GTA 6: data premiery, mapa i wielu protagonistów według Toma Hendersona
Czyli zrezygnują z lat 80, żeby móc dodawać więcej cudacznego szajsu do trybu online. Jeśli się to okaże prawdą, to będzie to mega rozczarowanie...
Co to za w ogóle argument z ograniczaniem graczy? To znaczy, że Ubisoft powinien był umieścić akcję AC Origins we współczesnym, a nie starożytnym Egipcie? :D
jednak warto pamiętać, że dopóki Amerykanie nie potwierdzą tych wszystkich plotek i przecieków, niczego nie możemy być pewni
A nie Szkoci? :)
W Szkocji jest studio odpowiedzialne za grę czyli North, a samo Rockstar Games jako wydawca ma siedzibę w USA w Nowym Jorku.
Producentem, nie wydawcą :)
to trochę bardziej skomplikowane niż to co mówisz. Rockstar ma również biuro w Londynie, które odpowiada za operacje wydawnicze na całym świecie.
Ogólnie Rockstar jest rozproszone po całym świecie. Mają studia w Wielkiej Brytanii, Europie, Stanach, Ameryce Południowej, Azji.. Te OG studio znajduje się w Szkocji, tam zwykle tworzone były gry z serii GTA chociaż teraz produkcja rozproszona jest na mnóstwo studiów.
Co do wydawania to sądzę, że to współpraca głównie studia w Londynie i Nowym Jorku chociaż też do końca nie wiadomo. Ale mimo wszystko uważam że nazywanie Rockstara jako "Amerykanie" to trochę złe sformułowanie bo studio wywodzi się ze Szkocji, główne posady zajmują Brytyjczycy.
No chyba, że mówimy o Take 2, które na pewno ma duży wpływ na okno wydawnicze gier Rockstara, tym bardziej że aktualnie biznesowo Take 2 to w zasadzie Rockstar :)
Dziś siedziba główna znajduje się w USA. Sam Houser pochodzi z Londynu, więc sobie założył tam pomocniczy oddział. David Jones założyciel Rockstar North jest obecnie dyrektorem Cloud & Esport Strategies w Epic Games od 2018 roku.
Upraszczając, to tak jakby założyciele CDP wyjechali do USA i tam założyli sobie główną filię zarządu, która współpracuje z Take Two Interactiive. W Warszawie zostawili sobie studio pomocnicze, które odpowiada głównie za produkcję. A międzyczasie założyli filię w Londynie, bo tak im po drodze, z powodu wszystkich problemów z Cyberpunkiem zmienił się zarząd, który później zaczął współpracować z Epic Games na innym stanowisku xD.
Nie ma żadnego pochodzenia szkockiego.
Szkockie to było DMA Design, które pod koniec lat dziewięćdziesiątych najpierw kupił Gremlin, a Gremlin z kolei kupiło potem Infogrames. Sukces Rockstara to ruch Take-Two, który odkupił od Infogrames studio DMA oraz paru innych producentów, a następnie utworzył z nich zależne oddziały nowej, amerykańskiej firmy, czyli Rockstar Games. Rockstar to firma sterowana z Nowego Jorku. North było w tym równaniu najbardziej istotne, bo Take2 zwróciło na Szkotów uwagę, gdy dłubali po cichu nad trójwymiarową wersją GTA. Błędem jest jednak sugerowanie, że historia Rockstara zaczęła się w Szkocji, a potem ktoś stworzył sobie amerykańską filię. Było dokładnie odwrotnie.
Polecam lekturę książki Jacked: The Outlaw Story of Grand Theft Auto, gdzie opisano cały proces.
Z resztą BMG Interactive też było brytyjskie. Ale dzięki za sprostowanie.
Pozostaje czekać.
Każda gra Rockstar'a jest po prostu ogromna.
Mogę poczekac nawet do '26, oby gra była dobra ;)
Czyli zrezygnują z lat 80, żeby móc dodawać więcej cudacznego szajsu do trybu online. Jeśli się to okaże prawdą, to będzie to mega rozczarowanie...
