Komunikat twórców Land of War; gra nadal bez daty premiery
Nie dzieje się dobrze z tą grą, Broda ty wspominał w niedawnym materiale, że twórcy chcieli mu zapłacić za reckę, ale jak powiedział, że chce zgodnie ze swoim sumieniem i odczuciami zrobić, a nie koniecznie pozytywna, to urwał się kontakt.
Ale jaja... Ci twórcy tutaj zależni od Steama, to tak jak CP od Sony...
To tylko daje nam do zrozumienia jak Polska odbierana jest na arenie międzynarodowej.
To jest swastyka. I ma ona sie kojarzyc z Niemcami ktorzy rozpoczeli 2 wojne swiatowe gdzie zginelo miliony ludzi. Tworcy gry rozumiem ze boja sie i nie chca dac tych swastyk tak? Zdjecie przedstawia wolfensteina. Tam sa takie rzeczy. Nie wyobrazam sobie innego symbolu. Wiec jesli robimy gre na faktach to ten symbol ma tam byc. Jesli go tam nie bedzie to oklamujecie samych siebie ...
Ps. Moze od razu z gry wywalcie jeszcze slowo nazista. Bo niemcy zaraz beda oburzenii ze w tej grze sa tez takie nazwy ...
swastyka, nie sfastyka
Dzieki za zwrocenie uwagi poprawione ^^
No fajnie. Tylko, że w niemieckiej wersji Wolfensteina nie ma swastyk. Nie ma nawet wąsa Hitlera. Bo też podlega cenzurze.
Od paru lat gry w niemczech mogą mieć swastyki i inne takie wzorki. Chyba od 2018 roku.
Niech wykorzystają dodatkowy czas i poprawią tą grę, bo na zwiastunach wyglądało to drewnianie.
Z wywiadu wynikało, że inspirują się "Medal of Honor: Allied Assault" 2002, ale chcą postawić na jeszcze większy realizm historyczny. Przeładowanie karabinów może być jeszcze wolniejsze niż w MoH-AA :)
Ciekawi mnie to, że jak m. in. Bethesda stosowała geoblokadę w swoich grach i ograniczała do nich dostęp (a raczej wypuszczała dwie wersje gier), to oberwało im się od Unii Europejskiej i musieli zapłacić za to karę, ale jak Niemcy tak samo blokują albo wymuszają "kastrowanie" niektórych gry, to im się nic nie dzieje. Czyżby to było tylko dlatego, że biedniejsze kraje postkomunistyczne miały niższe ceny, lepiej dostosowane do sytuacji ekonomicznej w kraju?
:-)
Nie dzieje się dobrze z tą grą, Broda ty wspominał w niedawnym materiale, że twórcy chcieli mu zapłacić za reckę, ale jak powiedział, że chce zgodnie ze swoim sumieniem i odczuciami zrobić, a nie koniecznie pozytywna, to urwał się kontakt.
Serio? Można gdzieś to usłyszeć? Bo jeśli to prawda to jest to już sroga kompromitacja ze strony twórców.
Niemal każda firma opłacająca recenzję lub stream wymaga w kontrakcie pozytywnego wypowiadania się na temat produktów. Jak firmy nie stać, to rzucają darmowe klucze z myślą że ktoś coś o nich powie, nie ważne czy im się spodoba czy nie. W przypadku dziennikarzy, nie mają jaj by powiedzieć coś negatywnie, bo wiedzą że mogą stracić dobrą relację z wydawcą. Nie bez powodu recenzje gier AAA od największych serwisów prasowych są bardzo do siebie podobne bo nikt nie chce się wychylić a wychylają się Ci którzy musili grę kupić za własne pieniądze lub nie mają żadnego kontraktu podpisanego. Kuru(streamer gier wyścigowych) jest świetnym przykładem jak lizał tyłek Codemasters bo dostał Dirt 5 przed premierą a tydzień później mówił publicznie jakim gównem gra jest. Teraz masa Polskich zagrajmerów promuje Knockout City a za miesiąc zapomną że gra w ogóle istnieje.
Jak zwykle Niemcy boją się historii jaka była naprawdę i nie chcą swastyk nie ładnie tak zatuszować prawdy
Ciekawe co z tego wyjdzie. Oby ta gierka nie byla tym czym byly drugo wojenne FPSy od City Interactive na silniku Jupiter X na dwie godziny.
Jak w latce przywroca wyciete ''zakazane'' symbole to spoko, widac ze na premiere chca miec tylko spokoj zeby wydac gre.
"Ciekawe co z tego wyjdzie"
Masz filmiki i trailery na których widać że to totalne szambo za które wołają sobie 100PLN.
Gry od City Interactive były tańsze i pewnie w niektórych przypadkach lepsze.
Niestety, ale lobby wciąż działa. Mimo, iż gry zostały wpisane na listę dzieł, które dla celów historycznych moga używać swastyki itp. jak filmy czy przedstawienia teatralne to oczywiście pewne lobby nie chce się na to zgodzić, bo w gry grają tylko przyszli naziści. Ciekawe dlaczego ta reguła nie dotyczy sierpa z młotem, z którym można chodzić na koszulce po ulicy, mimo, że jest symbolem ustroju totalitarnego, który odpowiada za wymordowanie dziesięciokrotnie większej liczby ludzi w samym Związku Radzieckim.
Ja jestem ciekaw, czy rzeczywiście chodzi o usuwanie swastyk, czy tak na prawdę wiedzieli, że gra jest nie grywalna i przełożyli premierę na "kiedyś", używając tylko takiego pretekstu.