Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Inwestowanie - temat praktyczny.

23.06.2021 17:57
Wrzesień
1
1
Wrzesień
63
Stay Woke

Inwestowanie - temat praktyczny.

Uzbierała mi się na koncie w banku całkiem przyjemna kwota oszczędności z którymi praktycznie nic nie robię. Od dawna zabieram się za to, żeby jakoś się tym zająć, co by tylko nie leżało i traciło na wartości. Problem jednak w tym, że nie mam na tyle wiedzy i czasu, żeby jakoś sensownie to zainwestować. Stąd pytanie - gdzie lokujecie swoje pieniądze? Chodzi mi o praktyczne, poparte doświadczeniem przykłady, bez typowych ogólników typu "kup złoto/bitcoina/mieszkanie na wynajem". I wiem, że są specjalistyczne fora poświęcone tej tematyce, ale odnoszę wrażenie, że większość treści w takich miejscach to sprzedawanie kursów, reklamy piramid finansowych, albo posty typu "wiem, ale nie powiem". Może ktoś ma jakieś przemyślenia z którymi chciałby się podzielić?

23.06.2021 18:03
Mr. JaQb
2
odpowiedz
5 odpowiedzi
Mr. JaQb
110
Legend

Ja się za bardzo nie znam i nie mam zamiaru siedzieć po nocach śledząc ruchy na giełdzie, także wymieniam walutę. 10 groszy zmiany kursu wymiany waluty to już spory zysk w przypadku zainwestowania choćby 20 tysięcy, ryzyko praktycznie zerowe.
Jakbym miał trochę więcej kasy to pewnie zainteresowałbym się nieruchomościami. Hazard w postaci giełdy albo krypto zostawiłbym milionerom.

23.06.2021 18:12
Wrzesień
2.1
Wrzesień
63
Stay Woke

Ok, to jest przydatny pomysł. Nie wiem jak to funkcjonuje online, więc dwa pytania: Czy od transakcji kantory pobierają jakąś prowizję i czy są na to jakieś limity? W sensie, że jeżeli założę konto w takim serwisie i będę często dokonywał wymiany (nie zakładam tego, pytam czysto teoretycznie), system nie stwierdzi "to jest jakiś spekulant, trzeba mu zablokować konto"?

23.06.2021 18:17
Mr. JaQb
2.2
Mr. JaQb
110
Legend

Osobiście nie korzystam z serwisów internetowych, jakoś nie ufam przepuszczaniu większych pieniędzy przez tego typu strony. Do tej pory korzystałem z kantorów tradycyjnych, niedawno założyłem konto w kantorze Aliora głównie dla bezpieczeństwa swoich pieniędzy. Mają też całkiem akceptowalny spread (różnica między kursem kupna i sprzedaży w danym momencie). Nie ma ograniczeń w ilości transakcji ani prowizji, jedyne na czym możesz stracić to właśnie spread.

Jest też Revolut który może pełnić tę funkcję, jednak również nie mam do nich aż takiego zaufania.

post wyedytowany przez Mr. JaQb 2021-06-23 18:18:10
23.06.2021 18:24
Wrzesień
2.3
Wrzesień
63
Stay Woke

O to chodziło, dzięki.

23.06.2021 18:43
frer
2.4
frer
169
Legend

ryzyko praktycznie zerowe
Ryzyko tkwi w kursie wymiany. W praktyce zabawa w "inwestowanie" w waluty to hazard o wiele większy niż giełda i tylko trochę mniejszy niż krypto. Ryzyko byłoby zerowe tylko wtedy kiedy waluty mogłyby iść w górę, a PLN w dół, a tak nie jest. Generalnie PLN powinien być mocniejszy tylko marionetki z NBP sztucznie osłabiają złotówkę, żeby nasz eksport był bardziej konkurencyjny.
Zabawa walutami w mojej osobistej opinii ma sens tylko jeśli chodzi o dywersyfikację, aby nie trzymać całego kapitału w PLNach.

23.06.2021 19:17
Mr. JaQb
2.5
Mr. JaQb
110
Legend

Tak, ja też uznaję wymianę waluty bardziej za dobry sposób na dywersyfikację niż stały zarobek. Co nie zmienia faktu, że kursy wymiany walut są dość stabilne, a ewentualne skoki wartości są niskie, no i po czasie i tak odbijają. Jak już wspomniałem, nie znam się na mechanizmach kierujących giełdą, jednak obserwując zachowanie kursu paru spółek uznałem, że bezpieczniej dla mnie będzie się w to nie pakować. Zbyt duże, nieprzewidywalne wahania wartości nie dałyby mi spokoju.

23.06.2021 18:20
Soulcatcher
3
odpowiedz
4 odpowiedzi
Soulcatcher
275
ESO

Premium VIP

Czteroletnie obligacje skarbowe z wyrównaniem inflacji. Najbezpieczniejsza forma oszczędzania, dostajesz inflacja + około 1% co roku.

23.06.2021 18:25
Wrzesień
3.1
Wrzesień
63
Stay Woke

Myślałem o tym. W przypadku braku sensowniejszej opcji pewnie tak zrobię.

23.06.2021 18:28
frer
3.2
1
frer
169
Legend

Dobre jak chce się przechować choć trochę wartości pieniądza pod warunkiem, że pamięta się o trzech kwestiach:
- Inflacja CPI na której bazują jest ustawiona przez rządowe marionetki, spokojnie można do niej dodać 1-2%.
- Nie wiem jak czterolatki, ale większość tego typu obligacji w pierwszym roku ma sztywny %, dopiero od drugiego roku % + inflacja.
- Od odsetek z tych obligacji trzeba zapłacić podatek belki jeśli ma się je poza IKE/IKZE.
W praktyce taki obligacje pomogą trochę przechować wartość pieniądza, ale praktycznie nigdy powyżej poziomy inflacji.

PS: To nie jest porada inwestycyjna, tylko moja prywatna opinia.

23.06.2021 18:41
Wrzesień
3.3
Wrzesień
63
Stay Woke

frer
Możemy ustalić, że każda wypowiedź w temacie to tylko prywatna opinia. Pomysł do rozważenia, bez rzucania się od razu z kasą na cokolwiek.

24.06.2021 20:48
Soulcatcher
3.4
Soulcatcher
275
ESO

Premium VIP

frer —> tak, masz rację ale i tak jest to najlepsza lokata dostępna obecne na rynku, jeżeli ma być pewna i bezpieczna.

Oczywiście jest wiele innych inwestycji które przyniosą większy procent ale nie są tak bezpieczne i pewne.

23.06.2021 18:32
frer
4
odpowiedz
frer
169
Legend

Pierwsze w co zainwestuj to edukacja. Ale żadne płatne kursy internetowych guru.

23.06.2021 18:43
David Shepard
5
odpowiedz
6 odpowiedzi
David Shepard
81
Metal

Po pierwsze to musisz rozumieć instrument finansowy w którym chcesz umieścić swoje oszczędności, to jest najważniejsze.

Masz oszczędności swojego życia, które kosztowały cię masę ciężkiej pracy/czasu i chcesz je zaryzykować (nie ma zysku bez ryzyka, chociaż oczywiście są opcje niskiego ryzyka np. obligacje) na podstawie jakiś ludzi z forum o grach, poświęć kilka miesięcy na edukację finansową, poczytaj o giełdzie, rynkach, obligacjach, ETFach, surowcach, krypto, nieruchomościach, może dywidentowi arystokraci? To ci da o wiele więcej i będziesz mógł podjąć świadome decyzje.

I nie słuchaj żadnych guru internetowych co Ci obiecają łatwy, pewny zysk na mieszkaniach czy Forexie, zazwyczaj to szybka droga do utraty dużej części swoich pieniędzy, szczególnie jak na początku coś zarobisz, ponad 80% ludzi traci prawie wszystko na forexie.