Co to za w ogóle argument z ograniczaniem graczy? To znaczy, że Ubisoft powinien był umieścić akcję AC Origins we współczesnym, a nie starożytnym Egipcie? :D
To było logiczne że GTA 6 nie wróci do lat 80, prędzej jakiś spinow mogą zrobić jak VCS lub LCS ale to też kwestia dyskusyjna. Tu się zgodzę że lata 80 ograniczały by wiele mechanik ale z drugiej strony można by było je zastąpić innymi. Ja bym z chciał zobaczyć remake trylogii z PS2 czyli GTA 3, VC i SA. Chociaż to też pułapka jak by miały być to remaki 1 do 1 to GTA 3 i GTA VC to nie są wielkie gry zresztą GTA VC miało być dużym dodatkiem do 3. Jak by sprzedawali w paku 3 gry w cenie 1 gry AAA to spoko, zakładam że sprzedało by się do wyśmienicie.
Nie, zrezygnują aby dalej robić karykaturę współczesnej Ameryki, a w tym wypadku Assassin's Creed to zupełnie inna "para kaloszy"- o ile ten wyciek jest czymś więcej
Też bym wolał 80/90 lata w GTa jest ciekawsze niż te współwczesne gdzie dodają szmelcu nie potrzebnego
Argument z czapy zwłaszcza że ta sama firma wypuściła takiego RDR gdzie akcja dzieję się na przełomie XIX/XX wieku. Wydaje mi się że lata 80 nie są atrakcyjne dla nowego pokolenia graczy które zaczyna dominować na rynku.
Dlaczego ludzie sobie ubzdurali że R* kiedykolwiek planowało kolejne GTA w latach 80.? Chyba tylko dlatego że sami sobie narzucają schemat Vice City = Scarface + Policjanci z Miami, więc lata 80. muszą być i koniec. R* stworzył już dwie gry w tej epoce i można uznać to za zamknięty rozdział. GTA V rozgrywało się w Los Santos, podobnie jak San Andreas, ale twórcy nie umieścili akcji u początku lat 90. Dlaczego w przypadku nowego GTA nie mieliby się zdecydować na podobne posunięcie?
Bo to wprowadza fajny klimat, hawajskie koszule, dyskoteki, neony, tony koksu, Paulo Escobar itd.
Możliwe, że będą jakieś flashbacki do przeszłości jak w GTA V. Nie wiem, czy czasem całą fabuła w przeciekach nie miała kręcić się wokół przemytu narkotykowego, i być mocno inspirowana Narcosem. Te doniesienia były z podobnego okresu, co dawno znane info o kilku bohaterach, w tym kobieciem, nie pamiętam czy z tego samego wycieku. I jeśli uznamy tego gościa za zaufane źródło. Lepsze niż reszta w każdym razie.
Oczywiście, że jeśli GTA VI ma mieć wielu protagonistów to jednym z nich po prostu musi być kobieta. Gdyby było inaczej to w dzisiejszych czasach Rockstar nie pozbierałby się po hejcie jaki by się na nich wylał.
W zasadzie to można być w 100% pewnym, że skład będzie taki: biały mężczyzna, czarny mężczyzna, biała kobieta.
nawet jeśli, to jaki masz z tym problem?
"Gdyby było inaczej to w dzisiejszych czasach Rockstar nie pozbierałby się po hejcie jaki by się na nich wylał."
To niech dadzą czarną kobietę a nie białą, najlepiej jeszcze z LGBEKO+, to nie będzie żadnego hejtu.
????????
Póki co to jedynie ty masz problem z tym, że będzie kobieta. Cała reszta to twoje projekcje.
I bardzo fajnie że będzie kobiecy lead, ile można już patrzeć na tych wszystkich chłopów w grach.
Jedna kobieta w grze? Trageeeeedia.
Mężczyźni w grach jako lead w niemal każdej produkcji od 30 lat? Nie widzę problemów.
Lol.
