Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Absurdy filmowe, na które nigdy nie zwróciliście uwagi

03.07.2021 09:44
1
Dagorad
49
Pretorianin

Wow, autor musiał się naprawdę postarać aby pod takim tytułem umieścić tak oczywiste absurdy o których wszyscy już słyszeli.

03.07.2021 10:11
PEsEq
👍
2
2
odpowiedz
PEsEq
8
Legionista
8.0

Spoko materiał. Do kawy jak znalazł. Chociaż wszystko raczej miałem w głowie gdzieś zakotwiczone; nie mniej jednak f- czytało się bardzo fajnie.

03.07.2021 10:53
3
3
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany449082
103
Generał

Co do zawleczki granatu, to z moich kilku doświadczeń z tą bronią, to zawleczka wcale nie wymaga jakiejś dużej siły do wyciągnięcia - wystarczy docisnąć dźwignię i zawleczka wychodzi znacznie łatwiej, na tyle, że powinno dać się ja wyciągnąć zębami (chyba... Nie próbowałem...)

W kontekście granatu filmowym i growym mitem jest promień rażenia, który realnie wynosi nawet do 200m (a nie 3m jak w dziełach popkultury!)
Pamiętam jak rzucając w woju granatem, sierżant kazał nam zwrócić uwagę na dźwięk jaki wydają liście drzew w kontakcie z odłamkami.
Drzewa otaczały poligon w promieniu +/- 100m...

post wyedytowany przez zanonimizowany449082 2021-07-03 11:01:16
03.07.2021 12:10
3.1
Jerry_D
62
Senator

Jeszcze zależy od rodzaju granatu, ale fakt, granaty mają zdecydowanie większy zasięg niż te 2-3 m w filmach. A już zwłaszcza główny bohater jest wyjątkowo odporny. Obok wybucha granat, a tego tylko na parę sekund oszołomi i co najwyżej ubranie mu trochę poszarpie.

03.07.2021 15:49
3.2
zanonimizowany1128162
45
Pretorianin

zalezy jaki granat. z tych takich popularnych filmowo to f-1(obronny) ma 200m razenia a i owszem ale to nie znaczy ze stojac 100m od centrum na 100% zostaniesz ranny
z kolegi rg 42 (zaczepny) ma cos kolo 25 metrow

03.07.2021 21:09
roninwawa
3.3
roninwawa
32
Chorąży

Zależy jakim rzucasz granatem jeśli RG42 to rażenie jest do 25 metrów bo niszczy tylko siłą wybuchu bo to granat zaczepny, ale obronny F1 czyli słynna cytrynka tworzy odłamki które sieją do 200 m i słychać jakmodlamki tną liście i nie rzucaj nim w polu bez osłony. Rozwala mnie jak widzę na filach jakmzolnierz rzuca cytrynkę w polu bez osłoną i wybuch go nie poraża odłamkami.

03.07.2021 21:15
roninwawa
3.4
roninwawa
32
Chorąży

Normalnie zawleczki nigdy bym nie wyciągał zębami bo to kawał metalu samo udryzienie uszkadza szkliwo. Normalnie nie da rady wyszarpnąć bez urazu zebow bo zawleczka ma zagięte końcówki by nie można było łatwo jej wyciągnąć. Ale można końcówki przed rzutem wyprostować i jest wtedy dużo łatwiej. Niemniej wyszarpywanie zawleczek zebami to chory pomysł

03.07.2021 21:52
3.5
yetiszon
38
Centurion

Po pierwsze są różne rodzaje granatów.
1. Obronny - idea zakłada, że rzucasz go z okopu, więc może mieć duży zasięg, bo przed eksplozją uratuje cię osłona.
2. Zaczepny - tu zasięg nie może być zbyt duży, bo w teorii po jego rzuceniu nie musisz się chować za osłoną.

Po drugie wybuch granatu powoduje nie tylko eksplozję, ale także wyrzuca odłamki, a na koniec jest jeszcze fala uderzeniowa. Ta ostatnia może wywołać szum liści nawet na bardzo dużej odległości.

03.07.2021 11:00
Persecuted
4
odpowiedz
Persecuted
146
Adeptus Mechanicus

Na stronie 6 brakuje nawiasu w ramce :).

03.07.2021 11:08
Wrzesień
5
odpowiedz
4 odpowiedzi
Wrzesień
62
Stay Woke

Co do hakowania, to mnie tam zawsze bawi, że w filmach nikt, kto "profesjonalnie" zajmuje się komputerami nie używa myszy. Nawet w tych starszych, gdzie laptopy nie były tak popularne i wszyscy są przyspawani do wielkich desktopów przy biurku.

