Szach-mat heteroseksualni tradycjonaliści. Jak widać to nie życie w celibacie sprowadza na złą drogę najbardziej.
Aczkolwiek niemiecko-amerykańskie media oczywiście próbują jątrzyć i zamiast tak:
https://dorzeczy.pl/kraj/192720/raport-komisji-ds-pedofilii-35-proc-pedofilow-nalezy-do-rodziny-dziecka.html
piszą tak:
https://tvn24.pl/polska/raport-komisji-do-spraw-pedofilii-opublikowane-dane-na-temat-sprawcow-molestowania-dzieci-szczegoly-spraw-5157586
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/pedofilia-pierwszy-raport-panstwowej-komisji-ds-pedofilii/8b1x090
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/pierwszy-raport-komisji-ds-pedofilii-pedofilia-w-kosciele-katolickim-w-polsce/593clzt
Z drugiej strony upada chyba jednak argument o murarzach i nauczycielach jako grupach zawodowych, w których pedofilia szerzy się najczęściej. Chociaż nie wiemy, gdzie pracowało 70% oprawców nie będących duchownymi...
Tak czy inaczej, dzięki Bogu komisja nie ma uprawnień śledczych ani prokuratorskich, także wiele więcej się nie dowie, nad czym Kościół szczerze ubolewa.
https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/8215767,ks-piotr-studnicki-episkopat-kosciol-panstwowa-komisja-ds-pedofilii.html
To mało? Gdyby 30% procent dorosłej populacji w Polsce to byliby duchowni to może i ta statystyka by nie budziła niepokoju. A i tak w statystykach nie są ujęte sprawy zamiecione pod dywan, których jak wiadomo jest pełno w KK, więc można założyć, że ilość i proporcja i tak jest zaniżona.
Ależ widać, że mało kto w ogóle sprawdził co badała komisja.
Otóż komisja nie badała wszystkich przypadków pedofilii w Polsce, ale te, w których mogło dojść do nieprawidłowości jak brak reakcji służb, brak sprawy, itd. Z tego powodu po lupę wzięto ~300 przypadków a nie wszystkie. I w tym ujęciu nadreprezentacja duchownych nie powinna dziwić, bo to głównie tutaj mieliśmy do czynienia z nieprawidłowościami jak ukrywanie spraw przez hierarchów.
To nie oznacza, że księża odpowiadają za 1/3 przypadków pedofilii w Polsce a za 1/3 przypadków gdzie coś więcej poszło nie tak. Nie badano tutaj przypadków gdzie szybko wykryto i skazano sprawcę.
Nie bez powodu 35% przypadło rodzinie bo tam też często woli się zamiatać sprawce pod dywan.
To mało? Gdyby 30% procent dorosłej populacji w Polsce to byliby duchowni to może i ta statystyka by nie budziła niepokoju. A i tak w statystykach nie są ujęte sprawy zamiecione pod dywan, których jak wiadomo jest pełno w KK, więc można założyć, że ilość i proporcja i tak jest zaniżona.
Czyli można spokojnie zakładać że naprawdę 50% to sprawka KK.
Nie będę bronić kleru, ale czy nie jest to nieco przeszacowane? Gdyby za aż 30% zbrodni pedofilskich odpowiadał tak znikomy odsetek społeczeństwa, jakim jest kler, to mielibyśmy hiper nadreprezentację.
Ah te procenty :D Myślę, że w Polsce jest więcej "członków rodziny" niż księży. Więc troszkę źle wypadają. Oczywiście jeżeli raport jest wiarygodny.
Sądzę, że jest to nierealne, by z wszystkich pedofili 30% to byli duchowni. Mało wiarygodne biorąc pod uwagę, że mamy 7,7 mld ludzi, a duchownych promil z tego. Realnie pewnie wyraźnie poniżej 5% księży ma coś wspólnego z pedofilią i niewiele inaczej wypada to w każdym innym zawodzie, których mamy setki.
Skoro gwałty popełniają przeważnie osoby z bliskiego grona ofiary to identycznie jest w przypadku molestowania. Większość gwałtów nie jest zgłaszanych. W przypadku molestowania na zdrową logikę ogromny procent nigdy nie wychodzi na światło dzienne. Dziecko nie wie, bo jest zbyt małe lub nie dzieli się z tym.
Co za bzdury. Że niby co trzeci pedofil nosi sutanne? To jest bardzo krzywdzące i głupie. Co raz to bardziej odplywasz.