Baba moze byc a ja chetnie pokierowalby taka podobna do niej!
https://www.youtube.com/watch?v=LPdgZPVsPkg
Patrząc po minusach dla grmt i WestSamples, dla wielu osób granie kobietą faktycznie jest tragedią.
Powinni dać jakad transgender ;)
W kinie jest podobnie
Najpierw mafijno-policyjne akcyjniaki były obsadzone tylko mężczyznami, a kobiety były postaciami drugo a nawet trzecioplanowymi, jak w Krollu czy Psach.
A teraz takie Kobiety Mafii to film, gdzie pierwsze i drugie skrzypce grają kobiety.
Przykład może nie najlepszy, bo film sam w sobie jest... Taki sobie, ale rozumiecie analogie?
Ja tam zawsze jeśli jest możliwość robię kobiecą postać.. a przyczynę najlepiej wyjaśnia VLDL w jednym z swoich filmików :):)
https://www.youtube.com/watch?v=lYv_yiOHVFI&t=1s
A ja bym chciasł, żeby w grach były same kobiety.
sejluck no dokładnie też zawsze jak mam możliwość to biore laske bo mają więcej ubran jakiś fryzur itp
Najlepsze jest to że już tak masz zlasowany mózg że tą ideologią Snowflake, White Knight czy jak to tam dziś się nazywa sam propagujesz, wyprzedzając jakiekolwiek komentarze o tym traktujące...Tworzysz ideologię z którą walczysz, gratuluję.
A być może dadzą wybór? Np. W GTA Online sam sobie wybierasz i tworzysz postać.
Niektórzy już chyba mają z kobietami taki sam problem jak z postaciami homoseksualnymi xD
Ilu białorycerzy poklepujących się po pleckach? To może zburzę Wasz światopogląd? Nie, nikomu nie przeszkadzają żeńskie postacie w grach, filmach, książkach, serialach, czy nawet komiksach, dopóki nie jest to robione na siłę pod dyktando poprawności politycznej. Nikt jakoś nie miał nic przeciwko jak na ekrany komputerów trafiła Lara Croft. Problem jest właśnie wtedy, gdy na jakiekolwiek dzieło spada lincz tylko za to, że "było za mało ważnych postaci żeńskich lub za mała reprezentacja wszelakich mniejszości". TO jest problem. Dlaczego w serii GTA nie było głównych postaci żeńskich? Bo to gra ociekającą bezsensowną brutalnością, a to jest domena mężczyzn. Aż tak bardzo chcecie żeńskiej wersji Trevora? Zamiast wprowadzać żeńskie postacie, wprowadzane są takie postacie jak żeński Thor, Wonder Women, czy Kapitan Marvel, które są wypłukanymi z wszelkich "żeńskich" cech, napompowanymi agresją i rozwiązującymi wszelkie problemy pięściami babiszonami. Kiedyś kobiety w różnych dziełach razem ze swoją empatią, czy nieszablonowym myśleniem miały być równowagą dla silnych i brutalnych postaci męskich. Teraz kobietę ubiera się w spodnie i mówi się im, że mają być takie same jak mężczyźni. To szukanie na siłę przez środowiska postmodernistyczne problemów z równouprawnieniem sprawiło, że ludzie reagują jak reagują.
Kiedyś kobiety w różnych dziełach razem ze swoją empatią, czy nieszablonowym myśleniem miały być równowagą dla silnych i brutalnych postaci męskich.
Dość zabawne jest to, że zdanie wcześniej w kontraście do tego podajesz Wonder Woman, która po raz pierwszy pojawiła się w komiksach w 1941 roku, i Kapitan Marvel (w wersji Carol Danvers jak mniemam), która zadebiutowała w 1977 roku.
Seria Tomb Raider,
Horizon Zero Down,
The Last of Us part II,
Wszelkiego rodzaju RPGi taktyczne, czy pozwalające na kreowanie postaci jak TES,
Dishonored 2,
Beound: Two Souls,
Część gier z serii Assassin''s Creed,
Wolfenstein: Youngblood,
Seria Bayonetta,
Life is Strange,
Mirror''s Edge,
Portal i Portal 2,
Wszelkiego rodzaju bijatyki jak Street Fighter, Mortal Kombat,
Overwatch,
czy nawet takie Metroid
(wymieniłem tylko gry z singlem). Faktycznie, same chłopy w tych grach...