Na rynek trafiła ogromna ilość pieniądza w tamtym roku, tzw "bańka" jest wszędzie od akcji po nieruchomości i nikt za bardzo nie wie co się stanie, polityka monetarna banków centralnych może ci zaszkodzić niezależnie co zrobisz, niestety, można dywagować, wielki krach na przewaluowanej giełdzie? Bardzo możliwe. Spadek opłacalnosći najmu? Już to się stało. Inflacja 10%? Nie zdziwię się. BTC spadnie o 70%? Popatrz na ostatni miesiąc...

post wyedytowany przez David Shepard 2021-06-23 18:48:43
23.06.2021 19:02
Wrzesień
5.1
Wrzesień
63
Stay Woke

Ale ja to wszystko doskonale wiem. Właśnie dlatego pytam "ludzi z forum o grach". Osobiste doświadczenia i opinie ludzi, których kojarzę jako hobbystów zupełnie innych klimatów są dla mnie bardziej przydatne niż mniej lub bardziej znanych "ekspertów", bo wychodzę z założenia, że jednak jest mniejsze prawdopodobieństwo, że będą chcieli mi coś sprzedać. Także spokojnie, ja nie mam 20 lat i nie rzucę się od razu na pierwszą lepszą propozycję. Pytam po prostu w czym WY widzicie największy potencjał?

23.06.2021 19:41
frer
5.2
frer
169
Legend

Pytam po prostu w czym WY widzicie największy potencjał?
Nie warto nas pytać, bo ilu ludzi, tyle opinii.

Poczytaj trochę książek, pooglądaj trochę opinii ekspertów czy nawet "ekspertów" (tych co próbują Ci wcisnąć swój kurs, książkę, czy "prywatne konsultacje") na YT. Sam wyciągnij później wnioski z tego czego się dowiedziałeś. Tylko naucz się czytać między wierszami i zawsze patrz racjonalnie.

Jak angielski nie jest dla Ciebie problemem, polecam posłuchać wywiadów czy podcastów takich ludzi jak Ray Dalio czy Peter Schiff (choć ten ma lekkie skrzywienie na punkcie złota, bo jego fundusz w tym biznesie siedzi). Niestety nawet eksperci nie powiedzą Ci co teraz będzie najlepszą inwestycją, bo sami nie wiedzą, co najwyżej "wierzą" w jakąś klasę aktywów czy inwestycji i obstawiają, że ich wiara jest uzasadniona.

PS: jedna podstawowa sprawa, nie słuchaj zbyt poważnie ludzi, którzy sami nie mają kasy lub nie wiadomo ile jej mają. A do tych "internetowych guru" wciskających swoje produkty podchodź z dystansem. Jak ktoś musi sprzedawać książki/kursy, żeby zarobić kasę, to prawdopodobnie wcale tak dobrze mu nie idzie na inwestycjach.

post wyedytowany przez frer 2021-06-23 19:47:24
23.06.2021 20:05
Wrzesień
5.3
Wrzesień
63
Stay Woke

frer No cóż, dzięki przynajmniej za dobre chęci, chociaż też zapodałeś mi głównie same oczywistości.

23.06.2021 20:40
5.4
plolak
45
Generał

Ja W nieruchomościach tyko nie mieszkalnych. Ale oczywiście jako inwestycja długoterminowa która chroni przed inflacja i ja tylko w takim celu mam nie żeby zarabiać. Ale wynająć też można.
Tylko za kilka lat jak będę potrzebował pieniędzy to sprzedaję i mogę coś za to kupić w przeciwieństwie do gotówki pożarnej przez inflację.
Chociaż wiem że wielu specjalistów nie trzyma się tego moim zdaniem szukają zysków A zysku trzeba szukać w aktywach spekulacyjnych i dodatkowo siedzieć przy tym ja nie mam chęci i czasu na to.

post wyedytowany przez plolak 2021-06-23 20:44:27
23.06.2021 20:47
5.5
plolak
45
Generał

A poza tym i tak zazwyczaj nie wychodzą lepiej jak przy nieruchomościach. 5% rzadko przekraczają poza zeszłym rokiem kiedy centralni wydrikowali rekordową ilość pustych pieniędzy więc wszędzie szło zarobić.

24.06.2021 06:32
Bociek69
😐
5.6
1
Bociek69
44
Byle do Wiosny

na podstawie jakiś ludzi z forum o grach, poświęć kilka miesięcy na edukację finansową, poczytaj o giełdzie, rynkach, obligacjach, ETFach, surowcach, krypto, nieruchomościach, może dywidentowi arystokraci? To ci da o wiele więcej i będziesz mógł podjąć świadome decyzje.

Mozesz przeczytac miliardy ksiazek, skonczyc nawet ekonomie na Harvardzie a i tak wszystko na koncu sprowadzi sie do szczescia.

Tacy wielcy ekonomisci na swiecie a jeszcze nikt nie przewidzial kryzysu, albo jak slucham ich przepowiednie ze "zloty sie umocni w przyszlym miesiacu". I co sie dzieje. Zloty sie oczywiscie oslabia.

Juz nawet utarlo sie powiedzenie ze trzeba zrobic na odwort od tego co przewiduja eksperci.

Taka prawda ze to wszystko to jedno wielkie kasyno. Jednemu na milion sie uda cos wygrac, a reszta musi sie zrzucic na to zeby mogl wygrac ktos.

Albo przychodza jakies wielkie ryby z miliardami ktory zmiataja wszystkich z planszy i dyktuja warunki gry.

Jednym slowem odpusc sobie czytanie ksiazek bo i tak rownie dobrze mozesz rzucic moneta zeby przewidziec co bedzie.

post wyedytowany przez Bociek69 2021-06-24 06:36:59
23.06.2021 21:13
6
odpowiedz
2 odpowiedzi
MOD
186
Generał

Dałem cześć swoich oszczędności na akcje na polskiej giełdzie. Trzymam sobie i rośnie.Od listopada jest hossa na WIG i WIG20.

24.06.2021 17:45
Wrzesień
6.1
Wrzesień
63
Stay Woke

Brałeś jakieś ETFy, czy konkretne spółki?

24.06.2021 20:45
6.2
MOD
186
Generał

Kupuje akcje konkretnych spólek np. KGHM. Ważne żeby spółka była w trendzie wzrostowym co najmniej od początku listopada i żeby nie była spółką krzakiem(powinna mieć stabilne i w miarę dobre wyniki finansowe).

23.06.2021 21:41
Cainoor
7
odpowiedz
Cainoor
271
Mów mi wuju

Inwestycje zależą tez od tego o jakim poziomie wkładu mowa. Do 100k, do 1mln, do 10 i wyżej? Na jaki horyzont? Miesiąc, rok, 5 lat? Z jakim planowanym zyskiem/ryzykiem? Jaka masz wiedzę? Ile masz czasu? Jakich masz znajomych i jakie możliwości? Jakie zdolności? Temat rzeka. Nie ma jednego przepisu na sukces „weź kredyt i zbuduj bliźniaki” :)

Najlepsza inwestycja może tez być edukacja albo dzieci ;)

23.06.2021 22:34
😂
8
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
Malaga
142
ma laga

"Najlepsza inwestycja może tez być edukacja albo dzieci ;)"

a te dzieci jako inwestycja to potem będą prywatne bankomaty czy jak? bo jak nie spłodzisz drugiego Bezosa albo Elona to pomoc dzieci jest tak samo pewna jak godna emerytura od naszego rządu

24.06.2021 20:54
Cainoor
8.1
Cainoor
271
Mów mi wuju

Taki trochę wąski horyzont myślowy. Kochające dzieci mogą pomoc na starość ze znoszeniem trudów życia. Nawet jeśli będą biedne finansowo. A na ich wychowanie ma się jednak duże przełożenie.

24.06.2021 23:40
8.2
Malaga
142
ma laga

to sobie policz ile kosztuje wychowanie dziecka do *18 roku życia, a potem usiądź i pomyśl, czy chociaż połowę tego "odzyskasz" w postaci pomocy finansowej od dzieci. Jak tracisz na tym interesie czy wychodzisz na przysłowiowe zero to marna to inwestycja.

Tak więc nie - dzieci nie są żadną inwestycją, bo nawet jeśli będą w przyszłości trzepać kokosy to szansa że dostaniesz trochę tego tortu jest niewielka. Zwierzątko przynajmniej możesz wytresować na czempiona i na wystawach i konkursach monetyzować walory swojego pupila, bo on nie pójdzie na swoje i nie kopnie cię w tyłek :)

*zakładając, że po maturze zaciągasz latorośl do roboty żeby samo łożyło na swoje utrzymanie i ewentualną dalszą edukację.

