Far Cry 6 - trochę wojenny horror, trochę komedia dla nastolatków
No niestety robią z tego Just Cause czy inne Saint's Row. Tak samo popsuli Watch Dogs. Ubi nie zawsze takie było. Choćby Splinter Celle były poważne. Ba, nawet pierwsza prezentacja pierwszego Watch Dogs pokazywała wizję poważnej gry. Zresztą Far Cry 2 też był raczej grą na serio. Teraz jednak zapanował trend pod nastolatków. Może to efekt Fortnite. Menedżerowie Ubisoftu podświadomie czują, że krokodyl wytresowany jak pies lepiej sprzeda grę.
Grałeś w FC3, grałeś we wszystkie pozostałe FC. Nie ma żadnego progresu w tej serii, wszystko na jedno kopyto, tylko skórki zmieniają i robią ją coraz głupszą. Pierwsze info dawało nadzieję na w końcu poważniejszą odsłonę. Okazało się, że znów jest jest to jakiś potworek posklejany z kompletnie niepasujących do siebie kawałków.
Kto po filmie Roja: https://www.youtube.com/watch?v=SFrt-yst48U
Artykuł po filmie Roja na prywatny https://pl.ign.com/far-cry-6/39879/news/far-cry-6-wycieklo-mnostwo-szczegolow-przed-oficjalna-prezentacja-winny-polski-youtuber?fbclid=IwAR0dq-tSQA_P1mPmuunZ6TkU2NKx8z2lS5d9YzzEwnUIo87eS4kEFX20f7k
Nawet spoko, przynajmniej te pierwsze materiały. Te wszystkie udziwnienia, jak plecaki, przekombinowane bronie trochę mnie odrzucają ale i tak jestem dość pozytywnie nastawiony.
Gra nawet fajnie wygląda na tych zwiastunach. Może w końcu po długiej przerwie sięgnę po far Cry.
Ja się na razie wstrzymam z kupnem. Po części 5 się zrazilem - matko, ile razy się zmuszałem, żeby te grę przejść..
Jak ją kupił i wydał pieniądze to wypadało by przejść żeby te pieniądze nie poszły na marne.
No niestety robią z tego Just Cause czy inne Saint's Row. Tak samo popsuli Watch Dogs. Ubi nie zawsze takie było. Choćby Splinter Celle były poważne. Ba, nawet pierwsza prezentacja pierwszego Watch Dogs pokazywała wizję poważnej gry. Zresztą Far Cry 2 też był raczej grą na serio. Teraz jednak zapanował trend pod nastolatków. Może to efekt Fortnite. Menedżerowie Ubisoftu podświadomie czują, że krokodyl wytresowany jak pies lepiej sprzeda grę.
Jak dla mnie Ubi bez sensu miesza powazne motywy z calkowicie odjechanymi od realu jak ten krokodyl albo jazda na wilku w Valhalli.
Gdzie Far Cry 2 a dzisiejsze czasy? Od trojki byly dziwne motywy jak nagrania z aktorem ktory udawal Vasa, motywy z byciem nacpanym.
Właśnie o tym mówię – ewolucja w stronę odjechanych i niepoważnych gier zaczęła się od Far Cry 3. Wcześniej Ubisoft taki nie był. Ta ewolucja zresztą była początkowo bardzo powolna i dopiero od Watch Dogs 2 przyspieszyła. Dlatego napisałem, że mamy do czynienia z trendem. Teoretycznie Ubi może w każdej chwili zmienić obrany kierunek. Far Cry 6 mógł być grą poważniejszą od FC5, ale zamiast tego jest jeszcze większą farsą. Przekonanie Ubisoftu, że to jest właściwy kierunek jedynie się pogłębia i to w sytuacji gdy trzeba konkurować ze znacznie poważniejszymi grami jak Dying Light 2 czy Cyberpunk 2077. To że Cyberpunk pomimo wszystkich swoich wad sprzedał się lepiej niż Watch Dogs Legion mówi samo za siebie.
