Love, Death & Robots
Absolutnie fantastyczny serial, zarówno SE1 jak i SE2
Warto obejrzeć :)
Chociaż niektóre animacje w 1 sezonie mało mi przypadły do gustu i momentami nużyły. Mimo kilku perełk.
2 sezon trzymał wizualnie bardzo dobry poziom, całość dobrze się oglądało, chociaż mniej tam było głębi niż w 1.
Soulcatcher
Wyjątkowo sie z Toba nie zgodzę. O ile pierwszy sezon był rewelacyjny to w drugim jest wyraźny spadek formy.
Wyjatkiem jest odcinek: Regulator, który zrobił na mnie piorunujące wrażenie.
Zmieniła sie też kategoria wiekowa na young adult co nie bardzo mi odpowiada. O ile mogę zrozumieć całkowitą rezygnację z nagości to już ogólne spłycenie samych historii mocno boli. Po obejrzeniu całości jedynie wspomniany Regulator skłania do jakichkolwiek przemyśleń. Reszta to puste wydmuszki nastawione na przemoc.
Odcinek Straszny Dom bardzo spodobał się mojej 8 letniej córce. Ciekawa wariacja "świętego" mikołaja.
Drugi sezon jest o wiele słabszy niż pierwszy, nie dość że mało odcinków, to jeszcze zupełnie nieangażujących.
dla mnie serial SUPER, sezon drugi mimo że ma mniej odcinków ma dwa które są naprawdę świetne (wszystkich jeszcze nie widziałem)
- Regulator
- Śnieg na pustyni
z pierwszego sezonu fenomenalny był :
- za szczeliną orła
a niezłe :
- tajna wojna
- zmiennokształtni
- szczęśliwa trzynastka
pozostałe był też całkiem dobre.
Generalnie cały serial oceniam na mocne 9.5/10 !
Kurcze, aż takiego spadku formy się nie spodziewałem. Regulator i Śnieg na pustynie to jedyne co mógłbym ocenić na 8 lub 9, cała reszta szura po dnie - jedynie wizualnie widać poprawę. Mam nadzieję że chociażby sezon 3 będzie bliższy sezonowi 1, pod względem fabuł/tworzonych światów.
Całość naprawdę wyglądała jak odrzut z 1 sezonu, dodatkowo ugrzeczniona na maksa.
Może nie jak odrzut ale jak próba wyciśnięcia z serialu czegoś na bazie popularności. Serial sie spodobal, wiec kazali na szybko robic kilka odcinków
poza faktem, ze niektóre epizody wyglądały jak film aktorski to nie było tam niczego ciekawego. Niektóre odcinki jak "Lód" czy "Śnieg na pustyni" wyglądały tak jakby ucięli kilka minut, bo historie nijak się nie zawiązują. Z kolei "Olbrzym, który utonął" to takie smutne pierdy, że się tego oglądać nie da pomimo tego jak wygląda animacja.
Generalnie słabizna straszna, jestem bardzo rozczarowany. Żadnych twistów, głębszych tematów czy intrygującej ciekawej historii.
Świetny drugi sezon, praktycznie każdy epizod mnie zaciekawił, liczę że na tym nie koniec :).
Ja dopiero jestem na pierwszym sezonie i w sumie to jakoś nie rozumiem zachwytów nad serią... ktoś mi wyjaśni fenomen? Ja jestem jakiś gupi czy co?
Jest ładny. To raczej pokaz technologiczny, nic angażującego, aczkolwiek miła rozrywka
głównie chodzi o fakt, ze to animacja dla "dorosłych", a jak to mówią - na bezrybiu i rak ryba.
Pierwszy sezon nie był żadnym arcydziełem, ale dało się to jakoś oglądać.
Niestety drugi to już inna bajka. Większość odcinków wygląda tak jakby twórcy chcieli pochwalić się swoim warsztatem technicznym i zostać zauważonym przez wielkie studia filmowe niż przedstawić jakąkolwiek angażującą historię.
Ja rowniez powiedzialbym ze sredni. W sumie zadnego odcinka z S1 juz nie pamietam wiec nawet jakos do S2 mnie nie ciagnie.