25.06.2021 07:28
Cainoor
8.3
Cainoor
271
Mów mi wuju

Dobrze zdaje sobie sprawe jakie sa koszty do 18 roku. Ale dlaczego tylko do tego? Dolicz np. koszt studiow, mieszkania, samochody… Przy wielu dzieciach na takim poziomie koszta ida w miliony!

Czy odzyskam polowe? Moge „odzyskać” wszystko. Przeciez dzieci z lepszym startem danym przez rodzicow maja szanse osiagnac jeszcze wiecej. I nie jest to szansa jedna na milion jak zdajesz sie sugerowac podajac przyklady skrajne Elona i Jeffa.

Jednak dziwi mnie, ze patrzysz na to czysto pod katem finansowym. Przeciez dzieci na stare lata moga dac to, czego nie da najbardziej luksusowy dom opieki. To wlasnie one beda fundamentem realizacji potrzeb wyzszego rzedu (szacunku, przynaleznosci, itd.), bo na te bazowe zakladam ogarnac finanse samemu. Pieniadze to nie wszystko.

Wole na stare lata zostac z czworka kochajacych dzieci, niz byc sam z milionami na koncie. Ale kazdy przeciez „inwestuje” w co chce :)

post wyedytowany przez Cainoor 2021-06-25 07:30:50
27.06.2021 01:15
8.4
Malaga
142
ma laga

Czy odzyskam polowe? Moge „odzyskać” wszystko. Przeciez dzieci z lepszym startem danym przez rodzicow maja szanse osiagnac jeszcze wiecej. I nie jest to szansa jedna na milion jak zdajesz sie sugerowac podajac przyklady skrajne Elona i Jeffa.

Jednak dziwi mnie, ze patrzysz na to czysto pod katem finansowym. Przeciez dzieci na stare lata moga dac to, czego nie da najbardziej luksusowy dom opieki. To wlasnie one beda fundamentem realizacji potrzeb wyzszego rzedu (szacunku, przynaleznosci, itd.), bo na te bazowe zakladam ogarnac finanse samemu. Pieniadze to nie wszystko.

Za dużo tego "mogą", "mają szansę". Z jednej strony masz nadzieję, a zaraz piszesz że to pewniak, a historii gdzie rodzice zostają sami bez jakiegokolwiek wsparcia od swoich dzieci jest multum.
Straszne kocopoły tu wypisujesz, brakuje jeszcze w tle jakiejś przygrywki na skrzypcach, bo odpłynąłeś po całości.

Przypominam, że temat jest stricte o inwestycjach - tych z gatunku finansowych - wyjechałeś o dzieciach to cie sprowadzam na ziemię, że to żadna inwestycja, chyba że nietrafiona. Nie, nie odzyskasz pieniędzy, bo syn/córka musieli by ci kilka tysięcy miesięcznie do emerytury dokładać. Jeśli dodać do tego czas jaki poświęciłeś na ich wychowanie często gęsto dokonując poświęceń w postaci rezygnacji ze swoich hobby/marzeń to tego już na gotówkę nie da się przeliczyć.

To jest podejście bardzo pragmatyczne, ale dzieci w kategorii inwestycji to czysta abstrakcja.

24.06.2021 17:56
9
odpowiedz
ssforever
11
Generał

Akcje cd projekt kup i sprzedaj przed następną premierą.

24.06.2021 18:40
10
odpowiedz
zanonimizowany722242
54
Senator

Odradzam mieszkania, lokatorzy to debile i generalnie dużo z tym zamieszania.
Polecam budynki gospodarcze, kioski - ludzie wynajmują na dłużej i często dużo inwestują wymieniają kafelki, witryny itd.

post wyedytowany przez zanonimizowany722242 2021-06-24 18:43:31
24.06.2021 22:51
A.l.e.X
11
odpowiedz
12 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Jeśli środki które masz na koncie nie jesteś w stanie pomnożyć 2x w ciągu 6 miesięcy to znaczy że ich nie potrzebujesz. Życie nie składa się z odkładania pieniędzy tylko z ich wydawania, obracanie nimi to tylko forma aby mieć co wydawać ciągle. Jak napisał Cainoor bez rzędu wielkości nie wiadomo co doradzić.

Kochające dzieci mogą pomoc na starość ze znoszeniem trudów życia - nie możesz tego od dzieci oczekiwać. One będą miały swoje rodziny i swoje dzieci.

25.06.2021 07:33
Cainoor
11.1
Cainoor
271
Mów mi wuju

Moga, ale nie musza. Of cuz. Kwestia genow, wychowania, chociaz naturalnie nie tylko. Jednak smialo zakladam pewne niezerowe wsparcie na podstawie relacji w mojej rodzinie.

25.06.2021 13:05
Drendron
11.2
4
Drendron
125
Generał

A.l.e.X -->

"Jeśli środki które masz na koncie nie jesteś w stanie pomnożyć 2x w ciągu 6 miesięcy to znaczy że ich nie potrzebujesz. Życie nie składa się z odkładania pieniędzy tylko z ich wydawania, obracanie nimi to tylko forma aby mieć co wydawać ciągle. "

:D :D :D
Lata mijają, a Ty coraz bardziej odlot w swoim świecie. W sumie fajnie tak musi być.... :D

post wyedytowany przez Drendron 2021-06-25 13:13:51
25.06.2021 13:16
NewGravedigger
😂
11.3
5
NewGravedigger
190
spokooj grabarza
Image

25.06.2021 13:30
Soulcatcher
😂
11.4
3
Soulcatcher
275
ESO

Premium VIP

ALEX —> co ty gadasz człowieku ?

400% rocznie, a jak nie to wydać?

Każde fundusze które się ma trzeba dywersyfikować. Nie wykluczam przeznaczenia pewnej części oszczędności na ryzykowne inwestycje, np. 10% całości i celować w zysk który sugerujesz. Tylko że nikt normalny nie wrzuci całych oszczędności coś co może przynieść 400% rocznie, bo je prędzej czy później straci.

Może któreś z twoich dzieci ma dostęp do twojego konta i co pewien czas na nim pisze, tym razem o swoim kieszonkowym za tydzień

25.06.2021 14:04
11.5
1
plolak
45
Generał

Oderwany od rzeczywistości. W inwestowaniu nie ma czegoś takiego.
Takie obroty to tylko przy dobrym biznesie.

25.06.2021 22:06
A.l.e.X
11.6
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Cainoor - ty, ja, inni mają całe życie aby nazbierać sobie środków na starość, dzieci to odrębne osoby które muszą myśleć o sobie a nie o rodzicach którzy mieli całe życie aby nazbierać sobie środków na starość. Odwiedziny, przybicie piątki itd, ale nie można oczekiwać że dzieci będą zamiast o sobie i swoich dzieciach myśleć o startych ludziach na wylocie. Oczekiwanie od dzieci wsparcia finansowego jest egoistyczne samo w sobie.

Dreadron - co ci dają pieniądze zgromadzone na koncie, że ładnie wyglądają na print screenie, czy masz poczucie że te cyfry to jakaś magia ? Mamy 100 lat życia i rozumiem że całość ma się sprowadzić do właściwie czego ? Pieniądze na koncie jeśli są i nie pracują to są zbędne dla ciebie nie ma na daną chwilę żadnego znaczenia czy tam są czy ich tam nie ma / wiem poczucie że są / takie samo możesz mieć poczucie pewności w innych rzeczach które na pstryk mogą stać się niepewne.

NewGravedigger - jak wyżej :) Jeśli ktoś odkłada pieniądze i robi to w sposób liniowy to właściwie te pieniądze traci, ale traci też i coś więcej czas w zapisie liniowy.

Soulcatcher - sam doskonale wiesz jako osoba związana z biznesem że środki pasywne to są środki typu : tantiemy, pensja, stałe wpływy, itd. to zapewnia życie z "dnia na dzień" / człowiek nie potrzebuje więcej niż potrzebuje ;) wszystko z tych wpływów ponad nadwyżkę lub z innych pasywnych źródeł dochodów potocznie nazwane "oszczędnościami" możesz nazwać "ochłapami" Na koncie bankowych nie powinno znajdować się nic co nie przynosi jakiekolwiek zysku (1-2% rocznie to nie zysk no chyba że od 100M). Można więc śmiało uznać że wszystkie lokaty, obligacje to nie są instrumenty finansowe które zbudują majątek. Co właściwie się stanie złego jeśli zaryzykujesz pieniądze nadwyżkowe ? Stracisz / lub zyskasz. Jeśli stracisz to straciłeś coś co jest i tak ochłapem, na życie masz a jeśli zyskasz to zyskasz coś co faktycznie jest zyskiem. Nie jestem w stanie doradzić komuś w co ma inwestować, właściwie jak masz pieniądze to możesz we wszystko.