03.07.2021 11:42
5.1
Asmodeus
36
Senator

Zalezy od tego co oznacza u ciebie "profesjonalnie". Jestem bioinformatykiem i tak, uzywam (czasem) myszy lub touchpada (mac), ale jak pracuje z command line to szybciej zazwyczaj wklepie komende z klawiatury niz ja zaznacze i skopiuje myszką.

post wyedytowany przez Asmodeus 2021-07-03 11:42:20
03.07.2021 14:49
Perplexagon
5.2
Perplexagon
7
Konsul
Wideo

Profesjonalnie to jest tak: https://www.youtube.com/watch?v=kl6rsi7BEtk

03.07.2021 16:27
Persecuted
5.3
Persecuted
146
Adeptus Mechanicus

To w sumie zależy od interface'u. Własnoręcznie napisanie programy stricte "hackerskie", stworzone w jakimś konkretnym, wyspecjalizowanym celu (np. ataku na konkretny serwer) często są bardzo surowe i stawiają na maksymalną prostotę formy, a co za tym idzie, są tworzone jako aplikacje konsolowe, pozbawione obsługi myszą. Samo "postawienie" okna nie jest może bardzo skomplikowane, ale to jednak sporo dodatkowego kodu, zwłaszcza jak zależy ci na przenośności na inne systemy operacyjne, np. Linuxa czy iOS.

A jak piszesz apkę do bezpośredniego odpalenia na komputerze ofiary (jak np. w Matrixie Reloaded), to myszy lepiej w ogóle nie brać pod uwagę choćby z ostrożności, bo ofiara może takowej nie mieć :D. Swoją drogą, scena hackowania z Matrixa jest jedną z lepszych, bo nawet pokazuje użycie prawdziwego narzędzia (Nmap), zgodnie z jego przeznaczeniem.

post wyedytowany przez Persecuted 2021-07-03 16:37:42
03.07.2021 21:55
5.4
yetiszon
38
Centurion

Najlepsze są te wyskakujące losowo okna i jakiś pasek ładowania.
Brakuje mi już tylko miliona toolbarów w przeglądarce.

Jest też pokazywanie hakerskiego kodu, czyli innymi słowy cssów jakiejś strony internetowej.

03.07.2021 11:10
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1355283
8
Generał

Dagorad
tak oczywiste absurdy o których wszyscy już słyszeli
Ale nie wszyscy są wystarczająco inteligentni, albo nie uczyli się wystarczające dużo na tyle (np. fizyka), by zauważyć, że coś nie tak. Nie wszyscy.

post wyedytowany przez zanonimizowany1355283 2021-07-03 11:16:21
03.07.2021 11:17
6.1
2
zanonimizowany449082
103
Generał

Poza tym, czytelnicy tego portalu to nie tylko boomerzy (jak ja), ale i młodsi odbiorcy

03.07.2021 11:35
😉
6.2
zanonimizowany1355283
8
Generał

DzaQ
Dokładnie. Artykuł jest po to, by sprawdzić nasze wiedzy. Jak natrafiłem na taki artykuł po raz pierwszy, to sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałem, na przykład wyciągnięcia zawleczka granatu wymaga więcej siły niż mi się wydaje. Wiele absurdalne rzeczy nie da się dostrzegać na pierwszy rzut oka i za pierwszym razem, dopóki nie zagłębiamy w odpowiednie wiedzy. Człowiek się uczy przez całe życie.

post wyedytowany przez zanonimizowany1355283 2021-07-03 12:11:55
03.07.2021 12:22
KMyL
😉
7
odpowiedz
KMyL
119
SnowflakesEverywhere
Image

Dagorad
Wow, autor musiał się naprawdę postarać aby pod takim tytułem umieścić tak oczywiste absurdy o których wszyscy już słyszeli.
W końcu to N.S. - właściwie żywa legenda tego serwisu, jeśli chodzi o felietony... Albo przynajmniej konto udostępniane przynajmniej dwóm osobom.

03.07.2021 12:45
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
toyminator
79
Senator

Co tam.W Amerykańskich rodzinach według filmów, wszyscy jedzą razem śniadanie,albo jedzą tylko kawałek i spadają bo spóźnieni. Oczywiście myją sobie zęby rano,a potem dopiero jedzą(co śmieszne,niektórzy dentyści to polecają .Nie wiem,dla mnie głupie.Myć zęby przed jedzeniem,żeby czuć smak mięty jedząc bekon,a potem i tak ma się bakterie po jedzeniu i nieświeży oddech.Chyba że wtedy po prostu żują gumę.) W sumie w Amerykańskich filmach,mam wrażenie że nie myją się w nocy, tylko biorą prysznic rano,a pościel zmieniają codziennie.

