oznacza że ich popiera, ale jak zwykle kopanie się z koniem :P
Persecutor--- szkoda zdrowia i prądu chłopaku, ten dział zarezerwowany jest tylko dla miłujących i kochających rudego Donalda,i jego spółki, "albo z nami albo przeciw nam", taka jest tu narracja, a taki Ahaswer to nawet będzie obwiniał PIS za nieudane pożycie małżeńskie, jakby usunąć dział Polityka i Religia to taki Ashawer, Dracula i Lifter to by chyba popełnili zbiorowe sepuku.
Polskie elity to skończyły w Katyniu. Teraz elity to w serialach o nie realnym życiu.
Persecutor, nieistotne czy ty popierasz oficjalnie PiS czy nie. Jesteś tego samego lepszego sortu, zaściankowy, ksenofobiczny, rasistowski i chyba sam specjalnie się z tym nie kryjesz i temu nie zaprzeczysz. Nie są to urojenia, jest to obserwacja twojej twórczości na tym forum, twojego sposobu myślenia "obiektywnego" i "bezstronnego", który jakoś zawsze plasuje cię w łonie ekstremy.
Jak wspominałem, nigdy nie opierasz swoich poglądów na jakimkolwiek poczuciu przyzwoitości. Zawsze gdy jest wybór między zachowaniem przyzwoitym a np. rasistowskim, wybierasz to drugie. Możesz zaprzeczać tutaj, w tym wątku, ale w następnym znowu staniesz po tej co zwykle stronie.
Ahaswer -> cytaty moich wypowiedzi masz na poparcie swoich urojeń? Czy po prostu jedziesz na najnowszych zachodnich trendach wolnościowców "biały = rasista"
cytaty moich wypowiedzi
Hahaha. Ty to jednak, Persecutor, jesteś niezły jajcarz. KAŻDA twoja wypowiedź o charakterze światopoglądowym ciebie definiuje, KAŻDA bez wyjątku.
Biedny, niezmordowany, walczący o rozum tych którzy go nigdy nie posiadali - Ahaswer.
widzę Ahaswer w swojej tradycyjnej formie, tylko wylazł z rezerwatu "dobrej zmiany" gdzie może pleść te swoje androny i już sączy ten swój sekciarski jad - pamiętajcie, im dzwoń w środku pustszy tym głośniejszy :)
Ahaswer -> Przecież taki moralny autorytet jak ty nie zniży się do cytowania kogoś :) a może po prostu te wszystkie brzydkie słowa którymi mnie opisujesz nie mają poparcia w rzeczywistych słowach i są tylko majakami chorego z nienawiści umysłu.
Ech, Persecutor, jak zwykle niezdolny do czytania ze zrozumieniem. Tutaj masz link do definiujących cię wypowiedzi:
https://www.gry-online.pl/forum_user_info.asp?ID=1333007
:D
Tak się ogólnie zastanawiam, czy to nie jest jedna z przyczyn fanatyzmu i ekstremizmu? Człowiek niewiele rozumie, więc spycha go to ku skrajnościom, gdzie ma podany obraz zero-jedynkowy? I już świat jest dla niego łatwiejszy do ogarnięcia. Stąd się biorą twoje radykalne poglądy, Persecutor? To dlatego zawsze opowiadasz się po stronie Zła, w każdej dyskusji światopoglądowej?
Też tak potrafię :P Oto link definiujący cię jako umysłowo chorą osobę żyjącą we własnej rzeczywistości całkowicie oderwaną od realnego świata, z ego i nienawiścią porównywalną do Kaczyńskiego.
https://www.gry-online.pl/forum_user_info.asp?ID=869910
Hahaha. Persecutor, przede wszystkim to ty zawsze udowadniasz, że żyjesz w świecie zaprzeszłym. Cały świat cywilizowany jest dla ciebie wrogiem. Nazywasz go lewactwem, nieprawdaż? :D
Czy znasz jakiegoś mądrego i zacnego człowieka o poglądach zbliżonych do twoich? ;)
Czy jesteś psychicznie chory? Nie jestem psychiatrą, więc nie będę ferował wyroków, ale na pewno jesteś oszołomem, to jest zupełnie jasne. Może jesteś młody, może ten twój ekstremizm z biegiem lat zelżeje, ale wcale tak nie musi być, możesz się jeszcze bardziej z wiekiem zradykalizować. Masz tę ciekawą przypadłość polegającą na nieumiejętności czytania ze zrozumieniem, zresztą z niej tu słyniesz. To jest spore ograniczenie, które może ci bardzo utrudnić stanie się człowiekiem o poglądach względnie umiarkowanych.
Ahaswer -> Widzisz wystarczyło przytoczyć przykłady na potwierdzenie swoich słów, ale rzeczywistość pokazuje że przykładów brak i wszystko urojone w pustej głowie. Więc okręcasz kota ogonem, brak dowodów pokrywasz litrami lania wody i elokwencji, żeby pokazać swoją wyższość typowy cebulacki egocentryczny inteligent. Wypisz wymaluj Kaczyński 2.0 :P
Typowy układ. Koniec tvn to koniec broni. Najwyżsi z urzędników by zawału dostali.
O ile Pisu nie trawię, to też nie jest mi szkoda jakoś TVN... najlepiej jakby te 2 szmaciarskie telewizje się wytępiły i wytruły, to wtedy Polskie społeczeństwo było by tylko zdrowsze na umyśle. W Polsce nigdy nie było wolnych mediów, a teraz to już w ogóle.
Bez przesady. Stawianie tvn obok tvp jest nie na miejscu. Ci drudzy to jest kompletna amatorszczyzna. Na chwilę zapomnijmy nawet o głupocie jaką głosi tvp. Sposób w jaki to podają jest tak prymitywny, że brak słów. Mogliby chociaż mieć na tyle rozumu, żeby zatrudniać profesjonalistów, którzy by te bzdury dobrze ludziom sprzedali. I mylisz się odnośnie wolnych mediów. Mamy je, jeszcze. Z tego co pamiętam to tvn patrzył na ręce po tak jak teraz pisowi. Bardzo ważne, żeby taka rzecz istniała. Przynajmniej dla tych którzy nie chcą Białorusi i polskiego Lenina.
best.nick.ever--- Telewizja od dawna stała się narzędziem polityków do celów propagandowych, w celu ogłupiania narodu... po mimo tego, że TVN pokazuje babole Pisu , Pis i tak robi co chce, jednych i drugich powinno się oblać kałem na to rzucić pióra i wysłać jako kurczaki za granice...
Dostęp do broni powinien być jeszcze bardziej ograniczony niż jest teraz, szczególnie dla myśliwych. A jak ktoś chce sobie postrzelać, to niech idzie na strzelnice.