26.06.2021 00:11
Maximvs_Han
11.7
Maximvs_Han
53
Rotmistrz

Różni ludzie, różne profile ryzyka. Wszystko zależy co to znaczy "nie jesteś w stanie" ? Zależy jakie masz na to szanse i czy możesz jakoś tym zarządzić. Rozumiem ideę ale wciąż 400% systematycznie np. w tradingu nie jest możliwe. 40% jest bardziej realne a i tak raczej mało.

26.06.2021 13:27
Wrzesień
11.8
Wrzesień
63
Stay Woke

A.l.e.X Jeśli środki które masz na koncie nie jesteś w stanie pomnożyć 2x w ciągu 6 miesięcy to znaczy że ich nie potrzebujesz
Może dajmy sobie spokój z filozofowaniem w tym temacie. Każdy wie, czego potrzebuje, a czego nie.
Natomiast jeśli chodzi o rząd wielkości, to powiedzmy tak: jestem w stanie odłożyć sobie jakieś 80-90k, których nie planuję ruszać przez następny rok, dwa lata. Część pewnie pójdzie w jakieś obligacje, czy inne pewniejsze sprawy, ale część chciałbym przeznaczyć w jakąś bardziej aktywną inwestycję. Teraz jestem po prostu na etapie ustalania w co.

26.06.2021 14:14
A.l.e.X
11.9
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Wrzesień - przy tej kwocie to bym kupił akcje playway za całość (to jest moja prywatna opinia zrobisz jak uważasz)

26.06.2021 19:47
Cainoor
11.10
Cainoor
271
Mów mi wuju

A.l.e.X akurat kto jak kto, ale ty myslalem ze od razu zrozumiesz, ze ja wcale nie pisze o pieniądzach w kontekscie inwestowania w dzieci. Wspomnialem w poscie 8.3 o potrzebach wyzszych i tego czesto nie kupisz za zadne skarby, a ich zaspokojonie da ci szczescie. Ergo, dzieci to dobra imwestycja w szczesliwe zycie takze na stare lata :)

post wyedytowany przez Cainoor 2021-06-26 19:47:31
27.06.2021 03:17
A.l.e.X
11.11
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Cainoor - rozumiem i popieram inwestowanie w rozwój dzieci aczkolwiek nie wymagam od nich sukcesów, wdzięczności czy poczucia zadośćuczynienia. Niczego nie oczekuje w zamian. Moim obowiązkiem jest im pomagać i je wspierać one wobec mnie nie mają żadnych obowiązków i mieć nie będą. Będą miały wobec własnych dzieci.

29.06.2021 20:14
Cainoor
11.12
Cainoor
271
Mów mi wuju

Ja jednak oczekuje pewnego poziomu wsparcia dla rodziny. Tak byłem wychowany i tak to przekazuje dalej. To kwestia pokoleniowa, lekko na wzór japoński. Imo sensowne. I do tego co oczekuje nie potrzeba pieniedzy. Chodzi o czas, pamięć, szacunek.

25.06.2021 08:46
12
odpowiedz
Moby7777
146
Generał

Ja też nie mam czasu na pilnowanie inwestycji ale mam solidny dochód, z którego co miesiąc kilkaset euro mogę odłożyć i też nie chciałem żeby leżało wszystko na koncie.

Dlatego poświęciłem trochę czasu na przejrzenie oferty funduszy, określiłem sobie koszyk kilku funduszy, które mają rozsądne parametry jeśli chodzi o ryzyko/stopa zwrotu i rozkładam mniej więcej 3/4 oszczędności. Do tego jakieś 10% leci w krypto. Pozostała część jak na razie zostaje na oddzielnym koncie jako tzw. poduszka w razie w.

Generalnie interesuje mnie raczej stabilny wzrost w perspektywie kilku(nastu) lat, więc wielkiego stresu związanego z wahaniami w przypadku spekulacji (krypto) nie mam.

Ale też nie radzę Ci się nadmiernie sugerować moim zdaniem bo nie mam wykształcenia ani doświadczenia z inwestowaniem ;)

25.06.2021 14:07
Jedziemy do Gęstochowy
13
odpowiedz
11 odpowiedzi
Jedziemy do Gęstochowy
179
KENDO DROGA MIECZA

Najlepsza inwestycja to kupno czegoś co tylko zyska na cenie, np. chociażby sprawnego malucha - boom na takie auta rośnie i nie maleje.

Albo złoto (sztabki) - zawsze w cenie się trzyma.

25.06.2021 14:16
Drendron
13.1
1
Drendron
125
Generał
Image

Gęstochowo, przy całej sympatii do Ciebie, jako pewnego rodzaju maskotki tego forum - nie masz bladego pojęcia o czym mówisz. Dla dobra swojego jak i czytających mógłbyś takich po prostu złych i szkodliwych tez nie wygłaszać.

Na rynku inwestycyjnym nie ma niczego, co "zawsze" trzyma cenę, co "zawsze rośnie" itp. Największą gwarancję dają "nudne" i niskozyskowe lokaty bankowe i obligacje skarbowe, ale nawet tutaj należy - szczególnie przy większych kwotach - brać pod uwagę ryzyko bankructwa banku/państwa.

Dołączam kurs złota z ostatnich lat gdzie spadków multum.

25.06.2021 15:11
13.2
Theddas
179
Mighty Pirate

1. W krótkim terminie da się stracić na wszystkim.
2. Na złocie w długim terminie (20 lat) nie da się stracić (nawet uwzględniając, że ta kasa mogłaby leżeć na obligacjach skarbowych inwestowanych inflacją).
3. Dywersyfikacja. Trochę w złoto/inne, trochę w akcje, trochę w obligacje, trochę w nieruchomości, trochę krypto, trochę w walutę, itd.
4. Dywersyfikacja. Trochę w walucie, w której zarabiamy, trochę w innych, w szczególności w tych najważniejszych / największych.
5. Dywersyfikacja. Trochę w kraju gdzie pracujemy/mieszkamy, trochę w innych.
6. Uśrednianie ceny. Nie warto wkładać od razu całej gotówki nawet do różnych koszyków, lepiej robić to sukcesywnie.
7. Tarcze podatkowe. Na początek poczytać o IKE, IKZE, wadach i zaletach tego typu rozwiązań, potem można grzebać głębiej.
8. Zimna głowa. Jeśli założyliśmy, że kupujemy złoto i nie sprzedajemy wcześniej niż za 10 lat to nie sprzedajemy po roku żeby 'ratować inwestycję'.
9. Zawsze warto mieć rezerwę gotówki żeby odpowiednio zareagować na to co się dzieje na rynkach.
10. Inwestujemy tylko to co możemy stracić. Zawsze może wydarzyć się wybuch na słońcu, atak terrorystyczny, wojna czy przylot kosmitów. Wtedy wszystkie realia, w których się poruszamy inwestując, mogą łątwo wziąć w łeb.

25.06.2021 18:16
frer
13.3
frer
169
Legend

Albo złoto (sztabki) - zawsze w cenie się trzyma.
Lepiej nie sztabki, tylko jedno uncjowe liście klonowe, krugerrandy, itp. Monety trudniej podrobić i łatwiej sprzedać podobno (sam nie mam).

Dołączam kurs złota z ostatnich lat gdzie spadków multum.
A teraz narysuj linię trendu i zobacz czy spada czy rośnie. Spadek po 2012 to w praktyce tylko dłuższa korekta po nadmiernym wybiciu w latach 2008-2011, w okresie podwyższonej inflacji. Ostatnio widziałem gdzieś fajny wykres zmiany ceny domów w UK wyrażony w złocie. Pomimo pewnych oscylacji w różnych okresach, cena nieruchomości w tym kruszcu jest prawie stała od 1950 r. Pytanie czy w jakiejkolwiek walucie cena nieruchomości nie zmieniła się przez 70 lat?

