Witam,
to mój pierwszy wątek na forum ogólnym więc jeśli walnę jakieś głupstwo, czy w ogóle złe miejsce na taki temat to proszę kasować.
W ciągu ostatnich miesięcy (lat nawet) ograłem sporo tytułów wszelkiej maści i w sumie tracę już zainteresowanie nowymi grami bo wszystko wydaje się już dla mnie "wtórne" i trochę mało uczące. Po prostu wyszedłem z założenia, że jak gra ma dawać mi jak najwięcej (rozrywki, frajdy, zabicia nudy itp.), to wycisnę więcej z gier jak będę próbował wszystkiego co mnie choć trochę zaciekawi. I rzeczywiście większość gier przeszedłem na "normalu" do napisów końcowych, chyba trochę się przejadłem, bo teraz co raz łatwiej mi walnąć jakąś krytyczną reckę, czy w ogóle wylać wiadro pomyj. Stąd pomysł "skoro jestem taki mądry...", że może sam spróbuję zaprojektować jakąś grę.
Oczywiście wątek jest z typu "roast me", bo co może wymyślić jakiś niedzielny gracz za darmo bez żadnego doświadczenia i ambicji? Więc do rzeczy.
Na powierzchni Ziemi rządzą maszyny, a konkretniej sieć maszyn z mózgiem, który korzysta ze wszystkich sieci neuronowych jednocześnie, lecz ma swoją postać w rzeczywistości - taką kulę z kilkoma odnogami (coś w stylu Beholdera, albo mątwy z Matrixa). Te maszyny wraz z mózgiem zarządzają miastem (Edenem), które nie jest zniszczone - wręcz przeciwnie jest kwitnące, piękne, spokojne, cała Ziemia jest wręcz mlekiem i miodem płynąca, ale nie ma ludzi. Lecz te maszyny w zasadzie są dobre (logiczne, może dobro to za duże słowo), nie wybiły całej ludzkości, tylko stworzyły dla niej Izolatorium pod ziemią, w którym ludzkość ma prawo do rozwoju i odnalezienia "harmonii" przed powrotem na Ziemię. Oczywiście powrót na Ziemię nie jest łatwy, nikomu się nie udało przejść testów, nikt nic nie wie, komunikacja z maszynami jest karkołomna.
Maszyny mają stały podgląd sytuacji w społeczeństwie ludzi. Mają dane o ich ciałach, kondycji fizycznej, snach, potencjale, lecz poza atmosferą wielkiego brata i więzienia nie ingerują w życie ludzi - dostarczają nadmiar jedzenia z Ziemi, czasem izolują największych zbrodniarzy. I pewnego dnia Mózg maszyn przewiduje na podstawie dostępnych danych, że istnieje niewielka szansa na koniec maszyn, która wiąże się z poziomem testosteronu (bardzo niezrozumiałemu i nieokiełznanemu) pewnego chłopca, młodego dorosłego nawet, bez żadnych innych odchyłów. I w tym momencie mózg zaczyna się zbroić, a że jest to logiczny ośrodek inteligencji, zbroi się w sposób "szyty na miarę" zgodnie z dostępnymi danymi. Jeśli kandydat na władcę okaże się wystarczająco silny to nie ma co się opierać. Lecz sam Mózg przygotowuje dla siebie zbroję na miarę swoich możliwości. I takie widzi mi się tło fabularne.
Co do gameplayu to chciałbym odwrócić trochę proporcje większości nowych gier. Zazwyczaj jest tak, że świat w grze oszałamia na początku, jest zalew nowych doznań, wrażeń, wszystko co najlepsze i świeże jest bliżej początku, a potem gra się zwęża do góry. Ja chciałbym stworzyć grę, w której każdy progres oznacza rozwój świata, i tak zaczynalibyśmy na dnie jakichś kopalni z mdłym światłem w wąskich przestrzeniach, a z wychodzeniem do góry poziomy stawałyby się większe, przeciwnicy więksi, przestrzenie większe i lepsze jakościowo, aż w końcu wydostalibyśmy się z mroków podziemi na piękną i oszałamiającą powierzchnię, gdzie większość maszyn nie jest waleczna, a wszystko jest cudowne.
Co do przeciwników wyobrażam sobie walki wręcz, trochę nawiązując do mrocznej atmosfery wiadomych gier, bardzo wymagające i karkołomne podejście do powierzchni i bez ograniczania się - cała sekcja pod ziemią żeby trwała z 40h minimum, najlepiej w stylu nauki na własnych błędach, a finalny boss przed samą powierzchnią żeby był drugi co do poziomu trudności. Następnie taki bardzo otwarty etap na powierzchni, że w gruncie rzeczy można szukać ulepszeń w mieście i robić osiągnięcia przez 20h, a można pójść na finalną walkę po 3h. Tylko że chciałbym żeby ten finalny boss był nie do pokonania w 100 podejściach. Żeby miał 50 kombinacji ruchów, wyglądał jak wielki zabójczy mech i żeby poziom trudności sięgał największych wyzwań w popularnych bijatykach pod względem szybkości reakcji. Żeby naprawdę była chęć poznania tego miasta, jego historii, jakichś ciekawostek itp..
Oczywiście grafika 3D, nawet niskiej jakości ale zależy mi na szczegółowości i bogactwu niektórych miejsc. No i na jakichś szczegółach typu powód walki, czy przeszłość ludzkości się nie namyśliłem. Możliwe że maszyny myślą, iż tylko walka może wyłonić prawdziwego władcę. No i inne zwierzęta istnieją, tylko ludzie zostali zesłani wgłąb.
To czekam na jakieś opinie, może już istnieje podobna gra, to by połechtało moje ego. A jeśli nie, to może się ktoś bardziej zainteresuje? Pozdrawiam
PS: No rights reserved