Tarantino chce remake’u Rambo. W obsadzie widziałby gwiazdę Star Wars
Na pewno nowy Rambo będzie kobietą najlepiej czarno skórą o innej orientacji , tak żeby dzisiejsze standardy podtrzymać
Gdy widze bezplciowa twarz gogusia ze Star Wars, ciezko mi sobie wyobrazic go w roli Rambo.
To bylo jedno z wiekszych rozczarowan gdy Kylo Ren sciagnal maske, a tu taki ktos...
A co to ma wspolnego z jego aparycja?
Moze jak porzadnie przypakuje i zapusci meski zarost, to jakis tam Rambo z niego bedzie. O ile w ogole...
Lemmy Kilmister za życia był niezłym chędożycielem kobiet.
Do 50 twarzy Greya wybrałbyś jego, bo często zaliczał, czy może Jamesa Dornana (aktor grający Greya), który nie musiał mieć wiele przygód łóżkowych?
Aparycja wiele zmienia w kinie.
Co z tego że był w marines? Tam biorą nawet ludzi którzy wyglądają jak "feministyczny sojusznik z antify". Marines to nie Seals czy inne jednostki specjalne, a ich wartość jest znacząco rozbuchana Amerykańskim kinem.
Hmm, imo Driver to świetny aktor i nie raz to pokazywał, ale nawet i aparycją pasowałby, bo czy Rambo powinien być jakkolwiek przystojny? Zgaduję, że nie, no ale ja nie nazwałbym go też gogusiem, a co do muskulatury, to z tego co patrzę potrafi być nieźle umięśniony, może nie był jeszcze aż tak przypakowany jak Stallone, ale myślę, że mógłby do takiej sylwetki dążyć, gdyby była taka potrzeba.
Moze jak porzadnie przypakuje i zapusci meski zarost, to jakis tam Rambo z niego bedzie.
Cos w tym stylu?
Obecnie wygladam bardziej mesko niz on...
Ale przyznaj, ze Twoja wizja Rambo jest w deche...
Masz aktualne fotki Adama Driver'a, według mnie nic mu nie brakuje do tej roli.
Nie patrz się na aktora przez pryzmat jednego filmu, to tak jakby ktoś
miał Cię oceniać po jednym komentarzu gdzie napisałeś np. głupotę.
Smieszni jestescie.
Napisalem, ze z twarzy taki z niego Rambo, jak z koziej dupy trabka. To piszecie, ze byl w Marines. Fajnie.
Mam kolegow, ktorzy sa zawodowymi zolnierzami, a wygladaja jak mole ksiazkowe. Ale to nie swiadczy, ze z aparycji wygladaja jak madafaka. Zamieszczacie fotki umiesnionego Adama i piszecie, ze walnalem glupotem. A sek w tym, ze nie walnalem, bo z twarzy wyglada dalej tak, a nie inaczej i zaden z niego Rambo. Warsztat aktorski mozliwe, ze jakis tam ma. Ja widzialem tylko Star Wars i zagral tak sobie, wedlug mnie. Bez wyrazu.
A jeszcze tak co do fotki. Na retuszu z Photoshopa, dwudniowym odwodnieniu i przy odpowiednim oswietleniu duzo mi do niego nie brakuje. Bylem w wojsku, umiem strzelac i znam podstawy samoobrony. Wiec oznacza to, ze moge byc Rambo?
Driver to fenomenalny wybór. Nie dość że on potrafi grać (gdyby ktoś inny zagrał Kylo Rena, to wyszłaby słaba wersja Vadera, a tak mamy najciekawszą postać z sequeli) to jeszcze facet był w Marines i gdyby nie kontuzja to pojechałby do Afganistanu i, możliwe że wróciłby w trumnie... Wracając do tematu, sceny z treningu czy innych wojskowych spraw z Driverem będą totalnie autentyczne. O ile ten film faktycznie powstanie
John Boyega niedługo wystosuje oświadczenie, że jest oburzony, że to nie o niego chodzi.
Pierwsza krew 1982 to żelazna klasyka kina akcji mająca w sobie wiele dramatu, ale sądzę, że ten film nakręcony przez Tarantino z Driverem i Russellem mógłby być mocną konkurencją dla oryginału.
Przeważnie nowe wersje są słabsze, ale czasem zdarzał się wyjątek.
Mad Max z 2015 podobał się mi mocniej niż Mad max II 1981, a nowa wersja wzorowała się najmocniej na tej części.
