Windows 10 pozbędzie się w końcu ikon z ery Windowsa 95
Zróbcie kopia zapasowa wybrany pliku przed aktualizacji, jeśli kochacie stare ikonki i po sprawie.
C:\Windows\System32\shell32.dll
Win jest, obok tego że jest OS'em, to jest również narzędziem do zbierania danych.
Google, Facebook i wielu podobnych robią to samo. Niektóre programy robią to samo. Smarfony i tablety z Androidy robią to samo. Nic nowego. Jak nie chcesz tego, to wyłącz internet całkowicie i po problemie.
Dziesiątki lat czekałem na tę najbardziej pożądaną zmianę w systemie, jaką są nowe ikony.
Ja polecam wyłączyć wszelakie aktualizacje mam je wyłączone od pół roku). Tak samo wszystkie procesy przesyłające dane. Co raz więcej ludzi zdaje sobie sprawę że o d wielu już lat, Win jest, obok tego że jest OS'em, to jest również narzędziem do zbierania danych.
System mega stabilny, a miałem je wszystkie po kilka razy;)
Kiedy masz możliwość zapobiegania robisz to. Plus, i to najważniejsze wlaściwie, pobierają przy tym sporo zasobów kompa.
Internetu używam do wielu rożnych przydatnych i pozytecznych rzeczy;)
Windows i tak wymusi na tobie te aktualizacje. Wyłączenie ich tylko opóźnia ich instalację. Ostatnio było to samo i internet zalała fala oburzonych posiadaczy windows, że im się system aktualizuje. Jasne większosć aktualizacji nie zainstaluje się, ale do momentu kiedy nie jest wymagany kluczowy upgrade tak jak ostatnio czy ten przyszły październikowy gdzie i tak każdy pominięty do tej pory update wejdzie. Wymuszanie jest normalne bo nie może system być super w tyle jeśli wszystko ma działać.
Co do śledzenia kolega wyżej sie odniósł ;)
Zróbcie kopia zapasowa wybrany pliku przed aktualizacji, jeśli kochacie stare ikonki i po sprawie.
C:\Windows\System32\shell32.dll
Win jest, obok tego że jest OS'em, to jest również narzędziem do zbierania danych.
Google, Facebook i wielu podobnych robią to samo. Niektóre programy robią to samo. Smarfony i tablety z Androidy robią to samo. Nic nowego. Jak nie chcesz tego, to wyłącz internet całkowicie i po problemie.
"Jak nie chcesz tego, to wyłącz internet całkowicie i po problemie."
Trochę zbyt radykalnie. To już lepiej poświęcić nieco czasu na skonfigurowanie sobie tych systemów i programów tak, żeby nie szpiegowały (choćby zmieniając domyślne opcje, zezwalające na gromadzenie rozmaitych "telemetrii", blokując połączenia z adresami, na które wysyłają dane czy instalując cuctom ROM-y). Tak, nie wszystko da się zablokować w 100%, wymaga to odrobiny czasu, wiedzy i wysiłku, ale moim zdaniem to lepsza alternatywa niż całkowite odcięcie się od internetu, bo jednak ma on też trochę zalet.
Wiem. Miałem na myśli, że on zbyt łatwo pisze. Zbieranie danych jest powszechny problem dla tych, co korzystają z internetu. Coś takiego nie pozbywamy tak łatwo. Niestety.
Życzę Ci miłego grania i zdrowia. ;)
Najlepsze jest odcięcie się od paranoi, że cię ktoś szpieguje. Nawet jeśli cię ktoś szpieguje to co z tego, wykradną ci zdjęcia twojego psa? Wątpię aby jakiekolwiek "zabezpieczenia" pomogłyby w sytuacji, kiedy jakieś służby, posiadające zasoby, ludzi i wiedzę, chciałyby świadomie wykraść twoje dane, gdybyś miał coś na karku.
Jak nie chcesz tego, to wyłącz internet całkowicie i po problemie.