Edit: Najciekawszym tego przykładem jest moim zdaniem Mulan. Polecam zobaczyć różnicę pomiędzy starym filmem animowanym, a ostatnio nakręconym filmem.
Nie zaorał, bo to wszystko rozbija się o podejście. Wy chcecie żeby postacie kobiece zachowywały się stereotypowo kobieco i broń Boże żeby nie wychodziły poza ten schemat, bo inaczej to jest nasze ulubione słowo wytrych, czyli "poprawność polityczna" (jeśli dobrze to zrozumiałem). Spoko, jestem w stanie to zaakceptować. Ale ja osobiście z chęcią zobaczyłbym żeńską wersję Trevora, bo mogłoby to być intrygujące.
Jaki postmodernistyczne, jak jedna z glownych cech postmodernizmu bylo sprzeciwienie sie metanarracji ?
Feminizm powstal jeszcze przed wojna, od zawsze byl skrajny i dopiero trzecia fala była duzo delikatniejsza.
Kobiety nie sa bardziej empatyczne od mezczyzn "naturalnie", wszystko rozbija sie o rozny sposob wychowania chlopcow i dziewczynek, ktory doprowadza do ewentualnych roznic.
Dlaczego mezczyzni moga byc w grach niezaleznie od tego jak dobrze sa napisani, a kobiety nie ?
Podpiąłem postmodernizm, ponieważ postmoderniści proklamują całkowite zerwanie ze wszelkimi dotychczas wypracowanymi koncepcjami (również społecznymi) i zastąpienie je nowymi, więc postawy feministyczne bardzo dobrze rozbrzmiewają w tych środowiskach.
"Feminizm powstal jeszcze przed wojna, od zawsze byl skrajny i dopiero trzecia fala była duzo delikatniejsza."
To bardzo ciekawe, bo według Wikipedii: "Od lat 80. XX wieku zaczęła narastać trzecia fala feminizmu. Jej działaczki zwracały uwagę, że cele feminizmu nie zostały osiągnięte, a ruch powinien ulec radykalizacji." To właśnie wtedy zaczęły się coraz bardziej nasilać nie tyle pro-kobiece, a raczej przeciwne wszystkim mężczyznom postawy, uznając wszystko dookoła za ucisk patriarchatu. Ale tu mamy największą wisienkę:
"Kobiety nie sa bardziej empatyczne od mezczyzn "naturalnie", wszystko rozbija sie o rozny sposob wychowania chlopcow i dziewczynek, ktory doprowadza do ewentualnych roznic."
Największa, antynaukowa bzdura jaką czytam na co dzień w dyskusjach tego typu. Większość naszych cech, w tym również niektóre cechy charakteru, są efektem działania genów i hormonów. W przypadku naszej dyskusji największy wpływ mają te drugie. Mężczyźni, uśredniając, produkują więcej testosteronu niż kobiety, a jest on odpowiedzialny za zwiększoną agresję. Co do empatii, to zostały przeprowadzone badania neurologiczne, podczas których pokazywano różnym osobom sceny drastyczne. Uśredniając, wśród kobiet była zauważalnie większa aktywność tej części mózgu, która jest odpowiedzialna za odczuwanie bólu. Dlaczego tak trudno to zaakceptować? Wśród prawie każdego gatunku ssaków, to właśnie samce są agresywne, rywalizują o samice i terytorium, walczą ze sobą i to właśnie oni w pierwszej kolejności bronią stada (jeśli mowa o zwierzętach stadnych). Samice natomiast rodzą i wychowują młode potomstwo. Są nawet gotowe przyjąć nie swoje potomstwo, nawet innego gatunku. Samce są natomiast często gotowe zabić to potomstwo, jeśli tylko nie jest ono jego. To też uważasz za efekt wychowania? Polecam dodatkowo zapoznać się z eksperymentem
John'a Money'a i przekonanie się, jak kończy się próba wymuszenia na dzieciach swoich oczekiwań i poglądów. Dziecko ma na start jakiś zestaw predyspozycji. Nie da się tak po prostu wychować dziecka na koszykarza, fizyka jądrowego, mechanika, czy lekarza, tak samo nie sprawisz, że będzie ono mniej agresywne lub bardziej współczujące. Możesz je natomiast nauczyć, co zrobić ze swoimi cechami. Możesz je nauczyć panować nad gniewem lub pomagać innym w potrzebie. Nie zmienisz jednak jego cech i tyle. Na koniec:
"Dlaczego mezczyzni moga byc w grach niezaleznie od tego jak dobrze sa napisani, a kobiety nie ?"
