Windows 11 - wszystko, co wiemy o nowym systemie Microsoftu
Będzie tak samo działało jak na win10, bo to jest aktualizacja win10 tylko, że nazwana win11.
Ciekawe jak będzie z starszymi tytułami gier na tym systemie o tym nikt nie mówi nie widzę testów w wersji beta czy już coś tam niewykombinowano jak z było drm secuer rom czy jak.
Zawsze będą jakieś problemy dla starszych gier (niektóre tytuły, nie wszystkie) podobnie jak większości wersji Windows. Możemy tego się spodziewać.
Będzie tak samo działało jak na win10, bo to jest aktualizacja win10 tylko, że nazwana win11.
Nie zgodzę się z Tobą.
Pod maską będzie sporo zmian.
Pierwsza to nowy koordynator zadań. Drugą - nie wspominaną - będzie zapewne nowy algorytm obsługi połączeń sieciowych, który umożliwi w pełni wykorzystanie przelotu sieciowego - czytałem o tym przy okazji artykułu o developerach dropboxa, którzy znaleźli pewne problemy w windowsowym kliencie ich oprogramowania (przy okazji pisali, że windows ma ukryte mechanizmy do rozwiązywania problemów z systemem, tak szczegółowe, że linux to może im co najwyżej buty pucować). Także to są już 2 spore zmiany, a myślę że tych może być i więcej.
Zgodzić się nie musisz, z faktami nie wygrasz.
To zwykła aktualizacja win10, zmieniają nazwę na win11, bo marketingowo się opłaca, a za 10 ciągnie się smród.
A za 11 z tych samych powodów (niespójny UI, chaos itp) smród będzie jeszcze większy
I dobrze!
Ale jak coś jest od korpo, a za darmo, to dobre być nie może
Idąc tym tokiem rozumowania można powiedzieć, że 11 to sumie zaktualizowany Windows 95 :v
Jednak między poprzednikami potrafiły być znacznie większe różnice, a tu ich nie ma, ale jak dla mnie to dobrze.
Zresztą ten cały w11, będzie dostępny jako aktualizacja w windows update na w10.
Windows 10 też był dostępny jako aktualizacja. Nie zamierzam się kłócić jak kolega nie potrafi nawet ze zrozumieniem przeczytać tego co napisałem powyżej i nie ma pojęcia o devowaniu.
Tu nie chodzi o marketing, sprawdź sobie raport dochodów Microsoftu, nigdy nie zarabiali na systemie. Największe dochody są z O365 i Azure, nie bez powodu aktualizacja z W7 też była za free. Prosta strategia utrzymania monopolu na rynku . Teksty typu, że coś jest za darmo to nie może być dobre są pokroju gimbów.
Poczytaj sobie na forach devowych o zmianach W11, tylko niestety obawiam się, że nie wiele zrozumiesz patrząc na Twoje poprzednie wpisy i stwierdzenie, że nie wiele jest zmian. To jest fakt. Nie będę się wdawał w dalszą dyskusje, bo za grosz tu konstruktywnych odpowiedzi.
Ciekawe czy nauczyli się jak zrobić poprawny ciemny motyw. Widzę że znów będzie obrzydliwy pasek zadań z idiotycznymi podkreśelniami, i na dodatek już wiem jak bedzie mnie nieprawdopodobnie wku.wiało te menu start na środku
Niech zgadnę nowe pierdółki i jeszcze więcej telemetri?
Nie, dzięki :)
Polecam to sobie powyłacząć. To samo się tyczy aktualizacji.
Wreszcie jakoś to wygląda. Interfejs naprawdę wypieszczony i uproszczony. I dobrze, bo macOS przydałaby się jakaś konkurencja.
+ integracja z Teams (korpoludki lubią to)
Na stronie Microsofu jest program do sprawdzania czy system spełnia wymagania tylko że ten program to jakieś gówno które nie informuje czego brakuje lub co jest przyczyną.
Nie wiem kto robił ten program jakaś c...
który ma mózg z betonu.
Warto dodać, że Microsoft Store powzwala twórcom na wprowadzenie swojej metody płatności przez co nie muszą się dzielić z MS. Jednak nie odbyło się bez pewnych wyjątków, czyli gier. W tym wypadku dzielić się będą 88/12.
Bo tylko na grach zarobią. Kto kupi jakikolwiek normalny program w tym ich sklepiku? Bez dostępu do poprzednich wersji, jak na Androidzie, gdzie jak zrobisz update i coś nie działa, to kaplica, bo backupy często się nie instalują z powodu integracji z Usługami Google?
Tym bardziej, gdy MS kompletnie olewa UWP i teraz będzie systemem do odpalania appek z Andka na wirtualnej maszynie Linuksa.
Hindus szaleje...
Oczywiście, że tak. Ale nawet z tych gier biorą tylko 12%. A przecież mogliby brać 30% :)
Na xbox biorą.
W ułomnym sklepie MS ludzie biorą tylko Game Pass więc hindus kombinuje.
Tyłko że nic z tego nie wyjdzie
No tak biorą, sami powiedzieli, że będą brać bo tam mają większe koszty związane ze sprzedażą konsol ze stratą. Czego nie mają na PC, żaden z lancherów PC nie ma kosztów z tym związanych. PR-owo wyjdzie. Wiadomo, że Epic ugra na tym najwięcej, a jak będzie na Epicu jeszcze więcej wysokobudżetowych gier to już w ogóle. I tak gaming u ms to xbox nie żadne chmury czy pc.
Z perspektywy tego jak wygląda, wydaje się, że UX będzie lepszy i zdecydowanie widać, glassmorphism czyli Microsoft zapatrzony w swojego UX kolegę MacOS. W każdym razie zmiana na dobre, zmiany są potrzebne, a systemy muszą być intuicyjne i nowoczesne, także trzymam kciuki, szkoda, żę wsaprcie dla androida tylko, ale wiadomo ;)
Nonsens te wszystkie funkcje mogli dodać w win10, ale nie, trzeba kasę chapać dalej, i budżet musi się zgadzać.
Szczerze byłem dość sceptycznie nastawionym, choć Windows 11 to mało trafiona nazwa. Mamy tutaj głównie kosmetykę (co prawda bardzo ładną pod wieloma względami, choć kanty mogli zostawić bo nigdy nie byłem fanem zaokrągleń z ery XP). Ale trzeba przyznać że ogólnie zapowiada się ciekawie oraz czy w końcu ujednolicą interfejs czy nadal będziemy mieli w zależności od opcji przekrój wszystkich systemów.
Otrzymamy mocno podrasowaną dziesiątkę i jedynie co mnie martwi to te ich dziwne wymagania. Jeśli W11 faktycznie będzie funkcjonował tylko na urządzeniach z DX12 i TPM 2.0 to będzie strzał w obydwa kolana. Ale znając zapędy Microsoftu (pamiętamy premierę Xbox One) to tym razem też może tak być z czego MS później się wycofa i odblokuje bo zobaczy że ludzie nie ruszyli tłumami do sklepów po nowe sprzęty.
Przyszłość pokaże czy MS zaryzykuje aby mocno zachwiać swoją pozycję na rynku.
Doskonale, nie dość, że wielkości ikon na pasku zadań nie będzie można zmienić, to przesunąć go na boki, jeśli ktoś tak używa, też nie!