Po drugiej, to co masz na wykresie to cena spot oparta na kontraktach terminowych. Powodzenia w znalezieniu "fizyka" w takiej cenie.

Po trzecie, złoto (przynajmniej fizyczne) to, przynajmniej w mniemaniu wielu inwestorów, po części zabezpieczenie majątku w przypadku np. całkowitego krachu systemu.

25.06.2021 21:52
13.4
Moby7777
146
Generał

Przede wszystkim to z definicji kupno złota NIE jest inwestycją. Jeśli kupujesz jakieś dobro licząc, że zyska ono z czasem na wartości to spekulujesz a nie inwestujesz. Kiedy to ludzie wreszcie zrozumieją?

Inwestycja oznacza, że zaczynasz zarabiać poprzez fakt posiadania czegoś. To mogą być akcje spółek jeśli te wypłacają dywidendy, lokaty, nieruchomości pod wynajem i wiele innych rzeczy.

Jeśli zysk pojawia się dopiero w momencie sprzedaży danego dobra po wyższej cenie to jest to SPEKULACJA a nie INWESTYCJA.

Nie oznacza to oczywiście, że złoto jest złą formą ochrony kapitału. Po prostu nie jest inwestycją. :)

25.06.2021 22:48
Delarn
13.5
1
Delarn
59
Konsul

Theddas
Na złocie w długim terminie (20 lat) nie da się stracić

Jeśli kupiłeś złoto w 1983 i sprzedałeś 20 lat później to straciłeś, więc nie jest to reguła bez wyjątków.

post wyedytowany przez Delarn 2021-06-25 22:48:54
25.06.2021 23:20
13.6
Theddas
179
Mighty Pirate

Moby7777

Chciałem napisać 30 lat, napisałem 20, my bad. Wiadomo o co chodzi. 20 lat to zakrótki okres. W skrajnym przypadku i 30 może okazać się za krótkie.

Inwestycja przede wszystkim ma się zwrócić, ma mieć sensowne ROI. Jeśli kupujesz akcje spółki dla dywidend, a ta spółka zbankrutuje lub cena jej akcji spadnie bardzo mocno, to zostaniesz z niczym, bo na tych dywidendach nie zdążysz odrobić spadku wartości akcji. Zatem wtedy to nie jest inwestycja o sensownym ROI.

Złoto to lokata kapitału z dużą szansą na sensowne ROI i minimalną szansę na utratę kapitału.

Nie ma bezpiecznych inwestycji, w sensie takich gdzie kapitał w 100% będzie gwarantowany i pojawi się sensowne ROI. Nawet obligacje skarbowe czy lokaty w bankach to pewne (minimalne, ale jednak) ryzyko.

Niemniej trzymanie gotówki w domu czy w różnych skrytkach to też ryzyko, pomijam już że wtedy ta gotówka nie pracuje tylko traci na wartości, nawet jeśli to różne waluty są.

Ot, życie, troszkę ryzyka trzeba podjąć.

26.06.2021 04:35
13.7
Moby7777
146
Generał

Theddas Ależ ja nie twierdzę, że inwestycje są bezpieczne. Zwróciłem jedynie uwagę na częsty błąd w postaci mylenia inwestowania ze spekulowaniem.

26.06.2021 12:11
13.8
Theddas
179
Mighty Pirate

Moby7777
Przyczepiłeś się do tego czym jest inwestycja (że nie spekulacją), po czym podałeś przykłady spekulacji, które mają być inwestycjami :)

post wyedytowany przez Theddas 2021-06-26 12:11:59
26.06.2021 12:19
13.9
Moby7777
146
Generał

Theddas

Podałem dwa przykłady:
1. Zakup akcji spółek wypłacających dywidendy
2. Zakup nieruchomości pod wynajem.

W obydwu przypadkach mamy do czynienia z inwestycjami, ponieważ dochód uzyskujesz z samego faktu posiadania dóbr a nie ich odsprzedaży z zyskiem.

Równocześnie przyznaję, że obydwa przykłady mogłyby być spekulacjami. W przypadku akcji spekulacja byłaby wtedy, kiedy liczymy na zysk wynikający ze sprzedaży akcji po wyższej cenie niż je kupiliśmy. W przypadku nieruchodmości jeśli zamiast zysku z wynajmu liczymy na szybki zysk dzięki flipowaniu. Ale wyraźnie podkreśliłem, że nie chodziło mi o takie działanie.

I oczywiście nie twierdzę, że liczenie na dywidendę bądź comiesięczny czynsz jest super bezpieczne i rzeczywiście istnieją ryzyka. I co więcej: istnieją pewnie spekulacje, któe są de facto bezpieczniejsze niż inwestycje. Ale to inna bajka :)

Pozdrawiam i miłego weekendu życzę :)

26.06.2021 12:26
13.10
Theddas
179
Mighty Pirate

Moby7777

Jedyną różnicą między zakupem złota, a zakupem akcji dla dywidend czy nieruchomości pod wynajem jest to, że złoto nie daje dywidend ani nie da czynszu z najmu. Poza tym to taka sama spekulacja, bo dywidenda prawdopodobnie nigdy za życia osoby kupującej akcje nie zwróci w 100% wartości tych akcji, a czynsz z najmu nigdy nie spłaci sam z siebie mieszkania (za życia kupującego mieszkanie). Zatem w obu tych przypadkach poza wpływem dodatkowym po prostu liczymy na to, że to co kupiliśmy nie straci na wartości w czasie, a idealnie - zyska, a to już jest spekulacja :)

W zasadzie każda inwestycja jest spekulacją. Nie ma niczego pewnego. Są tylko mniej i bardziej ryzykowne spekulacje/inwestycje. Dlatego dywersyfikacja to podstawa. Wszystkie koszyki na raz się nie stłuką.

28.06.2021 03:57
Drendron
😉
13.11
Drendron
125
Generał

Theddas
2. Na złocie w długim terminie (20 lat) nie da się stracić (nawet uwzględniając, że ta kasa mogłaby leżeć na obligacjach skarbowych inwestowanych inflacją).

Ja bym tak w to nie wierzył, teoria i historia swoją drogą, ale ja autentycznie nie rozumiem tego bezgranicznego ufania w złoto. To, że tak w przeszłości było żadnej gwarancji moim zdaniem nie daje, że za 20-50 lat dalej tak będzie, a świat nie przejdzie na coś innego.

25.06.2021 22:34
14
odpowiedz
3 odpowiedzi
Matmax_57
63
Centurion

Ja też mam ostatnio taką zagwozdkę jak ty. Na te chwilę mam taki pomysł, żeby włożyć część oszczędności na IKE, a część na jakiś osobny fundusz inwestycyjny. Jeszcze rozmyślam nad ryzykiem jakie byłbym w stanie znieść. Może ostatecznie pójdę w obligacje skarbowe indeksowane inflacją. Tak dla spokoju ducha :)

26.06.2021 13:31
frer
14.1
frer
169
Legend

włożyć część oszczędności na IKE

Pytanie czy "zwykłe" czy maklerskie. To pierwsze w praktyce nic nie daje, gdy realne stopy procentowe są ujemne lub mocno ujemne jak obecnie (oprocentowanie minus inflacja). To drugie jest obarczone takim samym ryzykiem jak w przypadku normalnego inwestowania na giełdzie. A w obu przypadkach dochodzi jeszcze potencjalne ryzyko polityczne, np. nacjonalizacji pieniędzy z IKE/IKZE i zamiany na "zapisy księgowe" w ZUSie. Nie takie numery politycy już robili.

Z drugiej strony, brak podatku od zysków kapitałowych to duży plus, szczególnie w przypadku inwestowania w spółki dywidendowe, choć w ich przypadku tylko dla spółek polskich z GPW (bez spółek zagranicznych które są na niej notowane) lub angielskich z LSE jak makler pozwala inwestować za granicą (dobre jak chcesz mieć dywersyfikację walutową inwestycji).

Możesz też pomyśleć nad IKZE, które pozwala odpisać wpłacone w danym roku pieniądze od podstawy opodatkowania. To może być dobra opcja, szczególnie jeśli ktoś wchodzi w wyższy próg podatkowy.

