Wiemy, kto zastąpi Jodie Turner-Smith w prequelu Wiedźmina
Ubolewam. Tak mi jej będzie brak że niewiem czy się ogarnę przez najbliższe kilka dni.
Uwielbiam ten ból dupy o czarne elfy, kiedy koncept serialu odpowiada nawet autorowi książek, ale nie białym płatkom śniegu, których URAŻA CZARNY ELF.
Podobnie było z syrenką Ariel. Bo wiadomo, że syrenki wywodzą się od Słowian i mają białą karnację. Zostało to poparte badaniami naukowymi.
Jeszcze żeby to był Denzel Washington.. ale praktycznie każde tego typu zagranie to podstawienie aktora o marnym doświadczeniu i beznadziejnym warsztacie.
To fikcja, więc w czym problem?
Fikcja fikcją, ale odpowiedź sobie na pytanie, dlaczego np. Supermana zawsze gra barczysty, młody przystojniak pokroju Cavil'a czy Reeve'a, a nie np. łysiejący 60 latek z brzuszkiem i 160 centymetrami wzrostu w cylindrze? Przecież to jest fikcja, a sam Kal-El to kosmita z innej planety, którego super moce nie pochodzą stricte z fizyczności.
Podpowiem ci, bo takie są oczekiwania większości odbiorców. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Supermana grał np. Joe Pesci (przecież świetny aktor!), ale dla większości byłby to bardziej pastisz, niż kino superbohaterskie (chyba, że w jakimś wydaniu dramatycznym, np. Superman po przejściach...)
Podobnie tutaj, Elfy są fikcyjne, więc teoretycznie mogą wyglądać jakkolwiek. Kto jednak zna materiał źródłowy, ten wie, że Elfy u Sapkowskiego mocno wpisują się w archetyp tolkienowskich Elfów, a co za tym idzie, wielu właśnie tak sobie te Elfy wizualizowała w głowie (jako blade, smukłe, o delikatnych i szlachetnych rysach twarzy).
To nie ma nic wspólnego z rasizmem, kolor skóry to po prostu cecha wyglądu, a nie jest żadną tajemnicą, że aparycja aktora musi pasować do roli (wizji twórców filmu ale też i odbiorców). Skoro więc można powiedzieć aktorowi "nie", gdy jest zbyt gruby, zbyt chudy, zbyt stary albo wygląda zbyt dziecinnie, to nie widzę problemu, by można było na podobnej zasadzie selekcjonować także pod względem koloru skóry czy innych cech fenotypu jak wielkość nosa czy rozstaw oczu.
Jeżeli o mnie chodzi, to niechby nawet były Elfy o ciemniejszej karnacji, ale bezwarunkowo powinny posiadać bardziej delikatny typ urody, niż to co pokazał Netflix.
https://superman.fandom.com/wiki/Calvin_Ellis
O nie. Czarny Superman !!!
nie jest żadną tajemnicą, że aparycja aktora musi pasować do roli (wizji twórców filmu ale też i odbiorców
Wyłącznie twórców. Żyjemy w porąbanych czasach, w których internet dał ludziom mylne przekonanie, że twórczość jest dialogiem już na etapie powstawania.
Nie. Nie jest. Najwięksi twórcy byli zwykle tyranami. Największe dzieła zaś przełamują schematy i wytyczają nowe trendy. Tego się nie robi spełniając oczekiwania. Myślałby kto, że zrozumiecie, bo przecież jedyny problem takich decyzji obsadowych polega właśnie na tym, że bywają robione pod publikę.
Nikt mi tu trendów zmieniać nie będzie, ja już przez 20 lat obcowania z tematyką fantasy mam wykreowaną wizje elfów, i nikt mi nie będzie sprzedawać jakiegoś afrykańskiego odpowiednika elfa, ja jako odbiorca mam prawo stwierdzić że to mi się nie podoba i zminusować, i skończcie tu już do cholery z tym rasizmem, przecież jeśli orków będą chcieli grac biali smulki aktorzy to tez się ......
