Nie spałem przez to pół nocy ze stresu. Wczoraj wieczorem postanowiłem zmienić sobie hasło na swoim głównym koncie Google (tam gdzie trzymam hasła, pliki w chmurze itp.) bo co jakiś czas wypada. Zmieniłem hasło co oczywiście wiązało się z wylogowaniem ze wszystkich urządzeń, w tym z mojego telefonu.
Wziąłem fona, zalogowałem się, ale ze względu na włączoną dwustopniówkę to poproszono mnie o kod weryfikacyjny. Nigdy nie było z tym problemu, ale wyjątkowo zamiast dostać kod w SMS od Google, to dostałem go od jakiegoś dziwnego numeru, który jak chwilę później sprawdziłem okazał się podejrzany o hacki kont google, facebook, instagrama itp.
https://www.nieznany-numer.pl/Numer/724757608
Zanim jednak zdążyłem w ogóle jakkolwiek zareagować mój zasrany telefon postanowił mieć własny umysł i bez zapytania auto-uzupełnił rubryczkę o kod weryfikacyjny zawarty w owym SMS (który miał treść identyczną do tych googlowych). W panice błyskawicznie zmieniłem swoje hasło chyba z dwa razy (tym razem z kodami weryfikacyjnymi bezpośrednio od gugla) po czym zmieniłem je też na kilku ważniejszych dla mnie stronach. Sprawdziłem w historii logowań na głównym mailu to nikt mi się tam na szczęście nie wbił, w alertach bezpieczeństwa Google nie ma nic poza moimi ostatnimi zmianami haseł, a w zalogowanych i wylogowanych urządzeniach znajdują się tylko mój PC oraz telefon. Na szczęście nie trzymam zapisanych takich rzeczy jak hasła do banku. Mimo to i tak się boję - czy na pewno nikt dalej nie ma jakiegoś zdalnego dostępu do mojego konta, czy też wszedł i po prostu zatarł po sobie ślady.
Nie wiem czy mogę zrobić z tym coś jeszcze... Nie wiem czy jest sens wzywania policji bo być może to był jakiś bug ze strony Google. Jestem strasznie zmieszany przez to.
Tylko czy przyjmą takie zgłoszenie bo na dobrą sprawę na żadnej ze stron nie widzę śladów jakiejkolwiek cudzej działalności. Na większości ważnych stron mam włączoną dwustopniówkę czy to przez SMS albo przez Authenticatora i raczej nikt mi się nie dobijał. Być może w porę mi się udało zmieniać te hasło (minęła może dosłownie minuta).
Jak masz dwuetapowe zabezpieczenie to nikt ci konta nie ukradnie. Problem pojawia się tylko wtedy kiedy gubisz telefon. Nie ma żadnej potrzeby zmieniać haseł bo i po co ?
Tyle, że właśnie ktoś tak jakby się "podszył się" pod to dwustopniowe logowanie bo zamiast SMSa bezpośrednio od nadawcy Google, dostałem wiadomość z tego dziwnego numeru. Od Google nie dostałem nic.
Normalnie w życiu bym tego kodu nie wpisał bo jestem wyczulony na podejrzane numery telefonu, ale nawet nie miałem za wiele do gadania bo zanim się wgl zorientowałem o co cho, to telefon już sobie radośnie przekopiował kod i samoistnie mnie zalogował...
Oczywiście, że ukradnie, co dla hakera jest dziecinnie proste. Wystarczy jakieś malware w telefonie, a te stają się coraz bardziej wyrafinowane. Dlatego coraz więcej dużych serwisów wprowadza obsługę kluczy sprzętowych, takich jak chociażby Titan od Google.
Pierwsze słyszę aby dziecinne proste było z hackowanie telefonu a tym bardziej iphona z IOSem ale może ludzie od Symanteca po prostu się nie znają.
Ja miałem kiedyś włamanie na konto Microsoft z dwuetapową. Myślałem że miałem zawirusowany telefon, ale po sprawdzeniu u operatora, SMSów weryfikacyjnych po prostu nie było.
Tematu już nie drążyłem, bo pewnie i tak nikt by mi odpowiedzi nie udzielił. Ale obstawiam, że włamanie było po stronie Microsoftu i weryfikację dało się pominąć/przekierować na inny numer.
Na koncie dokonywano istotnych zmian, a ja nie dostałem ani jednego SMS-a ani e-maila.
Nie daję 100%, ale według mnie trochę przekombinowałeś całe myślenie podobnie jak komentarze pod numerem. Komuś przychodzi prawdziwy sms z kodem potwierdzenia ponieważ ktoś próbował właśnie włamać się im na konto. Była włączona dwustopniowa weryfikacja stąd ktoś dostał taki sms. Dopóki osoba włamująca się nie przechwyci kodu z tego smsa i nie użyje go po swojej stronie to konta nie przejmie. Pomyśl jak fałszywy kod z trefnego numeru miałby niby zadziałać jako weryfikacja po stronie google?
U ciebie to już w ogóle nie ma się nad czym zastanawiać bo wymusiłeś zmianę hasła więc przyszedł ci sms z kodem. Nie zawsze przychodzi z podpisem google i tyle. Jak nie masz nieznanych urządzeń na liście jak i w alertach nie ma nic podejrzanego to wszystko gra i nie ma co panikować.
Jak tak napisałeś i już trochę na chłodniej o tym myślę to być może faktycznie możesz mieć sporo racji. Po prostu trochę spanikowałem gdy zobaczyłem wpisy dotyczące tego numeru i jednocześnie bałem się, że wpisanie go może mieć takie same skutki jak chociażby klikanie w dziwne linki czy logowanie się na fałszywych stronach podszywających się pod banki itp.
Mnie za to coś nie pasuje w wyszukiwarce. Albo mi się tylko zdaje.Zawsze jak google wyszukało, to adresy stron, to nie było tylko www.cośtam.pl. Tylko miały przed tym https albo widac od razu było że http. Teraz patrzę, i nie mają.Jedynie w lewym dolnym rogu pisze czy https czy nie.
Spokojnie, to tylko ja. Sprawdzałem Twoją czujność i zabezpieczenia, jest dobrze i można się rozejść.
mój zasrany telefon postanowił mieć własny umysł i bez zapytania auto-uzupełnił rubryczkę o kod weryfikacyjny zawarty w owym SMS
No to niezłe szambo musisz mieć w telefonie, a może wroga SI chciała ci go przejąć :D
No to niezłe szambo musisz mieć w telefonie, a może wroga SI chciała ci go przejąć :D
Ale wiesz, że Google ma opcję autouzupełnienia takich kodów, którą miałem po prostu odhaczoną (jakimś cudem)?
Standardowa opcja. Ale jak sie ma Nokie 3310 to mozna nie wiedziec o pewnych mozliwosciach smartfonow i autowpisywaniu hasel z smsa