Oczywiście nie jest to porada inwestycyjna, tylko moja prywatna opinia.

post wyedytowany przez frer 2021-06-26 13:32:45
26.06.2021 18:15
14.2
Matmax_57
63
Centurion

Pisząc zwykłe, miałeś na myśli IKE obligacje w PKO czy coś innego? Jak narazie wiem, że są właśnie te IKE w PKO oraz IKE w innych bankach. W tym drugim IKE trzeba kupować jednostki uczestnictwa w wybranym funduszu. I to już jest praktycznie gra na giełdzie, tyle że nie musisz mieć konta maklerskiego i samemu wybierać w jakie spółki inwestować. Ktoś za ciebie zarządza tym funduszem, ale oczywiście ryzyko spada na klienta. No i trzeba monitorować po ile stoją jednostki uczestnictwa, żeby wejść z pieniędzmi w miarę korzystnym momencie.

Ryzyk jest dużo, nie tylko polityczne. Z drugiej strony tak głupio trzymać kasę na zwykłym koncie w banku czy też w domu w skrytce. IKZE mi się nie opłaca, bo ma wejść ta 30 000 kwota wolna od podatku.

27.06.2021 07:08
frer
14.3
frer
169
Legend

Pisząc zwykłe, miałeś na myśli IKE obligacje w PKO czy coś innego? Jak narazie wiem, że są właśnie te IKE w PKO oraz IKE w innych bankach.
Miałem na myśli te w stylu lokaty, gdzie wpłacasz kasę i o prostu nie płacisz podatków od odsetek - dziś to nie ma sensu.
PKO chyba jako jedyne ma IKE z opcją bezpośredniej inwestycji w obligacje indeksowane inflacją, ale ja z niego nie korzystałem, więc szczegółów nie znam. Wiem też, że są IKE z opcją inwestowania w fundusze inwestycyjne, ale ja osobiście nie korzystałem z tego. W takich funduszach dużo zależy od opłat związanych z konkretnym w który ładuje się pieniądze. W latach dwutysięcznych na tego typu funduszach niestety "wyruchano" dużo ludzi i jak dla mnie kojarzą się one z przekrętami banków. Ale to tylko moja prywatna opinia.

I to już jest praktycznie gra na giełdzie, tyle że nie musisz mieć konta maklerskiego i samemu wybierać w jakie spółki inwestować. Ktoś za ciebie zarządza tym funduszem, ale oczywiście ryzyko spada na klienta.
I dlatego ja osobiście jestem zwolennikiem w pełni maklerskiego w takim wypadku. Sam ponosisz ryzyko, to sam o sobie decyduj. Tym bardziej, że na giełdzie masz ETFy, które w mojej opinii są o wiele lepszym rozwiązaniem niż fundusze inwestycyjne.

IKZE mi się nie opłaca, bo ma wejść ta 30 000 kwota wolna od podatku.
To zależy tylko od tego ile zarabiasz. Nie wiem jak to rozwiążą, bo na razie konkretnych ustaw czy rozporządzeń nie ma, ale jak będzie 30k zł zwolnione, to w praktyce z IKZE (zakładając pełną wpłatę w ciągu roku), będzie to ok. 36k zł. Niby nic, ale 1-2k zł zwrotu podatku można dostać po rozliczeniu (zależy w którym progu się jest). Tylko trzeba pamiętać, że na koniec przy wypłacie kasy będzie podatek 10% od całości zgromadzonego kapitału z IKZE.

post wyedytowany przez frer 2021-06-27 07:09:08
25.06.2021 23:32
15
odpowiedz
GoHomeDuck
65
Senator

Dużo zależy od tego, ile masz hajsu. Dobrym pomysłem jest zawsze dywersyfikacja. Zainteresuj się obligacjami, jeśli chce ci się pogłębiać wiedzę to giełda jest fajnym miejscem, choć wszyscy będą ci próbowali wmówić, że to hazard.

26.06.2021 00:02
Maximvs_Han
📄
16
odpowiedz
Maximvs_Han
53
Rotmistrz

Najlepiej skierować się do właściwego doradcy.
Niech ci przypiszą profil ryzyka oraz dwie rzeczy. Czy chcesz zarządzać sam a jak tak to w jakim stopniu oraz czy chcesz zlecić komuś zarządzanie, a jak tak to za ile.

26.06.2021 13:37
Wrzesień
17
odpowiedz
1 odpowiedź
Wrzesień
63
Stay Woke

Odnośnie giełdy: czy zdaniem osób, które się w to bawiły, ETFy na indeksy to sensowna rzecz? Czy może lepiej poświęcić więcej czasu na analizę 2-3 spółek i wybrać sobie te, które potencjalnie najlepiej rokują?

26.06.2021 14:03
frer
17.1
frer
169
Legend

Znów kwestia zależna od akceptowalnego profilu ryzyka. ETFy dają większą dywersyfikację, co ma zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje.

Inwestując w ETF np. choćby na amerykański SP500, nigdy nie masz szans "pobić rynku", ale w tym samym czasie w tym indeksie masz spółki pokroju Tesli, których nikt normalny by nie kupił jako inwestycji.

Druga sprawa, jako inwestor indywidualny, tym bardziej nie żyjący z inwestowania, ale tylko lokujący w ten sposób pewne nadwyżki finansowe, nie tracisz czasu na analizę kilkudziesięciu czy kilkuset spółek przed wyborem kilku w które zainwestujesz. W przypadku większości ludzi, lepiej czas poświęcić na rozwój swojej kariery lub własnego biznesu.

26.06.2021 13:45
frer
18
odpowiedz
1 odpowiedź
frer
169
Legend

Theddas
dywidenda prawdopodobnie nigdy za życia osoby kupującej akcje nie zwróci w 100% wartości tych akcji
W takim wypadku to kiepska inwestycja. Zakładając dłuższy horyzont inwestycyjny, akcje niektórych spółek można spokojnie trzymać przez 20-30 lat. Biorąc pod uwagę, że inwestowanie dywidendowe w spółki wypłacające mniej niż 3% dywidendy lub nie wypłacające jej regularnie mija się z celem, inwestycja w dobre spółki w samych dywidendach zwróci się w ciągu życia. Do tego dochodzą dwa dodatkowe czynniki:
1. Procent składany - jeśli dywidendy są sensownie reinwestowane, a nie przejadane (choć tu częściowo podgryzie je podatek).
2. Ile procentowo wynosi dywidenda nie w stosunku do aktualnej ceny, ale do wpłaconego kapitału. Jeśli dziś kupisz akcje spółki płacącej np. 5% dywidendy rocznie, każdego roku, ale spółka się rozwija i jej akcje idą w górę (pomijamy aspekt spekulacyjny na chwilę), po 10 latach podwajając swoją wartość, ale dalej wypłacając 5% dywidendy (w odniesieniu do aktualnej wyceny), to Ty realnie od pierwotnego kapitału masz 10% dywidendy rocznie.

Dlatego też tak popularne jest inwestowanie w "dywidendowych arystokratów", czyli spółki wypłacające dywidendy regularnie, często od kilku dekad, których wartość nominalna rośnie w kolejnych latach.

post wyedytowany przez frer 2021-06-26 13:48:42
26.06.2021 14:38
18.1
Theddas
179
Mighty Pirate

frer
Spoko w teorii, prawie nierealne w praktyce - firmy notują lepsze i gorsze okresy, są bardzo podatne na koniunkturę, politykę, upadają, są przejmowane. Jeśli zainwestujesz w 20 spółek to w ciągu 30 lat dostaniesz to pełne spektrum, jedna-kilka upadnie, jedna-kilka przestanie wypłacać dywidendy, jedna-kilka tak potanieje, że szok, jedna-kilka da zarobić. Czy będzie z tego sensowne ROI? Zależnie od szczęścia. Czyli spekulacja, hazard. Oczywiście jeśli ktoś się zna, poświęca temu czas, to nie będzie przez 30 lat trzymał tych samych 20 spółek tylko będzie portfelem manipulował, wtedy przy odrobinie szczęścia wyjdzie to lepiej niż kupić i zapomnieć. Ale czas i wiedza to też pieniądz i trzeba to doliczyć do całości przy obliczaniu ROI.

