Drugi sezon Władcy Pierścieni nie będzie kręcony w Nowej Zelandii
Jeden akapit na temat, reszta to notka o samym serialu.
Dlaczego rezygnują z Nowej Zelandii? Ponoć restrykcje w związku z covidem za bardzo utrudniały pracę. Skoro już zamieszczacie wiadomość to zgłębcie ją trochę
Temat olany całkowicie. Ekipa się przenosi głównie dlatego że byli 2 lata zamknięci zdala od rodzin a NZ będzie dalej zamknięta. Tak czy siak szkoda plenerów bo mimo wszystko były piękne a Wielka Brytania to już co innego, a jeszcze gorzej jak będzie tylko studio
Z tego co czytałem na zagranicznych portalach to domyślnie chcą kręcić w całej Europie ;)
Nic złego się nie stało. Nowa Zelandia co prawda prezentuje się niesamowicie w filmach ale to nie jest tak że nie ma innych ładnych miejsc na świecie. Mi osobiście marzy się Władca nakręcony w Skandynawii, na Islandii, w Szkocji, Irlandii i na wschodzie Europy. Zwłaszcza że Tolkien inspirował się głównie sagami północy.
Sauron w Londynie?
Ciekawe jak im wyjdzie, bo chętnie zobaczę.
No i dobrze, korona wariaci niech się zamkną w jaskini jak talibowie.
Sceny z Mordoru będą kręcone w Białymstoku.
W ciemno stawiam że akcja drugiego sezonu będzie rozgrywać się w Numenorze. Deszczowy, jesienny klimat i klify Szkocji jakoś bardziej pasują mi do wspomnianej lokacji. No i pewnie żeby było blisko do Londynu, bo CGI musi się zgadzać......