Tarantino mówił, że chce nakręcić jeszcze jeden film więc nie odwaliłby lipy jako zwieńczenie kariery reżyserskiej. Spektakularne sceny akcji, lepsza gra aktorska i mocniejsze akcenty dramatyczne są możliwe. Trudniej byłoby przebić muzykę, zdjęcia czy klimat. Do tego pod względem kultowości raczej klasyk nie do przebicia i do tego najbardziej ikoniczna rola Stallone jako John Rambo obok tej z Rocky z 1976. Driver kilkoma rolami udowodnił, że potrafi grać, a Stallone był uznawany za aktorskie drewno i głównie wygrywał maliny poza rolą z Rocky i Creed, gdzie go doceniono.
Problem z Rambo: Pierwsza krew jest taki, że ten film nic się nie zestarzał. Teoretycznie wszystko przemawia przeciwko niemu: historia westernowa prosta, nawet prostacka, oparta zresztą na słabej powieści. Reżyser znany z tego, że nieznany. Stallone miał raczej dość skromny warsztat aktorski, delikatnie mówiąc ( co okazało się genialne). Film akcji z czasów kina akcji silący się na głębszą dramę. Praktycznie wszystkie mu podobne zestarzały się niemiłosiernie.
Film jest rewelacyjny od początku do końca. Zdjęcia są świetne, montaż bezbłędny. Bohaterowie wyraziści. Stallone jest przekonywujący, jak rzadko. Problem autentyczny. Jego Końcowy monolog jest chyba jednym z najbardziej pamiętnych w kinie akcji. Muzyka..ach ta muzyka, tadadadam tadam dam…Kto dzisiaj piszę tak charakterystyczną i oszczędną muzykę do filmu? Klasyka i to w tak podrzędnym gatunku filmowym.
Co nowego, lepszego miałby tutaj dodać Tarantino?
Jeśli byłby ten film wierniejszy książce niż film ze Stallonem, to czemu nie.
Ten gosciu i te jego schizy?
Nie, niech robi swoje kicze, a od porzadnego Rambo sie odpierdzieli!
Wychowalem sie na Rambo i szanuje (piatke też!), a schizo kiczu od tego goscia zdzierżyć nie mogę.
Pierwsza krew różni się trochę od książki zwłaszcza zakończenie. Dla mnie 3 części z lat 80 są nie do ruszenia wspaniałe kino akcji, niestety tak jak uwielbiam Stallone 4 i 5 to dla mnie kicha.
Niech se Tarantino kręci co chce i z kim chce ale dla mnie Stallone będzie jedynym Rambo.
tylko ksiazka roznila sie od filmu i to duzo - podstawa zostala ta sama, weteran vs szeryf. ja bym tam tarantino dal wolna reke, bo cokolwiek nie zrobi, ogladam po kilka razy :-)
Dobry remake jest naprawdę wart szansy powstania i obejrzenia, ale co do Rambo to Sylvester Stallone (a w niektórych przypadkach najpewniej też Hed) może być wręcz świętością, jeśli chodzi o tę postać i bez względu na to jak osobiście lubię dawać szansę remake'om oraz rebootom (chociaż czasem trudno mi jest przyjąć je na spokojnie —
spoiler start
niedawny przykład
spoiler stop
) to zostawmy pewne dzieła w spokoju a najlepiej jakby fani Tarantino namówili go do odejścia od swoich planów i wzięcia się za tyle filmów, ile usatysfakcjonowało by jego miłośników szczególnie, że patrząc na sekcje komentarzy, część z nich wolała by zobaczyć od Tarantino zdecydowanie inne produkcje.
Czasami jest zostawić trylogia Rambo w takim formie, jaki jest, a nie robić remake na siłę dla kasy.
Wolę, by potomkowie poznają pierwotna trylogia Rambo, bo aktor Sylvester Stallone jest niezastąpiony i dobrze pasuje do roli Rambo.
w oryginale rambo ginie a pisarz oryginalu odcina sie od kazdej czesci po jedynce wiec jaka trylogia? stallone pasuje do kazdej czesci, ktorych jest 5.
i remake od tarnatino dla kasy? ten gosci nigdy nie nakrecil niczego dla kasy a to jest jedynie jeden z wielu pomyslow jakie mial na film... mial tez nakrecic star treka. do jego rambo na 99% nie dojdzie chociaz te 1% nadzieji gdzies tam jest :-)