Powiem Wam, że wczoraj te opady deszczu i ochłodzenie to było błogosławieństwo. Trochę się wychłodziło w pokojach. Ogólnie w domu mam wszystko w dzień zamknięte i utrzymuję 24 stopnie po nocy ale te pokoje po wschodniej stronie rano się nagrzewają i w ciągu dnia jest około 27 stopni. A Wy jakie macie temperatury w domu?
W sumie to nawet nigdy się nie zastanawiałem. Sprawdzę dziś w kulminacyjnym momencie.
W pokoju z komputerem. 48 stopni obecnie. Dzisiaj montuje klimatyzator przenośny. Liczę że do 30 mi zejdzie. W ciągu dnia 25-28 stopni.
Nie masz okien w domu?co trzeba robić żeby mieć taką temperature? Głupie żaluzje za 100zł z castoramy zrobiłyby robote.
48 to masz moze jak postawisz termometr na sloncu albo wylocie cieplego powietrza z komputera, przy takiej temperaturze nie bardzo da sie chlodzic poceniem i dlugo nie wytrzymasz
Mam w tak głupim miejscu pokój rozłożony że od rana do wieczora bez przerwy słońce świeci. I jest jak w piekarniku. Ba posadziłem drzewo dla ochłody które musiałem usunąć bo wspólnota się nie zgodziła. Mam żaluzje które nie pomagają, bo nie chłodzą pokoju jak cegły się nagrzewają. Pokój mam trochę większy od kibla :P
30. Niestety okna na południe. Rolety odbijające słońce nic nie dają.
Dzisiaj dzięki Bogu 29,5 stopni i troszkę niebo zachmurzone. Ale wczoraj i przedwczoraj temperatura w pokoju przekroczyła 32 stopni i słońce grzało jak w piekarniku. Przez okres tych upałów od rana a nawet w nocy wiatrak stojący chodzi z krótkimi przerwami żeby się silniczek nie spalił.
Za wysokie. Życie ratuje mi mały wentylator walący mi powietrzem prosto w ryjec, zamontowany na mikrofonowym statywie ;)
Może w klime trza zainwestować? :p Szczerze powiedziawszy kiedyś też takie temp. miałem na poddaszu.. 33-36, bo się dach nagrzał (blacha), ale teraz nie wyobrażam sobie bym mógł z niej zrezygnować :p, stabilne 22-24 ^^
Około 22 stopnie Celsjusza z klimatyzacją, jest idealnie w porównaniu z obecnymi upałami.
Myślałem nad tym.Ale wychodzić z słochodzonego mieszkania na upał, i potem z powrotem? W pracy przeziębienie miałem kilka razy w wakacje przez klimę.Już wolę ustawić wentylator na ścianę.Wtedy jest spoko. Ogólnie nie opłaca mi się klima.Nie ma aż tylu upalnych dni i nocy,żeby sobie klimę zakładać . Za kilkadziesiąt lat to inna śpiewka .
Sypialnia około 21, pozostałe pomieszczenia 23-25.
Dla mnie wychodzenie z 21 na zewnątrz (35) to już za duży szok termiczny,
Tyle na ile sobie ustawię klimę. W pomieszczeniach gdzie nie ma jednostki jest oczywiście troszkę cieplej, ale i tak niebo lepiej niż bez klimatyzacji.
Od 3 lat montuję klimatyzację ale zanim się za to zabieram to temperatury spadają. W Polsce na kilka dni czy nawet 2 tyg upałów nie ma sensu. Mam przenośny ale nie chce mi się go ściągać ze strychu. Z przenośnym klimatyzatorem robię w pokoju 16 stopni.
Na jednym kompie gram w FM 2020, a na drugim w ME 1 więc komputery nie oddają dużego ciepła.
Też tak kilka lat temu myślałem. Jednak te 2-3-4 tysiące wydane na klimatyzator (split) to najlepszy możliwy zakup do mieszkania, albo do sypialni czy gabinetu w domu. Ratunek przed kilkoma dniami upałów absolutnie jest tego warty.
Nawet podczas ostatniej kilkugodzinnej awarii prądu miałem pod agregat podłączony podłączony router, komputer i właśnie klimatyzator.
Do przenośnego tak ale kupuje się kołnierze na okno albo drzwi i wkłada rurę.
Zainwestowałem w rolety odbijające promienie słoneczne. Robią też sporą robotę bo żaluzje nagrzewają się grzejąc pomieszczenie.
ps. ściągnąłem klimatyzator przenośny i już śmiga na 16 stopni :D okno akurat w takim miejscu gdzie słońce już nie grzeje.
Mam u siebie na piętrze 27,8 stopnia, zaraz zobaczę ile zbije na przenośnej klimie.
Mnie przycisnęło w tym roku,slonce grzeje caly dzien do salonu/sypialni... 30 w mieszkaniu no jakies nieporozumienie, jestem w trakcie montowania klimatyzacji, 6k kosztowalo (single)
Drogo wyszlo, ale mam alergikow w domu, wiec doplacilem za klika bajerow.
i rowniez uwazam ze kazda wydana zlotowka na klime jest dobrze wydana :)
Na początku czerwca opuściłem rolety w pokoju, podnieść je planuje dopiero jakoś we wrześniu. Trochę jak w piwnicy, ale przynajmniej chłodno.
31 i to z otwartym oknem na maxa (nie uchylone) teraz w tym momencie gdy jest chłodno na zewnątrz dość. Podczas dnia wiele ciepłej. Zobaczę.
W tym momencie ok. 23-25 stopni w zależności od pory dnia. Podczas upałów dochodziło do 29, okna na południowy zachód, więc od ok. 13:00 do zachodu wali mi słońce
Mieszkam w bloku.Więc przeważnie 27-28 po wschodniej stronie.Zachodnia 23.Potem 28.Chociaż dwa dni temu miałem 30. Klima fajna, ale nie dla mnie. Lata bez tego człowiek żyje, i jakoś problemu nie było ;) W pracy to co innego.Chociaż wychodzenie z z 22 stopni na 33 nie służy.
Nie gram już od kilku tygodni, mam pokój do grania na poddaszu gdzie za dnia temperatura nie schodzi poniżej 26 stopni... jest tragedia. Zawsze odpalić wiatrak i grać, ale nie chce katować sprzętu na takich temperaturach. Przeczekam te upały i potem wrócę do tego co lubię robić najbardziej, czyli srogie granie ;).
Klima na 23C na najwolniejszym biegu, nie chcę robić przeciągów przy dzieciach.