Wiadomość Kwiecień na Steamie należał do RPG-ów, remasterów i Outriders

kęsik
Ale w tej serii dzieje się później coś fabularnie ciekawego?
Parę miesięcy temu zacząłem grać jeszcze w pierwsze Trails in the Sky i nie podołałem - prawie wszystko mi się w tej grze podobało, tylko fabuła utonęła w nudnych pobocznych questach i niekończących się dialogach, a ja poczułem ogromną bezcelowość tego, co robię.
A mam ochotę spróbować jeszcze raz, bo wiele osób chwali serię Trails.

W każdej poszczególnej części dzieje się coś fabularnie ciekawego, czasami mniej, czasami więcej. Pierwsze odsłony poszczególnych podserii są zazwyczaj dosyć powolne jeżeli chodzi o rozwój fabuły, to prawda. W nich bardziej chodzi o zarysowanie świata, postaci i lore niż samą bieżącą akcję. Im dalej w podserię tym lepiej i coraz więcej się dzieje fabularnie. Dalej jest w tych grach trochę zapychaczy i fetch questów ale ogólnie nie przeszkadza to tak jak w niektórych innych długawych, nużących produkcjach. Jednak co jest dosyć kluczowe w tej serii, wszystko to spina się w jedną całość. Cold Steel IV to jest kwintesencja wszystkich wcześniejszych 8 gier. Wracają starzy bohaterowie, zdarzenia które obserwowaliśmy w poprzednich grach zaprowadziły wszystkich w jedno miejsce. Dlatego też ciężko jest w nie grać bez żadnej wiedzy na temat poprzednich zdarzeń ze świata.

kęsik
Bezmozgiezombie
OK, czyli trzeba będzie niedługo spróbować jeszcze raz. Tzn. jak już skończę Dragon Quest XI i nie przesycę się japońszczyzną.