Battlefield jest najlepszy, gdy nie jest realistyczny
"Kto grał, ten wie", a cała reszta marudzi, bo za mało czasu spędziła na Polu Walki.
Ale właśnie Battlefield V był bardzo "nierealistyczny", jeśli chodzi nawet o standardy serii. Tona pocisków potrzebna na zabicie przeciwników, headshoty nie zabijają od razu, każda klasa może reanimować sojuszników. Mapy też mi jakoś nie podeszły. Powrót do najlepszych części pod względem rozgrywki to najlepsze co EA może zrobić by nie zostać w tyle na polu FPS'ów
Mnie najbardziej dobija w tej grze jak z czołgu pociskiem przywalę gościowi z bliskiej odległości, a on dalej sobie hasa jakby mu nic się nie stało.
" Battlefield jest najlepszy, gdy nie jest realistyczny " że łot :D BF 5 nie jest realistyczny a jest ujowy
Przede wszystkim najlepszy BF był wtedy, gdy nie był Codem. To co widać na gameplayu to jest czyste Call of Duty, tylko że na większych mapach. Dziękuję bardzo, ale jeśli chcę zagrać w Cod, to kupię sobie Cod, do BFa i tak wielkich map nie pasuje tak chaotyczny gameplay jak do malutkich map z Coda.
do BFa i tak wielkich map nie pasuje tak chaotyczny gameplay
Jak kolega chce wielkich map i brak chaotycznego gameplayu to zapraszam do Squada albo Army. Najlepsze wspomnienia z serią BF to dla mnie Metro i Locker (i myślę, ze nie jestem w tym osamotniony), gdzie chaos to drugie imię tych map.
Ale co CoDem, skoro ta część wraca do korzeni Battlefielda czyli do czegoś czym ta gra była 2002 roku?
Był, jest i będzie chaotyczny gameplay w każdej grze, w której większość graczy na serwerze gra sama dla siebie.
I po raz kolejny: gra tak jak na trailerze będzie wyglądać rzadko, bo to trailer i ma być efektowny.
Najlepsze wspomnienia z serią BF to dla mnie Metro i Locker
Ja wiem że się o gustach nie dyskutuje ale są jednak pewne granice.
To ja już wolę odpalić starego Dooma niż tkwić w takich ciasnych mapach jak mięso armatnie do zmielenia.
Nawet futurystyczną bf2142 zrobili jako realistyczną. Dwie najgorsze a zarazem najmniej realistyczne były bf5 i hardline. Co za bullshit!
Odjechane akcje - źle, za duży realizm - źle. Do malkotentów: To w końcu chcecie to realistyczne podejście czy nie???
Dlaczego odrazu malkontenci? Jeszcze nie spotkałem się z czymś co by zadowoliło wszystkich ludzi na świecie.
Dlaczego zakładasz, że Ty któremu setting nowego BFa odpowiada, jesteś po tej prawidłowej stronie?
Oczywiście też jestem zdania, że BF nigdy nie był realistyczny, po za tym realizm tylko ogranicza twórców, ale to jest normalne, że jednym się podoba, innym nie. Są ludzie którzy grają bardziej dla klimatu niż skilla i tony fragów ;)
Bo ten trailer był nijaki. Mało wojskowy i mało... konfliktowy. Poprzednie odsłony reklamowały się klasycznymi ujęciami bitew, np. czołgami zasuwającymi po pustyni, bądź lotem myśliwcem z widokiem z kokpitu, a tutaj to bardziej jak PUGB i tym podobne klimaty. Kolorowe prucie do wszystkiego. Ciekawe jaki będzie finalny efekt.
Najlepszy był Bad Company 2. A tryb hardcore w nim jest najlepszy. Po nim napalałem sie na 3 i mój zawód był bardzo duży. Wróciłem dopiero przy 1 ale oprócz tego że ładny to BC2 nie przebije. Jedną z rzeczy, która mnie denerwuje w tych nowych odsłonach jest mechanizm przygważdżania. Poza tym w BF1 są idiotyzmy typu prawie nieśmiertelni ułani i koksy z miotaczem ognia itd. Ostatnio też nabyłem 4 i jest tak samo jak w 3 jak dla mnie.
Diagnoza jest prosta, idź do CoDa. Bad Company to był benchmark silnika, całkiem przyjemna gra ale najgorszy Battlefield z małymi, korytarzowymi mapami, ograniczoną ilością graczy, brakiem rozbudowanego parku maszyn, nawet się tam nie dało czołgać . Już pomijając, że DICE skupione na tworzeniu Battlefielda 3 kompletnie wywaliło jajca na jakikolwiek balans, przez co najlepszą klasą był medyk z LKMem.
