No proszę. Sam nie wchodziłem chyba od 12 lat ale myślałem że takie serwisy jednak pożyją trochę dłużej
Zdazylem juz zapomniec, ze cos takiego w ogole funkcjonuje.
Konto zlikwidowalem dawno temu.
Ja tam dalej trzyma konto. Zajebiste źródło do stalkingu. Ten serwis powstał w czasach jak nikt nie przejmował się ochroną danych osbowych i prywatnością :D
I tak jestem zaskoczony, że to jeszcze żyje, byłem pewny że zdechło dawno temu wraz z epoką FB.
Po ile stoją eurogąbki? Wypłacać?
Eurogąbki
No niestetry zarządzanie czymkolwiek co odniesie sukces nad Wisłą kończy się często w tragiczny, smutny i żenujący sposób. Czy to Gadu-Gadu, Allegro czy Nasza Klasa.
Pomysł był świetny, pierwotne wykonanie jak najbardziej satysfakcjonujące. Produkt trafił idealnie w wiele grup nie branych pod uwagę przez zagraniczne podmioty.
I niestety po eksplozji popularności słabe doświadczenie i szampan trafiający do głowy poskutkowały schodzeniem całej platformy na psy.
Nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałem, ale Allegro ma przed sobą złote lata - portal nie ma realnej konkurencji w Polsce w żadnej postaci, co nędzna premiera Amazona pokazała nie tak dawno. Dla klienta nie ma miejsca, w którym bardziej opłaca się kupować - czy to przez dostępność WSZYSTKIEGO czy pro-klienckie podejście (które niestety rujnuje sprzedawców). Ja wiem, że da się kupić taniej niż na alledrogo - ale nie zawsze cena to wszystko.
Co do GG i NK to zdechły, bo stały w miejscu. GG (i NK w sumie też) powinno uderzyć w rynek smartfonów dużo wcześniej, choć w sumie mając za konkurencję FB i Messengera to i tak by padły prędzej czy później. Czas, gdzie ludzie obracali się w kręgu "znajomych z podwórka" już dawno minęły, a jednak FB jest globalny.
Wśród koszmarków intuicyjności pokroju Amazon i ebay, Allegro jest 10 lat naprzód jeśli chodzi o obsługę portalu.
Słabość konkurencji czy pozycja wypracowana w, jakby nie było, próżni nie są dla mnie wyznacznikiem jakości, a z pewnością nie branym na pierwszym miejscu. GG czy Nasza Klasa też cieszyły się w swoim czasie świetną opinią i jeszcze większą popularnością. Nie zmienia to niczego jeśli chodzi o poruszony przeze mnie temat prowadzenia i rozwoju projektów.
I choć wiele osób czasami zbyt przesadza z krytyką Allegro, to osobiście co do oceny wielu decyzji podjętych w ostatnich parunastu latach i ogólnej filozofii działania tego sklepu zgadzam się z odrobinę negatywną opinią w ostatecznym rozrachunku. Już zostawiając na boku wszystkie osobiste doświadczenia z fatalną komunikacją w sferze obsługi klienta czy problemy z nieuzasadnionymi blokadami kont (prywatnych), myśląc o Allegro zamiast ich dominującej pozycji na krajowym rynku pierwsze co przychodzi na myśl to mocno kontrowersyjne i dyskusyjne zmiany w regulaminach na przestrzeni lat, nie tylko jeśli chodzi o drobiazgi jak polityka prowizyjna, brak jasnych i czytelnych zasad działalności firm i osób prywatnych na platformie i jasnego określenia się spółki co jej roli, obowiązków, gwarancji i pozycji jako podmiotu będącego między sprzedawcą a klientem.
To że Amazon ssie niczego nie zmienia. Tak jak to że większość problemów z Allegro albo powszedniała, rozchodziła się po łokciach albo z czasem była przy gorącym udziale społeczności, była rozwiązywana w pozytywny sposób.
