Elite Dangerous Odyssey na konsole wstrzymane do czasu poprawienia wersji PC
Ciekawe, czy jeszcze ktoś im wierzy. Przynajmniej raz w tygodniu zmieniają zdanie. Po piątej aktualizacji zapowiadali, że to do czasu wydania wersji na konsole koniec wsparcia wersji PC. Ba, podczas alphy w kwietniu/maju gdy ludzie wskazywali mi, że dodatek nie nadaje się do wypuszczenia to zarzekali się, że mają już przygotowany dużo lepszy build i wszystkie problemy zostały już naprawione. Zupełnie jak nasz rodzimy CDP. Zamotali się w swoich kłamstwach. No i oczywiście wypuszczenie dodatku w maju też nie było przypadkowe. Trzeba było zrobić "dobrze" inwestorom.
No i cóż, mamy krajobraz po bitwie. Oceny na steam dramatycznie niskie. Spadek ilości graczy. Na forach Frontier czy na Reddicie jedena wielka krytyka wymieszana z hejtem i groźbami w stronę developerów. Exodus masy youtuberów czy innej maści streamerów do NMS czy SC. A oni sobie nadal myślą, że poprawa optymalizacji czy błędów załatwi sprawę. Problem jest dużo bardziej złożony, ponieważ w tym dodatku jest skopane praktycznie wszystko. Mechaniki FPS, niesatysfakcjonująca eksploracja/skanowanie, masa błędów, pogorszenie jakości planet w sotsunku do Horizons, optymalizacja, grind do kwadratu przy ulepszaniu kombinezonów, dzielenie społeczności na tych z dodatkiem i bez, brak komunikacji ze strony FDevu czy menadżerów społeczności. Długo tak jeszcze można wymieniać. To jest w ogóle bardzo ciekawy przypadek. Nie kojarzę innej gry która została wydana 7 lat temu w pełnej wersji by po tak długim czasie wrócić do alphy...
w ogóle kierunek FPS to był z założenia najmniej ciekawy kierunek rozwoju tej gry. Dość trudny do opanowania i wymagający w kwestii tworzenia środowiska do biegania i strzelania się. Nie kupiłem odysei, bo byłem ciekawe opinii a i treści dodatkowej było dla mnie tak mało, że po prostu zakup mi się nie opłacał.
NMS mi nie podszedł z powodu nadmiernej ilości farmienia. coraz bardziej rozmyślam nad tym czy nie kupić SC ... ale mam troszkę obaw nie tyle, że projekt nigdy nie wyjdzie z wczesnego dostępu, ale z powodu tego, że projekt może umrzeć wraz z moją finansową cegiełką
Zrób tak jak ja. Na początek ogrywaj w darmowych okresach powinieneś sobie wyrobić opinię na tyle czy warto w to zainwestować. Ja zacząłem grać od wersji 3.8 gdy wprowadzili long term persistence (wcześniej co 3 miesiące był reset konta i traciłeś wszystko co miałeś) od tego czasu spędziłem już przy tym projekcie tyle czasu, że te 40 dolców na startowy statek zwróciło mi się z nawiązką.
Tym bardziej, że SC nie zwalnia tempa i przekracza kolejne granice technologiczne. Dla czegoś takiego warto wspierać ten projekt. Nawet jeżeli działa ledwo w 30 FPS..
https://youtu.be/uG9OVZnrQJk
Ja kompletnie nie rozumiem tego hejtu. Jestem zachwycony kontentem. Po powrocie po roku do gry to praktycznie wszystko jest nowe. Żadnych błędów na razie nie widzę a gra zyskała bardzo dużo na imersji. Strzelanie się można było generalnie pominąć, to i tak element dla wiecznie niezadowolonych ze wszystkiego dzieciaków.
rok przerwy to raczej zeszłoroczna duża poprawka. to może ten content Tobie się tak podoba, bo głównym celem odysei to bieganie z laserkiem i lądowanie na planetach z atmosferą
No może mniej niż rok, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie Horizon miałem obtrzaskane, a do Odyssey wchodzę i choćby nowy i ulepszony interfejs mnie cieszy.
No jak to "tylko" bieganie z laserkiem O_o, a całe lokacje do tego? Jedne z lepszych audio w grach? NPC? To co byś chciał? Warzenie eliksirów, kombosy, super moce, odrąbywanie kończyn, nieliniową fabułę, epicke bitwy z armiami robali? No sorry, nie kumam.
ja bym pragnął farmienia na poziomie budowania statków czy baz jak bierzemy odniesienie do odysei. przecież to ma sens też w wymiarze tej gry. nie musisz być od razu taki złośliwy, bo raczej nikt nie pragnie poziomu dyskusji z reddita. czyż nie?
