Mass Effect Legendary Edition bez Denuvo. EA po cichu pozbywa się zabezpieczenia
Typowym dla firm zabiegiem jest wyłączanie wspomnianego systemu po około roku lub odrobinę krócej od wydania tytułu na rynek, jednak EA zdecydowało się na taki krok już po niecałym miesiącu.
Akurat bardziej typowym zabiegiem dla firm jest nieusuwanie Denuvo wcale. Na szczęście zdecydowana większość gier nie posiada tego raka.
Zapewne licencja się skończyła, zakupiona na miesiąc po premierze tylko po to aby nie dało się jej od razu scrackować; po czym - teraz już im nie zależy.
Typowym dla firm zabiegiem jest wyłączanie wspomnianego systemu po około roku lub odrobinę krócej od wydania tytułu na rynek, jednak EA zdecydowało się na taki krok już po niecałym miesiącu.
Akurat bardziej typowym zabiegiem dla firm jest nieusuwanie Denuvo wcale. Na szczęście zdecydowana większość gier nie posiada tego raka.
nie po prostu to EA i zaliczyli jak zwykle wewnętrznego f...a / mam nadzieje jednak że ściąganie 120GB zniechęci złodziejskie nasienie przed kradzieżą.
Nie będzie żadnej kradzieży, bo piractwo to nie kradzież i firma nie traci nic.
piractwo to nie kradzież i firma nie traci nic.
Następny...
Czyli jak twórca/pośrednik nic bezpośrednio nie traci, to nie kradzież tak?
I fakt, że dostęp do produktu zdobywa się nielegalnie oraz jego użytkowanie odbywa się z pominięciem autoryzacji legalności oprogramowania tego nie zmienia?
Art. 278. [Kradzież]
§ 2.
Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
A jakby ktoś wpadł na pomysł, ze "korzyść majatkowa" odnosi się jedynie do działalności zarobkowej:
Art. 115. § 4
Korzyścią majątkową lub osobistą jest korzyść zarówno dla siebie, jak i dla kogo innego.
Korzyść majątkowa – każde dobro, które jest w stanie zaspokoić określoną potrzebę, a jego wartość da się wyrazić w pieniądzu. Może nią być nie tylko przyrost majątku, ale i wszystkie korzystne umowy np. pożyczka udzielona na korzystnych warunkach, lub obniżka przy zakupie pewnych dóbr.
mam nadzieje jednak że ściąganie 120GB zniechęci złodziejskie nasienie przed kradzieżą.
Ściąganie 120GB to chyba zniechęcało ludzi przed zakupem. Teraz mogą 3 gry oddzielnie pobierać, 10GB jedna. Kolejny przykład tego że to legalny użytkownik ma gorzej.
Szefoxxx - napisze tak, złodziej oprogramowania to taki sam złodziej a w mojej wewnętrzne klasyfikacji g... i k...a.
Dobry bezsens, bo co za różnica ściagać 120gb ze Steama czy z torrentów ? Przecież kupując grę legalnie też trzeba ją pobrać :P
Raczej EA zaliczył wtopę bo mało prawdopodobne, że doszłoby do usunięcia drm, a taki NFS Hot Pursuit Remaster dalej ma denuvo. Podobnie jak wychodzi nowy patch to denuvo znowu trzeba łamać tak pewnie podobnie działa to przy patchowaniu przez firmę i ponowną implementacje drm na exe.
A za kilka dni oficjalny komunikat:
"Denuvo powraca po przypakowym usunięciu. Gracze znowu mogą poczuć się szczęśliwi"
EA
Nigdy nie miałem najmniejszego problemu z grami, które wykorzystywały Denuvo. Naprawdę nie rozumiem, o co chodzi z hejtem tego zabezpieczenia.
To że ty nie widzisz problemu to nie znaczy że go nie ma
przykład
https://pclab.pl/news80099.html
Wyobraź sobie że ktoś kto kupił grę legalnie i miał średnia kartę a przez denuvo stracił 25% na wydajnośći przez co musiał zmnejszać detale lub grać osiągając zamiast kolo 60Fps miał zaledwie 45fps
i co nie ma problemu żadnego ?