Mimo ich pozycji na naszym rynku również wyrazić tu i tam odrobinę rozczarowania, jeśli chodzi o ekspansję w regionie i pójście za ciosem gdy była ku temu najlepsza okazja.
I tak, z punktu widzenia klienta w kilku ostatnich latach pojawiło się sporo dobrych zmian i funkcji za które trzeba ich pochwalić. Ale patrząc na siebie jako (zazwyczaj prywatnego) sprzedawcę atrakcyjność tej platformy pod paroma względami wydaje się trochę gorsza niż kiedyś.
Co do Allegro z perspektywy SPRZEDAWCY - to zgodzę się, w ostatnim czasie przeginają i z prowizją i z "oddawaniem władzy w ręce klientów". Co nie zmienia faktu, że jak chcesz sprzedawać w necie, to musisz być na Allegro.
Z perspektywy klienta nie masz lepszego miejsca. Allegro ZAWSZE stanie po twojej stronie (pod warunkiem, że jawnie nie złamiesz regulaminu). Jeśli klient nie może dogadać się ze sprzedającym (bądź chce go oszwabić), to może pomachać negatywem (przez co stracisz SuperSprzedawcę, Smarta i/lub - w skrajnej sytuacji - dostaniesz blokadę na konto, jak za bardzo poleci ci jakość sprzedaży). No już w ogóle na koniec, jak sprzedawca nie chce przystać na warunki kupującego to cyk korzysta on z programu ochrony kupującego i Allegro niemal z automatu oddaje hajs (a patrząc na wypowiedzi w dyskusjach na Allegro często też bez konieczności zwrotu produktu). Przerabiałem temat jak prowadziłem sklep sprzedający meble. NIe raz i nie dwa zdarzało się, że musieliśmy klientom robić kilkusetzłotowe rabaty albo dawać meble za frajer byleby nie dostać negatywa i nie stracić SS.
Podstawowe problemy tego dlaczego polskie biznesy pokroju Nasza-Klasa przegrywają z (głównie amerykańskimi) Facebookami, itp., to lokalny zasięg i mniejsze tempo rozwoju.
Allegro jeszcze się trzyma, ale jego nie tak dawne wejście na GPW to prawdopodobnie chęć zkeszowania się właścicieli, którzy widzą, że ten portal osiąga kres swojego rozwoju. Z Polski kto miał kupować/sprzedawać na Allegro, już to robi. Jakieś perspektywy może jeszcze są na wchodzeniu na sąsiednie rynki (Czechy, Litwa, itp.), ale generalnie baza klientów i sprzedawców nie będzie rosła już dynamicznie.
Firmy pokroju Amazona czy Facebooka mają o tyle łatwiej, że są "hodowane" na ichnim rynku lokalnym, który ma 330 mln potencjalnych klientów o mniej więcej podobnych preferencjach. To pozwala im urosnąć do takich rozmiarów, że wchodzenie potem na rynki zagraniczne jest już łatwiejsze.
Teoretycznie my mamy EU z podobną liczbą "obywateli" i wspólnym rynkiem, ale protekcjonizm na szczeblach krajowych, oraz różnice językowe i kulturowe robią swoje.
Niestety w branżach gdzie panuje zasada "winner-takes-all", polskie firmy mają marne szanse na wygraną. Jedyne wyjście to zostać lokalnym silnym graczem, ale to ma sens głównie w branżach, gdzie koszty "wejścia" na dany rynek są duże (np. sklepy stacjonarne).