A gdzie ja niby napisałem, że w drugą stronę to nie działa? Oczywiście, że można na siłę wepchać męską postać w miejsce, do którego nie pasuje, mocno przerysowaną lub płytką. Czy jak napiszę, że nie lubię karkówki, to oznacza, że jestem wegetarianinem?
Bodajże roczne dzieci potwierdziły ten eksperyment co na małpach dodając do tego jeszcze większe zainteresowanie do ludzi w pomieszczeniu jeżeli chodzi o dziewczynki aniżeli do zabawek, a u chłopców było na odwrót. Nie wiem jak ktoś ktoś wpoił tym rocznym dzieciom patriarchalną wizję świata. Dobrzy musieli być rodzice.
Najchętniej pewnie w ogóle by nie pracowali nad kolejną częścią, następne Online wcale nie musi powtórzyć sukcesu.
Zmiana pokoleniowa czy jak?
Każdy gracz ślędzący branżę od nastu last wie, że NIC NIE WIE NA TEMAT NOWEGO GTA! Bo Rockstar nigdy nie ma ani wycieków, ani teaserów praktycznie. To oni zdecydują kiedy to zapowiedzą. Dadzą licznik na swojej stronie i to wszystko. Spekulacje będzie można zacząć tylko w tedy. Bezsensowny 50 news o jednym i tym samym.
Już bym wolał odgórnie narzuconego protagonist(k)ę albo kreator postaci, niż ponowne rozdrabianie się na kilkoro bohaterów. Michael, Trevor i Franklin byli spoko (każdy na swój sposób), ale jednak nie lubię gier bez skonkretyzowanego avatara (z tego samego powodu nie lubię drużynowych cRPG).
Kreator postaci, z jednym głosem żeńskim i męskim do wyboru, byłby chyba najlepszy i zadowoliłby większość graczy.
GTA5 Online wciąż zarabia krocie, Cyberpunk nie stanowi zagrożenia (brak multiplayera), to po co się mają spieszyć?
Zyski z GTA5 Online zaczną spadać, to wypuszczą GTA6. Mam nadzieję, że singla nie porzucą.
Tak jak, kiedyś już pisałem, przez to że przed świętami wychodzi duży patch na nową generację dla GTAV oraz RDR2, było pewne że ów rozszerzenie musi mieć czas żeby na siebie zarobić. Nowa zawartość będzie dostępna tylko na nowej generacji konsol jak również każde kolejne rozszerzenie. Dwa fakt że gra wychodzi tylko na nowe konsole, oraz że akcja dzieje się we współczesności jest jakaś szansa na połączenie obu światów w GTAO.
Odgrzewany kotlet o plotach z GTA VI zaliczony.
Ciekawe jak rozwiążą prostytutki skoro będziemy mogli grać kobietom. Cóż, czekanie męczy strasznie no ale nic nie poradzisz. Też nie traktuje tego przecieku super poważnie dopiero co słyszałem że zatrudniają eksperta do transmisji online, że GTA VI ma zostać zaprezentowane w postaci streamu w GTA Online w tej wersji na next geny? Chociaż... Plotki się w sumie nie wykluczają gracze strasznie ich męczą w sumie to nawet jak pokażą pod koniec tego roku jakiś zwiastun. To równie dobrze mogą tytuł wydać w 2024... Bądź nawet 2025...
