Mel Gibson stworzy remake kultowego westernu
Właśnie ogrywam znowu RDR2. I jakiś nowy western (remake też) bym zobaczył.
Do kompletu mogliby jeszcze wziac tego ze Star Warsow nowych czarnego - Boyega czy jakos tak
"Petera Dinklage’a." ->> niech zgadne, zagra karla? Aktor jednej roli, by zagral co innego.
Wszechstronny aktor w cholere
Dla mnie bomba, kocham twórczość Mela, jak i same westerny. Moje ulubione to Bez przebaczenia, Tombstone i Young Guns.
Peckinpaha ciężko będzie przeskoczyć, Gibson może nie sprostać oczekiwaniom. No, ale zobaczymy :).
Mel za kamerą jest super, to co zrobił w Apocalipto to sztos na maxa. Ale dlaczego na tym portalu piszą o filmach? zapytam ponownie.
Pierwowzoru nie znam, ale właśnie takie remaki są najlepsze. A szczególnie kiedy bierze się za to sam Gibson. Trzeba się cieszyć, bo następny jego film pewnie za 10 lat.
Ktoś dziś jeszcze ogląda westerny? Przecież to jest najbardziej nieudany i niepotrzebny gatunek filmowy...
Tej! Eru!
Potrafisz czytać? Jeśli tak, to sam sobie odpowiesz na to głupawe pytanie.