W co gracie w weekend? #355: Tales of Xillia
Tales of...Ja jakoś w tamtym roku, zagrałem w jedną grę z serii. Tales of Vesperia. Jednak nie mogłem zrozumieć zachwytu ludzi nad tym tytułem. Nie jestem jakimś fanem gier Jrpg.
Zaczynam dopiero, co rozumieć ten gatunek, a i tak często się od danej gry odbijam. Tak samo było z ToV. Gra odbiega mi od innych gier rpg. Walka jest toporna, fabuła wlecze się strasznie, a muzyka
była zbyt japońska. Jednak...za każdym razem jak ktoś pisze ,,gram w Tales of...", to sam mam ochotę w nią ponownie zagrać. Myślę, że jakoś za niedługo spróbuje swoich sił, aby przebić się przez ten tytuł.
A natomiast ja ukończyłem Mass Effect i od razu zabrałem się za jej kontynuacje:
Mass Effect 2: I tu się zdziwiłem. Zawsze drugie odsłony gier, naprawiają poszczególne błędy, ale nadal ogólnie widać, iż to poprawiona, ulepszona jedynka. A co dostaliśmy w Mass Effect? Odpalając
miałem wrażenie jakbym zagrał inną grę. Pierwsza część była raczej spokojną grą, takim mógłbym rzec, iż growym star trek-iem. Natomiast dwójka to napakowana akcją i bardziej dojrzała w fabułę.
A poprawiono i zmieniono tyle rzeczy, iż ciężko byłoby mi wypisać je wszystkie. Ogólnie gry podobają mi się tak samo, ale mam problem z dwójką.
Wszystko jest tak gwałtownie zmienione, że muszę na nowo się przyzwyczaić i wczuć w klimat.
Tradycyjnie, z początkiem miesiąca zagrałem w Kolejną część z serii Battlefield:
Battlefield 4: Szkoda mi tej gry. Strzelanie mi się bardzo przyjemnie. Grafika również pokazywała klasę. Niestety. Gra jest strasznie krótka, zbagowana, a fabuła to jakiś chaos. Ja na poziomie trudnym myślę, iż
skończyłem w około 7-8h. Misji jest, tylko 7 (mniej niż Black w 6 generacji konsol). Natomiast, każda z poszczególnych misji były dosyć długie, a nie kończyły się po 15 minutach, więc tutaj na plus. Jednak gra już mnie zaczynała wciągać, a tu
Napisy końcowe. A w multi, też grałem i w sumie nawet udaje się często kogoś znaleźć.
Bardzo długo nie mogłem się przyzwyczaić do ME2 po ME, ale po spędzeniu stu godzin z Inkwizycją i ponownym powrocie do dwójki zrozumiałem, że to ostatnia wielka gra BioWare'u.
Co do BF4, to się nie wypowiem, ale już w BF3 kampania nie była jakaś wybitna. W zasadzie to chyba tylko ta z Bad Company 2 bardzo mi się podobała. BFy to jednak przede wszystkim multi.