Według tego rozwiązania Shepard mógłby być bohaterem kolejnego Mass Effecta
Macie rację, moja pomyłka. News poprawiony, by nikogo nie wprowadzać w błąd. A ja - po Waszych celnych uwagach - z pewnością zapamiętam ten zwrot na przyszłość. :')
"Jeśli ta wojna pójdzie na południe"? Google (tłumaczowi) należą się tantiemy;)
"Jeśli ta wojna pójdzie na południe, może moglibyśmy zamrozić cię na 50 000 lat"
Najgorzej jak się komuś wydaje, że zna angielski. "Go south" to idiom i oznacza "pogorszyć się", "podupaść" itp. Tu największy sens miałoby "Jeśli ta wojna nie pójdzie po naszej myśli/Jeśli ta wojna źle się dla nas skończy".
Przypomina mi się słynne "bracia w ramionach" :P
Było jeszcze w którymś filmie "deal went south" przetłumaczone "profesjonalnie" jako umowa na południu
Źle też jak ktoś zna angielski, a nie ma wyczucia co brzmi dobrze, a co nie w ojczystym języku. ;)
Tu najlepiej sprawdziłoby się moim zdaniem tłumaczenie niedosłowne:
"Jeśli ta wojna nie pójdzie po naszej myśli, może zamrozimy cię...."
To po prostu brzmi naturalniej, a ma ten sam sens.
W tych filmach to już tłumaczeniowe cuda na kiju widziałem. Nie tak dawno w czymś trafiłem na scenę, gdzie nauczycielka wyjaśniała uczniom, że ten gaz, który tak się na niebiesko pali i w połączeniu z tlenem tworzy mieszankę wybuchową, to azot (oczywiście po angielsku mówiła o wodorze).
W ogóle, jak ktoś się chce pośmiać z "dokonań" tłumaczy, to warto zajrzeć tutaj:
https://www.proz.com/forum/polish/26836-off_topic_najdziwniejsze_naj%C5%9Bmieszniejsze_t%C5%82umaczenia.html
Prymitywny język wychodzi na to a cały świat go używa. Skoro "go sound" to idioty... idiom to jak będzie po ichniemu "iść na południe" lub "podupaść" ??? W naszej "prymitywnej" i "mało światowej" mowie, ostatnio tak chętnie zmienianej na tę pełną idiomów, "iść na południe" czy to drugie, znaczy dokładnie to co znaczy a "pogorszyć się" to kuźwa "pogorszyć się", bez żadnych dziwactw i domysłów, ale co ja tam wiem ?!
Macie rację, moja pomyłka. News poprawiony, by nikogo nie wprowadzać w błąd. A ja - po Waszych celnych uwagach - z pewnością zapamiętam ten zwrot na przyszłość. :')
Jest taka jedna rzecz z trylogii ME której nie pamietam.
W jedynce gramy Shepardem
W dwójce jego/jej klonem
A w trójce?
Suma sumarum graliśmy już dwoma Shepardami, czy istnieje więc szansa, że chociaz jeden z nich przeżył?
Nie. W dwójce gramy ożywionym, lekko zcybernetyzowanym Shepardem. Illusive Man tłumaczył, że klon byłby znacznie prostszym rozwiązaniem, ale chciał też mieć osobowość, doświadczenie i zdolność do inspirowania innych prawdziwego Sheparda, czyli cechy, których klon by nie posiadał.
Chociaż klon też powstał i w zamyśle miał być źródłem organów do przeszczepu, gdyby były potrzebne przy ożywianiu oryginału. Spotykałeś go w twójce, w DLC Cytadela, o ile dobrze pamiętam.
spoiler start
W dwójce gramy tym samym Shepardem co w jedynce tylko "przywróconym do życia"/"odbudowanym" dzięki projektowi Łazarz. Przez 2 lata kierowała tym projektem Miranda, a Człowiek Iluzja wszystko finansował.
W trójce gramy dalej tym samym Shepardem o ile nie zginął on w Misji Samobójczej w ME2. Jeśli zginął w ME2 to w ME3 nie będziemy mogli importować zapisanej rozgrywki z ME2 i trzeba postać w ME3 tworzyć od nowa ;)
spoiler stop
Tak więc gramy jednym Shepardem przez całą trylogię :D
Nope.
spoiler start
W dwójce Shepard został ożywiony, nie sklonowany. I tak, w najlepszym zakończeniu finalnej części trylogii, przy wyborze scenariusza "Zniszczenie", jest scenka mocno sugerująca przeżycie bohatera.
spoiler stop
Huh, zostałem dwukrotnie uprzedzony!