Nie co trzeci pedofil nosi sutannę. Według tej rewelacji osoby w sutannie odpowiedzialne są za 30% tego rodzaju zbrodni, badanych przez tę komisję. Jeden zbrodniarz w sutannie zazwyczaj ma na sumieniu wiele ofiar.
Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
30% tylko ? to ogromnie sporo biorąc pod uwagę, że te 30 procent to są NIEZAMIECIONE pod dywan przez kurię i biskupów sprawy. zgniłe jabłko, które psuje się od środka. taki jest jest dzisiaj kościół katolicki w polsce (i zapewne i na świecie)
Nie do wiary jak ludzie nie potrafią liczyć i są na bakier z logiką.
To, że za 30% przypadków pedofilii odpowiadają księża, nie znaczy - chociażby - że co trzeci ksiądz to pedofil.
Może na liczbach będzie bardziej zrozumiałe.
Jest 1000 pokrzywdzonych dzieci.
Za 300 przypadków odpowiadają księża.
Znając ich zachłanność i brak hamulców, to za te 300 przypadków równie dobrze może być odpowiedzialnych 3 czy 4 księży.
Z artykułu.
"Pod lupą Komisji znalazło się 100 przypadków, w których osoba duchowna została podejrzana o wykorzystanie seksualnie dziecka. " - tu się zaczynają schodki. Tylko 100 przypadków? Już nie chcę pisać o bredniach statystycznych typu: "ale tylko pięciu księży siedzi za pedofilię!", bo to odrębny temat tej struktury mafijnej.
100 przypadków, to jakiś znikomy wycinek radosnej działalności księży.
A jednak w jakąś nadreprezentację można uwierzyć.
1. do kapłaństwa idą ludzie specyficzni, o nie zawsze ukształtowanej osobowości i nie do końca sprecyzowanej orientacji seksualnej;
2. trafiają do seminariów, w których stykają się niemal wyłącznie z innymi młodymi mężczyznami. Były już tutaj dyskusje, które zwracały uwagę na niestosowność oskarżania homoseksualistów o podwyższoną skłonność do pedofilii, jednak w warunkach kościelnych w 80–90% aktów naruszeń seksualnych dokonują księża o orientacji homoseksualnej
3. celibat jest dla młodego człowieka, o kształtującej się osobowości i specyficznej wrażliwości, która pchnęła go ku "uduchowieniu", ogromnym wyzwaniem. Z relacji byłych księży wynika, że kontakty seksualne w seminariach i po nie są rzadkością - w tym momencie wprowadzają dodatkowy zamęt w psychikę bardzo młodego człowieka, często rodzą albo wzmacniają różnego rodzaju dewiacje seksualne.
„[celibat] …wiąże się z uruchomieniem mechanizmów obronnych i zachowań zastępczych, które mają negatywny wpływ na duchownych i ich relacje z wiernymi. Wymienia się najczęściej: idealizowanie lub deprecjonalizowanie kobiet, kompensacyjne dążenie do zaszczytów, bogactwa i uznania, brak poczucia rzeczywistości i znajomości codziennego życia wiernych, niechęć do świeckich i wywyższanie się nad nimi, rozbudowanie teologii grzechu, obsesji antyseksualnych, faryzeizmu i obłudy, tłumienie seksu prowadzące do zaburzeń zdrowia, nadmiernego zainteresowania sprawami seksu u wiernych, zachowań zastępczych (homoseksualnych, pedofilnych) itd. ;
4. w Kościele zbrodniarzy pedofilskich wielokrotnie chroniono, ich sprawy zamiatano pod dywan, w sposób systemowy. Przez to zbrodniarze nie tylko pozostawiali bezkarni, ale też dalej mogli dopuszczać się zbrodni na dzieciach w kolejnych parafiach, do których ich przerzucano. Liczba ofiar gwałtownie rosła.
Za krycie zbrodniarzy odpowiadali często wysocy hierarchowie Kościoła, w tym sami biskupi. Także i wśród nich pojawiali się pedofile;
5. księża z zaburzeniami psychicznymi, u których (np. z powodu celibatu, jak sądzi Lew-Starowicz) wykształciły się dewiacje seksualne (a do takich zalicza się pedofilię) często byli oddelegowywani do kontaktów z dziećmi, np. zostawali katechetami albo opiekunami młodzieżowych grup na obozach, koloniach organizowanych przez Kościół.
Ludzie czytajcie to ze zrozumieniem. Duchowni byli odpowiedzialni za pedofilię w 30% przypadków BADANYCH PRZEZ KOMISJĘ. Nikt nie twierdzi, że duchowni odpowiadają za 30% przestępstw na tym tle ogółem.
