Windows 11 to Windows 10, tylko ładniejszy? Testujemy nowy system
Zainstaluje za pare lat. Mimo, ze bym chcial wychodzi na to, ze musialbym przeinstalowac caly system i cos tam z partycjami pokombinowac, a az tak to mi sie nie chce a tym bardziej nie jest tego warte. Wiec moze kiedys.
Testem to tego nazwać nie można.
To bardziej "Pierwsze wrażenia" "Pierwszy Kontakt"
Różni się tym, że jeszcze sporo rzeczy nie jest ogarniętych... Używam od początków testów w kanale Dev. Nie jest najgorzej, ale brakuje sporo do "ideału".
W10 to W8.1 ze zmienioną skórką i uruchamianych mnóstwem dziwnych procesów podczas startu systemu. To samo jest z W11.
A Panel Sterowania nadal istnieje? Bo od dawna próbują go porzucić na rzecz nieintuicyjnych "Ustawień", ale coś im nie wychodzi.
W10 zainstalowałem dopiero 2 lata temu, a został wydany w 2012 roku. Z W11 będzie tak samo lub jeśli to będzie wymuszone zmianą przez sprzęt.
Chyba ci coś pomyliło kolego :) Win 10 wyszedł 29 lipca 2015 a nie jak piszesz w 2012 roku. W roku o którym piszesz wyszedł Win 8
Nie zainstaluję Windows 11 od razu, lecz trochę później po premierze. Wiadomo, że zawsze będą jakieś błędy.
Odczeka się rok od premiery, by pominąć błędy jakie zapewne się pojawią i wtedy się zainstaluje ^^
Obecna wersja testowa działa na mojej konfiguracji stabilnie, dlatego pewnie nie będę czekał i zainstaluje finalną wersję najszybciej jak się da.
To wygląda na jakąś większą aktualizację 10 a nie nowy windows.
Mialem czekac ale wrzucilem na jedna ze stacji kilka tygodni temu. Raczej zostanie na stale. Problemow nie bylo, polatali je w 10tce. Dla mnie to 10tka po graficznym liftingu z nowymi bajerami i dodatkowymi zabezpieczeniami niskiego poziomu. Czesc z nich trafi do 10tki.
Niestety wygląda to tragicznie. Przeniesienie paska na środek to jakaś pomyłka (pomyłką dla mnie było zwinięcie wszystkiego do postaci ikonek). Na szczęście zawsze można było przywrócić pełen pasek z Windows XP. Ponadto zamiana pewnych funkcji na icon-only też jest złym posunięciem, ponieważ są osoby, które ikon w ogóle nie przetwarzają i potrzebują tekst. Dla nich jest to po raz kolejny utrudnienie w funkcjonowaniu poprzez dodanie kolejnych potrzebnych kliknięć.
BTW jak wyłączyć ten widget z wiadomościami koło daty? Nie byłem w stanie...
Zgodzić się można tylko z tymi ikonami na pasku, bo zmusza to albo do alt tabowania albo do dodatkowych kliknięć (szczególnie na razie kiedy jeszcze nie działa wyświetlanie ikon na innych niż główny ekranach). Za to pasek bez problemu da się przenieść do lewej. Ustawienia -> Pasek zadań i zamiast center ustawiasz left. Z tymi wiadomościami to nie mam jak teraz sprawdzić bo wróciłem na 10, ale chyba prawym na pasek i tam gdzieś się da to wyłączyć
Lepiej niech zrobią tak żeby na tych hiper nowoczesnych systemach można było pograć w gry z Windows xp a które nie działają ani na 7 ani na 10 np. Desperados wanted dead alive, zwłaszcza że Windowsy mają np tryb zgodności z Windows 95/98/milenium/xp choć w praktyce nic to nie daje.
Nie ma sensu tego instalować, poza zwiększonymi wymaganiami sprzętowymi nie ma żadnych różnic. Mamy za to większe obciążenie komputera i większą zajętość miejsca na dysku. Póki co nie trzeba, może za dwa trzy lata, Microsoft z pewnością będzie zmuszał do zmiany na 11, poprzez różne utrudnienia i brak nowych rozwiązań w 10-ce.
Mój laptop spełnia wszystkie wymagania nowego systemu, ale najpierw mu się dobrze przyjrzę oraz poczekam jak będzie się rozwijał temat. Jeśli będzie podobny start jak dziesiątka to wcale nie będę się śpieszył z przesiadką.
Z Windowsem jest jak Battlefieldem... za każdym razem jak wychodzi nowa wersja to gracze twierdzą że ta starsza była lepsza. Szkoda że frekwencja mówi co innego.
Ja jestem zdania że Windowsa zmienia się co dwie wersje Xp był świetny, po nim tragiczna Vista, następnie świetna 7 na którą się przesiadłem i potem kolejny nie stabilny Windows 8, w końcu 10 solidny dobry windows na którym siedzę od początku jego powstania. Jeśli będą trzymać swoją passę to 11 będzie gniotem i dopiero jego następca będzie godnym zamiennikiem 10
Zostałem zmuszony do instalacji Windows10 i jestem w szoku. Jego wydajność jest bardzo zła. Na moim programie użytkowym GDI render jest trzykrotnie wolniejszy od Windows 7!!! Wspomnę, ze cały system, okna, przyciski działają na GDI render. Przeprowadziłem także test na Windows 11. Jest tak samo. Czyli cały ten Windows 11 to tylko nowa skórka.
A poza tym bez możliwości rozgrupowania programów z jednego przycisku, ten system jest bezużyteczny.
Na stacjonarce mam TPM 2.0, a w laptopach 1.2.
Pytanie czy na 1.2 Win11 też bedzie sie updatowal z 10?
Tak poza tym zastanawiam sie po ten Win11 skoro bajery growe takze beda dostepne na Win10.
Po co Win11, bo sie komus w MS nudzi i chce przytulić premię?
Oczywiście, że takie aktualizacje, choćby z pozoru tylko wizualne, są potrzebne. Nawet niby niezauważalne usprawnienia są przemyślane i zauważamy je dopiero przy powrocie na stary system.
Oczami wyobraźni widzę, że osoby, które mówią "a na co to, a komu to potrzebne?" dalej siedzą na przestarzałych systemach przy biurku z wysuwaną półką na klawiaturę, wbudowanym w meblościankę, a gdzieś w domu mają boazerię z XX w.
Oczami wyobraźni widzę, że osoby, które mówią "a na co to, a komu to potrzebne?" dalej siedzą na przestarzałych systemach przy biurku z wysuwaną półką na klawiaturę, wbudowanym w meblościankę, a gdzieś w domu mają boazerię z XX w.
NAPRAWDE