I nic Ci to nie da bo to co zbierają Twoje urządzenia o Tobie to tylko promil wszystkich informacji. Kamery na ulicach, w bankomatach, w sklepach, transakcje kartą, logowanie sie telefonu do sieci, kablówka, transakcje bankowe, wszystko to (i wiele więcej) rejestruje Twoją obecność.
Racja. Nie ma prostego rozwiązania i możemy jedynie pójść na jakiś kompromis między całkowitym odcięciem od sieci i pozwoleniem na inwigilację.
Również życzę miłego grania i zdrowia.
Masz całkowitą rację, że jeśli rzeczywiście zwrócisz czymś uwagę służb i staniesz się celem ukierunkowanej inwigilacji, to w 99,9% przypadków stoisz na przegranej pozycji, bo twój przeciwnik przewyższa cię wiedzą techniczną i zasobami, a w dodatku czas pracuje na jego korzyść. My tutaj mówimy o masowej inwigilacji (korporacyjnej, bądź państwowej), gdzie dane są zbierane masowo, o wszystkich. Tutaj nie są zainteresowani akurat tobą, tylko zbierają jak leci, co się da, w przypadku korporacji, żeby sprzedać te dane reklamodawcom, albo manipulować użytkownikiem (CambridgeAnalitica), a w przypadku służb, żeby automatycznie wyszukać pewne słowa kluczowe, bo a nóż coś się trafi, a reszta zwyczajnie idzie na parę lat do archiwum, na wszelki wypadek (bo dziś jesteś nikim i nikogo nie interesujesz, ale za parę lat to może się zmienić i dane będą jak znalazł).
To, że ktoś ci wykradnie zdjęcie twojego psa może ci nie zaszkodzi i żadne "prawo do prywatności" nie jest ci potrzebne, ale są różni ludzie, którzy mają różne potrzeby w kwestii bezpieczeństwa i prywatności. Dobrze to ujął Snowden: "Mówienie, że nie obchodzi cię prywatność, bo nie masz nic do ukrycia, nie różni się od stwierdzenia, że nie obchodzi cię prawo do wolności słowa, bo nie masz nic do powiedzenia. Tyle, że sedno sprawy tkwi w tym, że nawet jeśli dokładnie w tej chwili nie korzystasz z danego prawa, robią to inni ludzie. Twierdzenie, że nie obchodzi cię jakieś prawo, bo osobiście z niego nie korzystasz, jest najbardziej aspołeczną rzeczą, jaką możesz powiedzieć. Tak naprawdę mówisz „Nie obchodzą mnie inni ludzie”."
Te rzeczy też można trochę ograniczyć, chociaż niestety nie całkiem. Można ograniczyć korzystanie z kart czy przelewów i używać gotówki (wiem, to nie zawsze wygodne, albo możliwe rozwiązanie). Jeśli chodzi o telefon komórkowy, to niestety tak działa ta technologia, że zawsze umożliwi określenie, gdzie w przybliżeniu znajduje się dany telefon. Jeśli ktoś potrafi żyć bez telefonu, może go wyłączać, gdy nie jest potrzebny, albo zostawić w domu. Co do kamer, to masz sporo racji. Mnie też irytują kamery na każdym rogu. Chwilowo jedyne pocieszenie w tym, że to wciąż nie jest jednolity system, dający dostęp do wszystkiego i umożliwiający prześledzenie twoich działań krok po kroku. Póki co monitoring miejski to osobny system niż kamery w bankomatach, sklepach czy prywatny monitoring. Niestety pewnie przyjdzie taki czas, że te systemy zostaną, "dla naszego dobra", połączone i raczej niewiele możemy w sprawie kamer zrobić.
Chociaż zawsze można spróbować jakoś poprawić sytuację, choćby tą inicjatywą ustawodawczą przeciw stosowaniu biometrii w UE: https://reclaimyourface.eu/pl/
Windows 10 pozbędzie się w końcu ikon z ery Windowsa 95
To teraz wiadomo na co idą ich miliony $...
...aktualizacja nowy wygląd
...aktualizacja nowy wygląd
...