Ewentualnie można znaleźć sobie niszę na rynku globalnym, gdzie z kolei my nie napotykamy nadmiernych przeszkód, bo albo rynek jest chłonny i otwarty (np. gamedev), albo rzeczywiście znalazło się dobrą niszę (np. Solaris).
frer biorąc pod uwagę to, co napisałeś, niezmiernie dziwi mnie to jak bardzo Allegro wzbrania się przed korzystaniem z PayPala albo innej formy "nie-polskiej" płatności. Na Allegro sprzedawałem co prawda tylko przez trochę ponad 2 lata, ale ilu mieliśmy klientów spoza polski (którym mogliśmy bez problemu towar wysłać, bo działaliśmy też na Ebayu, Amazonie czy Wayfair), którzy nie mogli w prosty sposób zamówić przez portal, to nie jestem w stanie zliczyć. A z doświadczenia wiem, jak niewielu klientów chce się kontaktować jak czegoś nie mogą zrobić / znaleźć przez neta.
A z doświadczenia wiem, jak niewielu klientów chce się kontaktować jak czegoś nie mogą zrobić / znaleźć przez neta.
Bo to jest jedna z podstawowych kwestii w handlu B2C. Musisz klientowi jak najbardziej ułatwić zakup, żeby od wejścia na stronę aż do dostarczenia towaru wszystko szło gładko. Ty to rozumiesz, Allegro widocznie jeszcze nie do końca.
Ewentualnie oni naprawdę nie planują ekspansji zagranicznej i zostaną już na zawsze lokalsem. Ale w takim wariancie, moim zdaniem ich przegrana to tylko kwestia czasu. Mogą ewentualnie jeszcze trochę zwiększyć liczbę klientów wraz z generalnym wzrostem e-commerce w Polsce, ale to będzie ich górny pułap, którego nigdy nie przeskoczą.
W pewnym momencie, będąc atakowanym z różnych stron (bądźmy szczerzy, póki co Amazon itp. portale wcale na poważnie do nas nie weszły - my dla nich nie jesteśmy strategicznym rynkiem), ktoś ich podje na tyle, że z lidera zejdą do pozycji "jednej z wielu" platform do handlu online.
Pomysł był świetny
Jaki swietny pomysl, przeciez to wszystko kopie i zerzniecie pomyslow od amerykanskich braci. Ebay->Allegro, ICQ->GG, classmates->nasza klasa, digg->wykop (nawet nazwe ukradli) ect.
Rowniez wszystko ma swoj kres, szczegolnie w internetach. Nie takie portale upadaly, poprzez odplyw uzytkownikow do czegos nowszego i lepszego.
Facebook tez juz raczej ma apogeum za soba i juz nawet u nastolatkow jest obciach miec tam konto bo glownie tam ciotki i ich starzy siedza.
Jaki swietny pomysl, przeciez to wszystko kopie i zerzniecie pomyslow od amerykanskich braci. Ebay->Allegro, ICQ->GG, classmates->nasza klasa, digg->wykop (nawet nazwe ukradli) ect.
Jak najbardziej. Ten sam schemat teraz widać np. na YT z masą coachingowych kanałów. Kopiuje się zagraniczny pomysł i przenosi na rynek lokalny. W samym takim podejściu (jeśli naprawdę nie jest to ordynarna kopia i kradzież własności intelektualnej) nie ma nic złego.
Problem w tym, że to działa do pewnego momentu i kiedyś osiąga się kres rozwoju. Do tego, coś takiego jak Nasza Klasa miało sens dla 50-cio latków nieznających języka angielskiego, którzy z Facebooka we wcześniejszych jego czasach nigdy by nie skorzystali.
Facebook tez juz raczej ma apogeum za soba i juz nawet u nastolatkow jest obciach miec tam konto bo glownie tam ciotki i ich starzy siedza.
Facebook już dawno zmienił profil działalności z bycia portalem społecznościowym, na medium reklamowe i platformę do promocji małych i średnich biznesów. Ale masz rację, szczyt już za Facebookiem. Może ekspansja na kraje jeszcze rozwijające się pomoże, plus ewentualne przejęcia potencjalnych konkurentów i firm zapewniających usługi komplementarne.