03.07.2021 16:00
8.1
zanonimizowany1128162
45
Pretorianin

w m jak milosc (widzialem kilka odcinkow) te takie blizniaki gdy studiowali to mieli mega czysto na stancji i sobie gotowali obiady, ale nie takie studenckie ( wrzucali mozone pierogi do wody, albo odsmazali cos od mamy) tylko normalnie zupa i drugie danie + deser,. Wtorek, czy sroda w mega czystej kuchni gotuja zupe pomidorowa i na obiad kotlet z ziemniakami i surowka, CODZIENNIE plus DESER, deser

i jeszcze z takich porannych nonsensow to para po seksie budzi sie rano i ...:

- nikt nie ma po alkoholu kapcia w ustach
- kobieta budzi sie w makijazu
- nikogo nie ciśnie kac kupa ( serio? zwykle gdy mialem przygode po alkoholu to rano budzac sie albo od razu chcesz, albo wiesz ze zaraz bedzie sie chcialo -> kto wie moze to mechanizm ktory naturalnie wymusza u mezczyzn szybka ucieczke po seksie?)

i co najlepsze po seksie po alkoholu mają miętowy oddech i całują się. Nigdy, ale to nigdy nie spotkalem sie z kobieta ktora rano ma przyjemny oddech, co najwyżej neutralny.

post wyedytowany przez Admina 2021-07-03 16:04:52
03.07.2021 19:59
8.2
toyminator
79
Senator

BrzydkiBrzydal
Wiesz,jak ktoś jest dobrze dobrany, to nie przeszkadza mu że drugiej połówce wali z ryja ;D Albo ze puszcza bąki ;)

03.07.2021 12:47
9
2
odpowiedz
toyminator
79
Senator

Dagorad
Aha.Bo wszyscy oglądają filmy, bo wszyscy mają tyle lat co ty,i wszyscy czytają takie ciekawostki. Równie dobrze mógłbyś dać jakieś procenty z tyłka ;D pomogę.80% Polaków kradnie auta ;)

post wyedytowany przez toyminator 2021-07-03 12:48:23
03.07.2021 13:14
m4teja
10
odpowiedz
m4teja
21
Legionista

autor widze doklada cegielke do absurdu defibrylatora;p
linia izoelektryczna (plaska linia w ekg) to brak aktywnosci elektrycznej, aktywności elektryczna bez tetna to pea - i tez nie uzywamy wtedy defibrylatora

03.07.2021 13:33
11
4
odpowiedz
3 odpowiedzi
Jerry_D
62
Senator

Z tym całym hakowaniem to całkowicie rozumiem uproszczenia, chociaż czasem mam ochotę płacić ze śmiechu, słuchając wymyślonego przez scenarzystów, pseudoinformatycznego żargonu i używanych przez "hakerów" narzędzi (od internet explorera, przez cuda niewidy, po arkusze excela). Kto by chciał oglądać jak haker odpala hashcata i idzie spać, bo efekt i tak będzie za 2 dni? Lepiej pokazać pasek postępu "hakowania", obok licznik, odmierzający czas do "namierzenia" intruza, a do tego hakera, walącego w klawiaturę jak wariat, niby to walczącego z uciekającym czasem.

Odnośnie szybkości namierzania lokalizacji telefonu, to i tak, i nie. Zwłaszcza namierzanie komórki jest natychmiastowe, bo znajomość przybliżonego położenia danego telefonu to po prostu fundament działania tej technologii. Jak długo telefon jest włączony, operator wie w przybliżeniu, gdzie się znajduje. W zależności od gęstości nadajników, powiedzmy, w promieniu 100-300 m. Inna sprawa, jak szybko policja może uzyskać dostęp do tych informacji. Czy ma bezpośredni dostęp do baz danych firm telekomunikacyjnych i może skorzystać w każdej chwili, musi tylko przesłać prośbę o udostępnienie danych o numerze X, czy musi najpierw wystąpić o nakaz o udostępnienie danych. Więc w zależności od kraju i systemu prawa/bezprawia, czas dostępu do tej informacji może się wahać od kilku minut, do paru dni.

Z benzyną to też sprawa nie jest tak prosta. Sama benzyna nie jest, aż tak łatwopalna, ale dajmy jej trochę czasu na zebranie się oparów benzyny i już się robi bardziej wybuchowo.

Fajnie, że ktoś w końcu zwrócił uwagę na absurd błyskawicznego łamania karku. W rzeczywistości potrzeba sporej siły i techniki (choćby pozbawienie wroga równowagi, żeby to ciężar jego własnego, spadającego ciała pomógł przerwać rdzeń kręgowy).

Skoro już przy tym jesteśmy, to również duszenie nie wygląda tak, jak na filmach. Żadne tam 10-20 s i po sprawie. Raczej 3-4 minuty i to przez pierwszą część tego czasu z aktywnie broniącym się przeciwnikiem. Owszem, uciskając tętnice, można człowieka pozbawić przytomności dużo szybciej, niż zaciskając tchawicę, ale zabicie wciąż będzie wymagało pozbawienia go tlenu na znacznie dłużej.

