Wiedźmin 3 w 2020 roku osiągnął drugi najlepszy wynik
Trafiłem z tymi 35 mln Wieśka 3, bo tak obstawiałem z tydzień temu. Ciekawe ile ma teraz TES-Skyrim, ale pewnie bardzo blisko 40 mln i Wiedźmin 3 szybko go dogoni :)
Też nie rozumiem tego "drugi".
"Dziki Gon (wraz z dodatkami) zapewnił CDPR największe zarobki od czasów 2016, a następnie 2015 roku."
Co to zdanie w ogóle oznacza? To po polsku zostało napisane?
Ten Nielubowicz napisał w ogłoszeniu prasowym, że Wiedźmin 3 sprzedawał się lepiej tylko w roku premiery.
Z wykresów słupkowych to nie wynika - wynika, że lepiej sprzedawał się w 2016, a rok 2020 jest dopiero trzeci w kolejności.
Albo on się myli, albo wykresy są do wyrzucenia.
Drodzy Państwo, śpieszę z tłumaczeniem - drugi pod względem liczby sprzedanych kopii, trzeci pod względem rocznego przychodu. Mam nadzieję, że pomogłem, choć zostało to dość jasno rozróżnione powyżej.
Redzi powinni zrobić remake pierwszego Wieśka bo wiele osób nie grało w jedynkę a pewnie by chcieli zagrać. Ale gra skutecznie odstrasza praktycznie wszystkim oprócz fabyły.
Wiedźminowi 1 nie brakuje żadnego elementu, który by sprawiał żeby ta gra po czasie była gorsza, powiem więcej, nawet grafika się nie zestarzała, gra dalej jest cudowna pod każdym względem, powtarzające się modele postaci to jedyna wada jaką potrafię przytoczyć i ta muzyka <3
Wiedźminowi 1 nie brakuje żadnego elementu, który by sprawiał żeby ta gra po czasie była gorsza,
Tu się nie zgodzę. Muzyka, klimat i historia są wieczne, ale cala reszta dzisiaj odrzuca. Zwłaszcza system walki, który nie mógł się zdecydować czy jest zręcznościowy czy klasyczny i w rezultacie nie sprawdza się ani jako jeden ani drugi. Do tego straszny backtracking zabijający przyjemność z gry (kto nie rzygał już bagnami?).
Jaka cała reszta odrzuca ? To dzisiejszymi grami rzyga się nudą.
Nieprzypadkowo 3/4 najlepszych gier strategicznych, przygodowych, cRPG, horrorów, FPS, platformówek to klasyki z lat 1985-2007, które mają cechy, których brakuje dzisiejszym grom jak przełomowość/łamanie granic, pomysłowość, zróżnicowane mechaniki, które trzeba najpierw poznać, wyzwanie logistyczne i intelektualne, działanie na wyobraźnie, to coś, że idzie grać w te gry wiele razy i mają najlepszy mody graficzne. Od dawna w erze causalowej klepie się w segmencie AAA i AA produkty odmóżdżające, które poza grafiką nic ciekawego przeważnie nie mają do zaoferowania. Samo przechodzące się twory lub mierne naśladowniki wożące się na plecach starszych wybitnych gier, ale nie potrafiące nawet dobrze skopiować wszystkich atutów, bo zawsze coś robią gorzej. Wiesiek 1 powstał już na początku ery casualowej więc jest przystępny. Ma nadal dobrą grafikę, a na modach jeszcze lepszą. Ma dobra fabułę. Świetny soundtrack. Walka może nie podobać się, ale to kwestia nastawienia. Mi pasuje, bo to jedna z nielicznych gier z takim sposobem walki. Lepsze casualowe nudne klepanie jak w Gothic 3 i Wiedźmin 3 ? Czyli system walki nie dający żadnej satysfakcji i bardzo nierealistyczny z turlaniem się i odsłanianiem pleców. To już Gothic 2 ma o wiele ciekawszy system walki, bo taktyczny, lepiej udźwiękowiony (uderzenie miecz o miecz) i bardziej realistyczny, gdzie obrócenie się plecami do silnego wroga lub grupy zwiększa mocno ryzyko śmierci.
A mi walka właśnie najbardziej podoba się w pierwszym Wieśku. Pierwszy Wiedźmin niczym nie odrzuca. Jest najwygodniejszy i najbardziej intuicyjny z całej trylogii. Graficznie też nie może odrzucać, chyba że ktoś jest megawymagającym 10 latkiem. Nigdy nie rozumiałem jęczenia o rimejki gier takich jak Mass Effect czy Wiedźmin. Rimejki to można robić Ultimy Underworld albo Beholderów.
Mnie system walki i ciągłe bieganie po tych samych, nudnych lokacjach jak bagna tak bardzo zniechęciły do gry, że nigdy jej nie ukończyłem. To już Fallout 1 i 2 ze swoją walką turową się lepiej zestarzały, nawet machanie mieczem w Morrowindzie z % szansą na trafienie uważam za lepszy system walki.