Na nk zaczynały się pierwsze podboje miłosne także ja mam dobre wspomnienia z tym portalem a było to 13 lat temu jak nie lepiej :D
Kiedyś wydawał mi się bardziej przejrzysty i przyjazny dla użytkownika a jak ostatnio zalogowałem się na konto mamy żeby coś tam sprawdzić no to kiepsko to wyglądało, chyba same dinozaury się ostały bo reszta się przeniosła na facebooki itd.
Sam trochę żałuję że usunąłem konto już dosyć dawno bo by był ciekawy powrót do przeszłości :p
troche szkoda ale eurogąbki i śledzik zniszczyly ten portal...
twórcy w najlepszym momencie sprzedali go szwabom... tamci kupili to za nie mało a teraz zamykaja... tam h.. wieje juz od dobrych 10 lat. był na to szał w 2008 ale od 2010 juz zaczelo to zanikac....
Powiedzieć, że to wielka strata dla polskiego internetu to nie powiedzieć nic.
Tak, NK zeszła na psy bardzo dawno temu.
Tak, NK nie miała planu działania przeciwko ofensywnie FB (z drugiej strony z FB nie wygrał nikt w całym świecie używającym alfabetu łacińskiego, nawet googlowski Orkut ugiął kolana pod niebieską falą).
Niemniej jednak nie da się ukryć, że:
- NK to była kuźnia polskich talentów branży IT, pracowałem z ludźmi z NK i w tamtych latach robota z kimś kto zarządzał 100 kilometrami kabla i przeszło tysiącem serwerów a to wszystko obsługiwało jakieś miliony requestów na sekundę to był kosmos,
- NK nie była zamknięta i Google ją crawlowało, FB to kupa gnoju i skrajnie zamknięty serwis, z tej kupy gnoju niemożliwe jest wyłuskanie postu sprzed np. 3 miesięcy a często nawet znalezienie starego znajomego, z którym nie mamy punktów stycznych wg algorytmu, a nie daj Bóg jeśli znajomy ma na nazwisko Kowalski,
- NK to chyba najcenniejsza w polskim internecie kapsuła czasu, to serwis który uczył Polaków internetu, na NK mam np. moją ukochaną panią polonistkę (która ma już przeszło 80 lat i nigdy nie miała i pewnie już nie będzie miała konta na FB a na NK wrzucała mi komentarze pod zdjęciami!), czy nawet moją przedszkolankę, sytuacja podobna, nawet nie wiedziałem jak ona się nazywa i totalnie jej nie pamiętałem, ale przez system klasowy udało nam się odnaleźć po przeszło dwudziestu latach,
- NK pozwalała na znalezienie nawet "znajomych z widzenia", tak po prostu, lubiłem czasem sobie wskoczyć na np. stronę mojego gimnazjum i popatrzeć na ludzi z innych klas, z którymi nic absolutnie mnie nie łączyło, ale ich twarze mam wryte w pamięć już na zawsze, bo widywałem ich codziennie przez 3 a czasem i więcej lat.
Szkoda, wielka szkoda, moim zdaniem NK nie ma sensu jako portal SM od dłuższego czasu, ale powinni te wszystkie dane jakoś zarchiwizować. Niestety ~10 dni tem NK usunęła wszystkie konta na które nie logował się nikt od 2 lat, więc w mojej klasie zostałem tylko ja z "Kontami anonimowymi".
Czyli zdecydowali się już zamknąć to cmentarzysko? Niby wiedziałem że to dalej działa i można konto założyć, ale zastanawiało mnie czemu to jeszcze wisi jak to był jeden wielki cmentarz i archiwum zdjęć klasowych. Smutno też było patrzeć jak ten portal się stacza, bo mimo że nigdy z niego nie korzystałem to miał w sobie jakiś potencjał i oryginalność. Potem stał się niestety jednym z wielu bezpłciowych serwisów będąc cieniem samego siebie.