I odróżnijmy dwie rzeczy: dziwne motywy to nie to samo co nierealistyczne motywy. Szaleniec taki jak Vaas mógłby się naprawdę przydarzyć, więc nie jest to bardzo naciągane. Natomiast wyrzutnia rakiet przeciwpancernych na plecach czy oswojony krokodyl ubrany w dres to zupełnie co innego.
Vaas byl jeszcze spoko. Byl przerysowany ale sumarycznie nie byl zly na tle np. psychopatycznych military villainow z filmow. Pagan z czworki juz byl az zbyt przerysowany. Potem to juz tragedia.
Far Cry 3 miał przynajmniej dobrze zrobiony "character ark" głównego bohatera .
A i Vass nie był dokończa szaleńcem. Tylko na takiego się kreował przed swoimi ludźmi (można to zobaczyć podczas rozmów między Vassem a jego szefem Hoiem lub gdy ten "raz na zawsze" postanawia zająć się Jaysonem)
Watch Dogs był poważną grą. Zresztą, nawet w WD2, pod durną ziomalską atmosferą kryją się ważne pytania które gra stawia ludziom XXI wieku.
Też myślę, że Vaas był spoko, bo zachowano odpowiednie proporcje. Szczypta czarnej komedii, i to realistycznej, a nie absurdalnej. Teraz w powyższym wywiadzie twórcy FC6 zapewniają, że ich zdaniem zachowują odpowiedni balans, ale jeżeli to jest odpowiedni balans to co powiedzieć o takim FC3, gdzie ten balans był zupełnie inny. Mimo wszystko to FC2 wydaje mi się najpoważniejszą grą z serii i jest przez to punktem odniesienia.
Jak wyżej. Vaas miał głębię, bo to był nieśmiały początek mieszania poważnych motywów z komedią. Z dzisiejszej perspektywy widać, że ewolucja w podejściu Ubisoftu zaczęła się właśnie wtedy, lecz wówczas akcenty były odpowiednio rozłożone, a to co się teraz wyprawia to już gruba przesada.
Ważne pytania stawia zapewne nawet FC6, ale co z tego skoro te poważne tematy są skrywane pod warstwami absurdu i dziecinady? Jest to w pewnym sensie nabijanie się z okrucieństwa wojny, co tym bardziej budzi niesmak. Watch Dogs był stosunkowo poważną grą, bo w stosunku do obecnej oferty Ubisoftu wydaje się arcypoważne, ale gdy gra wyszła to byłem nią rozczarowany, bo klimat i przesłanie gry były spłycone w porównaniu do pierwszej mrocznej prezentacji na E3.
W abonamencie ubi na pewno warto bedzie ograc ;)
Ojej! FAR CRY 3 xD
Czyli taki gorszy Far Cry 3 ? w sumie to dobrze opisuje całą serie po "blood dragon"
Szczerze mówiąc, to uproszczenia graficzne widać na każdym kroku. Niby to ładne, ale jednak brzydkie. Dziwne.
Swoją drogą
Liczyłem na poważne podejście do tematu. Dostałem tresowanego krokodyla. Kolejna część do odpuszczenia.
No bo się nie przyglądasz. Zobacz jak wygląda np. mimika postaci. Ogólny ragdoll. Efekty cząsteczkowe których nie ma albo są to jakieś teksturki nałożone imitujące wybuch.
Mówię, gra ma wyglądać obłędnie na pierwszy rzut oka i to robi. Jednocześnie potrafi kuć w oczy.
Zobacz jak wygląda np. mimika postaci
Jest średnia, ale nie tragiczna (widać nawet lekką poprawę względem poprzedniej odsłony).
Ogólny ragdoll.
Nie jest idealny, ale wygląda po prostu normalnie, nie gorzej niż chociażby w RDR 2.
Efekty cząsteczkowe których nie ma albo są to jakieś teksturki nałożone imitujące wybuch.
Efekty cząsteczkowe wyglądają świetnie, prawdopodobnie jedne z lepszych jakie ostatnio pokazano w nowych grach.
Efekty cząsteczkowe wyglądają świetnie, prawdopodobnie jedne z lepszych jakie ostatnio pokazano w nowych grach.