Jak się nazywa ten złośliwy niemiec co mi zawsze chowa kapcie...?
Aaa tak! Alzheimer!
Ładnie mnie pamięć zawodzi...
Dziękuję Panie i Panowie za uzupełnienie luk.
Daliby Shepardowi iść w końcu na emeryturę, a nie gościa klonować/zamrażać/co jeszcze.
No, ale na razie czekamy na cokolwiek z nowego ME i zobaczymy, co wymyślili tym razem.
Wcale nie głupie. Postapokaliptyczny wszechświat dla odmiany. 50 000 to trochę zbyt długo, ale 200-300 lat Shepard zamrożony/a i przetrzymywany/a gdzie jako relikwia, wywrócony pożądek wszechświata i dystopia zamiast galaktycznego ładu. Liara próbuje go/ją znaleźć. Nawet z teaserem by się zgadzało.
Shepard swoją osobą robi robotę bo to tak jakby zrobić wiedźmina bez Geralta. Podobało mi się w 2 i 3 części ME jak spotykaliśmy starą ekipę z załogi i wykonywaliśmy związane z nimi misje.
Jeżeli już to Shepard może być jednym z członków nowej drużyny, na pewno nie przywrócą go w roli głównego bohatera. Historia Sheparda jest zamknięta o tak powinno pozostać.
Tylko teoria indoktrynacji!
Przecież w tym Mass effect mają na pęczki możliwości i sposobów na to aby ożywić Sheparda.
Każdy co bardziej ciekawszy.
Można ją usłyszeć podczas wykonywania misji prowadzących do włączenia Javika do drużyny.
W ME3 nie ma czegoś takiego jak "misje prowadzące do włączenia Javika do drużyny". Jest jedna misja i tyle.
Jako że kwestia ta znajduje się w dodatku do Mass Effecta 3, oznacza to, iż została dodana do gry wówczas, kiedy główny wątek był już przez BioWare ukończony.
Niekoniecznie, DLC było dostępne w dniu premiery gry i było po prostu wyciętą zawartością z głównej gry.
spoiler start
Zabili go i uciekł.
spoiler stop
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego publiczność nie potrafi poradzić sobie z pewnymi decyzjami fabularnymi. Tym sposobem do usranej śmierci
spoiler start
możemy kogoś uśmiercać i ożywiać, uśmiercać i ożywiać i uśmiercać...
spoiler stop
A mi się podoba, że
spoiler start
Sheparda już nie ma, niech ktoś inny będzie teraz bohaterem.
spoiler stop
Meh
Zresztą przewijała się masa teorii, nic o grze nie wiemy to sobie można gdybać, już czytałem o tym że liara niczym avengersi po pstryknięciu talosa szuka sposobu na podróż w czasie, o klonach sheparda (tak jak thrawn czy imperator mieli swoje klony) także wymyślać sobie można xD
Zresztą ludzi analizujący ten teaser (co też ciekawe bo to może nie mieć z grą nic wspólnego) mówią o tym że akcja raczej będzie te 600 lat po ME3 (wraki żniwiarzy, liara ze zmarszczami czy celowe pokazanie dwóch galaktyk) i będzie to kontynuacja andromedy z jakimś połączeniem z drogą mleczną (concept arty wielkiego przekaźnika masy)
No ale w najbliższym czasie raczej niewiele się dowiemy skoro bioware nawet nie daje jakichkolwiek informacji o dragon age (który jest 1 w kolejce)
Ja tam się nie napalam na nic, w końcu obecne BW to cień samego siebie z czasów ME1, czy nawet 2, tak naprawdę postacie z trylogii mogą być tu tylko po to by ugłaskać fanów, a po raz kolejny zaserwują nam jakąś Andromedę, czy inne zakończenie ME3. Z resztą wraki kosiarek nic nie znaczą, bo kilka ich rozwalili, a równie dobrze wszyscy mogą być nieśmiertelni bo Shepard wybrał zielone zakończenie...
Shepard zdecydowanie powinien wrócić, fakt, iż był on protagonistą całej oryginalnej trylogii pozytywnie wpływał na spójność przedstawionej historii. Być może niektórzy wolą koncepcję w myśl której bohater zmienia się wraz z każda odsłoną serii jak to zrobiono chociażby w Dragon Age, mi ów pomysł nigdy nie przypadł do gustu.
Mnie to bez różnicy czy w następnej części ME będzie Szepuś czy nie, problem Bioware polega na tym że ich ostatnia dobra gra to ME3. Od prawie 10 lat ich gry to kicha niesamowita.
