Resident Evil Village - gracze obeszli limit czasowy wersji demo
A nie mówiłem: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=15627364&N=1#post0-15627431
Będą też mówić o przecieku związanym z BF6
No to niech nie będzie, co oni łaskę robią że ktoś ich gierkę kupi? Jakieś kretyńskie ograniczenia...
Czyli w skrócie jakbym chciał to ograć, to mogę grać w to samo xxx razy po jedną godzinę, czy jedna rozgrywka może zostać przedłużona, żeby wszystkie zakamarki sprawdzić? Rozumiem, że pewnie ta pierwsza opcja? :(
Jak raz minie czas to więcej nie zagramy, nawet po przeinstalowaniu.... Steama. Pomaga tylko metoda opisana wyżej
Ograniczenie czasowe w tego rodzaju wersji demonstracyjnej pozbawione jest sensu.
Przecież i tak gracz może dotrzeć wyłącznie do określonego momentu, po którym widać czarny ekran. W obu wypadkach - wioska i zamek - pełne przejście udostępnionej zawartości (łącznie) zajmuje właśnie ok. 40-60 minut. Jeśli ktoś naprawdę się ślimaczy, może spędzić w obu lokacjach trochę więcej (20-30 minut) czasu. I tyle.
Po co więc limit 1 godziny, skoro gracze spędzą w wersji demonstracyjnej ok. 40-90 minut? Nie więcej, bo przecież tam nie ma za dużo zwiedzania. To korytarzowa zabawa (i w zamku, i w wiosce).
(BTW, po ukończeniu obu lokacji nie jestem szczególne zachwycony tym, co widziałem. Gra ląduje w koszyku: do ewentualnego zakupu po dużej przecenie).
Bez sensu. Jakby bali sie, ze ktos za bardzo bedzie mial czas przygladac sie szczegolom...
W dodatku jeszcze w horrorze. Zamiast chłonąć klimat i lękliwie spoglądać za każdy róg, to zapieprzam jak oszalały, żeby jak najwięcej zobaczyć w te pół godziny.
Gra wspaniała, ale marketingowcy głupi ;)
To się zgodzę że demo z limitem czasowym bez sensu jeszcze trochę i zrobią pełną wersję gry z limitem czasowym
Jakby bali sie, ze ktos za bardzo bedzie mial czas przygladac sie szczegolom...
Tam się nie ma za bardzo czemu przyglądać. Ot, fajne lokacje, w których nic nie możesz robić poza kolekcjonowaniem (dosłownie) kilku przedmiotów. Zagadki środowiskowe ograniczają się do podniesienia przedmiotu (lub zbadania przedmiotu) i użycia go w innym miejscu. (Wyjątkiem jest końcowa sekwencja z ogniem w zamku).
Oprawa wizualna jest całkiem przyjemna, ale korytarzowość projektu lokacji (nawet tych niby-otwartych) i brak swobody ruchów (nawet podskoczyć nie można) znacząco psuje miodność. Nie czuć też atmosfery strachu, a dialogi - wypadają dość blado i sztampowo. Do produkcji Frictional Games to się nie umywa. Chyba że w wersji demonstracyjnej pokazano wyjątkowo przeciętne fragmenty, a reszta gry jest boska. Istnieje taka możliwość. ;)
Nie wiem też, czemu nie ma polskiego tłumaczenia. Przecież teksty pisane w grze są króciutkie (2-3 zdania) i wyjątkowo proste. Na pewno nie budują atmosfery swoją złożonością i jakością. Podobnie ma się sprawa z dialogami.
Licznik jest po to żeby ktoś nie zbugował gry i nie wyszedł poza mapę zwiedzać inne lokacje. A pod drugie żeby został niedosyt i żeby ktoś kupił gre.
Zgadzam się, to absolutna durnota. Niby demo nie ma wiele zawartości i wszystko w te 60 minut da się ogarnąć, ale sama świadomość bijącego licznika odbierała mi przyjemność obcowania z tą interaktywną zajawką. Podświadomie bałem się zatrzymywać w jakiejkolwiek lokacji na dłużej (czy nawet poczytać na spokojnie rozrzucone tu i ówdzie notatki), bo cały miałem wrażenie, że za chwile się skończy... Naprawdę nie wiem, co twórcy chcieli na tym zyskać. Nie bali się chyba, że "nagram" się za dużo w demo i nie kupię przez to pełnej wersji? To byłoby absurdalne. Ja bym powiedział, że prędzej nie kupię jej właśnie przez to dziwne demo, które konsumowane w pośpiechu (zamiast na spokojnie, jak powinno się robić w każdym horrorze!) wydało mi się bardzo średnie. Szczerze, to nie zachwyciło mnie ani modelem strzelania, ani grafiką, choć klimat był w porządku, zwłaszcza sekwencja w zamku.
Ten dll to lepsza metoda i bezpieczna więc nie warto kombinować z tamtym, bo blokuje timer w grze i nie ma jak zdobyć osiągnięcia, oni po osiągnięciach sprawdzają czy minęła godzina, co równy czas dostaje się osiągniecie, chyba co 5 minut, można to nawet sprawdzić, jak się wyjdzie 3 minuty przed końcem to wchodząc z powrotem ma się 5 minut, bo jest 12 osiągnięć, na steam pojawiają się osiągnięcia "zagrałeś xx minut".
Czekam na poziom cenowy +/- 100 zł, czyli ze 2 lata - o ile recenzje będą pozytywne.
Jako prawdziwy casual, najpierw zagrałem w "Wioskę", gdzie mimo przebimbania całej godziny ( zbyt długo próbowałem eksplorować chaty i sprawdzałem po kilka razy, czy nie mogę gdzieś wejść ), otworzyłem ostatnie drzwi, ale zabrakło tylko kilku kroków i "napisów końcowych" ;-)
Po zalogowaniu na drugie konto, przeszedłem "Zamek" w 33 minuty, a potem w niespełna 11 wykonałem wiejski speedrunning z pomijaniem filmików.
Ogólne wrażenie w miarę pozytywne, choć przydałby się mroczniejszy klimat, ale może tak będzie w pełnej wersji ?
Moim zdaniem za dużo fantastyki, za mało RE w RE. Jakoś pozostałem obojętny na to demo, nie wzbudziło ono we mnie żadnych emocji. W przeciwieństwie do dema RE3 remake, które zestresowało mnie na tyle, że zdecydowałem się odpuścić pełną wersję gry ; p
No cóż, pozostało mi czekać na kolejne memy z Lady Dimitrescu
Nie dość, że demo jest dostępne jedynie od 1 do 9 maja, ma ekran końcowy (nie da się grać dalej) to jeszcze ma ustawiony bardzo krótki limit czasu na samo granie. Takie 3 blokady w jednym. Eh...
Ja za czekam na oficjalną wersję Torrent - darmo to uczciwa cena :D
No nie teraz, demo nie działa, wywala błąd podczas ładdpwsnia menu. Wszystko przez zdjęcie blokady czasowej.