Podsumowując, zamiast się bawić w skręcanie karku, czy duszenie, znacznie lepiej użyć noża. I to też nie do podrzynania gardła, chyba, że ktoś nie ma problemu z tym, że (zależnie od techniki), zabijany będzie hałaśliwie gulgotał i obryzga nożownika krwią. Najlepiej wbić ostrze w podstawę karku, przerywając rdzeń kręgowy. Szybko, cicho i schludnie.

Z innych filmowych absurdów:
- Samochód to najbardziej niepewna rzecz na świecie. Raz zapali się i efektownie eksploduje od 2-3 kula z pistoletu (albo, spadając w przepaść, eksploduje jeszcze przed zderzeniem z ziemią), a innym razem jego cienka karoseria ochroni pasażerów przed pociskami ,50. Wszystko zależy od widzi mi się reżysera/scenarzysty.
- Efektowna scena, w której bohater wyskakuje/zostaje wyrzucony z samolotu i z takiego czy innego powodu otwiera spadochron dosłownie kilkanaście metrów nad ziemią. W rzeczywistości w najlepszym razie skończyłoby się na licznych złamaniach, bo ten spadochron też musi mieć czas wyhamować tempo spadania. W tym punkcie zresztą specjalne wyróżnienia dla którejś części Bonda, gdzie z braku spadochronów korzystają ze śmigłowca, obecnego w ładowni samolotu. Oczywiście w locie uruchamiają spadający jak kamień śmigłowiec, żeby efektownie zawisnąć tuż nad ziemią. Ja powiem na to tyle: ekstremalne przeciążenia i urwane łopaty śmigła.
- Śmigłowiec, po utracie tylnego wirnika, spadający jak samolot, zamiast dostać "kręciołka", czyli łamanie trzeciej zasady dynamiki.
- Znów trzecia zasada dynamiki, czyli postrzelony ze strzelby przeciwnik leci efektownie w tył. Tylko dlaczego to samo nie dzieje się ze strzelcem? Fakt, strzelec jest przygotowany na odrzut i może odpowiednio stanąć, żeby go nie pchnęło w tył (podkreślam, pchnęło, nie rzuciło), a nieprzygotowany na uderzenie porcji śrutu przeciwnik może paść w tył, na plecy, ale nie ma mowy o żadnym, efektownym locie.
- Zadziwiająca słabość wszelkich granatów czy min, a nawet ostrzału artylerii. W większości filmów, człowiek który nadepnął na minę, robi efektownego fikołka i pada "martwy". A pourywać kończyn to nie łaska?
- Dramatyczna scena na pokładzie samolotu. Porywacz/terrorysta i agent ochrony lotu mierzą do siebie z pistoletów. I tu pada straszny tekst. Nie strzelaj, bo przedziurawisz poszycie i wszyscy zginiemy. Tyle, że po pierwsze, dziurka po pocisku nie jest takim problemem, bo zanim ciśnienie na pokładzie spadnie na tyle, żeby komuś poważnie zaszkodziło niedotlenienie, pilot spokojnie zdąży obniżyć pułap. Po drugie, ochrona lotów używa specjalnej amunicji o minimalnej penetracji, żeby nie przedziurawić poszycia, ale, co ważniejsze, żeby zabłąkana kula nie przebiła siedzenia, trafiając przypadkowego pasażera.
- Zadziwiająca odporność ludzkiego ciała na obrażenia i zmęczenie. Bohater dostaje kulkę? Złole pobili go metalowymi rurami, ciosami miażdżącymi kości zwyczajnego człowieka? To nic, zwykłe powierzchowne rany. Bohater jest jak Wolverine, ma kości z tytanu i autoregenerację. Zaraz wstanie, przebiegnie jeszcze kilka kilometrów z 30 kg plecakiem, perfekcyjnymi strzałami wykończy kilku przeciwników, kolejnych 10 załatwi w walce w ręcz i zostanie mu jeszcze dość siły, żeby mocować się z niedźwiedziem.
- Honor czyli głupota. Bohater ma nieuzbrojonego przeciwnika na muszce, ale przecież to niehonorowo. Wyrzuci broń, żeby dać wrogowi równe szanse w walce w ręcz, dostać solidny w***l i w końcu zwyciężyć, cudem unikając śmierci. blisko spokrewnione z...
- Syndrom dodatkowego życia, czyli podstawa każdego filmu o sztukach walki. Bohater bez problemu radzi sobie z wrogami, w końcu trafia kosa na kamień, czyli głównego przeciwnika. Bohater obrywa tak, że nawet czołgać się nie ma siły, ale nic to, wystarczy 10 sekund na wzięcie się w garść (i najlepiej przypomnienie sobie nauk starego mistrza) i już jedną ręką może pokonać przeciwnika, który chwilę wcześniej bez problemu spuszczał mu tęgie lanie.