Jeśli ktoś uczciwie kupi kopię gry a w nagrodę uprzykrza się im życie takim Denuvo to jak to nazwiesz??
Tymczasem pirat ma z górki i nie ma takich problemów. Pytam się kto tu dostaje po dupie?
Niech wrzucą na GOG, najlepiej razem z Dragon Age 2 i 3, oraz Crysis 2 i 3 ;)
Ciekawe, że akurat po usunięciu Denuvo gracze zgłaszają wyraźny wzrost wydajności, nawet EA w tym patchu napisało "Improved performance [...]"
Kiedyś sam piraciłem gry, jak byłem młodszy. Z czasem jednak człowiek dojrzewa do etapu, w którym stwierdza, że to wręcz przyjemne i takie uczciwe grać w grę, za którą się po prostu zapłaciło, dzięki czemu twórcy dobrej gry otrzymują moje wsparcie i wdzięczność za dobrze wykonaną robotę. Ja sam z kolei mam taki komfort psychiczny, świadomość, że jest to wyrażenie mojej wdzięczności za dobrą grę. Przyjemniej gra mi się w grę, którą zakupiłem, niż taką, którą po prostu bym ściągnął z jakiegoś torrenta. Dziś też jest tyle różnych akcji, promocji, bundlów, innych okazji, by w naprawdę taniej cenie dostać dobre gierki, że napradę skisłą cebulą trzeba być, by piracić.
Ja też zrobię comming out i dodam jeszcze, że zdecydowaną większość gier którą spiraciłem te 20 lat temu odkupiłem. Wiadomo, że za śmieszne pieniądze, ale zawsze to jakaś próba rehabilitacji.
Piracenie ma dwie zalety -
- testujesz/sprawdzasz produkt i jego marketingowo reklamowane cuda czy faktycznie ci odpowiadają, i decydujesz czy chcesz zakupić czy nie
- gry pobrane jakoś mocniej mnie zachęcają do uruchomienia i zagrania w gre, a jak kupie kolejny 350+ tytuł na stem to nic to nie zmienia, ot mam nowy tytuł i tyle. Posiadanie pliku exe czy tam obraz płyty jednak jakoś mocniej działa na człowieka, zachęca chociaż do instalacji i uruchomienia.
Czy kupując wersję Steam jestem też skazany na ten badziewny programik od EA? Czyli zakładać dodatkowe konto czy nie ma takiego musu?
Tak, masz podwójne DRM wtedy tak jak EPIC + Uplay, Steam + Origin, Steam + Rockstar itd.
Dzięki za odpowiedź, to na razie odpuszczam. Może kiedyś pojawi się na GOG, to wtedy kupię.
Możesz kupić od razu na Origin i wtedy nie musisz mieć tego badziewnego programiku od Valve ;)
Denuvo powinno być w każdej grze dożywotnio. Nie ufam pctowcom, a w szczególności tym, którzy śćiągają, żeby sprawdzić czy im się spodoba.
Strasznie musisz mieć smutne życie, skoro w każdym posiadaczu PC widzisz złodzieja. Tyle jadu, tyle nienawiści, tyle złych emocji. Myślałeś może żeby to leczyć?
Wiesz my pecetowcy mamy takie magiczne sklepy jak Steam które pozwalają pograć dwie godziny i sprawdzić czy się podoba i to całkiem na legalu. Jak się nie spodoba to pieniążki wracają do mojego portfela i mogę jej przeznaczyć na kolejne gry których chcę spróbować.
To jest problem z którym walczy się poprzez coraz większe usieciowienie gier oraz licząc na efekt skali tzn że pc jest bardzo dużo na rynku więc jak nawet tylko 30% kupi A reszta spiraci to i tak zarobią. Resztę zysku mają z rynku konsol.
I bardzo fajnie że zdjęli, bo dzięki temu można sobie ściągnąć same ME1 LE jako że piraci nie mieli problemu z rozbiciem trylogii na 3 osobne gry.
Osobiście tylko ME1 LE mnie interesuje, ME2/ME3 wolę ogrywać w starej wersji na modach bo te ich "remastery" to jakaś kpina.