O ile cenię sobie W1 to po latach uważam, że fabuła w1 miejscami była dziwna i wręcz "naciągnięta", żeby zrobić jak najwięcej nawiązań do książek.
Choćby wątek Alvina, który jest kopią Ciri, i w zasadzie urywa się nagle, po czym nie jest nigdy w przyszłości nadmieniany... Wydawałoby się, że Geralt nadmienił by Ciri, że spotkał kogoś z takimi samymi zdolnościami co ona...
Tak samo wątek Triss która w w1 jest w zasadzie kopią książkowej Yen...
Wątek Strzygi nie ma kompletnie sensu, bo pierwotne odczarowanie miało miejsce dużo lat wcześniej i Adda byłaby już stara, ale znowu, naciągnęli to, żeby zrobić nawiązanie do opowiadania.
Boli też fakt, że z tego co pamiętam (nie grałem w to wiele lat), w grze występuje dosłownie kilka rodzajów przeciwników a reszta to ich "polepszone" wersje, jak Ghul>Alghul itd.
Ogólnie W1 było dobrą grą na sowje czasy, ale należy mu się pełnoprawny wręcz remake.
Choćby wątek Alvina, który jest kopią Ciri, i w zasadzie urywa się nagle, po czym nie jest nigdy w przyszłości nadmieniany...
spoiler start
Wątek Alvina się nie urywa. Alvin wg wszelkiego prawdopodobieństwa jest finałowym bossem.
spoiler stop
spoiler start
Też to tak interpretuję, ale chodzi mi bardziej o to, że nie ma co do tego żadnego komentarza ze strony postaci w grze... Alvin znika i tyle... Biorąc pod uwagę, że choćby Triss/Shani się nim opiekowały jest to zwyczajnie dziwne. Tak samo brak jakiegokolwiek nadmienienia o nim w kolejnych grach
spoiler stop
Fabula jest słaba i stanowi fanserwis dla fanów ksiązek, zadania nudne, system walki do niczego, kwestie sa czytane a nie grane. tylko klimat i muzyka ratuje te gre
Zgadzam sie, remake jedynki na silniku trójki.
Tym mogliby sie zająć zamiast robic jakies szajsy typu cyberpunk.
Zostac w mieczach, magii i slowianskosci, a nie lizac rowa murzynowi Gibsonowi i jego starociem z lat 80tych zwanym Cyberpunk.
Ktoś się orientuje jakie dokładnie będą ulepszenia na 9 generację? Tylko czasy ładowania i ray tracing czy jest szansa na dodatkowe mechaniki? Przydałby się dodatkowy tryb sterowania z długimi, szybkimi unikami z gameplayu E3. Serio mam wrażenie że Geraltowi się nogi plączą przy tych marnych unikach jakie finalnie trafiły do gry.
Oj zagrałbym w taki remake pierwszego Wiedźmina, który graficznie i głównie mechanicznie zestarzał się niesamowicie. Zrobiliby w końcu normalny system walki bo w pierwszej części się zdecydować nie mogli co chcą zrobić i grałoby się dzień i noc jak kiedyś :) Póki co pozostaje czekać na łatkę do nowej generacji do W3 i lecimy całą trójeczkę od początku wbijając 100% na XLive :)
Caly sukces Cyberbuga CDP zawdziecza trylogii Wiedźmina i zaprzepascili to.
O ile Wiedzmin 1-3 to bylo cos, a trójka w mojej ocenie to gra poprzedniej generacji, tak cyberbug to zwykly niewypal i mimo, ze go ukończyłem to im wiecej czasu mija od ukonczenia tym bardziej sobie uswiadamiam jaka wydmuszka i fasadą jest ta gra.
Wiedzmin 3 miał ten klimat i swiat budowal miodnosc, a Cyberbug nie ma nic z tego, gdyby nie questy dosyc dobrze napisane, to ta gra bylaby po prostu shitem.
Swiat zabugowany, NPC pojawiaja sie, znikaja w powietrzu, samochody to samo, wrecz teleportuja sie przed Toba i masz z nimi czołówkę, w swiecie nie ma nic ciekawego, jest duzy i roznorodny, ale brakuje czegos takiego jak bylo juz w RDR, ze cos sie dzieje.
W wiedzminie 3 kazda wioska czy miejsce miala jakiegos ciekawego questa, a tu? Wlasciwie nic nie ma.
Cyberbug dopiero na jesien tego roku winien miec premierę i nie tylko naprawione bledy co dodane z kilkadziesiąt albo kilkaset dodatkowych questow spotykanych przypadkowo w kazdej z dzielnicy.
Cyberpunkt to ogromny skok w tyl w porownaniu z Widzmine 3 pod katem immersji, klimatu i zachowania NPC.
Strzelanie tez by mogli poprawic, gdyz ladowanie na jednego przeciwnika dwoch magazynkow z karabinu stawia pod znakiem zapytania sens istnienia takich karabinów (wiatrówki?).