To nie jest po 1 ani maszynownia ani kotłownia tylko centrala artyleryjska gdzie znajduje się główna bateria:P Co do tłumaczenia to aż boli..... A co do protagonisty to tylko wyłącznie Shepard. Jeśli nie to nawet tego nie ruszę zwłaszcza po crapie z ME:A i nie będę sam :))
Otóż nie macie racji co do jedynego sposobu w jaki mógłby wrócić, i ten tekst tego gościa nie ma znaczenia, bo w uniwersum od dawna ustabilizowano inny sposób, wiec to żadna nowość.
Od ME2, klony, czy wy zapomnieliście te gry??? Jak nie zapomnę nigdy.
I tam padają takie teksty jak to, że Shepard jest za cenny by go stracić, jest cały program Lazarus, mamy też klona z którym możemy walczyć.
Równe dobrze mogli mieć kolejnego klona, bo czemu nie, zawsze mogli mieć, "zapasowy plan" do "zapasowego planu", człowiek Iluzja to w zasadzie był absolutny fanatyk kontroli, który nic nie zostawi przypadkowi...
Tak więc... Niby nie ten sam Shepard , ale jednak Shepard, z tego samego Sheparda... zakładając, że retroaktywne nie zmienią zakończenia ME3, co jest mało prawdopodobne, ale jakby chcieli to możliwe.
Czy Shepard będzie bohaterem kolejnej gry to sobie można strzelać, mi by pasowało, nie powiem.
Granie Shepardem w ME 4 jest możliwe i daje spore pole do popisu moim zdaniem. Można przyjąć, że jakieś DNA komandora się zachowało. Przy takim rozwoju technologii w jakim dzieje się gra, odtworzenie bohatera na podstawie DNA jest ciekawym posunięciem. Moglibyśmy mieć możliwość stworzenia wyglądu od podstaw. To nie byłby już ten sam komsndor bo wspomnień nie zakoduje się w DNA. Ale w jakiś przebłyskach i migawkach przy priwadzeniu fabuły można byłoby pokazać, że nowy Shepard cis tam pamięta :)
... ale po co DNA skoro na "czerwonym" zakończeniu widać (o ile zebrało się odpowiednią ilość tych punktów, co było banalne z resztą) fragment zbroi Sheparda i jak łapie oddech? Nic nie trzeba dorabiać i kombinować, bo w sumie to czerwone zakończenie było najlogiczniejszym (kontrola była bezsensownym pomysłem, a synteza to już całkowity odpał)
Powiem nie popularną opinie, ale wolałbym kontynuowanie wątków z Andromedy.
ME:A do pięt nie dorasta ME. Jak dla mnie mogą robić ale dalej jako odnogę serii przez drugie ich studio/ekipę. A główna siła na ME4 z Shepardem i ekipą i przeplatanka co 2 lata gra z tego i tego bądź kolejny sequel jak ME:A2 by chcieli zakończyć. Inaczej tego nie widzę. Bez Sheparda ME:4 dla mnie nie ma sensu i pewnie nie tylko mnie:P
ME:A do pięt nie dorasta ME
Nie musi tu chodzi o kontynuowanie historii, jak ktoś to dobrze napisze to nie będzie problemu.
Jak dla mnie mogą robić ale dalej jako odnogę serii przez drugie ich studio/ekipę A główna siła na ME4 z Shepardem i ekipą i przeplatanka co 2 lata gra z tego i tego bądź kolejny sequel jak ME:A2 by chcieli zakończyć. Inaczej tego nie widzę. Bez Sheparda ME:4 dla mnie nie ma sensu i pewnie nie tylko mnie:P
Shepard nie żyje i sentymenty fanów wymyślające coraz bardziej absurdalne pomysły na jego wskrzeszenie niczego nie zmienią. ME4 jeśli powstanie to będzie nowa postać, którą tak samo jak wcześniej będziesz mógł sobie stworzyć po swojemu. Tak samo jak nie będzie W4 z Geraltem tak samo nie będzie Mass Effect z Shepardem. Zwyczajnie masz sentyment do postaci, tak samo jak ludzie przy Wiedźminach ale w obu grach historia głównych bohaterów się zakończyła czy ci się to podoba czy nie.
Dlatego wolałbym kontynuowanie historii z Andromedy, czyli tak jak wspomniałeś ME:A2, a czym będzie następny ME zobaczymy ale wątpię by wróżby fanów się sprawdziły. ME nie musi mieć 4 w nazwie równię dobrze może to być ME nowy początek wcale nie musza iść w tą numerkową kontynuacje, Andromeda dzieje się po oryginalnej trylogii.