Wybacz, nie było moim zamiarem zostać odebrany jako złośliwiec. Tak się później zastanawiałem jeszcze co można by do tej listy życzeń jeszcze dodać i przyszło mi do głowy, że może budowanie baz... a tu ups :D
Ja po prostu oczekuję po tej grze jak największego realizmu eksploracji kosmosu, stawianie stopy na jakimś kawałku skały, na którym nikt wcześniej nie był i patrzenie na różnorodność horyzontu jest dla mnie celem samym w sobie, więc Odyssey te oczekiwania spełnia w 100%.
Budowanie baz, choć może się wydawać kuszące, to na dłuższą metę, jak to się często okazywało w innych produkcjach, wprowadzone na siłę, nużące i męczące (Fallout 4, Skyrim, Kopalnie w Frontier Elite II :)
No i czekam na finalne przeniesienie technologii z ich Parku Jurajskiego do implementacji w pełni atmosferycznych planet (choćby 10 lat jeszcze).
Ja po prostu oczekuję po tej grze jak największego realizmu eksploracji kosmosu,
Ja też, i jak chcę wysiąść z statki i dostaję obuchem przez łeb po czym widzę ciemność i nagle "budzę" się na zewnątrz statku w jakimś kolorowym okręgu to mi ten realizm/immersja pryska jak bańka mydlana. "Armstrong moment" pełną gębą...
Nowy ulepszony interfejs? No cóż może Frontier trafiło w Twoje gusta. Ale w gusta moje i wielu graczy nie. Terminale na stacjach działają kiepsko gdy nie ustawisz się do nich prostopadle, to małe kółko wyskakujące w lewym dolnym rogu ekranu też wielu osobom sprawia trudności. Są całe tematy na forum Elite w którym ludzie krytykują to UI. Od alphy już wiele rzeczy zostało poprawionych ale nadal wymaga jeszcze dużo pracy.
Jedno z lepszych audio w grach? Hymmm jeżeli by się zatrzymać na Horizons to podpiszę się pod tym twierdzeniem bez wahania. Ale Odyssey? Dźwięki w placówkach na planetach nie powalają a bronie brzmią jak jakieś odpustowe zabawki z Chin sprzedawane na straganach odpustowych.
NPC? To że są to już jest plus sam w sobie? Bo raczej do plusów ciężko zaliczyć interakcje w które można z nimi wejść.
Nowe bazy do zwiedzania? No pozwiedzałem jakieś 20-30 godzin i pewnie zdecydowaną większość znam już na pamięć. Znam rozkład szafek, wiem w których miejscach spawnują się terminale z danymi. Po takim czasie nie udało mi się wygrindować materiałów potrzebnych na pełne ulepszenie choćby jednego z kombinezonów. Ja mam genetycznie wrodzoną odporność na znużenie grindem ale to co zaprezentował w tym temacie Oddysey spowodowało, że zdarzyło mi się podczas lotu na powierzchnie planety przymknąć powieki.
Dzięki za fajny tekst.
"Ja też, i jak chcę wysiąść z statki i dostaję obuchem przez łeb po czym widzę ciemność i nagle "budzę" się na zewnątrz statku w jakimś kolorowym okręgu to mi ten realizm/immersja pryska jak bańka mydlana. "Armstrong moment" pełną gębą..."
Haha, no wiadomo, do płynnego przejścia jest potrzebne chodzenie po statku - to kolejny krok jak sądzę. Ale bez przesady, stary ja zaczynałem na Atari - tam to dopiero były ograniczenia :D
Co do chińskich zabawek to nie mogę nie przyznać ci racji ;) Zresztą całe to strzelanie jest dziecinnie śmieszne i nie potrzebne.
Reszta to taki trochę lament jakbyś conajmniej 2K na tą grę przeznaczył i oczekiwał cudów. Są to elementy w niczym nie przeszkadzające a ich wyeliminowanie, choć możliwe, to wymagające zbyt wiele zasobów, które można przeznaczyć na rzeczy bardziej istotne.
Grind w tej grze nigdy nie był dla mnie argumentem in minus, wręcz przeciwnie. Nikt cie nie zmusza, ja nie mam ciśnienia, robię co lubię a dodatkowa kasa sama wpada i przy okazji pełni rolę miłej nagrody w postaci nowej zawartości (np. nowy statek, czy kombinezon). Gdybym wszystkiego w tej grze szybko doświadczył to dopiero spadłaby jej wartość.
PS. Wiele razy zasypiałem w fotelu pilota, takie życie ;)
Haha, no wiadomo, do płynnego przejścia jest potrzebne chodzenie po statku - to kolejny krok jak sądzę.