Problem z duchownymi nie dotyczy jednak samych liczb, a głównie tego, że to jedyna grupa, która jest systemowo chroniona przez swoją instytucję. Problemem jest to, że Ci ludzie pod parasolem ochronnym są przenoszeni w inne miejsca, gdzie dokonują kolejnych przestępstw.
Z tej statystyki właściwie nie wynika nic konkretnego. 30% księża, 35% rodzina, czyli za 65% przypadków odpowiadają ludzie, którzy mają swobodny, niekontrolowany dostęp do dzieci. Księży da sie w tej kwestii opanować, po prostu izolując ich od dzieci. Czemu ministrantami są młodzi chłopcy? Po co oni tam w ogóle? Przecież ksiądz doskonale sobie poradzi sam. Natomiast przypadki rodzinne są chyba nie do uniknięcia.
Przydałby się raport pokazujący jaki procent ogólnej puli księży stanowią osoby z udowodnionymi nadużyciami, oraz porównanie z innymi zawodami. Oraz porównać taką liczbę z np. duchownymi prawosławnymi.
No dobra, ale ksiądz też może być członkiem rodziny, choćby wujaszkiem. I jak jest wtedy liczony - podwójnie?
Ależ widać, że mało kto w ogóle sprawdził co badała komisja.
Otóż komisja nie badała wszystkich przypadków pedofilii w Polsce, ale te, w których mogło dojść do nieprawidłowości jak brak reakcji służb, brak sprawy, itd. Z tego powodu po lupę wzięto ~300 przypadków a nie wszystkie. I w tym ujęciu nadreprezentacja duchownych nie powinna dziwić, bo to głównie tutaj mieliśmy do czynienia z nieprawidłowościami jak ukrywanie spraw przez hierarchów.
To nie oznacza, że księża odpowiadają za 1/3 przypadków pedofilii w Polsce a za 1/3 przypadków gdzie coś więcej poszło nie tak. Nie badano tutaj przypadków gdzie szybko wykryto i skazano sprawcę.
Nie bez powodu 35% przypadło rodzinie bo tam też często woli się zamiatać sprawce pod dywan.
https://www.rp.pl/Kosciol/210729601-Ks-Dariusz-Oko-skazany-przez-niemiecki-sad.html
to jest dobre, kraj o wyższej kulturze prawnej skazał księdza Oko za to, że ten opisywał działania wewnątrz kościelnej grupy pedofilskiej połączonej z praktykami homoseksualnymi i co ? okazało się, że sieje nienawiść lol
Bo z nadużyciami seksualnymi należy stanowczo walczyć. Chyba że popełniają je geje, wtedy to nie.
to tak jak w szwecji, koleś udaje 14 letniego geja na forum dla osób LGBT i co? dostaje ponad 100 ofert seksualnych! ale wiadomo pedofilami są tylko księża - tak swoją drogą ciekawe czy Szwecja wyłapała tą siatkę pedofilską na tym forum dla osób LGBT :) na pewno!
No no, nagle kościół i prawacy stawiają dobro ofiar wyżej niż dobro oprawców i bronią prawa do opisywania grup przestępczych gwałcicieli lawendowej mafii w łonie kościoła i nie jest to lewacka nagonka, szczucie Żydów z TVN, walka z religią, ale WOLNOŚĆ SŁOWA, WOLNOŚĆ NAUKOWA I TROSKA O OFIARY.
Nie znam sprawy, nie znam wyroku, może faktycznie jest skandaliczny ale dla takiego płot twistu to chyba dobrze że zapadł.
Ciekawe co na to Soul :)
Znając działalności księdza Oko to mogło być jednak tak że oburzał się iż gwałcono kleryków i chłopców a nie zakonnice i dziewczynki, bo gender to zło :D
Oczywiście ze w wyroku nie o to chodziło. Mianolito jak zwykle manipuluje:
Chodzi o używaną przez niego terminologię, np takie pełne miłości katolickiej słowa na temat społeczności LGBT: "ideologia homo", "herezja homo", "kolonia pasożytów", "rozrost nowotworowy", "dżuma homoseksualna".
manipulujesz, te osoby homoseksualne byłe też pedofilami, to co miał ich jakoś pozytywnie opisywać? zresztą podałem przykład powyżej jak na forum LGBT, 14 letnie dziecko otrzymało ponad 100 ofert seksualnych, krótko mówiąc "wśród ideologów homo" jest masa pedofili - poza tym każdy ma prawo mieć taką opinię o homoseksualtach czy o księżach jaką chce, na tym polega wolność słowa - to, że ktoś ma taką orientację lub zawód nie znaczy, że jest nietykalny.