Wszechswiat to miejsce w ktorym wydaje sie ze nic nie jest rozmieszczone przypadkowo. Wszystko ma jakis logiczny sens, choc zdarza sie ze jakis obiekt zakloca ten sens i zyje wlasnym zyciem. Takim przykladem sa samotne gwiazdy ktore znajduja sie poza swoimi Galaktykami, ktorego z jakiegos powodu zostaly wyrzucone ze swojego domu, byc moze nawet z wlasnymi ukladami planetarnymi.
Istnieja rowniez samotne Galaktyki, ktore nie naleza do zadnych gromad i wedruja przez Wszechswiat samotnie. Takim przykladem jest Galaktyka oznaczona jako MCG+01-02-015, ktora znajduje sie w kosmicznej pustce i to doslownie.
Naukowcy sa zdanie ze gdyby Droga Mleczna, nasze Slonce i Ziemia znajdowala sie na jej miejscu, to do lat 60 tych ubieglego wieku myslelibysmy ze nic poza Droga Mleczna nie istnieje!
Jednak Wszechswiat to miejsce w ktorym panuja pewne stale reguly, ktore sprawiaja ze obiekty w nim znajdujace sie gromadza sie w grupy, tworzac gigantyczne struktury.
Droga Mleczna wraz z kilkudziecioma innymi Galaktykami tworzy tzw grupe lokalna, ta z kolei nalezy do gromady zawierajacej setki Galaktyk a ta nalezy do tzw super gromady lokalnej do ktorej moga nalezec juz setki tysiecy Galaktyk.
Galaktyki sa jakby polaczone tzw wloknami, ktore wygladaja jak gigantyczne kosmiczne nici ciagnace sie na setki milionow i wiecej lat swietlnych a pomiedzy tymi wloknami znajduja sie gigantyczne puste przestrzenie.
Najbardziej znana jest chyba tzw Wileka Pustka. Gigantyczny obszar pustej przestrzeni ktory ma srednice ponad 1 miliarda lat swietlnych i praktycznie nie zawiera obiektow ktore swiaca czyli, Galaktyk!
Prawdopodobnie nie ma tam nawet tajemniczej ciemnej materii albo jest jej bardzo niewiele.
We wszechswiecie znajduja sie tez inne bardzo rozlegle obiekty kosmiczne i tego typu sa banki Banki Lyman Alfa, czyli gigantyczne obloki wodoru rozciagajace sie na kilkaset tysiecy lat swietlnych.
Wielka Sciana w Herkulesie-Koronie Połnocnej to najwieksza obecnie znana struktora we wszechswiecie znana ludzkosci. Jest oddalona o okolo 10 milardow lat swietlnych i jest to grupa galaktyk majaca srednice od 6-10 miliardow lat swietlnych!
Rowniez znana tego typu sciana jest Sciana Sloan, ktora ma srednice 1,37 mliarda lat swietlnych.
Huge-LQG to struktura zlozona z kilkudziesieciu kwazarow okolo 4 miliardow lat swietlnych szerokosci i znajdujaca sie okolo 9 miliardow lat swietlnych od Ziemi.
To tytko jedne z niewielu fascynujacych struktor i obiektow odkrytych tylko w widzialnej przez nas czesci Wszechswiata i tak naprawde nie jestesmy wstanie stwierdzic jak jest naprawde wielki i byc moze widzimy jego tylko mala czesc.
I na koniec. Ostatnio odkryto ze wielkie struktory kosmicznych wlokien podlegaja ruchowi obrotowemu. Ma to sens, bo skoro Ziemia sie obraca, slonce sie obraca, galaktyki nie stoja w miejscu, to dlaczego inne struktory we Wszechswiecie nie maja sie poruszac.
A moze i nasz Wszechswiat rowniez podlega ruchowi obrotowemu? Ale tego ludzkosc pewnie nigdy sie nie dowie!
I na koniec. Ostatnio odkryto ze wielkie struktory kosmicznych wlokien podlegaja ruchowi obrotowemu. Ma to sens, bo skoro Ziemia sie obraca, slonce sie obraca, galaktyki nie stoja w miejscu, to dlaczego inne struktory we Wszechswiecie nie maja sie poruszac.
A moze i nasz Wszechswiat rowniez podlega ruchowi obrotowemu? Ale tego ludzkosc pewnie nigdy sie nie dowie!
To akurat jest dosc ciekawe, poniewaz (o ile mi wiadomo) to wiekszosc rzeczy rotuje wokol jakiegos "osrodka masy" (czy cos w tym stylu, wiadomo o co chodzi).
Ksiazyc wokol Ziemi, Ziemia wokol Slonca, Slonce (uklad sloneczny) wokol czarnej dziury w centrum galaktyki, itd... jak widzimy obiekty wokol ktorych rotuja coraz wieksze rzeczy i uklady robia sie coraz bardziej ekstremalne (i dalej wymieniac nie ma sensu bo czarna dziura to na razie granica naszej wiedzy).
Nasuwa sie tutaj pytanie, wokol czego rotuja cale gromady i supergromady galaktyk? Jesli pojsc jeszcze dalej to mozna zapytac wokol czego rotuja superstruktury takie jak np. Laniakea? No i last but not least.. wokol czego rotuje caly wszechswiat (bo nie widze powodu dlaczego zasada mialaby przestac obowiazywac nawet na takim poziomie), nawet nie koniecznie pytam czy istnieje cos poza wszechswiatem wokol czego wszystko krazy, ale np. co jest w calkowitym centrum masy naszego wszechswiata i wprawia to wsztstko w nieskonczony ruch obrotowy (jest taka "na chlopski rozum" pojeta "sila sprawcza wszystkiego")?
Milych snow. ;)
No i to mi sie zawsze podobalo --->
Kto wie moze wszyscy jestesmy tylko pojedyncza komorka w mozgu jakiegos superstworzenia? Albo np. ze wzgledu na krotki czas istnienia w porownaniu do materii nieozywionej, zycie i materia organiczna jest odpowiednikiem naszych impulsow/aktywnosci elektrycznej w mozgu?
PS. Wiem ze odpowiedzi w stylu Bog, istoty nadprzyrodzone (choc jesli cos takiego istnieje to dla nas jest i bedzie nadprzyrodzone), itd.. nasuwaja sie naturalnie ale staram sie im nie ulegac, mimo ze wiem ze nie ma szans, aby takie rzeczy wyjasnic za pomoca "szkielka i oka". ;)