Nikt mi tu trendów zmieniać nie będzie, ja już przez 20 lat obcowania z tematyką fantasy mam wykreowaną wizje elfów, i nikt mi nie będzie sprzedawać jakiegoś afrykańskiego odpowiednika elfa
No patrz, robią to.
jako odbiorca mam prawo stwierdzić że to mi się nie podoba i zminusować
Oczywiście, że masz. Ale ocenianie czegokolwiek w ciemno jest idiotyzmem.
Ale co "Czarny Superman"? Przecież nie napisałem, że Superman nie może być czarny (wręcz przeciwnie, Will Smith jako Hancock był spoko), więc z czym masz problem? Ja się odnosiłem do Elfów, których ugruntowany w fantastyce wygląd (stanowiący ich cechę charakterystyczną) zupełnie nie pokrywa się z aparycją czarnoskórych aktorów, co wielu osobom po prostu zaburza immersję, psując odbiór dzieła. Jeżeli o mnie chodzi, problemem nie jest nawet stricte kolor skóry, tylko inne cechy fenotypu jak szeroki nos, duże usta, wydatne kości policzkowe czy fryzura (afro), co zupełnie rozmija się z wzorcem "delikatnej i szlachetnej urody" (patrz foto jak to wygląda i jak mogłoby wyglądać, żeby Elf był śniady, a jednocześnie bardziej pasujący do archetypu).
Wyłącznie twórców.
No właśnie nie, bo pamiętaj, że dzieło filmowe musi jeszcze na siebie zarobić, Netflix nie jest organizacją charytatywną. Jeżeli twórcy podejmą decyzje, których widownia nie zaakceptuje, to film zaliczy klapę.
Cyrk to mało powiedziane. Słowiańska mitologia z czarna aktorka…. Netflix przegina pale na poziomie czarnej aktorki grającej biała królowa angielska Anne Boleyn. W takim razie może należy zrobić film o Michael’u Jordanie grającego przez jednego z braci mroczek. Dramat
Słowiańska? Co najwyżej celtycka i germańska/nordycka. Słowiańskie są tylko nazwy kilku stworów. Wiedźmin jest najbardziej słowiański, gdy się nie przeczyta książek...
Nie wiem skąd biorą się te nonsensy o Wiedźminie nie będącym słowiańskim fantasy. Pomijając olbrzymią ilość słowiańskiej mitologii, większość dialogów jest dosłownie napisana w sposób symulujący staropolską gwarę a odniesień kulturowych to jest masa. Tłumaczenia na angielski pozbawione są olbrzymiej ilości informacji bo język nie oddaje w pełni elementów kulturowych. Nawet w grze sam tytuł odnosi się do polowania z psami co angielski tytuł zupełni uprościł bo język to wymusił. Urocze że fakt istnienia dużej ilości potworów z różnych wierzeń pozwala ludziom twierdzić że książka która w wielu momentach jest nieprzetłumaczalna i w której diaboł kradnie chudobę i spyżę nie jest słowiańska. Faktycznie trzeba nie czytać książek.
Sapkowski sam powiedział, że nie jest to twór słowiański. No ale randomy z gola wiedzą lepiej niż sam autor :DDD
To że autor w zasadzie 2 serii książkowych z których 1 opowiada o wojnach husyckich a druga przez wiele lat nie była tłumaczona na angielski ze względu na staropolszczyznę i wschodnią wulgarną niszowość, mówi o tym że książka nie jest słowiańska dziesiątki lat po wydaniu, gdy akurat podpisał kontrakt na serializację przez amerykanów jest słabym argumentem. Jasne że można go używać, ale koniec końców słowiańskość jest zawsze przy Wiedźminie wspominana (bardzo często wspominają o niej recenzenci gry czy też odnoszą się do niej fani) więc to śmieszne gdy rzecz oczywista razi w oczy bo dla niektórych świadczy o jakiejś ksenofobii.