Kurde ciekawe czy dostaniemy Wiedźmina 4 do 2025... Pełna produkcja rusza dopiero w przyszłym roku więc pewnie nie... Co się w tej branży porobiło kilkanaście lat czekać na kontynuację dobrej serii.
czyli z miasta gdzie mamy palmy i plaże prawdopodobnie przeniesiemy się do miasta gdzie mamy palmy i plaże.. Nie przeszkadza mi to, ale trochę nie chce mi się w to wierzyć. San Andreas niby też wyszedł po Vice City, ale VC miało akcję dziejącą się w latach 80 więc była spora różnica. No ok: GTA 5 ma tez lasy , góry i małe miasteczka, a California leży całkiem gdzie indziej niż Floryda, ale podobieństwo jest. Na pewno NY to już całkiem inna bajka, inny klimat itd.
San Andreas niby też wyszedł po Vice City, ale VC miało akcję dziejącą się w latach 80 więc była spora różnica.
Ta spora różnica to aż całe 6 lat (Vice City - 1986, SanAndreas - 1992). Pomiędzy settingiem GTA V a potencjalnego GTA VI na dzień dzisiejszy mamy różnicę 8 lat, a prawdopodobnie finalnie rozciągnie się to do kilkunastu lat. Druga kwestia jest taka, że oprócz miasta będziemy mieć też pewnie tereny pozamiejskie, które mogą mieć całkiem fajny potencjał. Skoro to będzie Floryda, to wyobrażam sobie że będą dominowały bagna z aligatorami, wężami i innymi ciekawostkami trochę na wzór Bayou Nwa z RDR2.
To tylko plotki, wiec nie ma co tego brac jakos serio
Jedno jest pewne, jak zapowiedzą grę to 2 lata przed premiera (jak dobrze pamietam to tak bylo z RDR 2 i GTA V), czyli poki co najwczesniej 2023 (jest szansa, ze zapowiedza w tym roku..)
Przy tych odległych premierach :) to zaraz wyjdzie, żę w czasie naszego "młodzieńczego" życia, zagramy w 1 wersje gry, a generalnie przez całe nasze growe życie, może pogramy w 3 części i to tyle, żeby przejść pare razy, nagrać się, to niespełna 1000 godzin (łącznie na 3 gry) a naczekaliśmy się ponad 30lat :> troszke słabo to wygląda
Jak 3 części? Nawet jak ktoś nie grał w 1 i 2 to ma 3,4,5,sa,vc,lcs,vcs
Chodziło mu o to, ze jak ktos teraz ma te 20-30 lat to zagra jeszcze w jakies 3 czesci skoro nowe GTA ma wychodzic co 10 lat jak nie lepiej
Na Diablo też się tyle czeka, nie mówiąc już o HL. TES to samo, więc nie czaje tego narzekania.
Dawniej sie nie czekalo ;)
Jego zdaniem na nową grę Rockstar Games poczekamy jeszcze kilka lat.
https://www.youtube.com/watch?v=3ALEYFhbmN8
"Rockstarowi ponoć zależy na dobrym samopoczuciu pracowników i nie chce ich zmuszać do crunchu"
CDPR: *triggered*
Uwaga, uwaga .. solidne info .. kolejne GTA może mieć na końcu rzymską cyfrę .. i możliwe że będzie to VI .. niedowierzanie!
Robione jeszcze na Ps3.
Gta VI jest juz zrobione, teraz czekają na premiere ps6 i nowego xboxa żeby móc odrazu na 2 generacje wydać.
A taka piękna seria GTA była.. teraz wszystko na jedno kopyto bo przecież $$$.
Tryb Multi zniszczył GTA. Niestety to się już nie zmieni. Chyba że internet zwolni do 128kb/s wtedy jest szansa.
No tak poco mają zarabiać na swojej pracy, najlepiej by było gdyby jeszcze nam kasę za granie dawali, nie? Ja tam się cieszę że dlc są darmowe ,tobie tez to radzę.