Dziękujemy Microsoft za twe szczodre aktualizacje. Od teraz dzięki staraniom twórców będę mógł klikać sobie w nowe odświeżone ikonki i to kompletnie za darmo! Razem z autorem posta jestem bardzo podekscytowany tym ogromnym przedsięwzięciem i życzę mnóstwa pieniążków.
a ja już od dawna mam nowoczesne ikony, ale nie te które zostaną dodane, ale też nie takie stare jak z win95, a jeszcze trzecie, zupełnie inne, załączam obrazek i możecie napisać o co chodzi bo jestem ciekawy
Ikony siedzące na wierzchu interfejsu mają o wiele większą szansę mają o wiele większą szansę na zastąpienie nowszymi niż te siedzące głęboko w systemie i fakt, że doszło też do tego drugiego to dość spory niuans
Tylko po co? zmieniają coś co było dobre By udawać że coś robią jednocześnie ubiją może z 30% księgowości, administracji i służby zdrowia na dwa tygodnie bo zanim osoby które na komputerze potrafią pracować ale nie potrafią komputera używać się dostosują to trochę czasu minie.
spoiler start
Naszej szerokości geograficznej to szczęśliwie nie grozi bo znając życie większość systemów pewnie wciąż stoi na XP
spoiler stop
Młode pokolenie zna dyskietki tylko z filmów i opowieści, ale ikony twardo się trzymają. Ciekawe jak długo, ale ja jestem za, niech się uczą jakim skarbem było 10x 1,44MB.
Jak nic Nobel dla m$ za to się należy. Świat skoczy w rozwoju o setki lat, jak nie wieków.
Nareszcie, pamiętam jak rękoma i nogami się broniłem by nie zmieniać XP na Win7... ale niestety przyszedł czas ze XP zakończył wsparcie i zmusił nas na przesiadkę, po czasie win7 stał się moim najlepszym systemem w historii zaraz po XP. Kolejne lata przyszedł Win10, i kolejny raz broniłem się rękoma i nogami ze nie zamienie win7 na ten syf win10, przyszedł czas że kolejny raz Microsoft zmusił nas na przesiadkę, i teraz po czasie win10 jak dla mnie jest spoko co nie oznacza że nr 1 jest win7 na zawsze w moim sercu, a takie stare ikony powinny odejść już dawno do lamusa.
Mi akurat się podobają obecne. Nie są takie hmm obłe jak te z XP. No ale widać jest to najważniejsza z nieistotnych kwestii według Microsoft więc przymusowa zmiana nadejdzie... Ważne, że nikt im nie zarzuci tego że nic nie robią. A to że nie wszystkie ich programy mają np. język polski to jest detal, nieistotna pierdołka.
W sumie bawi mnie to narzekanie, jak to za dawnych czasow lepiej bylo, jaka kontrola i profesjonalizm.
Pare lat temu kupilem Directory Opusa i zastapilem nim wysluzonego total commandera.
I nie wiem nawet jak wygladaja oryginalne okienka windowsa. za dodatkowe 40 zyla mam wersje na usb, ktorej uzywam kiedy jestem nie na swoim komputerze, ale to pewnie rozwiazanie dla hardcorow, wannabe hardcory beda ciagle marudzic jaki to windows xp byl zajebisty.
Ale wiesz że to nie jest news o Directory Opus Total Commanderze Free Commanderze itp?
Wiesz że ikonki, przynajmniej w tym ostatnim, dawno są flat i modern?
Taaa, mielismy juz na ten temat konwersacje w poprzedniej wersji tego newsa.
Nie zmienia to faktu, ze system jest skrojony na uzytkownika zwyklaka, dla prosumera niestety TC, DO, dla wymiataczy powershell i skrypty.
"Fachowcy od XPeka" to pecetowy folklor i tyle.
W sumie nie jestem aż tak sentymentalny, aby robić sobie kopię zapasową ikon. Ale nie ukrywam że jak grzebałem w jakiś ustawieniach min. ikonach to miło było zobaczyć niektóre zabytki do wyboru pamietające czasy Windowsa z Dziewiątką.