.. Wybrali czerwone zakończenie więc każdy wie kto przeżył :P Pożyjemy zobaczymy jeszcze 1-2 lata i konkretny trailer dadzą. A po nim znów czekanie na premierę:P
Co do W4 to wiedźmin nie jest w tym samym miejscu co ME bo ME zaliczył porażkę delikatnie mówiąc z ME:A a W4 obojętnie z kim, jeszcze nie wyszedł. Będzie co będzie, ja jej nawet nie kupię W4 bo aktualnie będzie bez Geralta. Dopiero wtedy wiedźmin będzie na równi z ME i zdecydują co zrobią z W5 ^^ :P może nawet w W5 Geralt wróci jak W4 przeciętnie wyjdzie :P Kto wie heh :)
Eee... Ten tekst o 50 tysiącach lat jest nawiązaniem do Javika, ponieważ ten właśnie tyle spędził w uśpieniu. Żadne tam puszczanie oczka, co za bzdety. :D
Ciekawa teoria i w sumie interesującą byłaby sytuacja jakby teoria BreadBrown się sprawdziła a i sama fabuła mogłaby ciekawie się prezentować biorąc pod uwagę zakończenie trójki oraz to jaka rasa okazałaby się dominującą w galaktyce w miejsce naszej rodzimej.
Shepard > dno i metr mułu > Ryder
Też jestem zdania, że Shepard powinien pozostać na emeryturze jako protagonista, ale nie miałbym nic przeciwko gdyby pojawił się jako postać wspierająca typu Anderson albo krótkotrwały członek drużyny jak postacie z dodatkowych questów z ME3.
Może i Shepard powinien zostać na emeryturze, ale już tego próbowali raz i ktoś przypomni co wyszło? Ktoś w ogóle pamięta Andromedę i Rydera?
Mass Effect NIE jest Dragon Agem, gdzie formuła zmiany bohaterów się sprawdza. Historia Dragon Age'a jest o "historii" samej w sobie, jakkolwiek dziwnie to brzmi - Strażnik, Hawke, Inkwizytor - oni wszyscy są po prostu częścią historii, która się dzieje, ale zamiast każdego z nich mógłby wejść kto inny i historia dalej ma sens i działa. Z resztą jest już taka opcja -
spoiler start
Awakening, gdzie oryginalny Strażnik może już być martwy, przez wydarzenia w Origins, a my tutaj tworzymy sobie nowego Strażnika.
spoiler stop
Historie pokroju Mass Effecta czy Wiedźmina opowiadają, jak konkretny bohater sobie daje radę w historii, która dzieje się wokół niego, z tym, że tam różnica jest taka, że jak zabraknie Sheparda czy Geralta, to historię trafia szlag. I stąd płacze i jęki, że "wIeDźMiN bEz gErAlTa tO nIe wIeDźMiN".
Więc o ile fajnie byłoby zostawić Sheparda (a jeszcze lepiej Geralta) na emeryturze, to raczej w tej sadze się to już nie sprawdzi, bo ME jest pamiętany głównie dzięki Shepardowi.
Super by było jakby część czwarta zaczynała się od tego że Shepard został poddany indoktrynacji żniwiarzy i wszystko od czasu postrzału promieniem to tylko działo się w jego głowie. Część czwarta zaczyna się od praktycznie końca istnienia życia w galaktyce w tym cyklu a my jesteśmy resztkami oporu rebelii. Shepard tym razem byłby głównym złym. Niemniej nie stać obecnego BioWare pod skrzydłami EA na coś takiego.
Chciałbym Sheparda jako protagonistę, ale szczerze wątpie żeby to zrobili - swoje już powalczył, misję swojego życia już wykonał. Dodatkowo nie wiadomo (a jeśli wiadomo, to ja nie wiedziałem) czy w kanonie Shepard w ogóle przeżył. Jeśli ma się pojawić to może jako postać poboczna, albo następna część będzie w jakiś sposób z nim związana - pod koniec trailera Liara podnosi fragment hełmu N7 (może właśnie Sheparda), co może świadczyć o tym że szuka jego śladów, więc może komandor po pokonaniu żniwiarzy zaginął i w następnym ME jednym z wątków będzie poszukiwanie Sheparda... Wiem, strasznie naciągane... ale kto wie co wymyślą :v
Shepard zginął więc raczej będziemy grać kimś z jego załogi do tego nie wiem czy zauważyliście ale na pudełkowych ilustracjach z gry zawsze był shepard (główna postać gry) a w nowej zapowiedzi mamy liare .....czy to nie daje do myślenia ?
Myślę że ten cytat to taka ironia w stronę Protean. Przecież to oni próbowali się zamrozić na 50 000 lat i wiadomo co z tego wyszło.