Bzdura, zoomerzy żyją przeszłością
Im bardziej współczesne i realistyczne GTA, tym słabszy klimat i magia. Siłą GTA jest absurd, groteska, przerysowane postacie i czarny humor, a jak będę chciał realizmu to se wyjdę na dwór... kilku protagonistów to też lipny pomysł, bo strasznie to wybija z immersji i uważam, że bardzo się to nie sprawdziło w V, gdzie najczęściej grałem Michaelem, po mi przypominał Vice City i lata 80, a Franklina i Trevora w ogóle nie tykałem, jedynie by popchnąć fabułę.
Powiedział bym raczej, że w V tylko Michael był dobrze zrobionym bohaterem, i serio jedyną postacią którą chciało się grać i poznawać jej dalsze losy. Trevor to najbardziej głupia postać z serii, jego psychozy i chęć twórców żeby był to najbardziej odjechany bohater z całej serii, było równie męczące co nie śmieszne, że aż czekałem tylko jak ktoś w końcu uśmierci tego gnoja, a Franklin to tak nijaka i nieciekawa postać że granie nią to była istna męka. Michael był świetnie zarysowaną postacią. Z drugiej strony oczywistym jest, że jeśli robi się trzech grywalnych bohaterów, to twórcy pójdą w takim kierunku, żeby te postacie się od siebie różniły, co za tym idzie oczywistym jest że jedna z postaci będzie znacznie ciekawsze od pozostałych.
Raczej GTA Online pozostawnie z nami na dluzej bo przeciez inaczej jest jak zgarniac hajs nie ma takiej presji, stresu no i samopoczucie jest eleganckie. Po co w takich czasach wydawac gre ? A jak juz wyjdzie to singleplayer okrojony multi osobno platne i przez 10 lat DLC. Co to za czasy zeby na gry czekac tak dlugo nie musi to byc jakis kozak taki ze jak zobaczysz trailer to szczasz pod siebie to powinno byc to co R* robi najlepiej jak np. GTA SA fajny single player az chcialo sie grac po ukonczeniu fabuly.w GTA V postac Frankina to bezsens nic nie osiagnal , Michael tez slaby tylko Trevora przezucili do online.
Jak nie będzie lat 80 to świetnie... Już mi się chce biegać po współczesnym Miami, zamiast w złotej erze Ameryki. Już nie mogę się doczekać żeby słuchac tych dennych współczesnych piosenek w radiu, czy jeździć nudnymi współczesnymi autami zamiast amerykańskimi muscle car z lat 80. Nie mogę się doczekać żeby włączyć GTA VI Online i latać moim nowym Ferrari po Miamskich palmach cykając w tym czasie na moim nowym wymuskany smartfonie. Toż to takie oryginalne, coś czego jeszcze nie było!
Ah no i nie mogę się doczekać aż uwalą kolejne fanowskie remaki Vice City bo niby czemu nie.
Nie warto czekać... Jak znowu zrobią czasy współczesne i ten kicz ala saints row jako dodatki w multi to pasuje. Nie mój target.
Lepiej żeby nowa część była w tych samych czasach i miejscu jak Vice City bo ta część do dziś broni się klimatem.
A takie Gta 4 mimo lepszych technikaliów i możliwości wygląda dobrze tylko w czasie zachodu słońca a wszędzie poza tym z ekranu wylewa się szarość, brud i depresja a do tego Nico przez to grę robili na zachodzie nie ma słowiańskiej duszy i pozostaje mu szara, nudna codzienność płatnego zabójcy
Rockstar ostatnio lubi w swoich grach robić dodatkowe mniejsze lokacje w trakcie gry np. zimowa wioska w gta 5, jakaś wyspa w rdr2. Jestem pewny że w nowym gta zrobią taki zabieg i nawet jeśli akcja będzie dziać głównie w naszych czasach to i tak będzie jakiś spin-off w fabule i wylądujemy w czasach vice city albo coś innego czego byśmy sobie życzyli w nowym gta.