Legion samobójców to zuchwały wybryk nie z tego świata
Cóż, jeśli wierzyć Filmwebowi i IMDB to Legion samobójców z 2016 to "Suicide Squad" a ten z tego roku to "THE Suicide squad" .
Także chciało im się, ale tak nie do końca :D
Zaraz zaraz, ten film nazywa się DOKŁADNIE tak samo jak ten z 2016 roku, ale to nie jest żaden remake, remaster ani coś w tym stylu? To już im się nawet nie chce zmieniać tytułu czy dodać jakiś przedrostek by nie mylić ludzi?
Cóż, jeśli wierzyć Filmwebowi i IMDB to Legion samobójców z 2016 to "Suicide Squad" a ten z tego roku to "THE Suicide squad" .
Także chciało im się, ale tak nie do końca :D
Nie wiem, może już jestem za stary (37 lat), może stałem się zgorzkniały, ale dla mnie to całe kino superbohaterskie nie jest rozrywkowe. Humor - infantylny i nieśmieszny. Fabuła - infantylna i słaba. Akcja - nic wielkiego i za dużo jej względem np dobrych dialogów. Dialogi - nieśmieszne, słabe i znowu infantylne. Postacie wszystkie na jedno kopyto. A ten Suicide Squad z 2016 to już była tak nielogiczna, niekonsekwentna i wręcz głupia żenada, że nie dotrwałem nawet do końca. Deadpool, który niby słynął wręcz z mocnego sarkastycznego poczucia humoru... sorry, dla mnie to poczucie humoru było (znowu) infantylne , nieśmieszne, wręcz dziecinnie głupie. A w życiu codziennym jestem uważany za osobę z dobrym poczuciem humoru, więc to nie tak że jestem smutas którego nic nie bawi.
Gdzie się podziały filmy których mocną stroną jest fabuła, czy rzeczywiście dobry humor?
Żeby nie być tylko na nie to podobały mi się np te nowe Batmany, począwszy od Mrocznego Rycerza. Tzn "nowe", bo nie mówię o tych z Nickolsonem.
Dzień dobry,
Rzadko coś tutaj piszę ale tym razem musiałem. Osobiście mam 22 lata i lubię kino super bohaterskie ale zgadzam się że kawały nawet w "Deadpoolu" są lekko żenujące. Jednak po angielsku to wypada dużo lepiej nawet polskie napisy nigdy dobrze nie oddają właściwego dialogu. Mieszkam w Anglii od dziesięciu lat i tak jak lubię oglądać filmy po polsku to przede wszystkim filmów z bohaterami nawet z napisami nie przepadam.
Co do "The Suicide Squad" to już widziałem i proszę na niego pójść. Jestem wielkim kinomanem i ten film zrobił na mnie o wiele większe wrażenie niż jakikolwiek inny przed tym. Jest kompletnym przeciwieństwem tego tragicznego filmu o tej samej nazwie. James Gunn reżysersko przeszedł całego siebie. Bardzo ale to bardzo polecam pójść zobaczyć chętnie wysłucham opinii po seansie.
Jeszcze dodam że ten film jest naprawdę świetnie napisany w dość szalony i stylistyczny sposób. Jeśli uda Ci się zobaczyć będę trzymał kciuki za to że będzie to dla Ciebie najlepszy film tego roku jak i najlepszy film o superbohaterach jak dla mnie!
W pewnym momencie takie filmy zaczynaja po prostu nudzić. Pamięta jak miałem te 22 lata i musiałem oglądnąć każdy, dosłownie każdy blockbuster który wychodził do kin. I z tego co pamiętam to coś we mnie pękło na którychś transformersach. Pomimo tego, że non stop się "Szczyloli" , wybuchało, akcja, fajerwerki to ja się po prostu nudziłem an tym filmie. Teraz jak widze, że kolejny suicide squad wychodzi, to jedynie wypuszczam mocniej powietrze nosem. Powtatzalność, tandeta, spłycenia, schematy. Meeeh
Jeszcze o jedynym zapomniałem o czym chciałem napisać. Mianowicie to James Gunn stylem przypomniał mi tym filmem momentami Tarantino, momentami Edgara Wrighta a scenografia i układ scen był równie stylistyczny co u Wesa Andersona. Każda scena wyglądała jak coś wyciętego z komiksu. Według mnie w najlepszym tego zdaniu znaczenia. Raz jeszcze bardzo ale to bardzo zachęcam!
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu niebawem!
Czyli podsumowujac nie lubisz filmow komiksowych ale podobaja ci sie filmy odcinajace od komiksowej stylistyki? To co robisz na forum o grach, grasz tylko w symulatory jezdzenia tirem czy sprzetem rolniczym, reszta gier jest glupia, dziecinna, niesmieszna czy nierealna?