Dobra, kończę już. Filmowymi absurdami i głupotami można zapełnić całą encyklopedię, ale nikomu nie będzie się chciało czytać komentarza na kilka stron.

04.07.2021 00:59
11.1
1
alistair80
73
Centurion

Ja tam akurat poczytać mogę. Najbardziej mnie rozwala ta niesamowita wytrzymałość, zarówno przeciwnika, jak i głównego bohatera. Nie wierzę w takiego Rocky'iego, który dostaje potężny łomot i nagle wstaje, jak gdyby nigdy nic. Podobna sprawa dotyczy sztuk walki. Z jednej strony mówi się o ludziach zdolnych łamać deski jednym ciosem, a z drugiej strony dostają potężny cios w głowę i są w stanie walczyć dalej. Kompletnie w to nie wierzę. Skoro można ciosem złamać deskę, to taki cios w głowę musi złamać kości. Uważam, że nie ma innej możliwości. Mówimy o filmach, w których przeciwnicy walczą na śmierć i życie. Wtedy nie zważa się na zdrowie rywala, tylko wali się by wygrać. Tak naprawdę chodzi tu tylko o to, żeby pokazać to efektownie. Co prawda efektownie jest to też pokazywane w filmach z Seagalem, ale ten z kolei jest maszyną do zabijania. I akurat mnie to bardziej przekonuje. Jeden porządny cios i przeciwnik zostaje trupem.

04.07.2021 13:45
11.2
Jerry_D
62
Senator

alistair80
Miło, że komuś się chce. W takim razie dorzucę jeszcze parę.

Z tym Seagalem, to dla odmiany znów często padają za szybko. Rzeczywistość jak zwykle jest gdzieś pośrodku.

A tak poza tym:
- "Znowu puste bębenki rewolweru, brzęk łusek spadających na beton i nagle bez żadnego udziału z jego strony wszystkie komory są pełne. [...] Pod nogami chrzęściły mi kawałki cegieł i dzwoniły puste łuski. Wszystkie razem wypełniłyby spory plecak, a przecież on żadnego ze sobą nie nosił. Barby, bóg rewolwerowców, któremu nigdy nie kończyły się naboje." Czyli zawsze pełny magazynek. Nikomu nie kończy się amunicja, ludzie wymieniają magazynki tylko od czasu do czasu, dla zachowania pozorów. A jeśli już amunicja rzeczywiście się komuś skończy, to tylko po to, żeby dodać scenie dramatyzmu.
- samochody po staranowaniu czegoś/kogoś nie mają nawet rysy na lakierze
- Psiu, psiu, albo puf, puf czyli bezgłośne tłumiki. Nawet amunicja poddźwiekowa, w połączeniu z tłumikiem i blokadą suwadła, albo takie wynalazki jak rosyjskie naboje 7,62 mm z wewnętrznym tłokiem, mogą ograniczyć hałas tylko w pewnym stopniu. 2-3, pojedyncze wystrzały pewnie zagubią się w hałasie miasta, ale większa wymiana ognia, czy strzelanie w cichszym otoczeniu na pewno nie przejdą niezauważone.
-jedna kostka plastiku wysadzi obiekt dowolnej wielkości
-kamizelki kuloodporne chronią przed dowolnym typem amunicji z dowolnej broni i odległości. Dotyczy też szyb pancernych
- bohater, którego przeciwnik zepchnął z pędzącego pojazdu zawsze ma dość miejsca, żeby zniknąć nieszkodliwie pod podwoziem i taką czy inną drogą wrócić do walki
- starożytne pułapki sprzed kilkuset/kilku tysięcy lat wciąż doskonale działają
- efekt Indiany Jonesa, czyli starożytne budowle, które przetrwały w świetnym stanie tysiące lat, trzęsienia ziemi itp. tylko po to, żeby pod koniec filmu zacząć się efektownie walić na głowę bohaterowi, który oczywiście ucieknie w ostatnim momencie
- Zanim umrzesz muszę ci coś powiedzieć czyli zły zdradza swój plan. Blisko spokrewnione z...
- Nie zabijajcie go jeszcze, chcę żeby cierpiał czyli zamiast wpakować wrogowi kulkę, utopię go powoli w kwasie... Albo nie, bo zdążył zwiać
- nic się nie odbija czyli rykoszety to propaganda
- syndrom szturmowca Imperium czyli cieszymy się, gdy trafimy w stodołę z 10 m
- balistyczna grawitacja czyli źli strzelają prosto, pociski ryją bohaterowi koleiny pod nogami. Blisko spokrewnione z...
- magnetyczna barierka czyli barierka między bohaterem i strzelającymi ściąga wszystkie kule
- twardszy od Terminatora czyli 1 fanatyczny przeciwnik, którego prawie nie da się zabić
- pistolet bohatera celniejszy od karabinu wroga, w strzelaniu na większą odległość
- walczmy uczciwie czyli jest nas kupa, ale zaatakujemy pojedynczo i damy się zmasakrować mistrzowi karate. Poza tym możemy być bandytami, ale nie zniżymy się, żeby tego mistrza po prostu zastrzelić, gdy akurat walczy z kimś innym.

