Kolejny streamer WoW-a usuwa swoje postacie i żegna się z grą
Nie ma co się dziwić ile można w jedno i to samo grać . A jak żegnać się to z przytupem ...
Prawda? Tak samo ile można nagrywać filmików gier na youtuba, które ogląda po 10 osób.
Topowy? nie sadze...
Nasz rodzimy nr 1. Nexos też się połowicznie wysypał. Póki co spauzował tylko retaila skupiając się na classicu.
bo on głownie grał classica jak jeszcze te rozwiązania były na głownej grze on nie chętnie chciał grać dodatki od pewnego dodatku robił długie przerwy.
Gram w wowa regularnie z krótkimi przerwami od legionu i pierwszy raz słyszę o tym typie. Więc wątpie żeby to był ktoś popularny. A co do wowa to mi gra się świetnie nie ma problemu ze znalezieniem ludzi do gry. Czy to pve czy pvp. Gra nie jest wcale jakoś wiele gorsza czy wiele lepsza, jest stabilna.
To, że TY nie słyszałeś nic nie znaczy...
A że grasz od Legionu, to poznałeś WoWa jak już był w trakcie upadku, a skoro dalej ciągle upada to się nie ma co dziwić, że ci to nie przeszkadza.
Żenada mnie zawsze łapie z tych dramatycznych odejść i kasowania postaci. Drama minie, typ wróci a w międzyczasie wykasował sobie postać na której zmarnował setki godzin, za które zapłacił tysiące euro. Gram w tą grę od 15 lat, widziałem regularnie takie akcje, nigdy nic nie zmieniły, każdy wracał.
Teraz to takie modne
Topowy streamer gry World of Warcraft -> 11k followersow :P można identycznie napisać -> GOL topowa storna o grach w całym internecie
Ja tak zrobiłem z 12 lat temu i nikt o tym nie pisał, chyba dlatego, że nie było wtedy jeszcze Twitcha.
Sama jestem/byłam graczem WoWa od ponad 10 lat, od dłuższego czasu nie było powodu, bym odpalała grę, fabuła itp nie zachęcały. Obecna sytuacja Blizzarda przesądziła, nie usuwam postaci, ale szykuje się długa przerwa w grze, o ile jeszcze wrócę.
Na razie ze znajomymi planujemy pograć w Guild Wars 2, które przy premierze mi nie podeszło, może teraz się uda :D
Prawda jest taka, że wow 9.1 jest biedny, jak na tyle miesięcy oczekiwania. Dodatkowo fabuła dla niektórych to dno i metry mułu. Nie dziwię się, ze ludzie mają dość, sam robię sobie przerwę, jak się skończy obecny wykupiony czas.
Kolejna osoba co szuka atencji, w WoWie można odzyskać postacie, nawet przedmioty które się usunęło, więc to, że sobie usunął postacie nic nie znaczy, myślał, że zdobędzie poklask, ale mu nie wyszło (na reddit ma całe 0 upvote i został jeszcze wyśmiany). Teraz GOL będzie pisał o każdej osobie która zrobiła coś w związku z tą dramą (nawet jeśli ta osoba jest całkowicie nieznana, ale zawsze można dopowiedzieć swoją historię, co nie?), bo to klikalny temat a szkoda żeby łatwy pieniądz przepadł, prawda?
