Resident Evil Village powoduje mdłości wśród niektórych graczy
Niski fov (i brak regulacji), viginette, motion blur, chromatic abberation, wiekszosc rodzajow bloom'a to zlo w czystej postaci. Zdziwilibyscie sie jak czesto brak mozliwosci wylaczenia tych efektow jest skutkiem lobbingu jednego/paru grafikow (bo muh IMMERSION! Artistic Integrity!) zakochanych w tych tanich i slabych efektach, i przekonanych o wyzszosci wlasnego poczucia estetyki nad innymi.
Np. Path Of Exile ma z tym problem na okraglo i od lat.
Dodalbym jeszcze tez niektore rodzaje antyaliasingu (np FXAA), ktore tylko rozmywaja pikselki i de facto powoduja obnizenie jakosci wyswietlanego obrazu (czasem naprawde spore). Zle zaimplementowane Depth Of Field tez potrafi zniszczyc wiele.
To jest generalnie problem gier FPS z niskim FOV. Pamietam, że nie mogłem grać w w AC Black Flag z tego samego powodu. Trzeba mieć gąbkę zamiast mózgu, żeby te opcje blokować i czy na konsolach czy na PC powinno się dać to ustawić do komfortowej wartości. Także patch od Capcom imho powinien się pojawić jak najszybciej.
Niski fov (i brak regulacji), viginette, motion blur, chromatic abberation, wiekszosc rodzajow bloom'a to zlo w czystej postaci. Zdziwilibyscie sie jak czesto brak mozliwosci wylaczenia tych efektow jest skutkiem lobbingu jednego/paru grafikow (bo muh IMMERSION! Artistic Integrity!) zakochanych w tych tanich i slabych efektach, i przekonanych o wyzszosci wlasnego poczucia estetyki nad innymi.
Np. Path Of Exile ma z tym problem na okraglo i od lat.
Dodalbym jeszcze tez niektore rodzaje antyaliasingu (np FXAA), ktore tylko rozmywaja pikselki i de facto powoduja obnizenie jakosci wyswietlanego obrazu (czasem naprawde spore). Zle zaimplementowane Depth Of Field tez potrafi zniszczyc wiele.
to wszystko prawda nie wiem po co oni pchają te super efekty w gry jeśli jedyne co to powoduje to "obrzydzenie" ekranu jakimiś bieda efektami. co do aa to na moje fxaa nie jest takim problemem bo da się to "naprawić" wyostrzaniem ale ostatnio ukochane przez devow TAA już nie za bardzo a te jeszcze powoduje artefakty(ghosting) które dodatkowo rozmazują ekran no ale panie super na fotkach wygląda... no czasami wygląda chyba że jest tak źle zaimplementowane że powoduje "wypranie" kolorów xD
prawda taka że to wszystko nie byłoby problemem gdyby devi dawali opcje wyłączenia tego wszystkiego wtedy każdy by sobie wybrał co tam chce. a tak zafiksowanie gówno efekty przez które niektórzy nie mogą pograć w gry bo się w głowie kreci.
do tego wszystkiego dodałbym też "gibane" się kamery co też jest pomysłem z dupy.
Tak samo grając niecały rok temu w Maid of Sker po godzinie bolała mnie głowa i oczy przez zamazaną grafikę która rozmazywała się jeszcze bardziej podczas biegu, no ale nijak nie dało się tego zmienić bo ''artyści tak chcieli'', ech... gra ma dawać frajdę i ma pozwalać na customizacje wielu opcji, bo każdy z nas jest inny i inaczej odbiera różne bodźce, a nie ''macie tak grać jak my chcemy a Wasze oczy i samopoczucie nas nie interesują''...
Ja przeważnie też wyłączam rozmycie obrazu i bloom. Nie podoba się mi to od początku.
Rozmycie w ruchu niszczy ostrość tekstur, więc wyłączam. Ale abberacja chromatyczna w Cyberpunku wygląda genielnie. Natomiast w Resident Evil 3 bardzo źle.
Generalnie warto, żeby gry miały suwaki.
Jeżeli chodzi o FOV to rozumiem zamysł twórców i sam go nie zmieniam (u mnie nie wywołuje nieprzyjemnych dolegliwości) jednak rozumiem też graczy, którym uniemożliwia to komfortowe granie i jednak mając na uwadze te osoby powinna być możliwość jego dostosowania.
No ale.szybkosc kamery można zmienić więc nie rozumiem czemu narzekania że za wolno się obraca.
