Riot Games zakończyło fanowski projekt LoL. W brzydkim stylu
Gdzie są ci fani riotu którzy pisali że to taka super firma jeszcze wczoraj? Bany za wpisy na tt, teraz zastraszanie devów odpowiedzialnych za fanowski projekt, co następne? xD
Gdzie są ci fani riotu którzy pisali że to taka super firma jeszcze wczoraj? Bany za wpisy na tt, teraz zastraszanie devów odpowiedzialnych za fanowski projekt, co następne? xD
Jak Ty kiedyś coś stworzysz i ktoś inny sobie z tym będzie robił jakieś jaja to wtedy zobaczymy jaki Ty jesteś "super". Ich pomysł pewnie był taki: robimy coś bo lubimy to robić, a może RIOT będzie chciał to kupić albo nas zatrudni. No ale akuratnie nie chciał bo być może nie ma miejsca w ich strategii rozwoju na taki projekt (albo nie teraz).
To nie "fanowski projekt" tylko obsceniczne żerowanie na czyjejś własności.
Tu jestem i mam wywalone na to jakie League of Legends było kiedyś, a jakie jest teraz. Pierwsze Twisted Treeline wspominam świetnie do dziś, ale to nie jedyna rzecz z jaką człowiek musiał i jeszcze będzie się żegnać, a nad losem takiej rzeczy płaczą najbardziej Ci, którzy nie wiedzą, co ze swoim życiem oraz czasem zrobić. Albo zwyczajnie brakuje im innych problemów, więc yolo z nimi, niech toną we własnym, kompletnie niepotrzebnym smutku.
League of Legends obecnie jest jakie jest i albo w nie grasz, albo na razie.
Ponieważ Call of Duty zrobili Battle Royale, to ja dziś stworzę Call of Duty: Oldschool Boomer edition i zacznę sprzedawać, pozdro frajerzy.
Cały ten projekcik już dawno temu powinna zająć policja.
Wgl od samego pomysłu i pierwszego dnia prac zaczynając.
Jeśli ktoś zarabiałby bazując na czymś co stworzyłem to oczywiście że chciałbym to zamknąć, albo dostawać należne mi procenty od sprzedaży. Tutaj natomiast pojawiają się magiczne słowa "free to play" i w tym wypadku zastraszanie twórców swego rodzaju moda i wyciąganie od nich siłą kodu źródłowego nie jest na miejscu.
Z artykułu wynika, że nie pobierali żadnych opłat za projekt, nawet nie zdążyli go udostępnić więc ciężko powiedzieć, że mieli jakiś z tego zysk. Zyskiem może być sława, czy pieniądze.
Z tą walką z fanowskimi projektami, to trochę tak jakby autorzy książek brali się za fanowskie opowiadania, których pełno w sieci. Oczywiście, że takie fanowskie opowiadanie łamie prawa autorskie w momencie publikacji i jak najbardziej można by za to ludzi tępić, tylko po co? W ten sposób tworzy się tylko kiepski PR, a jak zostawisz to w spokoju, to możesz mieć całkiem fajną społeczność.
Żeby było jeszcze lepiej to każdy mod dostępny do jakiejkolwiek gry łamie prawa autorskie, mimo, to twórcy w większości przypadków dają spokój, po to by nie zabijać społeczności, tworzącej się wokół jakiegoś tytułu.
Sęk w tym, że takie gadki są nieeleganckie i nieprofesjonalne jak wyjdą na jaw. Bo jak nie wyjdą to okazują się standardem. Tak jak słyszymy nagranie polityków z restauracji z K i CH i jesteśmy oburzeni, ale potem idziemy na spotkanie handlowe i żeby coś ugrać to co chwila K i CH, o zaciszu domowym nie będę wspominał jak jest elegancko i profesjonalnie.
Nie znamy całej historii i na pewno firma nie działa tak głupio, żeby zbira wysyłać na start. Ci moderzy musieli już coś mieć na sumieniu (co zresztą wynika z oświadczenia RIOTu).
*kaszle* CDPR *kaszle*. Wpadki sie zdarzają, ale mimo to dla mnie dalej są oni jednymi z najlepszych.