Przywróciłeś mi chwilową nadzieję w ludzi tym komentarzem. Mało się tu udzielam, ale chciałem dodać słowo wsparcia dla Ciebie bo jesteśmy w mniejszośći już ;) Również mam 37 lat i jestem dla młodszego pokolenia już dziadem, boomerem itp. Zgadzam się z każdym Twoim słowem. Dotarłem już do etapu nienawiści dla całego kina superbohaterskiego bo jest go aż za dużo łącznie z serialami i zastanawiałem się kto to ogląda w ogóle, ale skoro takie ilości tego powstają to fanów musi być cała armia. Z superbohaterów byłem w stanie przeżyć jedynie nowsze serie Batmanów, o których wspomniałeś, ale może mam sentyment bo za dziecka też lubiłem tylko jego patrząc z przymróżeniem oka na supermoce w innych "bajkach" czego nie lubiłem i nie lubię. Ludzie się podniecają tymi filmami a to dno intelektualne i nie przemówi do mnie argument "fajna rozrywka; oglądam dla efektów; oglądam, żeby się zrelaksować" - na mnie działa to odwrotnie - poziom dialogów i bzdur, które mają miejsce na ekranie są nie do przejścia. Jestem zdania, że jedynymi normalnymi odbiorcami mogą być dzieci - mój 7-letni syn się jara (ale nieprzesadnie) jak zobaczył Avengersów czy Iron Mana i to jestem w stanie zrozumieć (chociaż i tak woli dalej Ninjago;p). Za moich czasów kilka bajek zekranizowano i to było wtedy marzenie a teraz przy możliwościach technologicznych ekranizują wszystkie nierealne rzeczy i to raj dla dzieci według mnie. Próbowałem na siłę wiele obejrzeć żeby zrozumieć ten fenomen, ale to droga przez piekło i raczej kupa smiechu - żadnego filmu nie połknąłem na raz bo nie byłem w stanie. Kocham kino i mam się za kinomana, ale filmów coraz mniej wychodzi na poziomie - jest spłycanie i efekciarstwo. Jak jak pierwsze częśći F&F, na które chodziłem do kina w liceum i się jarałem to teraz samo sie parodią siebie zrobiło. Jest masa filmów sci-fi, które ogląda się z zaciekawieniem gdzie występuję fikcja, ale nie tak bzdurna i smieszna jak w tych gniotach, o których mowa.
Jak widać pojęcie kinomana jest względne - Ty się także za takiego uważasz a lubisz to specyficzne infantylne kino.
Wszystko jest oczywiście dla ludzi i każdy znajduje to do lubi, ale denerwuje mnie to, że fani mający więcej niż 15 lat nie są w stanie przyznać, że te filmy są TOTALNIE płytkie, bzdurne i kiczowate (pewnie większość fanów na takim chociażby Blade Runnerze to się nudzi). Przepraszam za to co powiem, ale to chyba kwestia tego co kto ma w głowie bo i jak jest wychowany i wyedukowany - raczej żaden fan marveli itp. nie był raczej w teatrze na dobrej sztuce z góry zakładając, że to nuda
To nie ma związku co napisałeś do autora posta - ja mam tak samo jak on a jestem tu i pomimo wieku gram sporo na konsolach od PS3 do PS5 teraz gdzie kiedyś byłem ostrym PC-towcem. Nie trzeba grać w symulatory, żeby się rozerwać nie lubiąc superbohaterów komiksowych bo na szczęście rybek gier jest dużo bardziej bogaty.
Czyli wchodzicie na forum o grach nie grajac, komentujac filmy ktorych nawet nie chcecie obejrzec no super.
Ale co masz to samo? Zachowujesz sie jak stekajacy emeryt narzekajacy na film ktorego nawet nie ogladales? W marvelach masz przekroj roznych filmow, wiekszosc to mainstream ale dobrego gatunku, masz perełki w rodzaju Winter Soldiera czy wizualnie (fabularnie juz gorzej) Doktora Strange, Endgame stalo sie jednym z najbardziej jak nie najbardziej kasowym filmem w historii, na dodatek nowy Sucide Squad krecil rezyser od Guardians of Galaxy, DC zmienilo na rezysera filmow Marvela zeby sie odbic.
Czym innym jest wlasna opinia a stekanie, tak samo jak marudzenie, ze kto moze grac w Call of Duty czy Fife.
Nie porownuj zmiany F&F do MCU, Marvel od poczatku byl komiksowy w przeciwienstwie do FF ktore stalo sie raczej autoparodia.
Zaraz zaraz, ten film nazywa się DOKŁADNIE tak samo jak ten z 2016 roku
Nie, nie nazywa się dokładnie tak samo,
Jest Margot Robbie i otwiera szeroko japę, to wystarczy na dobre kino.