Gdzie się da to zmieniam, zazwyczaj 95-125. Z każdym rokiem jestem coraz mniej pozytywnie nastawiony do blokowania pola widzenia jako wyboru artystycznego. FOV dla bardzo wielu ludzi to opcja która powinna się znajdować koło napisów, ustawień urządzenia wyjściowego dla dźwięku, skalowania GUI i innych kluczowych funkcji dla interakcji z produktem. To nie jest żadna fanaberia ani łaska.
Jest tysiąc sposobów by ulepszyć grę opartą na horrorze, napięciu, tajemnicy i poczuciu zagrożenia. Wymuszenia na ludziach wąskiego pola widzenia która powoduje ból głowy i oczu nie jest jednym z nich. Jeszcze 20 lat temu bym zrozumiał, ale nie przy stanie dzisiejszej technologii i wszystkich ulepszeniach i wnioskach płynących z dekad researchu i produkcji gier.
To tanie, idiotyczne i w gruncie rzeczy nie ma sensu.
Grając w demo to zdecydowanie największa rzecz jaka mi przeszkadzała. Zaraz po tym worek dziwnych rozwiązań jeśli chodzi o sterowanie na PC- ustawienia, HUD i przypisane klawisze itd.
Niskie FOV na konsolach to jeden z zabiegów zwiększających wydajność. Ustawiając zakres widzenia na PC i mając wyżyłowane wszystkie parametry też muszę brać wydajność pod uwagę. Czasem 105 powoduje już szarpanie obrazu.
Niskie FOV na konsolach to jeden z zabiegów zwiększających wydajność. Ustawiając zakres widzenia na PC i mając wyżyłowane wszystkie parametry też muszę brać wydajność pod uwagę. Czasem 105 powoduje już szarpanie obrazu.
Oczywiście że wąskie pole widzenia zużywa mnie zasobów. Ale do tego co napisałem nijak się odnosi i nie istnieje żaden racjonalny argument by odbierać konsumentowi prawo decydowania o tym parametrze. Gry na PC mają multum opcji dotyczących jakości wyświetlanego obrazu, a nawet są opcje dźwiękowe czy sieciowe które na to wpływają. W zdecydowanej większości gier jego zwiększanie ma drugorzędny wpływ na wydajność gry. Jedynie w małej liczbie tytułów (żaden nie przychodzi mi na myśl, ale piszę na wszelki wypadek. Bardziej ma to zastosowanie np. w ingerencjach w zawieszenie kamery w RTSach gdzie kod naprawdę może być niezoptymalizowany pod takie zmiany) spadki płynności są zaskakujące i nieproporcjonalne.
Ale nawet na konsolach, zwłaszcza teraz gdy pod wieloma względami od paru ładnych lat powoli upodabniają się pod względem architektury i funkcjonalności do komputerów osobistych, to wciąż powinna być opcja dostępna dla wszystkich. Tak jak ustawienia rozdzielczości tak ustawienia FOV powinny być dostępne dla użytkownika by dopasował je do swoich potrzeb.
Jak deweloperzy chcą to mogą domyślnie ustawiać nawet 55 jak im się podoba, ale niech dadzą normalną opcję zmiany tego parametru.
Wymuszona perspektywa pierwszej osoby, wymuszona praca kamery, wymuszony fov.. Wszystko dla wywołania strachu i ''immersji'', ale jakoś mi się w stare RE1-3 grało lepiej i straszniej bez tego wszystkiego ;)
Bo jak gra próbuje straszyć pracą kamery zamiast gameplayem to tak to się kończy xD
Ale jaki jest cel ogrywania horroru skoro nie czujesz się przy nim dziwnie??
Jest różnica między strachem i adrenaliną a mdłościami, złym samopoczuciem oraz bólami głowy.
W jaki sposób czucie się 'dziwnie' poprawia jakość atmosfery w grze?
Można też grać leżąc na podłodze do góry nogami albo grając z lustrem, w odwróceniu do ekranu. Co to polepsza?
Napięcie i horror buduje się dialogami, udźwiękowieniem, narracją, oprawą artystyczną czy dobrym AI a nie irytacją człowieka i wspomnianym wyżej bólem głowy. To jest śmieszne i dziecinne rozwiązanie które może by jeszcze przeszło pod koniec lat 90. To chałupnicze i nieprofesjonalne i nie ma żadnego sensu. Czy bohater którego kontrolujemy to koń z klapkami na oczach?
W teorii i na poziomie filozoficznym wąskie FOV ma nieść za sobą wiele istotnych konsekwencji, ale w praktyce można osiągać dziś te efekty innymi środkami.
Dla mnie narzekanie na to FOV to fanaberie ludzi którzy muszą po prostu się do czegoś przyczepić.
