Riot znowu przesadził? Nowy bohater LoL-a może wskrzesić wszystkich sojuszników
Champ ma długie opisy umiejętności itd, ale generalnie same wartości i scaling są bardzo niskie, przez co wydaje się dość słaby.
Do tego jest to ADC bez mobilki praktycznie (ten swing można zablokować) Więc generalnie dostajemy champa, którego największa wartość to wskrzeszenie swoich jeśli zabije kogoś na koniec teamfighta a jest champem, który jest w uj słaby early game (late game jeszcze nie wiem) i należy do grupy championów, która jest focusowana jako pierwsza i nie ma nic żeby to counterować.
Na moje? Ciekawa mechanika, pod którą trzeba grać konkretnie i budować teamcomp. Świetne na zawody, a na solo que skończy się tak, że ludzie będą go banować tylko po to, żeby go nikt z teammateów nie wziął jak już szał na niego opadnie po 2 tygodniach.