"Również mam 37 lat i jestem dla młodszego pokolenia już dziadem, boomerem itp"
Vanos, nie przesadzasz aby? Boomerami to jest przecież pokolenie naszych rodziców (roczniki 55-65) a dziaders, jedyny który w mojej opinii naprawdę zasługuje na to miano, mieszka na Żoliborzu z kotem. Bawią mnie od dawna te wszystkie określenia i łatki oraz dziwne podziały w necie. Przecież Ty masz jeszcze do starości 2x tyle życia przed sobą co za sobą (starość zaczyna się od 75 lat) więc jaki z Ciebie dziaders? Pozdro :)
ps: zrobię komuś przysługę i od razu sobie sam odpiszę poniżej na mój komentarz:
OK BOOMER xD
Dobrze napisał:
dla młodszego pokolenia
Dla 10-20 latkow 30-kilku latek to juz boomer.
Zawsze mnie bawi przyklejanie łatki boomera komuś z krajów byłego Związku Radzieckiego. Wiem że taka łatka ma podkreślać ignorancję (głównie techniczną) ale i tak uśmiech zawsze jest podczas czytania...
Będzie na polskim HBO Go czy tylko w maxie?
Premiera miała niby być o 1, na HBO Go niczego nie widzę więc chyba nie będzie.
Co do spostrzeżeń autora. Wydaje mi się, ze każdy język jest pozornie płytki, kiedy ograniczamy się do jego codziennego zastosowania. Ile słów języka polskiego, jest nam przydatne w codziennym życiu, to jest jakiejś prostej (nie wymagającej technicznego słownictwa) pracy, zakupach, czy prostych rozmowach ze znajomymi? 200? Używamy zazwyczaj więcej, ale nie dlatego że są nam niezbędne, ale raczej dlatego, że pozwalają ubarwić nasze wypowiedzi, nawet jeśli chodzi o zwykłe synonimy.
Każdy język ma też takie słowa, które tłumacząc można umieścić "pomiędzy" jakimiś "naszymi" słowami. Czasem nie ma doskonałego tłumaczenia, bo zawiłości językowe wywodzą się z odmiennej kultury, przeżyć historycznych. Język angielski najpewniej wydaje się prostacki, gdyż mnóstwo osób go używających, nauczyło się go do codziennych zastosowań, a przy okazji nie jest również zaznajomiona z angielską kulturą, toteż jego niuanse są często niewykorzystywane. Zupełnie inaczej jest w sztuce, gdzie autorzy mogą się pokusić o bardziej finezyjne sformułowania, jeśli mają oczywiście taką ochotę, a całość pasuje do filmu, lub innego wykorzystanego medium.
czy tą recenzję pisał jakiś nastolatek? - no to się nie dziwię
Jeżu, widzisz, a nie grzmisz. Film jest całkiem spoko, tak do obiadku i nic więcej. Jest po prostu słaby, ale da się oglądać. Ogólnie te wszystkie filmy na podstawie Marvela, czy DC, to jakieś nieporozumienie. Wyjątkiem jest tu Joker z 2019 roku. Co do filmów na podstawie komiksów, tych bardziej znanych komiksów, to moim zdaniem jedyne warte uwagi, to Sin City, oraz... Dredd z 2012 roku (ten film został aż patologicznie niedoceniony, a to wspaniały obraz i doskonała wręcz adaptacja).
Kolejny specjalista ktory nie oglada ale sie wypowie? Joker jest jednorazowym wypadkiem przy pracy ktory o ironio wbrew zamierzeniu tworcow bedzie mial kontynuacje.
Logan był dobry jeszcze.
Dla samej Margot Robbie obejrzę dzisiaj drugi raz. Spoko film. Nic lepszego w kinach nie ma.
Jeszcze Susza 7/10
Myślę że to może być ulubiony komiksowy film Tarantino. 9/10.
Dodam że nie lubię filmów Marvela a DC w większości kręci mega kichę.
Wow, bardzo fajny film, nie spodziewałem się. Myślę że jeżeli komuś podobali się Strażnicy Galaktyki to nowy SS też mu przypadnie do gustu.
Do gniotu z 2016 roku nawet nie ma porównania.
Miał być jeden z, jeśli nie najlepszy film DCEU... Okazał się crap spod znaku Warner Brothers, gdzie nadmierna "Marvelizacja", swego rodzaju "kiczowatość" i tona nieśmiesznych dialogów miała być przykryta efekciarstwem, flakami i krwią...
DC Fandomie przybywaj, albo niech Discovery przejmuje WB... Cokolwiek, byle nie takie DCEU...
Nie wiadomo czy to dla dzieci czy dla dorosłych. Jak już chcieli pokazywać cycki i odcięte głowy to mogliby to zrobić porządnie (albo Lobo nakrecic) a nie taki poplątany pasztet.