- graficzna rewolucja czyli obraz z kamery można powiększać w nieskończoność bez strat jakości
- dźwięk z podsłuchów ma jakość studyjną
- ktoś dzwoni, mówi włącz kanał X, musisz to zobaczyć i rzeczywiście, leci tak sensacyjna wiadomość... od początku.
- biegnący człowiek może prześcignąć falę uderzeniowa wybuchu
- jeśli samochód goni pieszego bohatera, ten nie właśnie na pomysł, żeby skręcić w jakąś alejkę, tylko gna przed tym samochodem jak idiota
- bomba zawsze ma zegar pokazujący czas i zawsze ją rozbrajają/uciekają ok 2 sekundy przed eksplozją
- bohater zawsze zastanawia się, który z dwóch drucików przeciąć i ostatecznie przecina ten właściwy
- bandyci miewają broni jakby mieli dla siebie cały magazyn wojskowy, tylko myśliwca im brakuje
- przy strzelaniu przez okna trzeba koniecznie wybić szyby, żeby nie było widać strzelania ślepakami
- zła broń do danego zadania czyli ładowanie się w ciasne korytarze z nieporęcznym karabinem albo strzelanie z Barreta na kilkadziesiąt metrów
- wielka ognista kula wybuchu, w dodatku pokazana w zwolnionym tempie, ciągnąca się i ciągnąca
- brak lub niewystarczająca ilość krwi. W skrajnych przypadkach brak nawet dziury po kuli w ubraniu
- walka na dachu pędzących pojazdów. 200km/h i pęd powietrza, ani podskoki pojazdu nie wpływają na walczących
- bohater zabija kilkadziesiąt osób i nie ma żadnych wyrzutów sumienia, o problemach psychicznych nie wspominając, żadnego stresu pourazowego po długotrwałym byciu pod ostrzałem
- ucz mnie, sensei, czyli kompletny żółtodziób w sztukach walki musi sobie tylko znaleźć dobrego mistrza, najlepiej azjatę i po miesiącu treningów będzie potrafił pokonać ludzi, którzy walczą całe życie
- śledzący kogoś bohater wskakuje do taksówki wołając "za tym samochodem", kierowca na to "się robi". polecam spróbować, ilu taksiarzy zrobi to bez żadnych pytań, zastrzeżeń czy oporów
- bohater płaci za taksówkę/hotel/zakupy, sięga do portfela i bez patrzenia, wyciąga dokładnie taką kwotę, jaka jest akurat potrzebna
- standard filmów katastroficznych: jest sobie jeden taki człowiek, który przewiduje nadejście huraganu/tsunami/trzęsienia ziemi/uderzenie asteroidy, ale nikt mu oczywiście, nigdy nie wierzy, dopóki nie jest za późno, wtedy wszyscy przybiegają do niego i wołają "Co mamy robić? Ratuj!"

04.07.2021 22:34
11.3
SylwesterZ
66
Konsul

Akurat złamanie kręgosłupa szyjnego (karku) jest możliwe i nietrudne, tylko że techniki uczy się w jednostkach wojskowych (lub na szkoleniach u osób, które takie techniki znają) i nie jest to skręt głowy. Poza tym oczywiście osobie z ABS trudno byłoby zrobić krzywdę. Inna sprawa, że nie zrobi się tego samymi rękami, no może mając siłę Pudziana, na przeciętną dobrze zbudowaną osobę zwykle wystarczy odpowiedni nacisk barkiem i ... tyle.

Odnośnie walki, uderzeń, jest możliwe, żeby wytrenować sobie dyńkę na tyle, by przyjąć wiele ciosów, aczkolwiek to nie zostaje bez szkody dla umysłu. No i zawsze jest ryzyko, że dostaniesz w ucho, czy potylicę i tak lecisz.

03.07.2021 13:59
kamczak1987
12
odpowiedz
kamczak1987
97
Pozdro i Poćwicz

Artykuł powinien nosić nazwę "Absurdy filmowe, na które zawsze zwracacie uwagę" a przynajmniej większość, nie znam osoby która nigdy by nie zwróciła uwagi na któryś (jak nie większość) z absurdów kina hollywood

03.07.2021 14:45
13
odpowiedz
1 odpowiedź
epilepsja
50
Pretorianin

Wyobraźcie sobie jakby tego wszystkiego i innych sztuczek nie było w filmach , masakra ! jakby wszystko było realistyczne, to to już nie byłoby kino ; ] i to głównie dzięki hollywood ; ]

03.07.2021 15:33
13.1
ssforever
11
Generał

Kino byłoby równie ekscytujące jak Korona Królów i Dlaczego ja?