Kolejna produkcja przekładająca poprawność polityczną nad jakość i wierność standardom uniwersum. Czarni w Fantasy mają tyle samo sensu, co obsadzenie ich w rolach narodowych socjalistów w filmie o II wojnie światowej. Cóż, to Netflix, więc nie spodziewałem się niczego innego.
A dlaczego czarni w fantasy nie? Bo jesteś rasistą? Nie musisz odpowiadać. Czarni mają takie samo prawo do bycia reprezentowanym jak ty.
Niestety niektórzy są nie do końca.. sprytni aby to zrozumieć, widzą tylko rasizm....
nie mam nic do Czarnoskórych aktorów w Wiedźminie, ale niech przynajmniej się wysilą i wytłumaczą że jest to postać z dalekiego Ofiru gdzie wszyscy są czarnoskórzy.... a twórcy wiedźmina mieszają ze sobą wszystkich stawiają to na poziomie normalności, bo żadna postać w serialu nie dziwi się z odmiennego koloru skóry (mimo tego że czarnoskóra postać np w temerii zwracała by na siebie uwagę swoją innością) i robią z widzów debili, i jednym to pasuje
"Nie w tym rzecz. Za morzami, w Ofirze i Zangwebarze, są białe konie w czarne paski." Jest wiedźmiński odpowiednik zebr i Afryki, to i ichni odpowiednik murzynów ma prawo się znaleźć. Byle tylko dobrze i sensownie uzasadnić.
.
Fantastyczna Czwórka bez Johna Krasinskiego i Emily Blunt? Marvel chce, aby drużyna była różnorodna rasowo?
Polecam komenty dla ludzi którzy lubią patrzeć jak świat płonie.
Ludzie się zebrali, że w fantastyce są czarne elfy a przez poprzednie działania zwalają to na poprawność polityczną. Tutaj widać duży okaz klasizmu. Gdzie ludzie poczuli się tak dobrze od zwyzywania produkcji (którą oni nie robią tylko narzekają, że niezależne studio robi co chce), że brak już godności, szacunku czy rozsądku.
Sapkowski to sprzedajny autor, w trzecim sezonie Netflix zmieni Wiedzmina w jakiegoś Szpaka albo Conchite Wurst , a powie że od początku miał to na myśli. Czemu nie czarne elfy , bo w świecie fantasy nie istnieją(jedynie podrasa Drowy) . Tak samo zresztą jak nie istniał biały Malcolm X. Może zamiast czarnego Denzela Washingtona, Spike Lee powinien zatrudnić białego Sylwestera Stallone do roli Malcolma X. Ciekawe czy podobałaby się taka decyzja społeczności afroamerykańskiej. Są Mroczne Elfy, Leśne, Wysokiego Rodu i.t.p. https://sfery.fandom.com/wiki/Kategoria:Elfy Dlatego ludzie którzy lubią świat fantasy zgrzytają zębami bo coś im nie pasuje, a nie dlatego że są rasistami.
Mnie już nic nie zdziwi. Ostatnio jest nawet dyskusja że Adolf Hitler był czarny. Że biały to była propaganda i fałszywie uczyli nas na historii. Świat oszalał.
Kwestia "czarnych elfami" ma różną odpowiedź zależnie od natury fabularnych elfów. NIE - jeśli chodzi o istoty nadprzyrodzone z wierzeń, bo takie są mieszkańcami systemu znaczeń, zachowań i kultury danej grupy kulturowej. Każda kultura jest u podstawy etnocentryczna, bo pozwala grupie ustalać własną tożsamość i izolować się od świata poza nią. KWESTIA GUSTU - jeśli chodzi o "zmaterializowane" elfy z literatury fantasy (potrafią chorować, ginąć od ran), w sumie często są tylko hominidami ze spiczastymi uszami