Resident Evil Village z nowym gameplayem przedstawiającym tryb Mercenaries
Po co dają takie gówniane zapychacze podobnie jak multi w którego nikt nie zagra. Jak tak dalej będzie to nikt już tego nie kupi. Po olaniu języka polskiego to kolejny gwóźdź do trumny dla tej produkcji zapowiada się dużo gorzej jak poprzednika RE7.
Ja zagram. W Resident Evil Revelations 1 i 2 grałem tylko tryb Szturmu, nigdy nie ruszyłem innych trybów (w tym fabularnego)
Po co dają takie gówniane zapychacze
Akurat tryb mercenaries to nie jest gówniany zapychacz, tylko fajny dodatkowy tryb gry który był w serii od trzeciej części chyba.
Ja zapewne przejdę prędzej czy później, ale nie podoba mi się na konwencja.
7 mi zbytnio nie podeszła, remake 2 był konkretny, ale tego co zrobili z remakiem 3 nigdy im nie wybaczę, plus to obłudne demo które pokazywało jedyny fragment w grze z jako taką eksploracją.
Nie rozumiem ich polityki działania; najlepsze co miała do zaoferowania ta seria to remake części pierwszej, tam jest cała kwintesencja Resident Evil;
Jakiś spory budynek z milionem pozamykanych drzwi, znajdujesz klucz, sprawdzasz do których drzwi pasuje, za nimi znajdujesz wskazówkę od zegara którą wstawiasz gdzieś indziej, z tego wypada Ci diament który wkładasz w książke i masz kolejny klucz. Logicznie to to sensu nie miało, ale właśnie to moim zdaniem było najważniejsze, gameplay jak z przygodówki, strzelasz kiedy już faktycznie musisz. RE2R próbowało do tego wrócić, i dobrze na tym wyszło, sprzedaż, oceny, odbiór. Więc czemuby dalej nie iść w tę stronę?
MichaelScott
Wiadomo, że Re2 1998 i Re1 remake 2002 to Mount Everest w serii Resident evil. Ale ostatnio przy Re 7 i Re 2 remake starali się wracać do korzeni i kopiować z genialnych klasycznych części z lat 1996-2002. To co skopiowali dobrze stanowiło o sile 7 części i Re 2 remake. Bez kopiowania z klasycznych części nowe Residenty byłyby tak słabe jak najmocniej krytykowane przez fanów serii 5 i 6.
Re 2 remake rzeczywiście był dość konkretny choć jak wiadomo nie robił takiego wrażenia jak Resident evil 2 w 1998 na Psx1 i w 1999 roku na pc czy Re 1 remake w 2002 na Gamecube.
Ale Re3 remake był już sporym zawodem. I powtórzyło się to co Capcom robił wcześniej przy tej serii. Wydawanie 2 bliźniaków, gdzie jedna jest wyraźnie lepsza, a druga takim trochę odrzutem z czasem produkcji dużo krótszym.
Re 2 1998 fenomenalny, a Re3 1999 bliźniak odrzut
Re1 2002 wspaniały, a Re0 2002 tylko solidny jakości
Re 4 2005 super, a Re 5 2009 przeciętniak nie mający wiele wspólnego z serią jak szóstka
Re2 remake 2019 solidne odświeżenie, a Re3 remake mimo, że odświeżało najsłabszą część trylogii nawet nie było blisko jakości oryginału
Tytuł nie otrzyma polskiej wersji językowej... Leżącego się nie kopie, a jednak twórcy to zrobili...