26.06.2021 20:03
19
odpowiedz
zanonimizowany707426
47
Generał

Ziemia i nieruchomości, to jest kapitał, a jak dalej masz nadwyżkę na koncie, to oddaj bezdomnym i potrzebującym.

Edit: teraz nie jest najlepszy czas na kupowanie, teraz się sprzedaje, ale ja właśnie tak ulokowałem swego czasu swoje oszczędności i mogę mówić o kilkukrotnym powiększeniu portfela w przypadku nieruchomości, a o ziemi nie napiszę, bo nikt mi na tym forum nie uwierzy ile zyskałem kupując kilka ha ziemi na obrzeżach miasta, gdzie 10 lat temu było pole, a teraz dom obok domu. Ziemi nie sprzedaje jeszcze, bo nie mam takiej potrzeby, ale ludzie mi oferty do skrzynki na listy wrzucają :)

post wyedytowany przez zanonimizowany707426 2021-06-26 20:28:14
28.06.2021 14:53
Drackula
20
odpowiedz
11 odpowiedzi
Drackula
237
Bloody Rider

Czy 10-15% zwrotu w skali rocznej jest dobra oferta dla kogos, kto trzyma kase na koncie oszczednosciowym?

Chcialbym kilku osobom przedstawic oferte inwestycyjna, ale tak na dobra sprawe nie wiem jaka stopa zwrotu jest atrakcyjna dla przecietnego Kowalskiego.

28.06.2021 16:23
20.1
MOD
186
Generał

Dla mnie dobra oferta. Chętnie poczytam co masz do zaproponowania.

28.06.2021 17:34
Drackula
20.2
Drackula
237
Bloody Rider

Poki co, to raczej plamuje ograniczyc sie tylko do kregu znajomych/rodziny bo i skala inwestycji tez nie jest jakas ogromna.

A skoro cie interesuje rynek inwestycji, to prosze bardzo - Nieruchmosci w Nigerii.

28.06.2021 20:43
20.3
MOD
186
Generał

Dziękuję za informację. Sprawdzę sobie.

28.06.2021 21:32
Herr Pietrus
😜
20.4
Herr Pietrus
230
Ficyt

A na nieruchomościach w Polsce już nie będzie takiego zwrotu?
Bo wszędzie wieszczą, ze Eldorado dopiero się zaczyna?
Poradniki jak wyrwać tani kredyt, jakie działki najlepsze...
Krypto też juz nie da zarobić 15%?

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2021-06-28 21:32:24
29.06.2021 12:39
Drackula
20.5
Drackula
237
Bloody Rider

Pietrus, jesli masz kogos na miejscu kto zna rynek, to stopa zwrotu z nieruchomosci (szczegolnie grunty) w Lagos potrafi dojsc nawet do 100% w skali roku.
10-15% to dostajesz ty od mnie za uzyczenie mi swojej kasy w celach inwestycyjnych.

29.06.2021 13:47
frer
20.6
1
frer
169
Legend

Generalnie nieruchomości w krajach z dobrą demografią mogą być dobrą inwestycją, ale kraje takie jak Nigeria (czytaj praktycznie całkiem skorumpowane) są obarczone dużym ryzykiem politycznym. To chyba w tym kraju jednego polskiego biznesmena lokalni politycy chcieli wysiudać z biznesu, co im po części się nawet udało, bo przestał tam chyba robić interesy.

29.06.2021 13:57
Drackula
20.7
Drackula
237
Bloody Rider

Poziom korupcji w Nigerii az tak bardzo nie odbiega od tego w Polsce. ;) Wiekszym problemem jest brak skutecznych mechanizmow systemowych i kontrolnych, np rozwoj infrastruktury ktory lezy w gestii samorzadow. W efekcie masz bogate osiedla, gdzie SUVem ciezko dojechac a po obfitym deszczu woda pol dnia stoi zanim splynie..
Majac nigeryjska rodzine, kwestie zwiazane z ryzykiem inwestycyjnym traktuje troche inaczej, a prawo wlasnosci nawet w takiej Nigerii to jednak rzecz swieta.

Niestety ale maly/sredni biznes w Niegerii robi sie wtedy kiedy ma sie lokalnego partnera biznesowego.

29.06.2021 20:10
Cainoor
20.8
Cainoor
271
Mów mi wuju

Bardzo dobra

29.06.2021 20:17
frer
20.9
frer
169
Legend

Niestety ale maly/sredni biznes w Niegerii robi sie wtedy kiedy ma sie lokalnego partnera biznesowego.
To i tak nie jest źle, bo w wielu krajach np. azjatyckich jako obcokrajowiec nie założysz firmy lub nie kupisz nieruchomości w której będziesz miał większościowy udział.

Ale tak ogólnie, to kto wie, biznes ryzykowny, ale tak samo w Polsce, kto w latach 90-tych wszedł z kapitałem do skorumpowanego kraju, jak miał trochę szczęścia, zarobił górę kasy.

30.06.2021 10:12
Soulcatcher
😃
20.10
1
Soulcatcher
275
ESO

Premium VIP

Inwestowanie w nieruchomości w Nigerii łączy w sobie większość działań jakich powinien unikać ktoś kto chce inwestować bezpiecznie.
- kompletna nieznajomość runku i lokalnych uwarunkowań
- nieprzewidywalny rozwój sytuacji prawnej i planu zagospodarowania
- sznurek niepewnych pośredników
- niepewność kursu walut
- bardzo trudny proces dochodzenia należności

Ale na każdy interes znajdą się chętni.

30.06.2021 10:23
Drackula
😉
20.11
Drackula
237
Bloody Rider

Soulcatcher, jestem przekonany, ze na temat rynku nieruchomosci w Nigerii mam wieksza wiedze niz ty. Jak juz wspomnialem wyzej, w Nigerii mam "rodzine" jak i znam ludzi ktorzy zajmuja sie zawodowo tym rynkiem.

Poza tym, nigdzie nikogo nie namawiam na inwestycje w Nigerii.

post wyedytowany przez Drackula 2021-06-30 10:34:29
30.06.2021 09:57
21
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zapomnialem_stary_login
79
Konsul

Śmieszy mnie mocno gdy ktoś poleca TERAZ zakup nieruchomości mieszkalnej pod wynajem. To jest wręcz absurd. Nieruchomości są historycznie najdroższe, ilość najemców bardzo mocno spadła (zarówno prywatnych jak i firm), więc gdzie tu jest sens i logika? I pamiętajcie, że stopy procentowe są najniższe w historii, gdyby ktoś chciał kupować na kredyt- będzie więc tylko drożej.

Rok temu stałem przed możliwością zakupu malutkiej kamienicy w Krakowie z 6 mieszkaniami, bez możliwości rozbudowy i jak przeliczyłem koszty zakupu, remontu i realną stopę zwrotu, to zrobiłem wielkie oczy i podziękowałem, bo to się okazało słabym interesem nawet dla emeryta któremu już się nic nie chce, a mnie do wieku emerytalnego jeszcze dużo brakuje.

Kontynuując temat nieruchomości- wróćcie proszę do lat 2008-2009, sytuacja była analogiczna do obecnej. Za metr kwadratowy mieszkania wołano po 8000zł. Im mieszkania były droższe, tym więcej osób je kupowało, zwłaszcza na kredyty w CHF. Nawet moja kuzynka kupiła mieszkanie w wielkiej płycie w Krakowie po 6700zł i cieszyła się jaki to zrobiła interes życia. Kłopot w tym, że po 6 latach takie samo mieszkanie można było kupić za ok 5500zl, a skumulowana inflacja w tym czasie wyniosła pewnie ze 20%, co daje nam realny spadek wartości równy 1/3 ceny. Teraz mamy powtórkę z rozrywki, tylko, co naturalne, z jeszcze wyższym poziomem cen. Widać coraz więcej artykułów sponsorowanych o wydźwięku "jeśli nie kupiłeś teraz mieszkania, to przegrałeś życie, kup teraz po 10-12 tys./m2". Oczywiście jeśli ktoś się da na to złapać, to po kilku latach będzie sobie pluł w brodę.