Szczerze pisząc to nie widzę nic przesadnie karygodnego w tej wymianie. O ile oczywiście zgodnie z prawem mieli prawo zażądzać dostępu do strony, kodów źródłowych projektu itp. to takie "kawa na ławę" często odnosi skutki. Jedyne co to wydaje mi się, że to powinna być rozmowa telefoniczna, nie chat na Discordzie. Mógł sobie też darować ten głupi żarcik z "Chrono break" bo wyraźnie przekraczał granice profesjonalizmu. Dlatego dev projektu poczuł, że traktuje się go jak jakiegoś smarkacza.
Moją uwagę zwrócił fragment, w którym pracownik Riotu wspomniał coś o "wyczyszczeniu" kanałów (także prywatnych). Nie wiem o co dokładnie chodzi, ale mi to wygląda na próbę zacierania śladów, czyli zagrywkę w stylu "myśmy przecież nic złego nie zrobili i nie macie dowodów, że jest inaczej" (bo już je usunęliśmy). Stąd jestem też w stanie zrozumieć irytację pana "Zeda", aczkolwiek zgadzam się, że rzeczywiście pozwolił sobie na zbyt wiele i przekroczył granice profesjonalizmu.
Ogólnie to nie rozumiem ludzi, którzy poświęcają lata życia na takie oczywiście nielegalne projekty, które bazują na cudzej pracy. Na co oni liczą? Że w decydującym momencie zagrają na emocjach i korpo, chcące zachować twarz i wizerunek "przyjaciela ludu grającego", ugnie się i da projektowi zielone światło? Przecież do niedorzeczne, zwłaszcza w przypadku czegoś, co może stanowić bezpośrednią konkurencję dla ich własnego produktu.
wewnętrznej komunikacji
Coś im tam się w główkach nie pomyliło? O ile dbanie o swoją własność rozumiem, tak to chyba przesada.
Chronią własny, niemały kapitał.
Normalna sprawa, że ludziom mogą puszczać nerwy, albo zwyczajnie mają w dupie savoir vivre, kiedy ktoś inny chciał ich zwyczajnie wyruchać.
Wgl bycie uprzejmym wobec złodzieja?
Yyy, przepraszam, ale czy mógłby Pan odłożyć mój telewizor i nie wynosić go z mojego mieszkania?
Nie?
Nic nie szkodzi.
W grę wchodzą miliardy dolarów, mają klepać po plecach za dobrze wykonaną robotę, tworzenie nieuczciwej konkurencji i potencjalne podszywanie się?
Gratulować?
Oczywiście, że można było sprawy wyjaśniać drogą prawną i bardziej serdeczną, ale może do takich sposobów już doszło i nie dawały skutku, albo zwyczajnie należy dusić problem w zarodku i od razu przejść do meritum, nie marnować czasu na jakichś podżegaczy.
Aż założyłem konto, aby to skomentować. Słyszałeś kiedyś o "Defense of the Ancients"?
Mod do Warcrafta III, który wykreował gatunek moba. Valve było zafascynowane pomysłem i kupiło prawa, co pozwoliło stworzyć Dota2. Powstało wiele innych klonów dota 1, między innymi LoL. Jest to udokumentowane:
"Guinsoo went on to apply many of the mechanics and lessons he learned from Defense of the Ancients to the Riot Games title League of Legends."
[link]
[link]
To chyba raczej Valve jest tymi od których kradną?
DOTA była modem do WarCrafta 3, stworzonym przez Kyle'a 'Eul' Sommer'a, który to zainspirował się modem do pierwszego StarCraft'a, znanego pod nazwą "Aeon of Strife", za którego odpowiadał niejaki Aeon64 (prawdziwe personalia nieznane). On z kolei wzorował się na innym modzie do StarCraft'a, znanym jako "Dynasty Warriors", który funkcjonował w wielu wersjach i każda miała innego autora, trudno więc wyśledzić twórcę oryginalnego konceptu. Niemniej to właśnie Aeon64 cały pomysł znacznie rozbudował i zmodyfikował zasady rozgrywki, więc historycznie to jemu przypisuje się "ojcostwo" gatunku :). Sama DOTA nie była natomiast jedynym "przeniesieniem" pomysłu z "Aeon of Strife" na grunt WarCrafta 3, bo takich mapek było wiele i funkcjonowały w społeczności jako osobna kategoria, zwana "AoS-like". DOTA po prostu była jedną z lepszych i po jakimś czasie prześcignęła konkurencję pod względem popularności, stając się niejako synonimem nowego gatunku.