To tak samo jak z filmami 3d - bidoki narzekały, że głowa boli i tak zmniejszali efekt 3d w filmach, że nikt już na nie nie chciał chodzić i teraz praktycznie filmy 3d wymarły.
sakkra
Filmy 3d wymarły 3 razy w Hollywood, bo mało kogo bawiło oglądanie ich.
Najpierw próbowano w latach 50' nakłonić ludzi do oglądania w kinach filmów w 3d
Drugi raz w latach 80'. Słynne Szczęki 3 i Piątek trzynastego 3 reklamowane, by tylko oglądać w 3d.
Trzeci raz po premierze Avatar i szumu jaki zrobił J.Cameron tym filmem, który w kinach IMAX rzeczywiście miał dobrze zrobione 3d.
Ale historia 3d w sumie liczy już prawie 100 lat.
Do tej pory przyjmowano, że to Hollywood od lat 50-tych ubiegłego wieku zaczęło produkować filmy 3D. Amerykanie w ogóle przypisywali sobie wynalezienie technologii stereoskopowego obrazu 3D. Ale w 2011 roku odkryto, że już w latach 30' była znana ta technologia w Niemczech i nakręcone zostały dwa krótsze filmy 3d, które znaleziono w archiwach z powalająca jakością obrazu stereoskopowego.
Dla mnie narzekanie na to FOV to fanaberie ludzi którzy muszą po prostu się do czegoś przyczepić.
'nie wiem, ale się wypowiem' : post.
Dla mnie narzekanie na to FOV to fanaberie ludzi którzy muszą po prostu się do czegoś przyczepić
i dlatego 2 najbardziej pobierane mody na nexusie dotyczą fov?
Typowe, nie doświadczasz/nie rozumiesz czegoś i od razu "fanaberie", spłycanie, umniejszanie problemu. No bo mi nie przeszkadza, to innym też nie może.
Wow. To chyba jestem jakiś dziwny. Ja zmniejszam FOV do momentu gdy obiekty na rogach ekranu przestają się zniekształcać/rozciągać bo nie lubię jak coś na środku ekranu wygląda inaczej niż na bokach. Czy to coś zupełnie innego?
Naturalny* FOV jest kwestią dwóch rzeczy: wielkości monitora/TV oraz odległości naszych oczu od niego. Ponieważ te dwie rzeczy różnią się ogromnie wśród grających, wg mnie blokowanie FOV na jednej ustalonej wartości bez opcji jego zmiany nie powinno mieć miejsca w dobrze zaprojektowanej grze, bez względu na motywację twórców.
—
Tutaj można policzyć sobie naturalny FOV dla naszego setupu:
https://andyf.me/fovcalc.html
Przykładowo dla 24" monitora i odległości od oczu 40 cm, naturalny (matematycznie prawidłowy) FOV horyzontalny to ok. 67 stopni.
Dla 81 FOV (hor) trzeba by było na takim monitorze grać w odległości oczu ok. 31 cm.
—
*Przez "naturalny" mam na myśli taki, który mniej więcej odpowiadałby sposobowi, w jaki nasze oczy widzą świat rzeczywisty. Czyli jeśli monitor/TV byłby naszym oknem w mieszkaniu, a kąt świata gry, który widzimy w nim, odpowiadałoby temu jak widzimy świat offline za tym oknem.
—
Inną sprawą jest, że wiele ludzi gra na nienaturalnym FOVie dla swojego setupu, z wielu różnych powodów: nie działa na nich źle, przyzwyczaili się do tego co ustalił na sztywno twórca, chcą mieć jakiegoś typu przewagę, nie wiedzą co to naturalny FOV itd. itp.
Ja myślałem, że tylko ja brzydzę się grami z tej serii, o czym zresztą wielokrotnie pisałem.
grając w gre na 75 fov czuje się jakbym był slepy co chwile myszą trzeba ruszać dlatego zasze albo 95 a jak sie da to i 110
Resident Evil 8 Zack Snyder Edition, lock na 4:3 i możecie mnie cmoknąć, bo jestem "artystę" (nie dam wam możliwości wyboru) XD
Ja mam odwrotnie. Zawsze ustawiam fov jak najmniejsze bo zbyt wysokie wygląda nienaturalnie i zaraz mnie głowa boli.
Może na większych monitorach to wygląda bardziej naturalnie.
też tak miałem grając w starego quake, ale to dopiero po kilku godzinach grania, musiałem od razu przestać jak się pojawiało, nie wytrzymałbym i puścił pawia, nigdy mi się to potem przy żadnej innej grze nie powtórzyło
