Might & Magic X zepsute, bo Ubisoft wyłączył serwery DRM
Oto idealny przykład szkodliwość DRM dla uczciwe klienci. Piraci wciąż nie mają problemu z pirackie wersji gry, a uczciwe klienci jak zwykle dostają lanie po raz kolejny.
Nie - to jest po prostu fuszerka i nic więcej. Najpewniej po to, aby za kilka dni ogłosić, że "zdają sobie sprawę z owej niedogodności i postarają się z nią jak najszybciej uporać", czy inny PR-owy bełkot...
Ubisoft, EA, Sega to takie dziady bo pomimo, że gra została złamana i fruwa po sieci to za cholerę nie wywalą drm tylko trzymają dla legalnego nabywcy bo przecież nie dla pirata.
Sposób przez was podany naprawia tylko podstawkę. Natomiast dlc z tego co się orientuje nadal nie jest dostępne.
Ta gra już była nieźle popsuta dużo wcześniej. Pamiętam, że musiałem ręcznie kasować jakieś kwestie dialogowe z plików gry, bo inaczej nie uruchamiał się skrypt i nie można było ruszyć dalej z fabułą. A to tylko ten najbardziej jaskrawy babol, pomniejszych też było co nie miara.
Kolejny dowód na to że DRMy są szkodliwe przede wszystkim dla kupujących gry połączony z kolejnym dowodem na to ze Ubiszaft to całkowicie dziadowska firma.
Czekam teraz na wersję drmfree na gog i w końcu będę mógł kupić całą serię ;)
Tak, ja też od lat czekam na wersję tej gry na GOGu.