No to teraz ja się zabawię w ten sposób. W którym miejscu?
Cała reszta to jest kwestia odczucia. Łatwo można powiedzieć, że "wcale nie! wygląda lepiej niż w poprzednich częściach!" (co nie do końca jest prawdą). Nie o to chodzi. Chodzi o to, że mamy 2021 r. a te elementy są wprost z 2015.
Zapomniałem jeszcze o dziwnym oświetleniu (chyba)
https://youtu.be/ML29HQIqO6c?t=74
Zwróć uwagę na zetknięcia pojazdów z ziemią, jeto to mega nienaturalne. Kwestia oświetlenia albo źle umiejscowionych modeli.
A co do pojazdów, to w którym miejscu? Oglądałem kilka razy i niczego nie zauważyłem.
Nie jest idealny, ale wygląda po prostu normalnie, nie gorzej niż chociażby w RDR 2.
Chyba zartujesz, RDR 2 ma najlepszy ragdoll ever
https://www.youtube.com/watch?v=-uQ3DvctIlY
No i co tam jest nienormalnego, bo ja serio nic nie widzę. Ot, auto normalnie styka się z podłożem.
pewnie to kwestia gustu, jak dla mnie to jest po prostu postawiony model na teksturze, bez żadnej fizyki czy to podłoża czy samochodu. Wygląda jak duży resorak na plastikowych kołach na betonie. A to jest dużo gumy na piasku.
"Chyba zartujesz, RDR 2 ma najlepszy ragdoll ever"
W RDR2 nie gralem ale to co jest na tym filmie to jest lata swietlne przed innym grami. Moze oprocz Half Life Alyx. Cos pieknego.
Zreszta to samo bylo np. w GTA4, niektore akcje powodowaly opad szczeki jak naturalnie to potrafi wygladac.
Ten silnik (Euphoria) to jest poezja.
Zacrunchuja ludzi na smierc ale efekt jest. ;)
Seria Far Cry - co część, to gorsza.
Ale ta gra wyglada oblednie i podoba mi sie swiat, w ktorym bedzie rozgrywac sie akcja. Jak dla mnie to mix Homefront: The Revolution w tropikach i sosie serii Far Cry z ulepszeniami i bardzo ladna grafika (odpalcie te filmiki na przyzwoito-porzadnym sprzecie TV. Alex ma racje,ze granie na dobrym sprzecie, to wiekszosc gier wyrywa z butow. Ja podziwiam tworcow gier za starania i to co robia, bo pozniej wiekszosc ogrywa to na przestarzalych podzespolach w max. medium detalach, wiec jak ma oceniac dobrze gry jak traci sie z 50% fun'u z niej plynacej?! Ale to teamat na inny watek - Jak sprzet i ustawienia gry wplywaja na ogolny odbior.
"pozniej wiekszosc ogrywa to na przestarzalych podzespolach w max. medium detalach, wiec jak ma oceniac dobrze gry jak traci sie z 50% fun'u z niej plynacej?!"
No tak, bo grafika to jedyne, co się liczy w grze. Spójna, interesująca fabuła, angażujące postacie, ciekawe zadania i dobra mechanika strzelania, to to się nie liczą, jeśli nie grasz na najnowocześniejszym sprzęcie, na ultra detalach.
Pewnie, grafika ma znaczenie, ale jeśli jest głównym kryterium tego, czy gra daje radość, to nic dziwnego, że od czasu FC3 każda gra z tej serii wygląda tak: ładna grafika, przyjemne strzelanie, dość odludna lokacja, (mniej lub bardziej) charakterystyczny dyktator, obowiązkowo ruch oporu, do którego ty, graczu, należysz, odbijanie posterunków, wieże radiowe, znaki zapytania, mało interesujące postacie, niezbyt lotna fabuła, mało wiarygodny świat.
A tak nawiasem mówiąc, jeśli już musisz koniecznie wrzucać do polskiego tekstu angielskie słowa (naprawdę nie zmęczyłbyś się, pisząc "miks", zamiast "mix", to tylko jedna literka więcej), to w "funu" apostrof jest zbędny.