Duzo wieksze wrazenie zrobil na mnie prawie 20 letni Animatrix.
https://www.youtube.com/watch?v=94fPVqJqBGA
Straszny dom to właściwie super epizod dla dzieci ;) - niestety nie dałem jeszcze go obejrzeć córkom bo jednak są za małe ale za pewien czas dobry jako 4 minutowa lekcja edukacji ;)
Tak, widoczny spadek formy.
Regulator jedynie rewelacyjny.
Taka "luźna" ekranizacja
spoiler start
FUTU.RE Glukhowskiego
spoiler stop
Mnie tam Regulator przypominał cały czas 'Equilibrium', w sumie czułem że sie jakoś tak skończy ale to i tak jeden z lepszych w tym sezonie.
Snow.. jest świetne za animacje i sceny akcji
Lód nawet mi sie podobał,
Trawa meh
Mikołaj dość ciekawy, z min dzieciaków beka na końcu(szkoda, że trailer spojluje dzieciaki z prezentami, stąd napięcia zero)
Raj dla dziadków to typowy bunt maszyn(w sumie byłem po stronie robota jeśli chodzi o ustawienie obrazka)
ostatnie dwa dziś obejrzę
Wizualnie super, ale historie mnie jakoś nie porwały. Sezon pierwszy to był bardziej taki SFexploitation albo heavy Metal. Drugi sezon to już proste historyjki wymyślone na kolanie i pokaz technologiczny. Aczkolwiek bardzo podoba mi się forma 10 minutowych animacji. Można w kiblu oglądnąc albo jak si eczeka u dentysty w poczekalni,
A odnośnie regulatora z drugiego sezonu. To nie robi wrażenia z głębi swojego przekazu tylko przez to, że szokuje kim jest główny bohater, ale przesłanie też już jest mega wyświechtane i płytkie. W ogóle jak człowiek zaczyna sie nad tym głebiej astanawiać to całą historia jest mega naiwna i durna.
Śnieg na pustyni rzeczywiście spoko.
W pierwszym sezonie mega wrażenie zrobiło na mnie "Za szczeliną orła" NO WOW!
Ale co jest durne i naiwne? Podkręcenie dawnej polityki chińskiej "jednego dziecka"?
Tam może nie mordowali kilkuletnich dzieci ale już aborcji było zatrzęsienie. Nie trudno sobie wyobrazić taki scenariusz w przyszłej przeludnionej Ziemi.
Co rzeczywiście może wydać sie naiwne to przemiana bohatera. Ale tu znowu nie znamy całej historii.
Pozwól, że wrzuce to w spoiler.
spoiler start
Najbardziej naiwne dla mnie było to, że chłop jest nieśmiertelny, jego kobieta jest znaną wśród elit diwą operową, wielkie mieszkanie w wierzowcu z widokiem naa eee chmury, generalnie salony, splendor, bogactwo i przepych a chłop zarabia na życie jako cyngiel rządu, tłukąc się po slumsach, brudzie, biedocie i odstrzeliwując bezbronne dzieci bez mrugnięcia okiem. I rzeczywiście, może wszystkiego nei wiemy, ale nie mów że etatowemu dzieciobójcy w głowie poprzestawiał fakt, że jego żona za 20lat pracy nad jakąs arią operową (XD) dostała pluszowego misia z lombardu (XD). Chociaż w sumie we mnie też by coś pękło :D Jedyne co mnie uderzyło w tym odcinku to słowa matki w tej chatce - "ciesze się każdą chwilą spędzoną z moim dzieckiem, bo wiem że nie będzie ich zbyt dużo"
spoiler stop
ale nie mów że etatowemu dzieciobójcy w głowie poprzestawiał fakt, że jego żona za 20lat pracy nad jakąs arią operową (XD) dostała pluszowego misia z lombardu (XD). Chociaż w sumie we mnie też by coś pękło :D
???
Jakiego niby misia dostała śpiewaczka za solówke i dlaczego to miało wkurzyć 'Don Draper'a'(bohater)?
Punkt przełomowy bohatera pokazuje krzyk i postrzał przez ojca dzieci(chyba) a śpiewczaka żadnego misia nie dostała. Żyła wiecznie wśród bogaczy, których zaprosili na jej występ.
Odnośnie Regulator czy ktoś zauważył oprócz mnie, że argumenty tej ukrytej matki brzmiały trochę jak: "mam już tyle lat, więc sobie zrobiłam z nudów, zawsze to coś nowego".