Podsumowując- w bitcoina nie inwestuję, ponieważ nie mam o tym pojęcia. W akcje nie inwestuję, gdyż musiałbym się wgryźć w temat, na co zupełnie nie mam czasu. Lata temu inwestowałem w fundusze z dużym powodzeniem, ale to wynikało raczej z farta, niż tajemnej wiedzy. Patrząc wartościowo większość mojego portfela to faktycznie nieruchomości, ale tylko jedna z nich została zakupiona w ciągu ostatniego roku i nie było to broń boże mieszkanie lecz działka pod inwestycję związaną z moją podstawową działalnością. Na bardzo małą skalę inwestowałem w złoto fizyczne, teraz żałuję, że nie zająłem się tym mocniej. Od tamtego czasu złoto podrożało i teray powoli tanieje, ale obstawiałbym wzrosty w dłuższej perspektywie. Obecnie raczej inwestuję w towar którym się zajmuję, na tym mam największą stopę zwrotu i pewność szybkiej rotacji.

Szczerze mówiąc, to łatwiej mi jest powiedzieć w co nie inwestować, niż dać komuś złote rady co będzie jego kluczem do sukcesu. Mając np. 50 tys.zł. poszedłbym w jakiś biznes typu mała gastronomia z dowozem i na wynos. A jeśli ma to być dochód pasywny, to przy takich małych pieniądzach nie widzę sensownego wyjścia, bo kokosów i tak tutaj nie zrobimy. Może wtedy lepiej faktycznie pobawić się w bitcoina??? Byle nie w mieszkania pod wynajem w Polsce :)

post wyedytowany przez zapomnialem_stary_login 2021-06-30 09:59:04
30.06.2021 11:05
frer
21.1
frer
169
Legend

Śmieszy mnie mocno gdy ktoś poleca TERAZ zakup nieruchomości mieszkalnej pod wynajem. To jest wręcz absurd. Nieruchomości są historycznie najdroższe, ilość najemców bardzo mocno spadła (zarówno prywatnych jak i firm), więc gdzie tu jest sens i logika? I pamiętajcie, że stopy procentowe są najniższe w historii, gdyby ktoś chciał kupować na kredyt- będzie więc tylko drożej.

Generalnie podzielam Twoją opinię, ale trzeba też zrozumieć, że tu działa coś w rodzaju podwójnej zasady Pareto. Tylko 20% Polaków wie coś o oszczędzaniu, a z tego może 20% w ogóle rozumie inwestycje inne niż nieruchomości. W mentalności statystycznego Polaka nieruchomość to coś trwałego, co nigdy nie traci na wartości. Na dodatek w ostatnich paru latach wyrosło wielu internetowych guru (przyznaję, że sam lubię niektórych z nich słuchać na YT) naganiających na mieszkania na wynajem.

jak przeliczyłem koszty zakupu, remontu i realną stopę zwrotu, to zrobiłem wielkie oczy i podziękowałem, bo to się okazało słabym interesem

Moim zdaniem jak ktoś nie siedzi w branży nieruchomościowej (czyli w praktyce nie wyłapie okazyjnego zakupy i nie zoptymalizuje kosztów - tylko kupi od dewelopera i wykończy jak pod siebie) to nie wyciągnie więcej niż 5-6% rocznie przed opodatkowaniem i uwzględnieniem amortyzacji. W praktyce "na rękę" zrobi 3% i to tylko zakładając pełne obłożenie przez 12 miesięcy w roku i brak znaczących problemów.
Przy kamienicy z kilkoma mieszkaniami wygląda to pewnie trochę lepiej, ale wątpię czy więcej niż 5-7% po wszystkim da się wyciągnąć, a i jeszcze więcej problemów z zarządzaniem najmem może być.

Nawet moja kuzynka kupiła mieszkanie w wielkiej płycie w Krakowie po 6700zł i cieszyła się jaki to zrobiła interes życia. Kłopot w tym, że po 6 latach takie samo mieszkanie można było kupić za ok 5500zl, a skumulowana inflacja w tym czasie wyniosła pewnie ze 20%, co daje nam realny spadek wartości równy 1/3 ceny.

Dokładnie takie sytuacje były. Tylko większość ludzi nie widzi inflacji i jej nie wlicza w zmianę wartości nieruchomości. Do tego CHF to był niezły przekręt. Znajomi, którzy mają nim kredyty po 12 latach spłacania mają w przeliczeniu na PLN nadal do spłacenia więcej niż pożyczyli.
Co do przykładu, który podajesz, pytanie tylko czy kupowała dla siebie czy pod wynajem. Jak pod wynajem, to interesem życia to raczej nie było. Jak dla siebie, to trochę inna sytuacja nawet jeśli wartość nieruchomości spadła. Tu dochodzą jeszcze czynniki "komfortu życia", które ciężko wycenić.

Teraz mamy powtórkę z rozrywki, tylko, co naturalne, z jeszcze wyższym poziomem cen. Widać coraz więcej artykułów sponsorowanych o wydźwięku "jeśli nie kupiłeś teraz mieszkania, to przegrałeś życie, kup teraz po 10-12 tys./m2". Oczywiście jeśli ktoś się da na to złapać, to po kilku latach będzie sobie pluł w brodę

Generalnie się zgadzam, ale niekoniecznie musi tak być. Raczej spadków cen nominalnie o >20% nie będzie, może ich nie być nawet wcale. Problemem jest to, że na rynku jest nadpłynność finansowa (np. ostatnio w Warszawie jakiś fundusz z zagranicy kupił 1k mieszkań za 500 mln EUR), a jednocześnie koszty rosną, tzn. materiały i robocizna (gdyby nie pracownicy ze wschodu to budowałoby się o połowę mniej, bo nie byłoby kim). Raczej prawdopodobnym scenariuszem jest długotrwała podwyższona inflacja za którą ceny nieruchomości przestaną nadążać. Ale to tylko moja prywatna opinia.
Tylko w takim scenariuszu o ile kupujący dziś stracą, ci co poczekają "bo musi kiedyś spaść" stracą więcej jeśli mają oszczędności na wkład własny i nie wiedzą jak przechować ich wartość.

Mając np. 50 tys.zł. poszedłbym w jakiś biznes

Jak ktoś już ma dochodowy etat / działalność można jeszcze rozważać inwestycje w siebie (np. nowe umiejętności, szkolenia), choć to bardzo indywidualna sprawa.
Generalnie, kiedyś oglądając wywiad z kimś na YT padło ciekawe stwierdzenie, że nikt nie staje się bogaty dzięki giełdzie (ona może sprawić, że bogaci stają się bogatsi). Podobno 85% ludzi, których możemy uznać za bogatych dorobiło się na budowie własnego biznesu, a większość z pozostałych 15% albo na nieruchomościach albo będąc na high-level w korpo.

post wyedytowany przez frer 2021-06-30 11:13:07
27.08.2021 09:43
22
odpowiedz
BartazzK
2
Junior

Moim zdaniem złoto zawsze będzie na topie. Jeśli masz większy przypływ gotówki to po co trzymać kasę w banku jak i tak nic z tego nie masz? A wiesz co bank robi z twoimi pieniędzmi? Dlatego kupuje złoto za pośrednictwem Mennicy Skarbowej . Udało mi się już w ten sposób ulokować ponad 40 tysięcy i jestem zadowolony z obsługi.Te środki zarobione możesz potem inaczej zainwestować właśnie w swoją firmę. To jest bardzo pomysł na dłuższy czas

27.08.2021 10:29
Rumcykcyk
23
odpowiedz
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

Lepszą inwestycją wydaje się kupno działek na wsi ale w miejscu w którym powstają nowe domy niedaleko dużego miasta (około 100 tys). Za 1 ar można zapłacić około 3-4 tys. To jest długofalowa inwestycja bo taka działa może zyskać na wartości 2x, 3x nawet za kolejne 10 lat ale myślę, że to dobry pomysł na ulokowanie większej sumy. Z działką nic nie musimy robić chyba, że z nudów trawę skosić.

Ja lokuje duży sumy w waluty i każdy skok o 1-2 grosze daje mi około 500 zł zarobku. Dzisiaj na dolarze mógłbym wyciągnąć 4 tys ale uparłem się na 4 zł. Jest to o tyle bezpieczne, że operuje gotówką po za bankiem i nawet US nie zagląda mi w zarobki.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2021-08-27 10:39:20
Forum: Inwestowanie - temat praktyczny.