Cześć wszystkim. Jako kompletny nowicjusz w świecie trylogii Mass Effecta do którego ogrania przymierzam się już jakiś czas, chciałbym zapytać znających temat, która wersja jest "lepsza". Oczywiście nie chodzi mi o grafikę, bo wiadomo, że w Legendary Edition prezentuje się ona prawdopodobnie dużo lepiej, ale o pewne kontrowersyjne wycięcia i zmiany ze względu na tzw. "poprawność". Czy faktycznie zmian jest tak dużo i czy lepiej ograć oryginał czy zainwestować w Legendary Edition. Dzięki za odpowiedzi.
Niepoprawny13 ---> nie rozumiem tej wstawki z "poprawnością polityczną". W LE jest wszystko to co w wersji standardowej + dodatki, poprawki + uwspółcześnienie całego engine.
Nie ma o czym dyskutować bo LE jest pod każdym względem nowsza i lepsza.
Mass Effect z modami vs Mass Effect LE to jak maluch z silnikiem od golfa vs aventador / mam nadzieje że zobrazowałem ci różnice ;)
W LE nie ma jednego dodatku do ME1 oraz brakuje "kontrowersyjnych" kątów kamery na pośladki jednej z bohaterek więc LE jest jakby nie patrzeć ocenzurowane...
te DLC to PS z ME1 które było wyzwaniami w SI na czas właściwie to że go nie ma to wręcz / Dzięki Bogu !
I bardzo dobrze że nie ma tego DLC. Wielkie brawa EA - nie ma sensu implementować syfu.
Jeżeli nawet coś zostało wycięte, to przecież nie będziesz o tym wiedział, bo nigdy wczesniej nie grałeś w Mass Effect:)
Wstawka o "wycięciu" nie taka głupia - w końcu z oryginalnej dwójki, pod naporem konserwatywnych talibów ze stacji Fox News wycięto wraże elementy nieheteronormatywne:
https://polygamia.pl/mass-effect-legendary-edition-zmarnowana-szansa-na-rownosc,6604240422337088a
^^Rozumiem, że to Ciebie autorze tak oburzyło? Rzeczywiście BioWare/EA dało się wówczas złamać "prawiczkowym ciemnogrodzianom" i dokonało "autocenzury" :/. Nie mieli wówczas jaj, żeby walczyć o swoją wolność twórczą i artystyczną swobodę, ulegli presji i cytując Ciebie doszło wówczas (w roku 2010) do pewnych "kontrowersyjnych wycięć i zmian" ze względu na tzw. "poprawność".
Mam dla Ciebie złą wiadomość: w LE tej wyciętej zawartości nie przywrócono, nikomu w EA jaja nie odrosły. Jednak, poza tym mankamentem (który dla mnie, jest kompletnie bez znaczenia), to wciąż trzy znakomite gry, pod względem zawartości, prawie takie same. Prawie, bo w LE poprawiono ewidentne błędy z pierwowzorów (zdjęcie Tali, niewłaściwa rasa jednego NPC z questu pobocznego, żenujące zoomy podczas cutscenek na dupę Mirandy i tym podobne drobiazgi). Acha, dodano tryb fotograficzny (w pierwowzorach nieobecny), więc "najazdy" na tyłki można w sumie teraz robić "kiedy się chce" (jak ktoś czuję taką potrzebę), natomiast nie ma już niesmaku podczas "cutscenek". Wilk syty i owca cała :).
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. O tych wycięciach słyszałem tylko plotki, ale jesli nie jest to nic ważnego wpływającego na fabułę to faktycznie to bez znaczenia. A pytanie kierowałem dlatego, że zastanawiałem się czy przechodzić starszą wersję, którą posiadam czy jednak zainwestować w nowszą. Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.