Wy nie potraficie określić jak finalnie będzie gra wyglądać. Returnal i CP2077 to pierwsze z brzegu przykłady. Co za durne społeczeństwo.
Grałeś w FC3, grałeś we wszystkie pozostałe FC. Nie ma żadnego progresu w tej serii, wszystko na jedno kopyto, tylko skórki zmieniają i robią ją coraz głupszą. Pierwsze info dawało nadzieję na w końcu poważniejszą odsłonę. Okazało się, że znów jest jest to jakiś potworek posklejany z kompletnie niepasujących do siebie kawałków.
„[…] pochodzimy z dobrej rodziny, ale decydujemy się stawić czoła tłamszącej ludzi władzy i dołączamy do rebelii […]”
No tak, to taki open world, że nie możemy wystąpić po stronie władzy robotniczo-chłopskiej (skoro to ma być „Kuba”) i walczyć z pragnącymi zdestabilizować kraj burżujami i szpiegami zachodnich demokracji. Mamy wielki wybór: skórki na protagonistę i kolejności odhaczania znaczników na mapie.
Far Cry 5 był akurat świetną grą, obok AC Syndicate i Watch Dogs 2 najlepsza gra Ubiszaftu na poprzednią generację konsol. Ale ja mam wrażenie że Ubiszaft robi dobre gry tylko wtedy gdy gra jest na dzień dobry spisana na starty albo nikt na nią nie czeka więc wszystko wskazuje że FC6 nie będzie tak udany jak poprzednik.
Zacytuję sam siebie: :)
"Trochę" odlecieli z tymi krokodylami, psem, plecakami i częścią broni.
Znowu chcą się podobać gimbazie, znowu chcą być śmieszni i cool. Widać nawet Legion się sprzedał... Smutne :(
I tak, wiem że żaden FC nie był w stu procentach serio, ale nie był chyba żaden aż tak pokręcony... Chociaż w sumie...
Tak czy inaczej szkoda, bo core gameplay Ubi zwykle robi bardzo dobry, a tutaj całość może w odbiorze wypaść różnie.
WD2, Legion, Breakpoint - kładą kolejne gry robiąc z nich looter-shootery albo cyrk dla dwunastolatków.
A niby średnia wieku graczy to już coś koło trzydziestki...
Ale i tak pewnie zagram. Fajna miejscówka, dobry rozbudowany FPS single, których mało, i nadal nie jest to Legion... jednak duży niesmak pozostanie.
Podobuje mnie się to. Jeśli będzie liczba klatek dla ludzi na ps5 (znaczy się 60) to mógłbym to nawet kupić.
Nie mogę się doczekać premiery. Muszę zobaczyć jak nisko można upaść jako producent gier :D jeszcze jakiś czas czekałem na Beyond Good and Evil 2 ale coś czuję że Ubisoft nawet to spieprzy.
Ogólnie to o historii kuby można by zrobić 7 gier ale Amerykanom dupy pękną jak przytoczysz jakieś fakty historyczne z ostatnich 80 lat. Zrobienie fikcyjnego świata opartego o Kubie i stylizowanie się na wydarzeniach które kiedyś miały miejsce samo z siebie się spienięży. Fajnie też, że za antagonistę dali gościa podobnego do Gustava Fringa bo to buduje klimat.
Po tym tekście aż ślinka pociekła :) oby tylko bugów nie było bo producent jest z tego znany ;) ubibugi ubibugi
mi ten misz - masz sie podoba. Gralem w FC 1, w FC 2( nie ukonczylem) oraz w FC 3.
Na tyle ze kupie sobie FC 6. Skad u mnie ochota zeby nagle zagrac w FC? Moze dlatego ze mialem spora prezerwe jesli chodzi o tego typu produkcje? Moze dlatego ze nie oczekuje od "strzelanki" fabuly / dialogow / lez wzroszenia? Moze dlatego ze lubie tego aktora? Nie wiem, ciezko powiedziec, ale po obejrzeniu gameplaya wiem ze kupie.
Kasa zostanie w kieszeni na coś wartego uwagi.