Żeś wybrał akurat najsłabszą z możliwych piosenek z tego filmu, a tylko ona tam jest słaba, także nieźle trafiłeś.:-P
Znaczy się początek w sumie niezły, ale te darcie mordy na końcu skłania widza do dodatkowego ruchu ręką i ściszenia telewizora. A przy dobrych nutach nie trzeba takich czynów robić.
Matrix ma inne majstersztyki, takie jak to https://youtu.be/5HvSYTlyF5I. A przecież to i tak nie wszystko, ale połowy albumu nie będę przecież wysyłał.
Mam nadzieję, że czwórka muzycznie też pójdzie w podobnym kierunku.
Narzekanie na "darcie ryja" i wrzucanie Prodigy jako kontry? No prosze cie. ;)
Mimo to napisze ze i Rejdze (z falszywego "przeslania" sie wyrasta, muzycznie wciaz sa swietni) i Prodigy, i wogole caly ost z Matrixa sa swietne. Zas "Mindfields" to jeden z moich ulubionych utworow ze starych plyt. Mocno niedoceniony i nieznany.
No tak, zapomniałem, że the prodigy też się często darło:-D. Tak to jest jak się po kilku kawałkach ocenia cały zespół. Po odsłuchaniu Rock is Dead Mansona też bym pewnie nazwał od normalnych rockmanów i wiem, że po tych licznie słyszanych historiach ostro bym się wtedy przeliczył.
Uuuuwielboam OST z trylogii Matrixa:
https://youtu.be/Brl7WmHDG-E
https://youtu.be/yFGQDdQ2lYc
https://youtu.be/s_pkNdwn3fI
https://youtu.be/PJ8vJ2Qjuuc
Kluczowy dla mnie jest Rob Dougan i jego Furious Angels
Edit. A, qverty człowiek kultury wysokiej widzę
OST z całej trylogii trzymam i słucham od kiedy wyszły filmy. Z Animatrix też jest spoko, zwłaszcza ten, który kojarzy się z NFS Underground ;)
https://www.youtube.com/watch?v=O9l5NVIjv94
Rob Dougan - Clubbed to Death kompletnie nie kojarze z Matrixa. Nawet jak już znałem dobrze ten kawałek i oglądąłem nty raz Matrixa to go nie wychwyciłem. Kojarze go z Matrixowego moda do pierwszego Maxa Paynea :D Śmiesznie będzie jak nie tylko ja