Z kolei Steve 'Guinsoo' Feak, późniejszy twórca LoL'a (zatrudniony przez Riot Games), był głównym projektantem jednego z najpopularniejszych i najlepszych odłamów DOTY ("Allstars"), który powstał po porzuceniu oryginału przez Eul'a (który zrobił to, by pracować nad kontynuacją - DOTA 2, która jednak nigdy nie osiągnęła popularności pierwszej wersji, w związku z czym Sommer skończył przygodę z modami do WarCrafta 3, a jego pierwsze dzieło było dalej rozwijane przez innych moderów).
W skrócie: To nie takie proste ;].
Wali mnie, że założyłeś konto, poważnie.
Po cholerę to oznajmiacie?
Że się tak bardzo uniosłeś?
O jakże mnie to poruszyło, naprawdę.
A Valve kupiło, tyle w temacie.
Gdyby ciebie waliło to byś siedział cicho, a pierdzisz pod nosem.
Wgl wszystkie te gry to pochodne Spacewar, więc to im należy płacić pieniądze.
A znowu koncerny samochodowe powinny odnaleźć potomków pierwszego jaskiniowca, co wpadł na pomysł koła.
Plagiat to trochę za duże słowo.
LoL jest rozwinięciem Doty, w końcu jak można znaleźć
Pierwszą osobą zatrudnioną przez Riot Games był Steve "Guinsoo" Feak, jeden z wczesnych twórców DotA Allstars - fundamentu gier gatunku MOBA, a drugą Steve Mescon, administrator zespołu wsparcia DOTA
Nawet można rzec, że LoL to jest druga część. Już bardziej DOTA od Valve byłaby plagiatem, wydana 4 lata po premierze LOLa.
Tak czepiając się szczegółów.
Dobrze, że przestałem grać w tą grę kilka tygodni temu, moje samopoczucie znacznie się polepszyło. Najwidoczniej riot nie chce abyśmy bawili się zbyt dobrze przy ich grze.
Pewnie ta wersja stworzona przez fanów byłaby lepsza niż dzisiejszy LOL wiec nic dziwnego ...
Ja rozumiem ze korpo sie nalezy hejt od razu za bycie korpo ale:
Zdaniem deweloperów Chronoshift firma sprawia wrażenie, jakby chciała za darmo skorzystać na ich pracy.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/riot-games-zakonczylo-fanowski-projekt-lol-w-brzydkim-stylu/zf1fb1e
ze co, chyba calkiem odwrotnie xD Przeciez sami chcieli zarobic na pomysle/pracy/itp riotu
Jakby chcieli to by sie dogadali (patrz Battleforge - Skylords Reborn), widocznie mieli w planach zarabianie jak riot.
Niekoniecznie, mogli chcieć później na tym projekcie zarobić, a może tylko za darmo udostępnić, jak to ma miejsce z większością modów. Mogło być też tak, że Riot, zabrałoby wszystkie pliki projektu i wydało jako całkowicie przez siebie stworzoną wersję gry. Dodatkowo można być posądzić twórców moda o odszkodowania i ma się czysty zysk.
Niby jak zarobić? abonament? skiny sprzedawać? w momencie wydania publicznie jakiejkolwiek wersji projekt poszedłby do kasacji ze względu na prawa autorskie. To właśnie rito chciało to czyjeś pracy za darmo żeby na tym zapewne zarobić :P żądając kodu źródłowego. Przecież mogli ich zatrudnić i kupić wszystko co zrobili, a kosztowałoby ich grosze przy tym ile hajsu zarabiają :P
Ci od Chrono Shift to też dobre cwaniaki...
1. Sami chcieli zbić kapitał na pracy Riot. Riot mówił im rok wcześniej, żeby przestali...
2. Teraz gość od Chrono najpierw mówi do pracownika Riotu, żeby nie owijał w bawełnę i walił prosto z mostu o co im chodzi. A kiedy ten spełnia jego prośbę, to robi screeny i leci się skarżyć na "gangsterskie metody" :D Bo mówienie wprost czego oczekują, to najwyraźniej "gangsterska metoda" :D
I jeszcze jedno. Żałosne to jest tak naprawdę to, że firmy nie potrafią obstać za swoimi pracownikami, tylko dla dobrego PR rzucają ich na pożarcie, kiedy w praktyce nie zrobili nic sprzecznego z oczekiwaniami firmy.
Też bym zamknął na miejscu Riotu, dużo niekorzyści z takiego side projektu mogło było powstać.
Niestety obecny Riot zapomniał że zbił fortune na czyimś projekcie