Dokładnie, tak jak piszesz. W samym BF 4 mam ponad 700 h, nie liczę pozostałych odsłon, ale pewnie z 2 000 h łącznie będzie, dlatego doskonale wiem o czym piszesz. Większość, którzy sporo grali czują ten klimat, mam nadzieję że mniej doświadczeni gracze też tak będą mieli. Ja się jaram ;)
Brak singla -;ćwierć produkt, zwłaszcza za tą cenę
"dostaliśmy także dwie części Bad Company, z których druga jest dziś wspominana z rozrzewnieniem"
Aha, dowiedzenia. Fan battlefielda...
"odpuśćmy sobie roztrząsanie sensowności tego argumentu" Argument ten jest sensowny, ponieważ w armii niemieckiej, brytyjskiej, japońskiej i amerykańskiej kobiety nie służyły w trakcie II wojny światowej jako siła bojowa na pierwszym froncie. Służyły natomiast Rosjanki, które stanowiły bodajże ponad milion żołnierek. Ale frontu wschodniego im się nie chciało wcisnąć do BFV. Zero logiki w tym względzie.
Za każdym razem
Battlefield 2142, battlefield powinien być realistyczny bez mechów i tych tytanów. Po latach, ech to był fajny Battlefield, szkoda że nie zrobili kolejnej części
Battlefield 2042, ech ten zbyt realistyczny
Którą serię wolisz? Call of Duty czy Battlefield? Jaki sens ma taka ankieta pod artykułem o grze Battlefield?
na tym polegaja gry by dawac rozrywke oderwac sie od rzeczywistosci na chwile a nie byc realistyczne xddddd
Tak czytam te komentarze i dochodze do wniosku, ze to chyba pisza ludzie, ktorzy w BF-ie singla zagrali i tyle. Jak BF3 wyszedl to pozamiatal. Wiekszosc jest zgodna, ze to byla swietna gra. Wyszedl BF4 (pomijam premierowe i krotko po-premierowe problemy) to wiekszosc byla zgodna, ze to wincyj i lypij wzgledem BF3.
Przeciez z km widac, ze BF2044 jest tym dla BF4, czym BF4 byla dla BF3. Czyli upgrade'em bez rewolucji. I WLASNIE O TO CHODZI. "kto gral, ten wie"
Wszyscy którzy chcą realizmu grają w ARME albo DCS World, a i tak tam do realizmu daleko, reszta nawet nie wie jak zgrać muszkę ze szczerbinką. Z tego powodu min. strzelby zazwyczaj mają śmieszny zasięg (już nie wspominam o czokach) , snajperki mają latarkę w lunecie i wszyscy biegają ze smugowymi bo zawsze widać skąd pada strzał, a na mini-mapę mówią "radar" choć nikt nawet w przybliżeniu nie wie jak w życiu działa. W realistyczne gry gra dużo mniej graczy i zazwyczaj sa to osoby 30/40+ z małymi wyjątkami. Wystarczy zobaczyć jak Rainbow Six Siege dzisiaj wygląda a jak kiedyś (pomijając czy to dobra gra czy nie), ładni młodzi ludzie w jeansach biegają z urządzeniami sci-fi. W innych grach znowu strzelają z "hipa" lub skaczą jak zające. Wydaję im się że są "komandosami" ale jakby trzeba było do woja iść to nagle to by była "strata czasu". Tchórze :)
PRosta sprawa.Kto nie lubi, ten nie gra.Grałem tylko w BF 3 i BF 1 WŚ.
W BF 3 takie chaosu jeszcze nie było,grało się spoko,nawet te nierealistyczne akcje dawały fun. BF 1 był też fajny, ale dla mnie zbyt duży chaos. I dlatego w żadną grę z tej serii, już nie zagram.Zbyt dużo chaosu,zbyt absurdalne akcje(ale na pewno to czysty fun) Gra kompletnie nie dla mnie. Wolę jednak gry jak Post scriptum i Hell Let loose . W mojej ocenie są dużo lepsze od BF czy Codów .
BTW trochę dziwnie to wygląda. Dostajecie tylko Multi za 270 zł. Potem jeszcze płacicie za dodatki(chyba że darmo będą dawać,nie wiem) A taki Stalker 2,który pewno będzie świetny 200 zł. Sama gra mutli nie powinna tyle kosztować.