03.07.2021 16:12
14
odpowiedz
Ali Wlaborg
81
Mordęga

jeszcze by autorkowi powiedział coś o broniach z 5tej strony, tłumik tez mają maskować przeciwnika, strzał jest bardziej głuchy niż typowy huk, utrudnia to zlokalizowanie pozycji strzelca, dodatkowo strzały są niewidzialne (szczególnie w nocy) bo nie widać ognia ani błysku lecącej kuli
tłumik ma trochę więcej zastosowań niż precyzyjne celowanie i wygłuszanie

dodałbym jeszcze z 8mki ze benzyna nie zapala się na tyle szybko by dogonić jadące auto, bo tak to by musiał jechać ok 5-20km/h (w zależności od typu paliwa), pogromcy mitów juz to kiedyś udowodnili

post wyedytowany przez Ali Wlaborg 2021-07-03 16:40:26
03.07.2021 16:16
😜
15
odpowiedz
-maddoxx-
111
Konsul
post wyedytowany przez -maddoxx- 2021-07-03 16:19:33
03.07.2021 21:01
roninwawa
16
odpowiedz
roninwawa
32
Chorąży

Zawsze patrząc na wentylacje w biurowcach dziwiłem się jak może wejść tam człowiek. Po prostu jest zbyt ciasno a miękka blacha wybrzuszalaby się w miejscu umiejscowienia delikwenta. To dokładnie wskazywało jego lokalizację w tedy nawet szturmowiec imperium bez problemu by go zdjął jednym strzałem

03.07.2021 21:23
17
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany523693
23
Pretorianin

Rozmowy telefoniczne namierza się z szybkością ułamka sekundy, gdyż specjalne oprogramowanie wskazuje skąd następuje połączenie itd., a wszystkie firmy telekomunikacyjne współpracują z agencjami rządowymi (obowiązek).
Chęć złapania dzwoniącego, identyfikacji czy śledzenia zależy już tylko od od chęci i determinacji danej służby i jej gierek operacyjnych.
Agencje już ponad 20 lat temu dysponowały sprzętem do pozyskiwania danych nawet od opornych dostawców usług telekomunikacyjnych, zapewne dziś dysponują kosmicznym wręcz sprzętem. W porozumieniu z agencjami z USA już dziesiątki lat temu komputery nagrywały CAŁĄ wymianę informacji także w Europie, segregowały, wyszukiwały itd.

Agencje same tworzyły i tworzą komunikatory aby ukierunkować "niewinnych" użytkowników do korzystania z nich.

Inwigilacja jest na poziomie niewyobrażalnym. Ja upatruję wolności w masie informacji do przetworzenia i segregowania - żaden system nie jest z gumy i ma swoje fizyczne ograniczenia, a ludzie stanowią najsłabszy element tego systemu inwigilacji. Oczywiście nie łamię prawa ale czytanie/słuchanie jak to taki czy tamten posługuje się "super" komunikatorem czy inną usługą aby być "bezpiecznym" bawi mnie do łez.

W raz z rozwojem Sztucznej Inteligencji czynnik ludzki który jako tako wprowadzał odrobinę chaosu do efektywności inwigilacji zapewne stopniowo zostanie wyeliminowany. Wtedy zapewne docenimy pisarzy takich Stanisław Lem, Orwell itd. ale będzie już za późno.

post wyedytowany przez zanonimizowany523693 2021-07-03 21:26:37
04.07.2021 01:08
17.1
alistair80
73
Centurion

Przynajmniej na moją logikę - skoro rozmawiam z kimś na drugim końcu świata i nie ma opóźnień w rozmowie trwających sekundy, bo o minutach już w ogóle można zapomnieć, to niby jakim cudem można nie namierzyć sygnału? Problemem może być przekierowywanie sygnału, co utrudni znalezienie odpowiedniej lokalizacji. Jednak namierzenie kogoś, kto się nie pilnuje, musi być bardzo proste. Nas, zwykłych ludzi, szpieguje się na każdym kroku, bez żadnego problemu. Nagrywają nas przecież nawet w kiblu. Nawet najlepszy specjalista może mieć problemy z zabezpieczeniem się, a zwykły śmiertelnik nie ma żadnych szans. Zniewolenie ludzkości jest wg mnie tylko kwestią czasu, a nie żadną teorią spiskową. Już jesteśmy informowani o możliwym jesienią lockdownie, a niestety ja już jakiś czas temu stwierdziłem, że dadzą nam odsapnąć na lato, a jesienią znowu się zacznie.

04.07.2021 11:02
17.2
zanonimizowany449082
103
Generał

dadzą nam odsapnąć na lato

Nie odsapnąć, tylko podreperować budżet turystyką...
Przerwa w lockdownach jest jak przerwa w szkole - jest dla nauczyciela, a nie uczniów...

