Trzecie DLC do Valhalli powodem wstrzymania prac nad nowym Assassin's Creed (plotka)
Gdyby anulowano dodatek na rzecz prac nad pełnoprawną odsłoną to ani troche bym się nie zdziwił, ale że niby wstrzymano (czy też anulowano) prace nad pełnoprawną odsłoną żeby klepać dodatki do Valhalli? Mało spotykane w tej branży a według plotek w 2022 mieliśmy dostać dwa Asasyny, jeden mniejszy na silniku znanym nam dobrze z Origins itd. na stare konsole i duży wielki (oczywiście nie rozmiarowo, chodziło mi bardziej o przeskok generacyjny) kolejny AC na next geny (czyli sytuacja analogiczna do tej w 2014 z Rogue i Unity), obstawiam że wstrzymano prace nad produkcją next-genową, i teraz będą klepać dodatki, za rok kolejna gra na podstawie mechanik Origins żeby wydoić do końca 8 generacje + porty na PS5/XSX podszlifowane a prawdziwy next-genowy AC dopiero w 2023 roku, a tak przynajmniej ja bym to widział.
taa, uwaga bo uwierzymy że anulowali kolejnego AC by zrobić DLC kiedy wiadomo że równolegle mają kilka zespołów które pracują nie nad jednym tytułem z serii.
Ej no, tak nie wolno! Rok bez AC... jak my damy radę? xD
"Tytuł miałby być bardziej liniowy, a świat podzielony na półotwarte segmenty." Mhmmm prędzej uwierzę w brak mtx i dlc niż w brak dużego i pustego świata w AC :D
czeka nas kolejna rewolucja w podejściu twórców do serii Assassin’s Creed
W to jestem w stanie uwierzyć, AC praktycznie zawsze wraz z nową generacją przechodzi większy "remont" silnika, oprawy i formuły rozgrywki.
gra ma być bardziej zbliżona konstrukcją do Uncharted aniżeli do ostatnich odsłon cyklu.
To też brzmi całkiem prawdopodobnie, Ubi lubi ściągać od najlepszych.
Tytuł miałby być bardziej liniowy, a świat podzielony na półotwarte segmenty.
A to już średnio. Wątpię, żeby specjalizujący się w sandboxach Ubisoft, nagle zdecydował się na odejście od tego, co umie robić najlepiej. Chyba, że chodzi tu po prostu o taką konstrukcję świata, w której zamiast jednej dużej mapy, dostajemy kilka mniejszych, między którymi nie możemy swobodnie podróżować, bo np. jest to podyktowane scenariuszem. Jestem sobie w stanie wyobrazić odsłonę AC, w której to zaczynamy przygodę np. w Paryżu, potem skaczemy do Londynu, Rzymu, Johannesburga, Lizbony, Pekinu, Kioto itd. Zamiast serwować jeden, wielki i raczej jednolity tematycznie obszar, którym dość szybko można się przesycić (choćby nie wiem jak piękny i klimatyczny był), mogliby dać graczom kilka czy kilkanaście mniejszych, ale za to totalnie różnych lokalizacji, gdzie każda byłby takim mini-sandboxem. Albo trzymać się jednej miejscówki, ale zmieniać czas akcji, zaczynając choćby w starożytnym Rzymie, a kończąc np. w XIX wieku.
Tyle tylko, że takie podejście byłoby drogie w produkcji, bo wymagałoby tworzenia o wiele większej ilości różnorodnych assetów (a to właśnie one pochłaniają dużą część budżetu).