Zawsze grałem w World of Warcraft z przerwami. Zacząłem od WotLK, bo niestety wcześniej nie miałem dobrego sprzętu i połączenia. Skończyłem przy premierze MoP i ominąłem także WoD. Następnie zacząłem grać po premierze Legionu. Każdy ten dodatek w którym brałem udział bardzo mi się podobał. Po Legionie znowu odpuściłem Wowa. Wróciłem jak Battle for Azeroth weszło w skład abonamentu. Mimo wielu głosów niepochlebnych na temat tego dodatku to mi strona fabularna się podobała, aktywności też nie były złe. Pvp niestety z każdym kolejnym dodatkiem od czasów Kataklizmu umierało, a to było to co mnie najbardziej trzymało przy tym tytule. I nie mówię tu o arenie, ale o bg gdzie jest najwięcej zabawy. Po ograniu BoA kupiłem Shadowlands na premierę po informacjach z każdej strony, że to powrót do czasów świetności. Jaki był mój srogi zawód podczas grania w ten dodatek. Sztucznie blokowany progress, nawet fabularny. Czekać tydzień by móc zrobić trzy gówniane questy, a w między czasie robić po raz setny te same lochy tylko na większych kluczykach. Pvp dalej ssało. Fabuła nieciekawa. Recykling dosłownie wszystkiego. Mounty to tylko nowe skórki na stare modele. Bronie zamiast epicko to wyglądały żałośnie. Jedna legenda do ubrania. Krainy po których się poruszaliśmy zaprojektowane tak by dotarcie do dziennych questów trwało jak najdłużej (skarpy na które żeby wejść trzeba biec kilka minut dookoła). Wytrzymałem dwa miesiące i zrezygnowałem z dnia na dzień. Nigdy się tak nie zraziłem do Wowa jak w tym dodatku.
Dobrze że nie popełnił samobójstwa.
Ile średnio gracz wydał pieniędzy na WoWa przez 10 lat? Drugie pytanie czy doświadczenia były tyle warte?
10*12*12 + z jakieś 5x50, jakieś 1750 dolców.
Ja tyle suba nie opłacałem (kiedyś privy) ale uważam, że 12 dolców za miecha to nie jest dużo biorąc pod uwagę ile funu miałem przez lata.
Po wrzuceniu do gry tokenów gracze wydają jeszcze więcej - szczególnie, że spora cześć 'uzdolnionej' społeczności kupuje boosty. Łatwy pieniądz.
Ta usunal wszystkie swoje postacje lul a co to zmienia jak w kazdej chwili moze te postacje przywrocic jednym magicznym przyciskiem w grze xD
Banda blaznow i tyle w temacie bo zle sie dzieje w Blizzie, w kazdej firmie dzieja sie takie rzeczy tylko nie wszyedzie wychodza na swiatlo dzienne i nie rozumiem czemu gra miala by cierpiec przez to ze w firmie zle sie dzieje, to tak jakby powiedzieli ze piekarz molestowal swoich pomocikow a ty na drugi dzien nie pojdzesz kupic chleba ?
Nie bronie Blizza mam ich gleboko gdzies od ladnych kilku lat i jak dla mnie moga upasc na pysk chocby od zaraz ale ci hipokryci z youtubow i twitcha robia wszystko pod publike a jak sytuacja ucichnie to wroca do gry jak by sie nigdy nic nie stalo.
Wiekszosc odchodzi bo 9 miesiecy czekali na patch, który gówno wniósł, fabułę żeby w pełni zrozumieć musisz kupić 2 książki bo tak nieudolnie jest napisana historia. Redemption Arc Sylvanas zrobiony w najgłupszy możliwy sposób i teraz dochodzi pozew i informacja o wstrzymaniu prac nad Wowem. Czyli znowu nie wiadomo ile trzeba będzie czekać na content.
Narzekanie teraz na fabule ktora byla kiepska od dluzszego czasu? Retcony, dziwne zabiegi byly juz w pierwszych strategiach Warcrafta, co do WOWa wystarczy sobie przypomniec Medana, syna Medviha i Garony, szamano-paladyno-maga ktory chyba zabil wskrzeszonego C'thuna, ta postac jest nieobecna w grze, mozna spotkac co najwyzej NPCow z nia powiazonych ktorzy tez wystepowali w komiksach czy ksiazkach.
Nie wiem jak można trawić azjatyckie mmo. FF Online nie dorasta do stóp WoWowi czy ESOwi.
Masz rację. Nie wiesz.