Gracze nie chcą dostać w trailerze gry. Chcą dostać wyobrażenie tego jak gra wygląda. Tak jak dzieci bawiąc się patykami wyobrażają sobie, że to stalowe miecze, tak gracze BF wyobrażają sobie, że BF jest symulatorem pola bitwy, podczas gdy zawsze był to wojenny plac zabaw. Plac zabaw, na którym jeden gracz biega rozrzucając wszędzie miny ze swojego worka bez dna, drugi w pojedynkę jeździ czołgiem, przeładowuje działo i strzela z niego, trzeci próbuje ten czołg wystrzelić przy użyciu C4 na dach pobliskiego drapacza chmur, aby stamtąd strzelać tym czołgiem do helikopterów. Ktoś inny katapultuje się quadem na lecący samolot-fortecę, by zniszczyć go spawarką. Ostatnim o czym myślą gracze, to symulowanie jakichś operacji wojskowych.
Przecież ta seria nigdy nie miała nic wspólnego z realizmem.
Dla mnie najlepsze części były do trójki.
Owszem, Battlefield nigdy nie miał być zbyt realistyczny. Miał być realistyczny do pewnego stopnia, i był, na ile pozwalała na to ówczesna technologia i rozsądek. Dla mnie to zawsze miało być coś pomiędzy Armą, a CoDem. Taktyczna strzelanka z naciskiem na współpracę, w miarę przystępna, ale też nie tak arcadeowa jak Call of Duty. I przez długi czas Battlefield właśnie taki był.
Jeżeli atutem ma być strzelanina w ciasnych korytarzach metra, gdzie zbierało się bezmyślnie fragi bez najmniejszego wysiłku to ja dziękuję. Owszem, sam tak robiłem, było to dosyć uzależniające. A jednak chyba wolałem rozproszone działania na bardziej wymagających i asymetrycznych mapach.
Battlefield miał potencjał. Mógł iść w różnym kierunku. W kierunku większych map, większej liczby armii, 128 albo i więcej graczy... Zachowując to, czym zawsze się ta seria charakteryzowała.
Trailery ostatnich dwóch części już pokazują, że Battlefield bardzo odszedł od korzeni. Tam się grało żeby poczuć wojenne klimaty, a teraz... Żeby odblokować kolimatorki, baretki i nabić sobie fragów w ciasnym korytarzu. No, albo zasłużyć sobie "odjechaną, wooohooo!!!!!!" akcją przy użyciu rpg i samolotu.
Zalatuje fortniteowym ziomalstwem i jeszcze tylko brakuje żeby dodali coolerskie tańce.
Tak więc dla mnie, póki co... Po trailerze jestem nastawiony bardzo negatywnie. Fajnie jednak, gdyby mimo to, gra okazała się tym, czego od Battlefielda bym sobie życzył.
A do ignorantów: Naprawdę, nie mylcie realizmu w grze oddanego w rozsądnej ilości, z absurdami typu: "no ale przecież gry i tak nie będą nigdy realistyczne, bo strzelba ma zasięg inny o kilka metrów, a Ty nie musisz po każdej misji przebierać butów".
"Super emocje" - spamowanie granatów w metrze przez półtorej godziny i strzelanie do dymu oraz leżenie ze snajperką parę kilometrów od celu gry. Drogi autorze, BF3 i BF4 były co najwyżej niezłe, BF1 był niesamowicie widowiskowy i wniósł trochę świeżości, o BFV chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, natomiast najlepszym i "prawdziwym" Battlefieldem, były BF2, BF:BC2 i BF:Vietnam. Także nie za bardzo wiem do jakich korzeni wracamy. Pragnę również przypomnieć, że w BF2-BF4 było coś takiego jak bullet drop i żeby zdjąć kogoś snajperką, trzeba było obliczyć trajektorię lotu pocisku. Tego od dwóch Battlefieldów nie ma, więc życzę miłej zabawy ze 100 snajperami na tych otwartych mapach.
"Battlefield jest najlepszy, gdy nie jest realistyczny" - najlepszy i najgorszy, bo nie ma ani jednego Battlefielda "realistycznego" (ani nawet "autentycznego"), więc brak skali porównawczej.
Najbardziej podobał mi się 2142 i tryb Tytan, bawiłem się świetnie i już nigdy nie zrobiono niczego lepszego. Zwykłe tickety są spoko, ale przydałoby się coś epickiego i dynamicznego. Poza tym miło wspominam Bad Company 2. BFV choć ładny, jest w nim za dużo snajperów i dziwnych mechanik, a także niekonsekwentny model zniszczeń.