No właśnie nie. Uważają, że wnętrza statku nic nie wnoszą do rozgrywki i są nudne. Po czym dodają do gry taksówkę, w której przez 10-20 minut nie zrobisz nic..
Na początku tego wideo można sobie posłuchać jakichś pokrętnych tłumaczeń...
https://youtu.be/gjPjgfZC1pI
Ale bez przesady, stary ja zaczynałem na Atari - tam to dopiero były ograniczenia :D
Tak, ja też jestem stary, no ale czasy poszły do przodu. Star Citizen na ten moment najbardziej pokazuje jak się te ograniczenia przesunęły i ile można wykrzesać z obecnego sprzętu i technologii. Frontier wyraźnie złapało zadyszkę i za tym wszystkim już nie nadąża.
Reszta to taki trochę lament jakbyś conajmniej 2K na tą grę przeznaczył i oczekiwał cudów.
Dwóch tysięcy nie wydałem ale wydałem 5 stów. To chyba nie mało jak na grę. To tyle ile mnie kosztowały Star Citizen, No Man's Sky i X4 razem wzięte. I tak naprawdę tylko w SC mogę liczyć na jakieś cuda.
Grind w tej grze nigdy nie był dla mnie argumentem in minus, wręcz przeciwnie.
Dla mnie też nie jest. Ja uwielbiam gry w których trzeba grindować. Problem w tym, że grind w Elite jest bardzo słabo zrealizowany. Kasa w Elite akurat nie jest większym problemem, bo po kilku godzinach można być miliarderem. W poniższym wideo koleś dość dobitne pokazuje absurdy tego jak to jest w Elite zrealizowane.
https://youtu.be/tIR5Jga1caE
Zamiast o elte grindorius proponuję napisać o Crusaderze który został zaimplementowany do SC. Jest to pierwsza literacja technologii chmur, w momencie gdy zostanie rozwinęta to wolumetryczne chmury zostaną dodane na innych planetach.
https://youtu.be/MbMbLjQz9dw
No i pierwsza strefa lądowania zawieszona w chmurach gazowego olbrzyma. Czegoś takiego jeszcze w grach kosmicznych nie było. Ale oficjalnie jeszcze nie wyszedł. Jest w testach. Myślę, że dla wszystkich będzie dostępny w przeciągu tygodnia max dwóch. Ja po pierwszej sesji na Orison zbierałem szczękę z podłogi. I nawet nie przeszkadzało mi to, że na ten moment projekt w tej strefie lądowania trzyma ledwo 30 FPS.
Wnętrza statków to było to na co najbardziej liczyłem w Odyssey. Niestety wiem już ze nie ma na co czekać. Samo wysiadanie i wsiadanie do statków to też mały dramat, mogli chociaż dać jakąś animację wsiadania. No ale to by oznaczało, że muszą poprawić modele statków bo w niektórych zachwiana jest skala elementów.
Wnętrza to obok różnorodnych kokpitów największa rzecz która sprawia ze gdyby nie 15 - 20 fps podczas gry to bym kupił ta alphe/bete SC i biegał po statku wciskając każdy przycisk.
Obecnie Elite mam na dysku ale co to za granie jak loguje się raz na parę dni żeby pofarmić materiały dla Inżynierów, nudny powtarzalny grind, który sprawił ze znów nie chce mi się do tej gry wracać.
NMS zabrał mi z 60 - 80 godzin, podczas których świetnie się bawiłem, ale tez już wyczerpała się dla mnie jego formuła.
Innych gier brak i raczej nie prędko jakąś dostaniemy, dlatego trzymam kciuki żeby mimo wszystko Star Citizen wyszedł i pokazał ze można zrobić świetną i rozbudowana grę o kosmosie.
Nie znam twojej specyfikacji ale jak będziesz próbował się pobawić przy najbliższym darmowym okresie to spróbuj się zastosować do raz przedstawionych w tym wideo. Szczególne porada związana z plikiem wymiany robi robotę. Ja na służbowym i5 6600K i GTX1070 i 16GB RAM w najgorszym przypadku mam jakieś 30 fps. Poza tym jest jakaś tam szansa, że do końca roku renderowanie na dx11 ma zastąpić Vulcan co w zamyśle ma przynieść poprawę wydajności.
https://youtu.be/NwplBz3z2h8
każdy ma inny gust i wyobraźcie sobie jaka ta gra byłaby przepastna gdyby spełniać wszystkie nasze wymagania :)
ale pamiętam jak ze łzami w oczach pierwszy raz wpadłem do układu słonecznego. przez kilka godzin tylko latałem powoli i oglądałem