04.07.2021 22:35
17.3
epilepsja
50
Pretorianin

alistair80 To nie jest żadne zniewolenie ludzkości , za dużo oglądasz filmów lub czytasz za dużo teorii spiskowych , to jest tylko i wyłącznie dla naszego bezpieczeństwa , i dobra .

03.07.2021 21:36
roninwawa
18
odpowiedz
roninwawa
32
Chorąży

Brakuje słynnych drzwi z Titanica na których było wystarczjąco dużo miejsca na 2 osoby ale uratowała się tylko 1 osoba, ale nie byłoby pięknej sceny poświęcenia się ohatera granego przez di caprio , gdzie po to by miłość życia mogła przeżyć on obrowolnie zdecydował się na śmierć z wychłodzenia w oceanie

03.07.2021 21:46
19
odpowiedz
zanonimizowany1128162
45
Pretorianin

toyminator

Jasne, ja pisałem o sytuacji w której spałeś z kimś pierwszy raz. Seks / zachowanie przed i po wyglada inaczej w dłuższym związku a inaczej za pierwszym razem. Często jest tak, ze w nocy było (...) a rano dziewczyna wstydzi się w majtkach pokazać ( mówię o tym pierwszym razie ) albo bez makijażu. Różnie to wyglada, ale takie namiętne całusy zaraz po przebudzeniu to przynajmniej dla mnie brednie jakieś. Jeszcze jak dziewczyna pali to w ogóle capi od niej.

04.07.2021 06:52
20
odpowiedz
LamPL
59
Pretorianin

Towarzyszka N.S powróciła. Jest już lepiej, bo z tego co widzę to wymienione filmy nie przeczą tezie, a to już progres.

04.07.2021 10:19
21
odpowiedz
Carlito78
68
Konsul

Jeśli chodzi o absurdy to liderami powinny być takie seriale jak Lupin czy Dom z papieru. Podobno takie super seriale. Tam jest więcej głupot niż w 100 filmach razem wziętych.

04.07.2021 11:44
22
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany767782
113
Senator

Filmy zawsze będą miały jakieś 'uproszczenia' nie widzę w tym nic nadzwyczajnego
To samo tyczy się gier, gdzie jeszcze trudniej utrzymać wszystko w realizmie
Tymczasem mamy 2021 rok i niektórzy nadal tego nie kumają

11.07.2021 16:42
22.1
slip-stream
56
Centurion

To ma nawet swoją nazwę wywodzącą się z literatury. Licentia poetica czyli mówiąc oględnie świadome odrzucenie zasad czy uproszczenia dla efektu czyli tego, żeby coś po prostu lepiej i ciekawiej wyglądało.

06.07.2021 07:16
23
odpowiedz
Carlito78
68
Konsul

Brakuje tu filmu " iluzja ". Przez wielu uważany za świetny film. Jest to coś tak absurdalnego, że brak słów.

11.07.2021 16:38
24
odpowiedz
slip-stream
56
Centurion

Absurd jednakowych osiągów samochodów w filmie. Bohater (albo wróg) ucieka jakąś super furą (albo gratem), a goniący go łapie np. z ulicy pierwszy lepszy przypadkowy wóz i dotrzymuje tempa bohaterowi. Działa to w dowolnym właściwie układzie. Jakimkolwiek autem któraś z postaci by nie jechała zawsze do czasu - najczęściej efektownego wypadku - bez problemu utrzyma prędkość drugiego uczestnika pościgu nawet jeśli różnica jest jak np. sportowy samochód do dostawczego vana.

11.07.2021 16:43
Pawlo304
25
odpowiedz
Pawlo304
2
Junior

Co do wybuchow przy zderzeniu to warto zobaczyc jak skonczyl Romain Grosjean po uderzeniu w bariere rok temu w GP Bahrainu

12.07.2021 12:24
pieterkov
26
odpowiedz
pieterkov
148
Senator
Wideo

"Podobnie wygląda kwestia namierzania złoczyńców podczas rozmowy telefonicznej. W filmach proces ten trwa kilka minut czy nawet sekund. W rzeczywistości potrzeba o wiele więcej czasu – nawet do godziny"
to jak gopr albo 112 namierza ludzi w kilka minut?

Twierdzenie, że tłumiki nie działają też jest bzdurą. Pierwszy lepszy przykład z yt
https://youtu.be/_eDoeWr_9BQ?t=145 kaliber .22
https://youtu.be/_eDoeWr_9BQ?t=217 9mm
głośność jest na poziomie mówienia także pewnie z 50-60dB. Na zatłoczonej ulicy raczej nikt by tego nie usłyszał. Co innego w biurowcu w środku nocy.

post wyedytowany przez pieterkov 2021-07-12 12:28:42
Publicystyka Absurdy filmowe, na które nigdy nie zwróciliście uwagi